Ty$ka Posted May 5, 2014 Author Share Posted May 5, 2014 Rozumiem. Widocznie jesteśmy zbyt nudni, bo... bo w sumie jesteśmy :diabloti: Piesek linieje, naprawdę :siara: [URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images63.fotosik.pl/947/40300930ca63c10dmed.jpg[/IMG][/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
*Magda* Posted May 5, 2014 Share Posted May 5, 2014 Nie jesteście nudni :mad: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Karro Posted May 5, 2014 Share Posted May 5, 2014 [url]http://images63.fotosik.pl/947/40300930ca63c10dmed.jpg[/url] ej ale on mocno ofutrzony jest :evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ty$ka Posted May 5, 2014 Author Share Posted May 5, 2014 [quote name='magdabroy']Nie jesteście nudni :mad:[/QUOTE] Wcale :lol: [quote name='understandme'][URL]http://images63.fotosik.pl/947/40300930ca63c10dmed.jpg[/URL] ej ale on mocno ofutrzony jest :evil_lol:[/QUOTE] To wiatr daje to złudzenie :p A tak poważnie: wiem. Przeraża mnie to, że z roku na rok tego futra jest coraz więcej, teraz niemal sięga do samej ziemi i jest tak gęste, że choć piesek intensywnie linieje od 2msc to tego w ogóle nie widać. :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Karro Posted May 5, 2014 Share Posted May 5, 2014 Cesar linieje od połowy marca do końca czerwca, zazwyczaj :mad: Łączę się w bólu :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
marta1624 Posted May 6, 2014 Share Posted May 6, 2014 Hejka z poranka ;) Moje też linieją nieszczęście, chociaż względnie mało. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
maxishine. Posted May 6, 2014 Share Posted May 6, 2014 Dzień doberek ;) U mnie hasiory gubią, najwięcej Juna. :roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ty$ka Posted May 6, 2014 Author Share Posted May 6, 2014 [quote name='understandme']Cesar linieje od połowy marca do końca czerwca, zazwyczaj :mad: Łączę się w bólu :lol:[/QUOTE] To pocieszające, że nie tylko mój tak długo linieje :D [quote name='marta1624']Hejka z poranka ;) Moje też linieją nieszczęście, chociaż względnie mało.[/QUOTE] Hej :). Zazdroszczę małego linienia, naprawdę ;p Ja zawsze muszę wybierać psy długo i intensywnie liniejące, jak pech to pech. [quote name='Yuki_']Dzień doberek ;) U mnie hasiory gubią, najwięcej Juna. :roll:[/QUOTE] Hejka :D Kocham linienie psów północy :loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
*Magda* Posted May 6, 2014 Share Posted May 6, 2014 A u mnie cisza :eviltong: Wczoraj czesałam, czesałam i czesałam i nic nie wyszło :roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
maxishine. Posted May 6, 2014 Share Posted May 6, 2014 [quote name='magdabroy']A u mnie cisza :eviltong: Wczoraj czesałam, czesałam i czesałam i nic nie wyszło :roll:[/QUOTE] Powinnaś się cieszyć. :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
*Magda* Posted May 6, 2014 Share Posted May 6, 2014 [quote name='Yuki_']Powinnaś się cieszyć. :lol:[/QUOTE] Nie ma z czego, bo jak już zacznie, to nie nadążę z czesaniem :roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
maxishine. Posted May 6, 2014 Share Posted May 6, 2014 To se spraw odkurzacz dla psa. :diabloti: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
*Magda* Posted May 6, 2014 Share Posted May 6, 2014 [quote name='Yuki_']To se spraw odkurzacz dla psa. :diabloti:[/QUOTE] Szkoda kasy na takie wynalazki :eviltong: Koleżanka kupiła sobie odkurzacz ze specjalną nakładką do odkurzania kociej sierści z dywanu i gówno to daje :eviltong: A jedna laska na innym forum, uwierzyła reklamie i kupiła pralkę z funkcją "pupil" i już po kilku dniach stwierdziła, że to wcale nie działa i szkoda kasy :evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ty$ka Posted May 6, 2014 Author Share Posted May 6, 2014 Na linienie jest fajny pomysł: wsadza się psa w wannę i czesze, czesze, czeeesze, podcza kąpieli dużo sierści schodzi. Resztę albo furminatorem, albo sprawdzoną szczotką (u nas zgrzebło) i gotowe :p Linienie przebiega łagodniej. Sposób ten wykorzystują i sobie chwalą hodowcy malmanów i leośków :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
*Magda* Posted May 6, 2014 Share Posted May 6, 2014 Ja też mam zgrzebło i nie chcę już nic innego do czesania psa :) Cudny wynalazek :p Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
marta1624 Posted May 6, 2014 Share Posted May 6, 2014 [quote name='Ty$ka']Na linienie jest fajny pomysł: wsadza się psa w wannę i czesze, czesze, czeeesze, podcza kąpieli dużo sierści schodzi. Resztę albo furminatorem, albo sprawdzoną szczotką (u nas zgrzebło) i gotowe :p Linienie przebiega łagodniej. Sposób ten wykorzystują i sobie chwalą hodowcy malmanów i leośków :D[/QUOTE] O muszę spróbować. Mimo że niedużo mam kłaków to zawsze byłoby mniej ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rashelek Posted May 6, 2014 Share Posted May 6, 2014 Fakt, kąpiel daje super rezultaty przy linieniu, dużooo więcej futra schodzi wtedy. Najlepiej było w zeszłym roku, jak Mika się porządnie sypała już - klepłam ją i burza futra się unosiła :evil_lol: Swoją drogą, muszę ją dzisiaj wyczesać... A taaak mi się nie chce :P Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sonka95 Posted May 6, 2014 Share Posted May 6, 2014 Moja na szczęście jakoś mniej linieje w tym roku :cool3: kiedyś trzeba było czesać co drugi dzień a teraz raz na tydzień i wystarczy :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Naklejka Posted May 6, 2014 Share Posted May 6, 2014 Wykąpałam Jetsa i włos puścił, żałuję, żałuję bardzo.... :evil_lol: Dzisiaj go wyczesałam troszkę, a reszta niech sama wypadnie, nie chce mi się z nim użerać. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ty$ka Posted May 6, 2014 Author Share Posted May 6, 2014 [quote name='marta1624']O muszę spróbować. Mimo że niedużo mam kłaków to zawsze byłoby mniej ;)[/QUOTE] Powiem szczerze, że tylko ja tak słyszałam, jeszcze nigdy nie próbowałam :eviltong: Jednak sposób ponoć fajny, więc mówię o nim. [quote name='rashelek']Fakt, kąpiel daje super rezultaty przy linieniu, dużooo więcej futra schodzi wtedy. Najlepiej było w zeszłym roku, jak Mika się porządnie sypała już - klepłam ją i burza futra się unosiła :evil_lol: Swoją drogą, muszę ją dzisiaj wyczesać... A taaak mi się nie chce :P[/QUOTE] W takim razie muszę spróbować. Tylko chyba nie w babcinej łazience, bo mnie zje :lol: Mogę Ci ją wyczesać. [quote name='Sonka95']Moja na szczęście jakoś mniej linieje w tym roku :cool3: kiedyś trzeba było czesać co drugi dzień a teraz raz na tydzień i wystarczy :)[/QUOTE] U mnie podobnie. Jednak czeszę codziennie, bo wiem, że wtedy mniej odczuwalne jest linienie. [quote name='Naklejka']Wykąpałam Jetsa i włos puścił, żałuję, żałuję bardzo.... :evil_lol: Dzisiaj go wyczesałam troszkę, a reszta niech sama wypadnie, nie chce mi się z nim użerać.[/QUOTE] Czemu żałujesz? ;p Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Qeeriefire Posted May 6, 2014 Share Posted May 6, 2014 Przypomniało mi się jak Harry mi zwiał za kilkoma sarnami, nic nie dało się zrobić. To chyba silniejsze od nich i trzeba pogonić :lol: Bałabym spróbować przejażdżki z psem przy rowerze, choć bez problemu biorę rolki, psa, smycz - polecam ;) Morus to taki bardziej puchaty jest. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Majkowska Posted May 6, 2014 Share Posted May 6, 2014 Generalnie pies chyba nie jest w stanie tak łatwo złapać zwierzyny jakiejkolwiek. Jeśli tylko to są faktycznie dzikie zwierzęta (bo i są takie że żyją przy ludziach i nie boją się niczego) to one uciekają dośc szybko. Gorzej z sarną która ucieknie, ale jak się zatrzyma to może paść na serce. Wobec saren jestem bardzo czuła, bażantów i zajęcy nie żal mi ale tu z kolei mam inne powody zeby nie psuć sobie psa ;) U mnie Wald się zaczał kosmicznie lenić. Byliśmy na wsi, tam ciepło to zrzucił, kłaków nie było. Wróciliśmy do domu , zimno jak pieron - w mieszkaniu się trzęsę choć na polu 30 stopni, pies oszałał i znów sierść wymienia na grubszą...a ja się cieszyłam że sierśc mu spadła i nie będzie teściowa kłapać że dywany kudli :roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ty$ka Posted May 6, 2014 Author Share Posted May 6, 2014 [quote name='Collie']Przypomniało mi się jak Harry mi zwiał za kilkoma sarnami, nic nie dało się zrobić. To chyba silniejsze od nich i trzeba pogonić :lol: Bałabym spróbować przejażdżki z psem przy rowerze, choć bez problemu biorę rolki, psa, smycz - polecam ;) Morus to taki bardziej puchaty jest.[/QUOTE] Czy ja wiem? Morus ignoruje sarny, nie uważam, bym włożyła tu sporo pracy. Trochę jej było, bo piesek lubi gonić, a i węch ma dobry, ale on łatwo generalizuje i bez problemu przyswaja nową wiedzę, więc szybko załapał, że nie może i już. Pogodził się z tym, choć czasem mu się chce... oj chce. Praca nad samokontrolą dużo tu dała ;). Tak czy inaczej od tamtej pory ufam psu całkowicie, nie zwraca uwagi na sarny, nawet nie udaje się za uciekającymi w pościg. Choć czasem za bardzo duża była pokusa - no ale mój epitet skierowany do psa lub awaryjnie, gwizdek pozwoliły przywrócić psu mózg i szybko wracał. Tu zadziałała znana mu komenda "bierz", czyli generalnie zgoda na to, co kocha (swoją drogą żałuję, że w mojej okolicy nie ma jakiejś owczarni jak Pastuszkowo), więc ruszył szczęśliwy w pogoń ;). Wcześniej tej sarny nie zauważał. Czemu boisz się roweru? Moim zdaniem jest bezpieczniejszy niż rolki. Zwłaszcza, że nie mam rolek, jeździć na nich nie umiem, a co dopiero mówić o jeździe z psem po leśnych, pełnych korzeni i kamyków ścieżkach i to z psem na smyczy! :p Chcę jeszcze żyć. [quote name='Majkowska']Generalnie pies chyba nie jest w stanie tak łatwo złapać zwierzyny jakiejkolwiek. Jeśli tylko to są faktycznie dzikie zwierzęta (bo i są takie że żyją przy ludziach i nie boją się niczego) to one uciekają dośc szybko. Gorzej z sarną która ucieknie, ale jak się zatrzyma to może paść na serce. Wobec saren jestem bardzo czuła, bażantów i zajęcy nie żal mi ale tu z kolei mam inne powody zeby nie psuć sobie psa ;) U mnie Wald się zaczał kosmicznie lenić. Byliśmy na wsi, tam ciepło to zrzucił, kłaków nie było. Wróciliśmy do domu , zimno jak pieron - w mieszkaniu się trzęsę choć na polu 30 stopni, pies oszałał i znów sierść wymienia na grubszą...a ja się cieszyłam że sierśc mu spadła i nie będzie teściowa kłapać że dywany kudli :roll:[/QUOTE] Czy ja wiem? Jeśli działa w pojedynkę to faktycznie marne szanse, ale nieraz słyszałam o tym jak dwa czy trzy haszczaki sobie upolowały to sarnę, to dzika... Przypadki może rzadko spotykane, ale nieraz czytałam na jednym z forum haszczych (które swoją drogą podobno wymarło, nikt tam już nie zagląda) o takich przypadkach. Zdjęcia były naprawdę wiarygodne i mało przyjemne do oglądania. Co do saren mam takie same podejście, dlatego dziwi mnie pozwalanie na ich gonienie na zasadzie "niech pies się wyszaleje" - zero odpowiedzialności. Morus nie jest psem myśliwskim, zaprzyjaźnieni myśliwi i leśnicy to wiedzą, więc przymykają oko na spuszczonego psa w lesie. ;) Wiedzą, że sam nie pogoni, nieraz widzieli, że patrzył się na nas z krzaków dzik czy była obok nas sarna, a ten nic, nawet po pokazaniu palcem :p W takim razie okropnie współczuję. Mój linienie chyba prawidłowo, w końcu pies podwórzowy jest. Boję się co to będzie za 2lata, gdy zamieszka ze mną pod wspólnym dachem na stancji. Toż to będzie katorga! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Majkowska Posted May 6, 2014 Share Posted May 6, 2014 [QUOTE] Co do saren mam takie same podejście, dlatego dziwi mnie pozwalanie na ich gonienie na zasadzie "niech pies się wyszaleje" - zero odpowiedzialności. [/QUOTE] Ja mieszkam koło terenu zazwierzynionego i ludzie tam sobie puszczają pieski własnie na tej zasadzie. Jedyne co je ratuje to obecność dzików - kilka psów zostało poszarpanych, więc wieść się rozchodzi i ludzie trochę się hamują. Haszczaki tak, gonią, wiele razy się spotkałam, zresztą wiejskie burki też stadnie łapią sarny, u mnie na wsi jest tendencja do wywalania jedzenia na ulicę - sarny wychodzą z lasu i zakleszczone między siatkami zostają rozszarpane... Ale pies jako tako w pojedynkę nie jest w stanie tak łatwo złapać zwierzyny. Nie mówię nie, bo nieraz na konkursach czy zwykłym treningu pies bażanta nawet w locie złapie, ale nie jest to tak nagminne, przeważnie zwierzyna ucieka jesli ma taką możliwość. No i te psy są ćwiczone żeby tego nie robiły. Dużo się nadaje na wyżły ale w rzeczywistości to nie są psy do zabijania i pogoni. Ja mam psa stricte myśliwskiego, on naprawdę się nie może opanować jak poczuje, ciągnie go nos, ale to nie znaczy że mu mam pozwolić sobie iść w pieron bo go ciągnie. Jeśli wiem że pies ma taki instynkt szkolę go i zapobiegam. Dla mnie to normalne, nie wiem czemu ludzie nie pojmują i nie szanują tego że zwierzyna ma sobie żyć. Nadają ostro na myśliwych, a pozwalają swoim psom gonić i atakować zwierzę,które nawet jak ucieknie to poszarpane potem w krzakach dogorywa. Tak samo ma odczucia mieszane posiadania psów myśliwskich na kanapę, ale to już inna kwestia ( głównie się opieram na gr 7). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
marta1624 Posted May 7, 2014 Share Posted May 7, 2014 Hejka z ranka ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.