Jump to content
Dogomania

Samojedka Milka - proszę o pomoc i rady str. 26


aMich

Recommended Posts

Witam.
Mam na imię Benita i również mam psa samoyeda Emilka. Praktycznie od początku śledzę losy biednej suńki. Długo zastanawiałam się co jej się przytrafiło i czemu znalazła się bez dachu nad głową sama w lesie:-(
Samoyedki są okropnie milusie zwierzaczki i pieszczot potrzebują w dużej dawce:lol: .

Stokrotko zarejestrowałam się tu głównie po to aby powiedzieć Ci, że jesteś wspaniała. Dzięki Tobie Milunia ma to wszystko co jest jej teraz potrzebne: dom, jedzonko, miłość i opiekę weta. No poza kimś za kim pewnie tęskni:-(

Pisz Stokrotko jak najwięcej o Miluni, jak łapka i jak się czuje w nowym domku. No i czy z Tajgą się dogadują.
No i mam nadzieję, że zdjęcia jeszcze będą:)

Paola06 jesteś niesprawiedliwa. Sotokrotka tyle zrobiła dla biednej suńki. Myślisz więc, że po zrobieniu najczarniejszej i najbardziej niewdzięczniej roboty Stokrotka będzie chciała się pozbyć Miluni?????
Łatwo jest siedzieć na necie i tylko komentować... a jak się już zacznie coś robić to i tak znajdą się głosy krytyki...:angryy:

Z tego co pisze Stokrotka wynika, że Milunia miała kochający dom gdzie była rozpieszczana, spała pewnie na kanapie, dobrze jadła i była kochana. Raczej nie była bita i krzywdzona. Więc ciężko mi przyjąć do wiadomości, że ktoś ją mógł celowo wyrzucić. No ale jeśli ją szuka to robi to jakoś wyjątkowo nieudolnie:-(


Stokrotko wytarmoś Milunię:)
Pozdrawiam
Benita i Emilek

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 284
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Trzymam kciuki za Stokrotkę i bardzo się cieszę, że psiak znalazł u niej dom i Milusia jest na pewno niezwykle szczęśliwa. Jak wspominałam, artykuł o piesku był w najbardziej poczytnej gazecie w naszym regionie i jak do tej pory odezwała się tylko jedna osoba, której zginął pies (a nie suczka). Ogłoszenie było także na regionalnym forum i na liście dyskusyjne pl.rec.zwierzaki. Również w największej lecznicy w Wejherowie nikt nie szukał podobnego psa. Zero odzewu.
Przyznam szczerze, że teraz bym wolała, żeby właściciel się nie znalazł, bo Milusia na pewno już pokochała Stokrotkę i jej rodzinę a kolejna zmiana to kolejny stres. I tyle. Łapy precz od Stokrotki.

Link to comment
Share on other sites

Zachowujecie się tak jakbyście już przesądzili, że Mili przytrafiło się coś złego, a o właścicielach nie chcecie słyszeć.
Ja bym tak pochopnie nikogo nie oceniała, nie wszyscy mają internet i szukają zguby głównie po schroniskach!!!!!

Paola: przesadziłaś z tym atakiem na Stokrotkę :roll:

Informacji na temat Mili faktycznie było wiele, ale nie można z góry zakładać, że właściciele jej nie szukają, nie wiemy co się stało i moim zdaniem powinniśmy w takich wypadkach zaoferować psu dom i właściwą opiekę /co już ma :)/, ale również dać szansę na odnalezienie tego domu, za którym być może tęskni. Wiele jest niewiadomych, nie poznamy może nigdy psiego losu, ale szansa się należy! Obojętne w jaki sposób właściciele jej szukają, jak bardzo nieudolnie.
Mila może wcale nie pochodzi z okolic Wejherowa, jestem z 3miasta i nie wiem jaka jest najpoczytniejsza u Was gazeta. Schronisko jest najlepszym informatorem w takich przypadkach. Myślę, że w Lęborku też należałoby zostawić wiadomość.

Stokrotko: serce masz olbrzymie, trzymam kciuki za zdrowie Mili :)
Nosek, wygądał w niedzielę na podrapany, może jakieś zwierzę, a może od ogrodzenia - moja sunia podobnie sobie kiedyś zadrapała.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='aMich'] ...na liście dyskusyjne pl.rec.zwierzaki. Również w największej lecznicy w Wejherowie nikt nie szukał podobnego psa. Zero odzewu.
Przyznam szczerze, że teraz bym wolała, żeby właściciel się nie znalazł, bo Milusia na pewno już pokochała Stokrotkę i jej rodzinę a kolejna zmiana to kolejny stres. I tyle. Łapy precz od Stokrotki.[/quote]

??????????

Stokrotka ma za sobą wszystkich!

aMich co to jest "liścia dyskusyjna pl.rec.zwierzaki" - może właściciele Mili też nie wiedzą ?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='STOkrotka&TAYGA']No cóż, wierzę że chcesz dla niej dobrze, więc przestań mnie atakować i posądząć o najgorsze instynkty, bo mnie to boli a Mili też nie przynosi niczego dobrego... zrozum to wreszcie... że jeżeli nie znajdzie się właściciel sunia będzie miała ciepły i kochający dom (w głebi serca przyznam się, że na to liczę:oops: ). Sunię do siebie wzięłam, bo nie mogłam znieść, że taki psiak jest w azylu, do tego chory, a decyzję o przygarnięciu drugiego psiaka w potrzebie i do tego w typie samojeda (chodziło nam o ich niezwykłą łagodność) podjęliśmy już w sierpniu, kiedy przeprowadziliśmy się do dużego mieszkania, do tego poza miastem, gdzie każdy pies może się dowoli wybiegać po polnych drogach i niedalekim lasku... wystarczyło jedno spojrzenie w te biedne oczy na zdjęciu... jeśli wiesz o czym myślę... To nie jest telenowela, nie jest też czas żeby zatruwać sobie na wzajem życie. prawda?[/QUOTE]

Wejdz sobie na wątek o Kwazku:)coś na temat schorowanego,psa(BOKSERA,o wyglądzie charta)w potrzebie wiem .
Sytuację wyjaśniłaś bardzo jasno,no i dobrze.
Nikt na tym forum nie jest przez przypadek,wiąże nas miłość do istot słabszych.
A po Miluni widać zresztą na zdjątkach że jest szczęśliwa:lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Paola06']Wejdz sobie na wątek o Kwazku:)coś na temat schorowanego,psa(BOKSERA,o wyglądzie charta)w potrzebie wiem .
Sytuację wyjaśniłaś bardzo jasno,no i dobrze.
Nikt na tym forum nie jest przez przypadek,wiąże nas miłość do istot słabszych.
A po Miluni widać zresztą na zdjątkach że jest szczęśliwa:lol:[/quote]

Tylko zdrowa miłość daje poczucie spełnienia i pozwala realnie patrzeć na każdą sytuację.
Wiem, że jak się człowiek tak napatrzy na psie nieszczęście to trudno mu potem zrozumieć, że jednak nie każdy pies ma nędznych właścicieli i częściej u wszystkich podejrzewa nieuczciwość.

Milusia jest przemilunia!

Link to comment
Share on other sites

Ten wątek podała mi moja siostrzyczka [URL]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=9859[/URL]

i trochę się już przekopałam przez ten gąszcz, ale to ponad moje siły, bo doba ma tylko 24 godz.:shake:

Ze stanu zaniedbania i wychudzenia Mili mogę tylko spekulować, że jej tułaczka mogła trwać dość lub bardzo długo.
Po kąpieli i w dzisiejszym słońcu okazało się [COLOR=red]AgnieKoty i Maika[/COLOR], że ten nosek to nie do końca brak pigmentu. Pod otworem nosowym i z boku jest jakieś spore zgrubienie skóry (Tajga tak nie ma, bo porównywałam), więc może to być jakaś blizna po ranie. Nad noskiem ma jeszcze linie niedużych strupków (albo zadrapania np. kota, albo faktycznie siatka ogrodzenia). Naprawdę nie wiem....

Pisałam już, że na tylnych nóżkach ma małe ranki w strupach, natomiast na pierwszym zgięciu od góry na przedniej łapie znalazłam duży kłak sierści, kiedy go delikatnie próbowałam po kilka włosków rozplątać okazało się, że ma tam kolejny, ale dużo większy strup i dałam spokój kłakowi. Dookoła tego strupa ma zabarwioną na brudny róż sierść, która się nie umyła przy wczorajszej kąpieli więc dość długo ta rana musiała siąpić. To samo jest na drugiej przedniej łapie, ale dużo mniejsze.

Jakby tego było mało znalazłam między jej oczami i pod szyją dwa kolejne kleszcze, wcięło mi gdzieś pęsetę i operacja odbyła się ręcznie (brrrr...) ale z dobrym skutkiem. Milka jak pikulik i ze świętym spokojem znosi wszelkie przy niej zabiegi. Nawet popsiukanie spirytusem po kleszczach zniosła dzielniej niż panikara Tajgusia... naprawdę kochana Milka....

Dziewczyny na razie są grzeczne i się ani trochę nie awanturują, Milka chyba stwierdziła, że Tajga ma brudne uchle więc tak przy okazji podchodzi i ją delikatnie po nich miącha:lol: co tamtej wcale nie przeszkadza;)

Co do szukania właściciela nie zmieniam zdania i uważam, że tak trzeba... trzeba dać im szansę... i Milce też...

Link to comment
Share on other sites

"Pisałam już, że na tylnych nóżkach ma małe ranki w strupach, natomiast na pierwszym zgięciu od góry na przedniej łapie znalazłam duży kłak sierści"

Stokrotko o ile się orientuje należy wyciać sierść wokół ranki, wtedy lepiej się goi.

Link to comment
Share on other sites

Nie zagladalam tu jakis czas a tu prosze jakie wspaniale wiesci :multi::multi::multi:
Stokrotko jestes wspaniala osoba, mam nadzieje ze suczki sie bardzo zaprzyjaznia (w co raczej nie watpie znajac samoyedzi charakter :evil_lol: )
Milka wyglada mi na prawdziwego samka, tyle ze bardzo zabiedzonego- byc moza zla dieta lub ukryta choroba (oby nie).
Jak tylko poczuje sie kochana i zaaklimatyzuje w nowym domku zmieni sie nie do poznania- zobaczysz. Ja tez mozna powiedziec posiadam samka "z odzysku" i z prawie krotkowlosego pieska zmienil sie w prawdziwego lwa ;)

Link to comment
Share on other sites

Foteczki blondynek :lol:
[URL=http://imageshack.us][IMG]http://img295.imageshack.us/img295/7029/16112006hr0.jpg[/IMG][/URL]

[URL=http://imageshack.us][IMG]http://img295.imageshack.us/img295/525/161120061kp6.jpg[/IMG][/URL]

[URL=http://imageshack.us][IMG]http://img295.imageshack.us/img295/7614/161120062ta0.jpg[/IMG][/URL]

[URL=http://imageshack.us][IMG]http://img295.imageshack.us/img295/6027/161120063gn5.jpg[/IMG][/URL]

[URL=http://imageshack.us][IMG]http://img295.imageshack.us/img295/9949/161120064ry0.jpg[/IMG][/URL]

[URL=http://imageshack.us][IMG]http://img295.imageshack.us/img295/6352/161120065an7.jpg[/IMG][/URL]

[URL=http://imageshack.us][IMG]http://img295.imageshack.us/img295/6786/161120066ya1.jpg[/IMG][/URL]

[URL=http://imageshack.us][IMG]http://img295.imageshack.us/img295/5463/161120067bw0.jpg[/IMG][/URL]

[URL=http://imageshack.us][IMG]http://img295.imageshack.us/img295/9991/161120068oy5.jpg[/IMG][/URL]

[URL=http://imageshack.us][IMG]http://img295.imageshack.us/img295/2533/161120069qi4.jpg[/IMG][/URL]

[URL=http://imageshack.us][IMG]http://img295.imageshack.us/img295/2882/1611200611sa9.jpg[/IMG][/URL]

[URL=http://imageshack.us][IMG]http://img295.imageshack.us/img295/9030/1611200612fx7.jpg[/IMG][/URL]

i kleszczydła:mad:
[URL=http://imageshack.us][IMG]http://img295.imageshack.us/img295/3778/1611200610mr4.jpg[/IMG][/URL]

Pozdrawiam Was gorąco :p

Link to comment
Share on other sites

Widzę, że córcia ma zajęcie na dwie ręce:evil_lol: .
Milunia jest coraz piękniejsza i ogonek coraz częściej w górze:multi: . Zobaczysz Stokrotko miną problemy, dobre jedzonko, troszkę miłości i Mila będzie tak samo puchata jak Tajga.
Pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

Witam kochane cioteczki (sorry że dopiero dziś)

Milunia pozdrawia serdecznie wszystkich trzymających za nią łapki:lol:
Jest coraz bardziej radosna i coraz szybciej kręci młynki swoim puszystym ogonkiem:multi:

Dzisiaj byliśmy na przedostatnim z serii zastrzyku przeciwzapalnym u weta. Milunia już nie tak bardzo ufnie garnie się do gabinetu i jak najszybciej chce robić mu papa, ale nadal dzielnie znosi ukłucia...
Niestety nadal kuleje i nie ma widocznej poprawy przy chodzeniu. Noga jest wiotka i jak najmniej stara się ją obciążać. Siada za każdym razem kiedy zatrzymuje się na skróconym do minimum spacerku:shake: . Studiuję wiadomości w necie na temat zerwanego więzadła i słucham co mówi lekarz. No i... nie jest najlepiej, coraz bardziej staram się przywyknąć do myśli o operacji...:-( Mila jeszcze słaba, chuda i nie ma apetytu, Dopiero dziś w miarę normalnie się załatwiła (bo miała biegunkę bidulka).
Musi przytyć i nabrać sił aby w ogóle zacząć o myśleć o operacji).

Na osiedlu ludziska w głębokim stresie, bo nie wiedzą czemu podwójnie jakoś widzą:crazyeye: :lol: , więc podchodzą dotykają i głaszczą a Milka jak prawdziwa dama z tajemniczym uśmiechem przyjmuje wszelkie komplementy i cmokania nad jej niewątpliwą urodą i urokiem osobistym:razz: :lol: . Tajguni też się dostaje i patrzy na to z cierpliwą wyrozumiałością nad stadem ludzkim:evil_lol:

Milunia nadal jest ogromną pieszczochą i najchętniej cały dzień spędzałaby z głową na naszych kolanach wystawiając te swoje chude brzusio do miziania:lol: Tajga całkowicie ją zaakceptowała (do wczoraj traktowała raczej jak gościa w rodzinie) i dziś po raz pierwszy widzieliśmy ich prawdziwą radość na swój widok kiedy Mila wróciła od weta:lol:
Merdający wesoło puszysty ogonek i roztańczony kuperek bez ogonka i buziaki na dzień dobry obu księżniczek - wynagrodziły mi dziś wszelkie trudy opieki :lol: nikomu tego nie muszę tłumaczyć, bo my tu wszyscy piesoluby;)

Trzymajcie łapki za Milunie, bo przed nią jeszcze długa droga w powrocie do zdrowia.....

Buzialki i pozdrowienia dla was wszystkich od Miluni:loveu: :lol:

Acha, Pan Mariusz z azylu w Glinczu, który pomagał w transporcie Milki do domu, nadal interesuje się jej losem i prosił dziś o przekazanie serdecznych pozdrowień dla wszystkich pomagających i kibicujących białej suni z lasu, którą wyjątkowo polubił:lol:
więc przekazuję grzecznie...

Link to comment
Share on other sites

Stokrotko moj samek tez mial zerwane wiezadlo kolanowe, niestety bez operacji sie nie obeszlo... ale pozniej szybciutko wrocil do formy. Z operacja lepiej nie czekac za dlugo bo moga zajsc w lapce nieodwracalne zmiany :shake:
My operowalismy u swietnego specjalisty na obrzezach W-wy, jesli bedziesz chciala podam Ci namiary.

Usciskaj od nas obie bialaski :loveu:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='lenfi']Witam.
Mam na imię Benita i również mam psa samoyeda Emilka. Praktycznie od początku śledzę losy biednej suńki. Długo zastanawiałam się co jej się przytrafiło i czemu znalazła się bez dachu nad głową sama w lesie:-(
Samoyedki są okropnie milusie zwierzaczki i pieszczot potrzebują w dużej dawce:lol: . (.....)

[COLOR=red]Lenfi,[/COLOR] dziękuję za słowa otuchy, ciepłe serducho i witam na dogo... Mam nadzieję, że będziesz z nami nadal... Serdecznie pozdrawiam Ciebie i słodkiego E-milka :lol: (PW w drodze...)

Link to comment
Share on other sites

Dzielna Milunia wita wszystkie kochane ciocie i wujków

No to teraz mniej optymistycznie. Co do dzielności Stokrotki informuję, że jestem przerażona i mnie paraliżuje nawet myśl o operacji tej nogi. :-( :oops: Dziś byłyśmy na ostatnim zastrzyku i dostała lek przeziwzapalny o przedłużonym działaniu. Wizyta następna za tydzień...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='kingula']Stokrotko moj samek tez mial zerwane wiezadlo kolanowe, niestety bez operacji sie nie obeszlo... ale pozniej szybciutko wrocil do formy. Z operacja lepiej nie czekac za dlugo bo moga zajsc w lapce nieodwracalne zmiany :shake:
My operowalismy u swietnego specjalisty na obrzezach W-wy, jesli bedziesz chciala podam Ci namiary.

Usciskaj od nas obie bialaski :loveu:[/quote]

Masz rację kochana to samo dokładnie powiedział mi dziś wet:-(

Jeśli możesz podaj mi namiary na tą klinikę i podaj troszkę więcej szczegółów na temat opieki, kosztów, specjalistów i itp. , dobrze?
Musimy się za to wziąźć jak najszybciej, ale jednak zaczekać, aż chociaż trochę nadobrzeje jej stan ogólny, jest taka chudzinka a tu jakiś skalpel jeszcze na nią czycha:-( to cholera strasznie niesprawiedliwe:angryy: , jak wszystkie choróbska dotykające psiulki i nas też:-( . Jestem przerażona, spanikowana i nie chcę zawieść Miluni, siebie ani Was. Mam doła i idę przytulać się do futrzaków:roll: DOGOTERAPIA musi podziałać;)

Milunia jest cudownym i przekochanym stworzeniem i tak bardzo mi jej szkoda... No cóż musimy sobie jakoś razem poradzić...

Pozdrawiam wszystkich i dziękuję za ciepłe słowa i wspaniałe gesty, których się nawet nie spodziewałam... Jesteście naprawdę kochani...

Link to comment
Share on other sites

Stokrotko, przeczytałam cały wątek Mili i bardzo się wzruszyłam. Jesteś wspaniałą osobą i bardzo się cieszę, że Milusia właśnie do Ciebie trafiła.
Ja kiedyś też miałam psa samoyeda i wiem jak wspaniałe i kochane są to istoty.
Jeśli chodzi o zerwane więzadło to nasza sunia też miała kiedyś ten problem i miała zrobioną operację, po której wróciła do pełnej sprawności (nawet skakała przez płoty). Jej przypadek był wyjątkowo trudny bo rzepka kolanowa przesunęła jej się o kilkanaście cm. i nawet specjalista ortopeda musiał przed zabiegiem się konsultować i dokształcać. Ale wszystko się udało i wierzę, że Milce też się uda. Niech tylko szybko się wzmocni i nabierze sił a będzie dobrze.
Pozdrawiamy serdecznie moje stado i ja i specjalne uściski dla Mili.

Link to comment
Share on other sites

Po wczorajszym dniu z lekka dochodzę do siebie....:crazyeye: :crazyeye: :crazyeye:

Wczoraj z samego rana otrzymałam zaskakujący i niewiarygodny telefon od przejętej, zszokowanej i jeszcze wściekłej (z pewnych zrozumiałych powodów:angryy:) przemiłej kobietki Pani Ali, w której hodowli przyszła na świat śliczna i kochana Milka:crazyeye: !!!!!!!!!!!. Dotarła do niej wiadomość poprzez alarmujący telefon od Pani Beaty S, która z kolei wiadomośc dostała od znajomych z dogo i powolutku doszła do właściwej hodowli:lol: ....;) Tak właśnie działa łańcuszek ludzi dobrej woli i ....chylę przed nim czoła.
Gdyby nie to i właściwe priorytety (czyli przede wszystkim dobro suni!) - pewnie nigdy nie dowiedzielibyśmy co naprawdę spotkało białą sunię z lasu..... dziękuję... po stokroć...:oops:

Pani Ala pamięta dokładnie ten miot i ma kontakt z nowymi właścicielami wszystkich szczeniąt do dziś, gdyby nie to pewnie ciężko byłoby dojść do obrzydliwej niestety prawdy:shake:

A historia Miluni (czyli dawniej Betinki), wygląda niestety tak samo smutno jak większości naszych braci mniejszych na tym forum::-( i nie jest niestety odosobniona....:angryy:

cdn za mom

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...