Jump to content
Dogomania

Zwierzaki za granica


Conkqistator

Recommended Posts

Witam! Jestem zupełnie nowy i zielony na tym forum, wiec jeśli taki temat już istnieje bądź napisałem w złym temacie, proszę o usuniecie :p

Mieszkam za granica (we Włoszech) już 6 lat.
Mieszkam na wsi, w sporym domu ze sporrrrym podwórkiem, właściwie w malej wiosce blisko sporego miasta - Bologna.
Niestety i tu, tak jak i w Polsce często zdarza sie, ze ludzie przywiązują psy do drzew, lub zostawiają gdzieś w lesie. Mi (właściwie to nie tylko mi) zdarzyło sie już napotkać w lesie podczas spaceru psa zawiązanego w worku piszczącego w niebo glosy :-(, lecz na szczęście żywego. Szybka reakcja i współpraca z wetem przyniosła efekt taki, ze Spike od 3 lat mieszka z nami i ma sie doskonale! :lol:
Raz moja siostra znalazła w pobliżu pobita kotkę, która miała młode w wieku max miesiąca . :shake:
Strasznie sie bala, ale w końcu udało sie ja złapać wraz z 3 małych kociąt .
Niestety, ich stan nie byl dobry gdyż miały koci katar. :-(
Kotka została wysterylizowana i trafiła do dobrego domu sąsiadki, natomiast maluchy poszły do Nas, niestety o życie jedynego chłopca trzeba było długo walczyć ale się udało i Pedro ma sie dużo lepiej.
Często chodzimy również do wete żeby pomoc, i czasami stan trafiających tam zwierząt jest okropny. Np. znaleziono kota, który był przywiązany ogonem do drutu :angryy:.
Dziś maluszki urosły, maja juz około pół roku. Kiedy wychodzę na spacer, ZAWSZE mogę liczyć na towarzystwo całej trojki. Podczas spaceru biegają ze Spike i trzymają sie blisko Nas. :lol:
Ostatnio to nawet podczas pieszczot potrafią wskakiwać na ramiona i ssać mi uszy :evil_lol:

A jak u Was to wygląda? Napewno sporo osób mieszka za granica.

Opisujcie Swoje przygody! ;)

Link to comment
Share on other sites

To nie sa przygody to sa zwierzece tragedie,to sa podli ludzie nazywajcy sie chrzecianami co narazaja zywe istoty boskie na bol cierpienie i smierc.wiesz Wlochy naleza do krajow w ktorych podonie jak inne kraje poludniowe zwierzeta uwazane sa za rzecz ,albo na ucieche dziciakow Bella.
cudownie ,ze masz oczy szeroko otwarte i nie przechodzisz obojetnie kolo zwierzecego cierpienia.Wspaniali ludzie jestescie.:lol:

Link to comment
Share on other sites

Straszne mam wrazenia ,kiedy bylam kilka razy we Wloszech i moge powiedziec ,ze czym bardziej jadac autem na poludnie Wloch tym jest tragiczniejsze maja zycie zwierzeta.szczegolnie tragiczne zycie maja psiaki i koty na wyspach.
u mnie tam gdzie mieszkam maja zwierzeta calkiem niezle ,gdyz jest inne nastawienie i inna metalnosc ludzi-tubelcow.
Moja sasiadka jest wloszka z Kalabri.Co za prymityw musialam kilka lat temu wezwac wet .na kontrole ,bo jej bella dzieciaki wymalowaly psa farba olejana i jej maz go uderzyl belka.od czasu kiedy psa mu zabrano nie maja zadego zwierzecia.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...