Omerta Posted July 29, 2011 Share Posted July 29, 2011 Witam. Razem z moją suczką ćwiczymy dogfrisbee. Nie chodzi tu tylko o przynoszenie dekla, ale i o przynoszenie każdej jednej zdobyczy, np. rzuconej przeze mnie piłki. Wygląda to mniej-więcej tak; Rzucam psu dysk (roller), pies biegnie z wielką chęcią i nagle albo ucieka w bok itd, albo bierze i kładzie się tam daaleko. Czasem już mi przynosiła np. kiedy dawałam coś w zamian, ale nie zawsze. Oczywiście próbowałam uciekać w drugą stroną, albo cieszyć się jak nie wiem co...tyle że na mojego psa raczej to nie działa. Łatwiej jest nam aportować w domu (w korytarzu) zwykłym szarpakiem z dog chow. Pies chętniej przybiega i oddaje, ale tylko za szarpanie się. Dodam, że pies ma pół roku. Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za każdą odpowiedź. ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kasiass Posted July 29, 2011 Share Posted July 29, 2011 A może po prostu weź 2 zabawki i kiedy rzucisz psu jedną to spróboj go do siebei zwabić drugą ;)? Potem kiedy odda Ci pierwszą rzuć tą drugą i tak na zmiane :D. A przede wszystkim, jeśli piszesz że pies w domu oddaje Ci zabawke to wypracuj odpowiednia komende np "przynies", "aport" po ktorej pies Ci odda zabawke, jezeli bedzie ja rozumiec w domu to powinien także na dworze :D. Możesz także zwabiać go na smakołyki, jeżeli są dla niego bardziej atrakcyjne niż druga zabawka :D A co do samego szarpania to on Ci oddaje tą zabawke czy sama musisz od niego ją wyszarpac :D? Bo jezeli sama musisz mu ją że tak powiem "wyrwac" to nad tym chyab tez nalezy popracowac :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Omerta Posted July 29, 2011 Author Share Posted July 29, 2011 [quote name='Kasiass']A może po prostu weź 2 zabawki i kiedy rzucisz psu jedną to spróboj go do siebei zwabić drugą ;)? Potem kiedy odda Ci pierwszą rzuć tą drugą i tak na zmiane :D. A przede wszystkim, jeśli piszesz że pies w domu oddaje Ci zabawke to wypracuj odpowiednia komende np "przynies", "aport" po ktorej pies Ci odda zabawke, jezeli bedzie ja rozumiec w domu to powinien także na dworze :D. Możesz także zwabiać go na smakołyki, jeżeli są dla niego bardziej atrakcyjne niż druga zabawka :D A co do samego szarpania to on Ci oddaje tą zabawke czy sama musisz od niego ją wyszarpac :D? Bo jezeli sama musisz mu ją że tak powiem "wyrwac" to nad tym chyab tez nalezy popracowac :D[/QUOTE] Na zabawkę drugą, również nie zawsze przychodzi, ale może spróbuję bardziej ją zmotywować. Kupię kolejny dysk. Kiedy wymieniam sie z nią za smakołyk to już za następnym razem nie pobiegnie po aport, bo ja mam w ręce następny smakołyk. Poprzestawałam nad jednym razem, ale według mnie to za mało. Jak już złapie, podejdę do niej to oddaje bez problemu i nie wyrywa jej, bo wie, że się z nią poszarpię. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Omerta Posted July 29, 2011 Author Share Posted July 29, 2011 Witam :) Dziś wieczorem zasiadłam do takiego mini treningu, ze względu na...chęci psa ;) Oddawała mi aporty! bawiłyśmy się nie deklem, ale dwoma zabawkami. Gumową kanapką i szarpakiem. Szarpak był tu najbardziej istotny. Motywował psa. Wręcz prosiła się o szarpanie właśnie szarpakiem, ale i gumiakiem-na zmianę. Myślę, że mój pies nabrał chęci. Drugi Border Collie! :) Cieszę się niezmiernie i mam nadzieje, że tak już pozostanie. Jutro przećwiczę jeszcze w domu, a potem może na chwilę spróbuje na dworze. Pozdrawiam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Pajęczyca Posted July 31, 2011 Share Posted July 31, 2011 Właśnie, najpierw warto przyuczać psa w domu. Moja suczka na przykład nie przepada za aportowaniem, na dworze zbyt dużo rzeczy ją rozprasza, ale w domu chętnie przynosi. Jeśli w domu będzie się wam udawało, to spokojnie można ćwiczyć na dworze. Życzę powodzenia :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
paniMysza Posted July 31, 2011 Share Posted July 31, 2011 ja uczyłam moja oporna suke tak: trzymałam piłeczkę - ona ja brała do buzi (do tego komenda słowna, np. "trzymaj") i wtedy smakołyk. potem trzmałam piłkę, frania brała, ja puszczałam, frania chwile przytrzymywała i smakołyk za oddanie. jak juz to szło dobrze - rzucałam piłke na podłogę/trawe, ale zaraz obok - frania podnosiła, oddawała, a za to smakołyk. z czasem rzuty były co raz dalsze, ale zawsze po oddaniu smakołyk. teraz juz pieknie aportuje, a myslałam, że nic z tego nie będzie, bo ona wcześniej piłeczke zabierała, uciekała z nia, a potem sie kładła i gryzła. teraz rzucenie piłki jest najwieksza nagroda przy nauce pokonywania toru agility:) powodzenia! PS musisz sie uzbroic w cierpliwość i krok po kroku przejść wszystkie etapy, które opisałam. psiak ma sobie zakodować w głowie, ze rzucony aport, to w rezultacie smakołyk od swojej pani za oddanie, a nie zdobycz do złapania i poszarpania. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.