Jump to content
Dogomania

Bruno - pierwszy raz na dogomani


Speedymania

Recommended Posts

[quote name='mańka_']Ale jak to wszystkiego?[/QUOTE]
No wszystkiego. A to jakiś człowiek nas mija i powie mi cześć, albo dzień dobry. A to ktoś drzwi zamknie od bloków ( a one głośno trzaskają). A to ktoś silnik włącza, albo drzwiami od samochodu trzaśnie. A to dzieciaki biegają i się drą. A to gdzieś w blokach słychać jakiś hałas, a to się strasznie niesie. No i z wielu innych niestworzonych sytuacji, najgorsze jak coś sobie ubzdura i nagle ogon podwija pod siebie i chce uciekać. Dzisiaj ta na spacerku miałam, że idziemy sobie normalnie, ogonek w górze, obwąchuje krzaczki aż tu nagle nie wiadomo z jakiegoś powodu staje na środku chodnika, ogon podwoja pod siebie zaczyna się cały trząść i do ucieczki. Masakra. Musiałam z nim wejść w krzaki, żeby coś tam zaczął wąchać, bo zazwyczaj tylko wtedy się odblokowuje (tym razem się udało) i dopiero mogłam wrócić do domu, bo przecież nie wrócę do chaty z takim przestraszonym psem. Nauczy się jeszcze i będzie na każdą niepewność chciał zwiewać jeszcze bardziej do domu.
Ale dzisiaj mam lepsze nastawienie, po prostu stwierdziłam, że inne strachy to da się w miarę opanować, a grudnie i stycznie (czyli petardy) po prostu trzeba przecierpieć na spacerkach krótkich i zazwyczaj jak najdalej od miasta :(

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 591
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='mańka_']A szukaliście pomocy u behawiorysty?
Ja rozumiem, ze pies moze się bać petard czy fajerwerków.... ale to zachowanie które opisujesz normalne nie jest - wręcz przeciwnie, pies się męczy....[/QUOTE]
Pisałam kiedyś do jednej, ale to chyba bym musiała sprowadzić do domu takiego na co nie bardzo mnie teraz stać.
No męczy się, ale bardziej zniszczę mu życie nie chodząc w ogóle z domu.
"W[COLOR=#000000] porównaniu z tym co było, a z tym co jest teraz to i tak Bruno bardzo "znormalniał".[/COLOR] " Polemizowałabym na ten temat. Od pierwszego spaceru mojego z Brunem a tym co się ostatnio dzieje nie ma najmniejszej różnicy, no może po za tym, że mam siłę go utrzymać i nie wyciągnie mi głowy z obroży.

Link to comment
Share on other sites

Nie nie, ja to "męczy się" mówiłam nie w sensie ograniczenia spacerów - bo to broń boze - raczej wlasnie w kwestii poszukania odpowiedniego behawiorysty. Bo tak to każdy spacer to dla psa przecież straszny stres.

Masz konto na forum szwajcarów? Bo tam sporo mądrych ludzi w temacie, może ktoś by coś potrafił podpowiedzieć? Albo do kogo pójsć?

Z jakiej hodowli jest Bruno? Próbowałaś radzic się hodowcy?
Od początku taki był, czy coś sie stało?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='mańka_']Nie nie, ja to "męczy się" mówiłam nie w sensie ograniczenia spacerów - bo to broń boze - raczej wlasnie w kwestii poszukania odpowiedniego behawiorysty. Bo tak to każdy spacer to dla psa przecież straszny stres.

Masz konto na forum szwajcarów? Bo tam sporo mądrych ludzi w temacie, może ktoś by coś potrafił podpowiedzieć? Albo do kogo pójsć?

Z jakiej hodowli jest Bruno? Próbowałaś radzic się hodowcy?
Od początku taki był, czy coś sie stało?[/QUOTE]
Wiem wiem, zrozumiałam :)
Rozmawiałam z hodowcą, okazuje się, że to jakaś wada wrodzona, bo matka też się tak bała i z siostrami też jest taki problem (nie wiadomo jak z bratem, bo jest za granicą).
Z matką chodzili od małego na jakieś zajęcia do behawiorysty, ale dawało to jakiś skutek na krótki okres czasu. Jak już było wszystko okey nagle z dnia na dzień dostawała świra i nawet im raz uciekła z domu. To ludzie naprawdę porządni także nie ma winy po ich stronie.
U mnie dołożył się błąd taki, że mi rodzice nie pozwalali chodzić z Brunem na spacery jak był mały ( że niby siły nie miałam na utrzymanie go ) i jeździliśmy z nim na pola, a jak wychodziliśmy w ludzi to zazwyczaj się nastraszył no i ... a nie będę rozwijała tego ponownie, bo znowu będę się wkurzać
tutaj masz historię :
[quote name='Brunomania'][COLOR=#000000]Bruno nie boi się psów, tylko lubi je gwałcić. Nie chcę mu pozwalać, bo to jednak nie wszyscy rozumieją. :/[/COLOR]

[COLOR=#000000]Nie pisałam dlaczego Bruno się boi. Mam wreszcie okazję.[/COLOR]

[COLOR=#000000]Bruna odebraliśmy na przełomie lutego - marzec. Nigdy wcześniej nie zajmowałam się psem. Pies którego miałam w domu poprzednio widział tylko mojego tatę i nikogo więcej się nie słuchał. Kiedy więc Bruno zawitał do naszego domu, kompletnie nie wiedziałam co mam robić. Wypuszczaliśmy go na ogródek ( duży jest) i jeździliśmy na pole. Tak kiedy miał może 2.5 r. wyszliśmy z nim pierwszy raz na spacer do miasta. Szliśmy tak że nikogo nie było w parku więc nie było problemu. Ważył już trochę, a ja jeszcze byłam mała( dopiero ostatnio wystrzeliłam) i za Chiny nie mogłam go utrzymać. Jak się nastraszył jakiejś babki to mnie przez drewniane ławki pociągnął i sobie wtedy krzywdę narobiłam. [/COLOR]
[COLOR=#000000]Tutaj nie piszcie do tego co teraz opowiem nic złego, bo już rozmawiałam z moim tatą i powiedział że to moja sprawa.[/COLOR]
[COLOR=#000000]Monsun ( poprzedni pies) wychowywany był jak w wojsku. Był bardzo mądry i szybko się uczył. Kiedyś tata odkurzał, a M. leżał na chodniku który właśnie tata chciał posprzątać. Pogłaskał go lekko i poprosił, żeby wyszedł ( nie mówił komend, M. słuchał się wszystkiego co tata do niego powiedział). M. nie chciał więc tata go popchnął lekko. Reakcja była oczywista. M. ugryzł tatę w rękę, tak że potem przez 3 ms nie mógł zaleczyć rany. [/COLOR]
[COLOR=#000000]Teraz dojdę wreszcie do ważnej sprawy. Tata się tak wściekł, że wziął go za obrożę i wytargał do przedsionka ( pomieszczenia). Jak go walnął z "liścia" po mordzie, to aż się skulił. Do tej pory uważa że dzięki temu pokazał mu kto rządzi w domu. [/COLOR]

[COLOR=#000000]Kiedy więc Bruno zrobił mi krzywdę ( ja = córunia tatunia ) złapał go za obrożę i przycisnął do ziemi. Moja reakcja była zadziwiająca ( po raz pierwszy w życiu wydarłam się na ojca - masakra ). Krzyknęłam na cały park, że ma zostawić mojego psa, bo on jest mój. [/COLOR]
[COLOR=#000000]Nic nie zrobił mu już więcej, ale Bruno już nigdy nie wyszedł ze mną na spacer, bo rodzice mi nie pozwalali trenować z nim nawet. [/COLOR]
[COLOR=#000000]W końcu w tym roku kiedy przypomniało mi się jak był wychowywany Monsun uparłam się, że wyjdę. Pokłóciłam się z mamą, ale i tak wyszłam. [/COLOR]

[COLOR=#000000]Tak więc nie dziwcie się, że Bruno boi się. To był mój, ale i także moich rodziców błąd, który długo będę naprawiać. [/COLOR]
[COLOR=#000000]Wygrałam wojnę z moim tatą, mówiąc mu, że jeżeli nie chce usłyszeć od pewnej pani ( z jego pracy strasznie wojuje o zdrowie i opiekę nad zwierzętami ), że wezwie go do sądu , bo zamęcza psa, to niech zostawi mi Bruna w spokoju. [/COLOR]
[COLOR=#000000]W tamtym roku kilka razy próbował podnieść na niego rękę, ale starałam się pilnować tego i myślę, że jak zostawał z Brunem sam na sam to nie bił go. [/COLOR]

[COLOR=#000000]Jest mi bardzo przykro i staram się robić wszystko, żeby Bruno zapomniał te stracone 4 lata [/COLOR]:smile:[/QUOTE]

Link to comment
Share on other sites

  • 4 weeks later...

Chce mi się normalnie płakać.
Od lutego zeszłego roku trwa u mnie w domu remont, Bruno do grudnia się przyzwyczaił i nic mu nie przeszkadzało. Teraz dostał jakiegoś szału! Jak tylko stuknie coś lekko, albo któryś z robotników coś powie to mój pies biega z pokoju do pokoju.
Tata już się na niego wścieka, ale to nie problem bo tatę uspokoję, ale Bruna... jakaś porażka. Jak wyjdziemy na dwór to nie chce do domu wracać. Nie mogę z nim siedzieć na dworze, bo po pierwsze ja już jestem chora, a po drugie prawdopodobnie przeziębił się i "popuszcza" np. podczas snu.
Jakbym cofnęła się do momentu zakupu Bruna, to postąpiłabym tak samo ( pomimo tego że wiem teraz że strach to wada genetyczna bo siostry i matka też się boją) jednak starałabym się bardziej z wychowaniem i socjalizacją.
Opadają mi już ręce. Strasznie szkoda mi Bruna, chcę jakoś mu pomóc, ale nie mam zielonego pojęcia jak ! Nawet jeść nie chce i pić, o zabawię już nie wspomnę. Nie da się go zająć czymś innym, bo głupi nasłuchuje.
Leży teraz padnięty na podłodze jakby biegał bez przerwy przez cały dzień -> bo w sumie prawda biega z pokoju do pokoju.
Nawet nie mam jak go odizolować, bo są tylko 3 pokoje nieremontowane i wszędzie słychać jak gadają, stukają, walą, hałasują.
Jak ktoś wie jak mu pomóc to błagam niech odpisze !

Link to comment
Share on other sites

[quote name='mańka_']Wg mnie powinniście skorzystac z pomocy behawiorysty.
A pies zapewne popuszcza nie z przeziębienia, a z nerwów...[/QUOTE]

Jestem pewna, że gdyby tylko to od Brunomanii zależało, Bruno już dawno byłby pod okiem specjalisty. Niestety jest inaczej. :(

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

[quote name='mańka_']Wg mnie powinniście skorzystac z pomocy behawiorysty.
A pies zapewne popuszcza nie z przeziębienia, a z nerwów...[/QUOTE]

[quote name='understandme']Jestem pewna, że gdyby tylko to od Brunomanii zależało, Bruno już dawno byłby pod okiem specjalisty. Niestety jest inaczej. :([/QUOTE]

Właśnie, jeżeli zależałoby to tylko ode mnie to Bruno już dawno był inaczej wychowany i nawet nie byłoby mowy o tym, że się czegoś boi.
Co do popuszczania byliśmy u weta i okazuje się, że się przeziębił, ale nic wielkiego więc szybko wyleczone :)
Po tygodniowej przerwie nie chodzenia na spacerki (byłam na wyjeździe, a nikt oprócz mnie nie chce chodzić z Brunem bo nie umieją nad nim zapanować ) mamy małe zawahania. Dzisiaj nie było tak źle na spacerku z Cesarem, nawet w miarę się słuchał. Z resztą był w nowych szeleczkach DogStyle. Wreszcie dobre i można szaleć. Zdjęcia zaraz zgram i dodam.

Link to comment
Share on other sites

1.
[IMG]http://img5.imageshack.us/img5/7029/dsc0436l.jpg[/IMG]
2.
[IMG]http://img715.imageshack.us/img715/2258/dsc0463h.jpg[/IMG]
3.
[IMG]http://img838.imageshack.us/img838/8197/dsc0088zh.jpg[/IMG]
4.
[IMG]http://img405.imageshack.us/img405/1016/dsc0033sj.jpg[/IMG]
5.
[IMG]http://img822.imageshack.us/img822/8465/dsc0041gz.jpg[/IMG]
Reszta może za godzinkę :)

Link to comment
Share on other sites

6.
[IMG]http://img248.imageshack.us/img248/6697/dsc0093h.jpg[/IMG]
7.
[IMG]http://img802.imageshack.us/img802/1691/dsc0095qk.jpg[/IMG]
8.
[IMG]http://img707.imageshack.us/img707/1272/dsc0469up.jpg[/IMG]
9.
[IMG]http://img9.imageshack.us/img9/8697/dsc000301a.jpg[/IMG]

Edited by Brunomania
Link to comment
Share on other sites

[video=youtube;XBGan15APBk]http://www.youtube.com/watch?feature=player_detailpage&v=XBGan15APBk[/video]
Filmy nie najlepszej jakości, bo nie umiem filmować. Tło też jest trochę nieciekawe, bo remont w domu. Także filmy są tylko po to, żeby pokazać, że Bruno żyje i się rusza, i ma czasem głupiutkie wpadki :)

Link to comment
Share on other sites

  • 2 months later...

OJEJJJJJJ ZIMNAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA
[IMG]http://img14.imageshack.us/img14/43/dsc0311027.jpg[/IMG]
Dzisiaj spacerek długaśny nad jeziorkiem w Niemczech. Trochę łapki zamoczyliśmy (nawet do kolan), ale szybko wróciliśmy na trawkę, bo zimna woda.
Dawno nie byłam tutaj. Chyba głównie z braku czasu.
[IMG]http://img507.imageshack.us/img507/9549/dsc0199007.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

  • 3 weeks later...

Mam tak jakby powiedzieć nowego podopiecznego. Jest to mały, biedny 3-miesięczny piesek. Z wyglądu podobny nawet do jamnika szorstkowłosego, ale ponieważ jest nie rasowy z hodowli tzw. "znaleźno-od koleżeńskiej" to nie mogę stwierdzić tego a 100%.
Piesek wabi się Bobik (chociaż dla mnie Mistrzu), mieszka u mojej cioci-babci na podwórku. Napisałam, że biedny. Niestety Bobik ma niesamowitego pecha. Ciotka nie ma serca i trzyma go na krowim łańcuchu w za dużej obroży po poprzednim psiaku.
Tym razem powiedziałam, że dłużej tego nie zniosę i zajmę się biedaczkiem. Zakupiłam mu dzisiaj miseczkę i szeleczki. Ostatnio byłam z tatą (udało mi się go namówić) i zakropiliśmy go przeciw kleszczom , bo ciotka nie wyciąga kleszczy i robią się większe od niego.
Kupiliśmy mu karmę. To był moment kiedy najzwyczajniej w świecie ryczałam ze złości :angryy:. Dał mu tata garść karmy na ręce to Bobik aż się cały trząsł i nie nadążał gryźć. BYŁ EWIDENTNIE GŁODNY. Jak się zapytałam ciotki dlaczego tak się stało, to odpowiedziała, że daje mu jedzenie, ale ostatnio siedział w budzie i zapomniała mu dać - PRZEZ 2 DNI !!! Zabić to mało.
Ponieważ nie mogę cioci odebrać psa więc będę robiła ile dam radę żeby piesek miał jak najlepiej. Mieszka niedaleko, nawet na rowerze mogę dojechać w max.30 minut.
[U][B]Teraz tylko nie wiem. Raczej nie będzie mu się krzywda działa, jak na spacery będę chodziła z nim teraz przez wolne co 2 dzień postaram się, a potem do czerwca co sobotę ? Czy zostawić spacery i tylko przyjeżdżać do niego i się z nim bawić?[/B][/U]
Ogólnie to bym go wzięła do siebie, ale ze względu na Bruna i rodziców, i ciotkę nie mogę.
A tutaj na brązowo nowe akcesoria Bobikowe. Miska może jest duża. Kupiłam taką specjalnie, bo teraz jest mały, ale strasznie szybko rośnie. ( w porównaniu do mojego Bruna i tak jest mały :eviltong:).
[IMG]http://poczta.onet.pl/thumb.html?kid=35371892&mid=349602587&partPath=2&size=800x600&onError=404[/IMG]
Piesek jest chętny do nauki i sporo już się sam nauczył. Odgania wszystkie kundle jakie mu tam włażą na ogródek ( jak to na wsi, płoty... prawie ich nie ma). Wg dostałam od cioci 100zł (chodzi mi tutaj żeby wyobrazić sobie banknot duży, a nie że mam bogatą ciotkę - bo wcale nie jest bogata) no i schowałam je do kieszeni, ale nie zapinanej. Nawet nie zauważyłam jak mi te pieniądze wypadły! Ja tu patrzę, a Bobik pędzi ile może (ograniczenia przez łańcuch) do mnie. Wpada mi w nogi i wyciąga głowę do góry. Jakie było moje zdziwienie jak zobaczyłam 100 zł w jego małej mordce. Oddał mi ładnie.:loveu: Jejku aż mi teraz serce szybciej bije i się uśmiecham do komputera. Dlatego wolę imię Mistrzu :lol:
Gdybyście zobaczyli te piękne małe oczka. Bardzo się z nim zaprzyjaźniłam przez te 3 spotkania. (dopiero niedawno się o nim dowiedziałam). Jak przestaję go głaskać i wychodzę za ogrodzenie to Bobik siada i zaczyna skomleć i nawet łapką macha. Aż się płakać chce na taki widok. Chyba z 5 razy wracałam, bo wymiękałam, a on się tak bardzo cieszył i skakał.
Najlepsze, że ma tyle energii. Skacze jak sprężynka i ciągle chce buziaki dawać, a jak się go weźmie na ręce to się uspokaja. Wtula swoją małą główkę w ciebie i zaczyna tak mocno machać ogonkiem (jak małym bacikiem wali).
Jeju, ale się rozpisałam. Po prostu musiałam to tutaj napisać, bo aż mnie ściska w gardle i mam ochotę pozabijać tych wszystkich drani którzy nie widzą tego ciepła i szczęścia w zwierzętach. Bobik to dla mnie jak taka małe, cieplutkie serduszko, które jak tylko zobaczy wyciągniętą ciepłą rękę to biegnie ile sił w nogach aby przytulić się i odwzajemnić ciepełko. Moja ciotka, pomimo tego, że jest moją rodziną, powinna mieć zakaz zbliżania się i posiadania jakiegokolwiek zwierzęcia. Nawet się na nią wydarłam "Przestań" jak złapała Bobika za głowę i wygięła mu łapkę, bo miał kleszcza pomiędzy oczami. Na dodatek zaczęła ściskać palcami tego kleszcza żeby go niby wyrwać. To był koszmarny widok. Pies skomlał tak głośno jak krzycząco-płaczące dziecko!
Muszę go zabrać do weta na szczepienie i badania kontrolne. Ona nawet nie wie co to tabletki na odrobaczanie i po co się psu robi szczepienie. DEBILIZM TOTALIZM !!!!!!
Najwcześniej będę w czwartek u Bobika to zrobię kilka zdjęć i wstawię na dogo to zobaczycie jaki piękny - o ile mi nie zwieje, bo porusza się z prędkością światła. Hmmm może Piorun powinien się wabić. HAHAHA

Edited by Brunomania
Link to comment
Share on other sites

Trochę Bruna - mojego ukochanego bobasa :loveu:
[IMG]http://imageshack.us/a/img716/9997/dsc0480223.jpg[/IMG]
W pięknych szeleczkach ! :
[IMG]http://imageshack.us/a/img844/6548/dsc0467221.jpg[/IMG]

[IMG]http://imageshack.us/a/img694/8457/dsc0439220.jpg[/IMG]

[IMG]http://img42.imageshack.us/img42/2336/dsc0497226.jpg[/IMG]


Modela ustawiała UNDERSTANDME, której bardzo za to dziękuję, ponieważ mogłam pokazać panu z hodowli Bruna stojącego ;d
[IMG]http://imageshack.us/a/img823/3688/dsc0393212.jpg[/IMG]

Edited by Brunomania
Link to comment
Share on other sites

[IMG]http://poczta.onet.pl/thumb.html?kid=35371892&mid=345763455&partPath=4&size=800x600&onError=404[/IMG][IMG]http://poczta.onet.pl/thumb.html?kid=35371892&mid=345762325&partPath=6&size=800x600&onError=404[/IMG]

Miłego długiego weekendu życzymy wszystkim i mamy nadzieję, że specjalnie dla zwierzaczkomaniaków pojawi się słonko :)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...