Jump to content
Dogomania

Samojedka Milka - proszę o pomoc i rady str. 26


aMich

Recommended Posts

  • Replies 284
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Witojcie kochani[IMG]http://static.dogomania.pl/forum/images/icons/icon7.gif[/IMG]

U Miluni całkiem nieźle:lol: . Psychicznie chyba wraca do życia:multi: . Jest coraz śmielsza, nadal straszny przytulak i prawdziwy miluś.Nadal ulubione miejsce to barania skóra, poza tym dywan i chodniczek przy moim łóżeczku:evil_lol: . Ostatnio co rano jak tylko zobaczą, że już nie śpię i Sylwia przylezie na moje łóżko, obie z Tajgulą ładują się do nas na łoże i odbywa się poranne głaskanie, mizianie, buziale i ... miła pogawędka:loveu: Wiecie... sami, że takie poranki to "ładowanie akumulatorów" na cały czasem dość parszywy dzień, prawda?;)
Milunia kocha wszystkich i cieszy się tańczącym ogonkiem na każdego człowieka okazującego jej zainteresowanie. Ślicznie podaje łapkę i pięknie śpiewa w duecie z Tajgusią na nasz powrót do domku:lol: . Chyba jednak nikt nie uczył jej podstawowych komend, bo nie reaguje na nie, a na Tajgę patrzy jak na wariata, gdy ta robi siad, waruj, głos:crazyeye: :lol: , No ale teraz nie będę jej męczyć, bo nie czas na to.
Łapka niestety nadal jej dokucza, choć teoretycznie nie wygląda to najgorzej:shake: . W sobotę mieliśmy jechać na konsultację na SGGW, ale wredne autko odmówiło współpracy:mad: i zdecydowaliśmy się jednak na operację w naszej lecznicy. Lada dzień spodziewamy się telefonu, żeby ją przywieźć bo lekarz czeka już tylko na zamówione elementy do wstawienia... Boimy się jak cholera, ale z drugiej strony wiemy,że tylko operacja może przywrócić jej sprawność i pozwolić na hasanie w przyszłości....

Wydaje się nam, że Miluni poprawia się futerko i ogonek też jakoś bardziej puszysty:oops: :lol: , lekko nabiera ciałka - już nie czuć tak bardzo kręgosłupa pod palcami, choć brzuszek nadal plaskaty...

A teraz zdradzę Wam coś w co jeszcze sama nie bardzo mogę uwierzyć::crazyeye:
MILUNI ŚLICZNIE WYCZERNIŁ SIĘ NOSEK, ZOSTAŁY TYLKO MAŁE KRESECZKI PRZY WEJŚCIU DO NOSKA:multi: :multi: :multi: :lol: , gdyby nie wcześniej robione zdjęcia pewnie wmówiłabym sobie, że mi się tylko zdawało:oops:

Serdecznie pozdrawiam wszystkich od Miluni!!!

I powiem Wam jedno: kimkolwiek byli poprzedni nieludzie :mad: - po tym co Miluni zrobili, jestem pewna, że zrobili ogromne świństwo, ale i głupotę, że pozbyli się tak wspaniałego charakteru psiaka (myślę, że o ogromnym potencjale możliwości). Jest grzeczna, cierpliwa, zero agresji, i naprawdę świetnie dogaduje się ze starszą ciotką czyli Tajgulką:multi: , Tajga wciąga ją do zabawy i wyniku ostatniej zabawy polegającej na ciąganiu po całym pokoju misia przez dwie zawzięte nieco baby, miś niestety stracił nogę (ku uciesze zresztą obydwu sprawczyń:lol:

Trzymajcie się cieplutko...

Link to comment
Share on other sites

Uwielbiam czytać takie wątki, gdzie wszystko dobrze się kończy a posty są pełne humoru i takiej pozytywnej energii. Jestem pewna,że operacja Milusi się uda i szczęśliwie będzie sobie żyła w kochającej i wspaniałej rodzinie. Mocno za to trzymam kciuki.

PS. Stokrotko chyba pora zmienić awatar ;)

Link to comment
Share on other sites

[FONT=Times New Roman][SIZE=3]Witajcie kochani:loveu: [/SIZE][/FONT]
[FONT=Times New Roman][SIZE=3] [/SIZE][/FONT]
[SIZE=3][FONT=Times New Roman] Donoszę wszystkim zainteresowanym, iż dziś dzwonił nasz wet i w poniedziałek czyli 18 grudnia o godz. 19.00 jesteśmy umówieni z nim na operację łapki Milusi, która potrwa dość długo i dopiero pewnie koło 23 godz. będziemy mogli zabrać Milusię do domu. Godzina taka późna, bo dopiero wtedy jest w lecznicy względna cisza i spokój… dodatkowo ma być jeszcze jeden lekarz z dużym doświadczeniem nadzorujący i konsultujący zabieg, więc troszeczkę mnie to uspokoiło….[/FONT][/SIZE]
[FONT=Times New Roman][SIZE=3] [/SIZE][/FONT]
[FONT=Times New Roman][SIZE=3]Mam tylko problem z zapewnieniem Mili opieki „po” bo w pracy mam remontowe malowanie biura i nici niestety z urlopu:angryy: . Sylwia też we wtorek ma 2 ważne sprawdziany w szkole i też nic z tego:placz: . Tak to wszystko jakoś pod górkę idzie ciągle, jakby KTOŚ wystawiał mnie na kolejne próby ognia… więc powalczę i z tym problemem… Może rodzinka jakoś pomoże?[/SIZE][/FONT]
[FONT=Times New Roman][SIZE=3]Teraz będzie weekend, więc może coś uda mi się załatwić jak nieco pogłówkuję…[/SIZE][/FONT]
[FONT=Times New Roman][SIZE=3] [/SIZE][/FONT]
[FONT=Times New Roman][SIZE=3]Milunia nadal wzbogaca sobie repertuar poszczekiwań, pomiauczeń, powarkiwań ciepło mruczących i powyjcowań, w międzyczasie zdarzają się prawdziwe „perełki” typu nieśmiałych „aaaaguuu”:evil_lol: . Nadal jest uroczą białą damą , zaczęła lepiej jeść, pięknie dogaduje się z Tajgulą i innymi psiakami na osiedlu. Jest niezwykle przytulastym i przyjacielskim psiskiem:lol: . Obie z Tajgulą latają za nami z pokoju do pokoju, aby nie tracić nas z oczu i być blisko człowieka. Muszę obie bardzo wychwalić, bo wczoraj były niestety same od 7 rano do 20 i ku naszemu ogromnemu zdumieniu i radości zastaliśmy chałupę bez niespodzianek typu siku-siku tudzież „cuś grubszego”. No po prostu NIE DO WIARY!!!:loveu: :multi: Kochane białaski pluszaczki!!! Dziś w nagrodę dostały po kości ze schabu i resztki gotowanego kurczaczka… ale miały radochę!!! :multi: [/SIZE][/FONT]
[FONT=Times New Roman][SIZE=3] [/SIZE][/FONT]
[FONT=Times New Roman][SIZE=3]Humor psuje mi niestety świadomość , że przed Milusią kolejne wyzwanie i walka o zdrowie łapki. Gdyby nie debilni i nieodpowiedzialni ludzie Milka nie musiałaby przez to przechodzić,:mad: a tak to kolejny ból, operacja i pewnie też dość bolesna na początku rehabilitacja. Mam nadzieję, że jakoś poradzi sobie i my razem z nią…. Ale na pewno nie będzie lekko…:shake: [/SIZE][/FONT]
[FONT=Times New Roman][SIZE=3] [/SIZE][/FONT]
[FONT=Times New Roman][SIZE=3]Proszę trzymajcie w poniedziałek mocno łapki za Milunię, a ja dodatkowo pomodlę się o szczęśliwy powrót do domu na święta mojego mężulka, żeby mógł się nią trochę nacieszyć i zaopiekować się nią po operacji jak ja będę w pracy…[/SIZE][/FONT]
[FONT=Times New Roman][SIZE=3] [/SIZE][/FONT]
[FONT=Times New Roman][SIZE=3]Serdecznie Was pozdrawiam razem z Waszymi pupilkami różnej maści, rasy i temperamentu… :loveu: [/SIZE][/FONT]
[FONT=Times New Roman][SIZE=3] [/SIZE][/FONT]
[FONT=Times New Roman][SIZE=3]Niech radość i psiaki będą z Wami… Idą święta, więc może ta operacja tuż przed to tylko może na dobrą jakąś wróżbę….;) [/SIZE][/FONT]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='STOkrotka&TAYGA'][FONT=Times New Roman][SIZE=3]Proszę trzymajcie w poniedziałek mocno łapki za Milunię, a ja dodatkowo pomodlę się o szczęśliwy powrót do domu na święta mojego mężulka, żeby mógł się nią trochę nacieszyć i zaopiekować się nią po operacji jak ja będę w pracy…[/SIZE][/FONT][/quote]
Zobaczysz, dobry hirurg - ortopeda, dużo ostrożności po zabiegu i rehabilitacja - a Milunia będzie biegać, fruwać, latać i co jeszcze zechcesz :evil_lol: Nawet, gdyby miała jej pozostać lekka, nawracająca kulawizna, to przecież dla Ciebie to nie problem. Kazałam trzymać Ickowi kciuki, bo on już taką operację przeszedł, ale w jego pełnym politowania spojrzeniu nie trudno było wyczytać jasne przesłanie "ja nie mam kciuków" :evil_lol: :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Lila2006']Uwielbiam czytać takie wątki, gdzie wszystko dobrze się kończy a posty są pełne humoru i takiej pozytywnej energii. Jestem pewna,że operacja Milusi się uda i szczęśliwie będzie sobie żyła w kochającej i wspaniałej rodzinie. Mocno za to trzymam kciuki.

PS. Stokrotko chyba pora zmienić awatar ;)[/quote]

Owszem pora zmienić awatar, ale już kilka razy próbowałam i gucio z tego wyszło:mad: :oops: (zresztą tak samo jak z próbą wklejania zdjęć do postu:oops: :angryy: :diabloti: )

Dzięki Lila, ja też często zaglądam na szczęsliwie zakończone adopcje, bo to daje siłę i wiarę w to, że warto walczyć i nie poddawać się z byle powodu... Serdecznie pozdrawiam:lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Greven']Zobaczysz, dobry hirurg - ortopeda, dużo ostrożności po zabiegu i rehabilitacja - a Milunia będzie biegać, fruwać, latać i co jeszcze zechcesz :evil_lol: Nawet, gdyby miała jej pozostać lekka, nawracająca kulawizna, to przecież dla Ciebie to nie problem. Kazałam trzymać Ickowi kciuki, bo on już taką operację przeszedł, ale w jego pełnym politowania spojrzeniu nie trudno było wyczytać jasne przesłanie "ja nie mam kciuków" :evil_lol: :evil_lol:[/quote]

Jestem pewna, że Icek poradzi sobie i z tym problemem braku kciuków:evil_lol: podejrzewam, że jest bardzo pomysłowy:lol: Ja też wierzę, że Milunia da radę wykaraskać się z każdej opresji, skoro przetrwała już tak wiele...
Nawet jeśli operacja nie da idealnych wyników, nie zmieni to mojego nastawienia do tej uroczej białaski:loveu: Gdyby czyjaś ułomność miała wpływ na moje nastawienie do jakiegokolwiek żywego stworzenia to pewnie i Tajgi nie byłoby w naszym domku... ale jest i chwała Bogu za nią... :loveu:
Pozdrawiam serdecznie:lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Agnie Koty']nonio się wyczernił? to fajnie! nie martwcie się, będzie dobrze, mam kota z łapką na śrubki i świetnie sobie radzi. Mila jest młoda, pełna zycia, raz dwa wróci do formy. ma dla kogo żyć. pozdawiam Was dziewczynki i trzymajcie się! Uszy do góry![/quote]

Trzymamy się jak umiemy najlepiej i najmocniej;) Agnie wielkie buziaki za tego kociulka z łapką na śrubki:loveu: też pewnie przeszedł swoje biedaczek...
Ty też nie dawaj się smutkom, bo też potrafisz walczyć jak lew;) :lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='maika']Jak się mają dziewczyny przed Świętami????[/quote]


Maika, mam nadzieję, że siadając do wigilijnej kolacji Milunia do tego czasu złapie nieco oddechu pooperacyjnego i przez ten tydzień najgorsze będzie miała już za sobą:roll: .... Lenfi dała mi "pomysła" żeby zrobić dla Mili taką niby szeroką torbę z uszami pod brzuch i klatkę piersiową i tak ją sprowadzać ze schodów, więc jutro chyba z tym szyciem pokombinuję trochę, choć talentu do szycia specjalnego nie przejawiam to ponoć dla chcącego...:lol:

Bardzo serdecznie pozdrawiam Ciebie i Takatukę:lol: i wasze kochane misie...:loveu:

Link to comment
Share on other sites

W oczekiwaniu na cudowne białaski i zdrową nóżkę wklejam foteczki ;)
[URL=http://imageshack.us][IMG]http://img376.imageshack.us/img376/9206/15122006qu3.jpg[/IMG][/URL]

[URL=http://imageshack.us][IMG]http://img376.imageshack.us/img376/4886/151220061wc9.jpg[/IMG][/URL]

[URL=http://imageshack.us][IMG]http://img376.imageshack.us/img376/5281/151220062hb2.jpg[/IMG][/URL]

[URL=http://imageshack.us][IMG]http://img376.imageshack.us/img376/1282/151220063kc8.jpg[/IMG][/URL]

[URL=http://imageshack.us][IMG]http://img376.imageshack.us/img376/5803/151220064pk2.jpg[/IMG][/URL]

[URL=http://imageshack.us][IMG]http://img376.imageshack.us/img376/3514/151220065jd4.jpg[/IMG][/URL]

[URL=http://imageshack.us][IMG]http://img376.imageshack.us/img376/2582/151220066eb5.jpg[/IMG][/URL]

[URL=http://imageshack.us][IMG]http://img376.imageshack.us/img376/9981/151220067es2.jpg[/IMG][/URL]

Pozdrawiamy
Elka&Mocek

Link to comment
Share on other sites

Pooperacyjna Milutka wita cioteczki!

Wczoraj bardzo późno wróciłyśmy z Milunią (przed 23) i musiałyśmy się nią zająć.

To bardzo twarda wojowniczka i w nosie miała zasypianie:crazyeye: a oczki szeroko otwarte, dopóki ją narkoza nie zmogła... :crazyeye: Operację zniosła bardzo dzielnie i jak zadzwonił lekarz, że można przyjechać po niunię to w lecznicy zobaczyliśmy najpierw szeroko otwarte oczka potem... zabandażowaną nóżkę:-( . Leżała już nie na stole, ale na kocyku na podłodze w gabinecie lekarskim. Wet powiedział, że jest ok i ustabilizował staw i powinno być dobrze. Dostaliśmy całą listę zaleceń lekarskich co do opieki, nie przekarmiania i oszczędzania nogi. Została "pod niebiosa" wychwalona za spokój i przemiły charakter:lol: , bez cienia agresji i protestu:loveu: . W nagrodę za dobre sprawowanie Pan doktor osobiście na własnych ramionach przeniósł chudzinkę Miluńkę do naszego samochodu:loveu:. Do mieszkania została wniesiona przez nas dwie czyli ja+córa.
Grzeczniutka, nie panikowała, nie płakała i nie wymiotowała:lol: Taki cudak kochany:loveu: .

Teraz czeka nas znowu codzienne wożenie Miluni na zastrzyki i zwiększona uwaga. Milunia ból znosi nieźle i niestety ma gdzieś nasze protesty jak jej tłumaczymy, że nie wolno łazić po chałupie, bo to teraz niezdrowo:mad: jej najlepiej przy nas, więc to łażenie wiąże się raczej z miejscem naszego pobytu. Idealną sprawą byłby podwójny materac rozłożony na podłodze dla Milki i niańki;) non-stop.
W tej chwili leży przy nas i jest zadowolona... Tajga chrapie obok...
Jak przyjechaliśmy do domy w nocy z Milunią Tajgusia obudziła chyba pól bloku , bo zrobiła taki rejwach na powitanie:oops: jak się wyszalała została dopuszczona do sypialni, gdzie usadowiliśmy Milunię i dokładnie ją sobie obwąchała caluteńką. I opatrunek, i wszystkie łapki po kolei pod spodem i
uszy i mordkę. Dały sobie po buziaczku i Tajgusia została wyprowadzona grzecznie z pokoju, coby w nocy przypadkiem nie sprawiła jej bólu. Co mi się w tej sytuacji podobało? Milunia wyraźnie się ożywiła i ślicznie pomachała do ciotki ogonkiem:multi: , pierwszy raz po zabiegu:lol: . Czyżby i w przypadku Milki dobrze działa dogoterapia;)?.

Dziś opiekowała się nią Sylwia z moim braciszkiem (Sylwia przeziębiona więc nie chodzi do szkoły), a dzisiejszej nocy niespodzianka, bo wraca mój mężulek i od jutra będę spokojniejsza, bo wiem że mogę na niego liczyć.

Wierzcie mi, że nie taki diabeł straszny i wszystko da się jakoś poukładać.
Milunia to przemiła i dzielna dziewczyna i naprawdę nie zaslużyła sobie na to wszystko co ją spotkało:-(

Dziękuję wszystkim kochanym cioteczkom za kciuki i serdecznie pozdrawiam. Duze buzialki:loveu:

Gdyby nie Wy na pewno, było by o wiele trudniej...

Link to comment
Share on other sites

Wspaniałe wieści :laola:
Teraz trzymamy kciuki za szybką rekonwalescencję i dojście do pełnej sprawności.
Mila miała ogromne szczęście, że trafiła do takiego domku. Dzięki takim ludziom jak Wy ten świat jest piękniejszy.


PS. Dopiero zobaczyłam fotki. Dziewczyny są fantastyczne. A jaka zgoda i miłość między nimi panuje. Mogłabym patrzeć na nie bez końca. Od razu staje mi przed oczami mój nieodżałowany Ikarek. Kocham wszystkie swoje psy ale muszę stwierdzić, że Ikar vel Gucio, kochany białasek był psem wyjątkowym.
Przesyłam uściski i proszę wytarmoś ode mnie te białe piękności.

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Hej!

I co słychachować? Jak tam nóżka po sylwestrowej zabawie? :cool3:

Foteczki dostałam jeszcze przed świętami ale dopiero teraz mogę wstawić co też czynię :multi:
[IMG]http://img233.imageshack.us/img233/7409/20122006kw9.jpg[/IMG]

[URL="http://imageshack.us"][IMG]http://img233.imageshack.us/img233/7059/201220062tg2.jpg[/IMG][/URL]

[URL="http://imageshack.us"][IMG]http://img233.imageshack.us/img233/8180/201220063kb2.jpg[/IMG][/URL]

[URL="http://imageshack.us"][IMG]http://img233.imageshack.us/img233/7864/201220064lb9.jpg[/IMG][/URL]

[URL="http://imageshack.us"][IMG]http://img233.imageshack.us/img233/4090/201220061rl9.jpg[/IMG][/URL]

Link to comment
Share on other sites

[URL=http://imageshack.us][IMG]http://img233.imageshack.us/img233/6038/201220065rx9.jpg[/IMG][/URL]

[URL=http://imageshack.us][IMG]http://img233.imageshack.us/img233/9675/201220066ge9.jpg[/IMG][/URL]

[URL=http://imageshack.us][IMG]http://img233.imageshack.us/img233/8203/201220068wy4.jpg[/IMG][/URL]

[URL=http://imageshack.us][IMG]http://img233.imageshack.us/img233/4347/201220069wd8.jpg[/IMG][/URL]

[URL=http://imageshack.us][IMG]http://img233.imageshack.us/img233/4692/2012200610cd6.jpg[/IMG][/URL]

[URL=http://imageshack.us][IMG]http://img233.imageshack.us/img233/3197/2012200611zn3.jpg[/IMG][/URL]

[URL=http://imageshack.us][IMG]http://img233.imageshack.us/img233/3513/2012200612vh7.jpg[/IMG][/URL]

Pozdrawiam gorąco!!!

Link to comment
Share on other sites

Witajcie kochani w NOWYM 2007 ROKU:lol:

[SIZE=1][COLOR=#000080]Z Nowym Rokiem
lepsze życie rozpocznijcie wraz...
Niech współpraca z Łaską Bożą przeobraża Was...
Silni wiarą i nadzieją
miłość nieście w świat...
A dni lepsze zajaśnieją...
Każdy będzie rad...[/COLOR][/SIZE]

[SIZE=1][COLOR=#000080]Nowy Rok - to zwykło się mawiać - dobra okazja do tego, by się zmienić.
Ja jednak pragnę Wam życzyć, abyście nadal pozostali sobą.
Nie pozwólcie zniszczyć w sobie tego, co Was wyróżnia w tłumie... miłości do świata, ludzi i zwierząt wszelkich:loveu: [/COLOR][/SIZE]
[SIZE=1][COLOR=#000080][/COLOR][/SIZE]
[SIZE=1][COLOR=#000080]"...to coście dla innych uczynili - uczyniliście dla mnie..." [/COLOR][/SIZE]
[SIZE=1][COLOR=#000080](czy coś w tym stylu:roll: ), ale ja w to wierzę... wierzę, że warto ratować każde istnienie... [/COLOR][/SIZE]
[SIZE=1][COLOR=#000080][/COLOR][/SIZE]
[SIZE=1][COLOR=#000080] Myślę, że dogomaniacy wiedzą o tym bardzo dobrze...[/COLOR][/SIZE]
[SIZE=1][COLOR=#000080][/COLOR][/SIZE]
[SIZE=1][COLOR=#000080][/COLOR][/SIZE]
[SIZE=1][COLOR=#000080] Najpiękniejsze życzenia noworoczne dla Was, waszych rodzin i oczywiście dla każdej Waszej psiej, kociej, chomikowej, króliczej itp. mordki od całego naszego stadka:lol: [/COLOR][/SIZE]
[SIZE=1][COLOR=#000080] Milusia z nową rodzinką:multi: [/COLOR][/SIZE]
[SIZE=1][COLOR=#000080][/COLOR][/SIZE]
[SIZE=1][COLOR=#000080][/COLOR][/SIZE]
[SIZE=1][COLOR=#000080][/COLOR][/SIZE]
[SIZE=1][COLOR=#000080][/COLOR][/SIZE]
[SIZE=1][COLOR=#000080][/COLOR][/SIZE]

Link to comment
Share on other sites

Takatuka. dzięki za wklejenie fotek :loveu:

A teraz nieco nowych wiadomości

Milunia nieźle sobie radzi aczkolwiek jak patrzę na jej nóżkę to szarpią mną przeróżne emocje:mad: (od czułości do wsciekłości chyba).

Wet mówi,że jak na razie dobrze to wygląda, Mila kuśtyka i oszczędza tą nogę ale jak się rozszaleje z Tajgą to trudno nam jest ją uspokoić, najchętniej "fruwałaby" pod sufitem:evil_lol: a mi skóra cierpnie jak widzę jej szybsze kroki czy podskoki:mad:, na spacerek "wychodzi" nadal na rękach mojego mężulka, ale widzę, że roznosi ją energia i wolałaby podskakiwać sama;) z tych schodów.

Jest coraz bardziej ufna, przyzwyczaja się do domowych porządków i nawet mopa traktuje już jak coś oczywistego:crazyeye: , a jeszcze do niedawna jak tylko go zobaczyła zwiewała do innego pokoju...

Myślę, że jak patrzycie na zdjęcia chyba zauważacie ogólną poprawę wyglądu Miluni, wydaje mi się, że i futerko nieco "polepszyło swoją konsystencję":lol: , ale tak naprawdę to patrząc na nią w realu najbardziej widzę zmianę jej oczu ( są jakby większe i weselsze) i szerszego uśmiechu.

To mała cwaniara i wykorzystuje nasze dobre serducha, żeby z naszego łoża zrobić sobie swoje legowisko:evil_lol: , na hasło idziemy spać pierwsza ładuje się biegiem do sypialni i jak wchodzimy do niej ta szalenizna udaje strasznie zaspanego "matołka", przewraca oczami i wywala koła do góry:crazyeye: . a jak chcemy ją wyeksmitować leży "bez czucia" i udaje omdlenie, czym kompletnie nas rozbraja. Trzeba przebiegłości by ją jakoś wyciągnąć z sypialni (najczęściej udaję, że Tajga ma coś ciekawego:diabloti: do zabawy) i biegiem lecę do łóżka, żeby być pierwsza. Milka wraca a tu legowisko zajęte i Pani mówi "Milka nie wolno tu, połóż się ładnie" no i niezbyt zadowolona musi pocieszyć się chodniczkiem przy łóżku (ale kładąc się jeszcze mruczy pod nosem jakieś swoje niezadowolenia:eviltong: ). Wy też tak macie?

Ogólnie mówiąc rana po operacji nieźle się goi, choć czasem się trochę jakby zaognia, bo Milka ją liże i kładzie się gdzie popadnie na podłodze i co dla mnie dziwne bez znaczenia dla niej, że na tej chorej:shake: . Czasem jeszcze zakładam jej kołnierz na noc, żeby za mocno jej nie wylizała (pewnie dlatego, że ją swędzi...). Nie potrafię powiedzieć czy dobrze chodzi, czy nie bo nadal po prostu kuśtyka a ja nie mam porównania jak być powinno, w każdym razie wet jest z niej zadowolony...

To naprawdę wspaniałe, dobre psisko i każdemu życzę, aby trafił na tak przyjaznego światu zwierza. Bardzo się przez jej kłopoty zdrowotne z nią zżyliśmy i nadal będziemy walczyć o jej powrót do zdrowia. Wiem,że potrzeba na to czasu i cierpliwości, ąle wierzę,że będzie [COLOR=red]dobrze[/COLOR]...

[COLOR=blue]Dziękuję Wam wszystkim, którzy przyczyniliście się do tego, że Milusia jest w naszej rodzinie za dobre słowa, trafione rady i psychiczne wsparcie.[/COLOR]
[COLOR=red]Szczególnie ciepłe pozdrowienia dla Takatuki, Maiki, Lenfi, Kaerjot, aMIch, AgnieKoty, Lila2006, Kinguli i reszty wspaniałych osób trzymających za Milunię kciuki, których tu nie wymieniłam (nie gniewajcie się o to proszę)ale naprawdę z serca wielkie dzięki.[/COLOR]

[COLOR=#ff0000]Cieplutko pozdrawiamy Was wszystkich i odezwijcie się jeśli ktoś tu jeszcze zagląda... gdyby nie Wy nie wiem, gdzie i czy w ogóle byłaby dziś cudowna Milusia z lasu ...[/COLOR]

PS. Czy ktoś wie jak zmienić awatar, bo jakoś komputer mnie się wścieka:diabloti: i strajkuje (za duże zdjęcie??)

Link to comment
Share on other sites

Dziękuje za ciepłe pozdrowienia, jestem generalnie na wątku Kiwi
[URL]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=34006[/URL], jeśli masz czas i ochote to zapraszam.
a avatarek łatwo zmienić, wejdż na panel użytkownika, potem opcja edytuj avatar i tam już jest wyjaśnione. Rzeczywiście zdjęcie musi być malutkie, 100x100 pikseli, mozesz je zmniejszyć za pomocą Microsoft Photo Editor ktory pewnie masz w Narzędziach Microsoft Office. a jak nie dasz rady to na wątku Kiwi jest kochana loozerka , która łopatologicznie wszystko wyjaśnia a i mnie , gamonia komputerowego nauczyła wstawiania zdjęć. co okazało się latwe jak budowa cepa. :lol: pozdrawiam.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...