martynka Posted April 8, 2007 Author Share Posted April 8, 2007 a tak wygladala Margolcia w listopadzie, niedługo po tym jak do nas trafiła :) [URL="http://imageshack.us"][IMG]http://img70.imageshack.us/img70/9481/margoqy7.png[/IMG][/URL] Link to comment Share on other sites More sharing options...
martynka Posted April 8, 2007 Author Share Posted April 8, 2007 [URL="http://imageshack.us"][IMG]http://img126.imageshack.us/img126/4866/margo1km9.png[/IMG][/URL] [URL="http://imageshack.us"][IMG]http://img172.imageshack.us/img172/1829/margo5gr6.png[/IMG][/URL] [URL="http://imageshack.us"][IMG]http://img262.imageshack.us/img262/1522/margo6dc6.png[/IMG][/URL] Link to comment Share on other sites More sharing options...
martynka Posted April 8, 2007 Author Share Posted April 8, 2007 [URL="http://imageshack.us"][IMG]http://img123.imageshack.us/img123/4917/margo7hw2.png[/IMG][/URL] Wiem, że pewnie nie widzicie różnicy, ale to był na początku, przeraźliwy, przelękniony POTWÓR, który jak tylko poczuł się zagrożony (a zagrożony czuł się zawsze) atakował z furia bez znaków ostrzegawczych, zazwyczaj na twarz.Teraz Margolcia zaczęła sama bawić się, tatuś nauczył aportu i biega teraz z piłeczką tak seksownie kręcąc doopką ;) Przynosi nam laczki, kiedy wchodzimy do domu i jest wogóle bardzo bardzo kochana :) oczywiście, że zdarzaja się jeszcze bardzo głupie, agresywne zachowania i z wieloma jej "defektami" jeszcze trezba będzie długo pracować, ale cieszymy się z tego, że ona wogóle zaczęła robić postępy i zaczyna mieć z nami kontakt. Nigdy nie pisaliśmy Wam dokładnie jaki horror z nią mieliśmy ale kilka razy były sytuacje, kiedy zaczęliśmy się zastanawiać nad jej uśpieniem, ponieważ stwarzała zbyt wielkie zagrożenie dla nas, reszty psów, sąsiadów, ludzi na spacerach, dzieci na spacerach itp... nie jest jeszcze ideałem, nawet nie jest jeszcze troszkęnormalna, ale jej małe kroczki dla nas są siedmiomilowe :) TAtuś wkłada w mała bardzo dużo pracy i możemy potem razem nad nią próbowac pracować na coraz większą skale. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Chefrenek Posted April 9, 2007 Share Posted April 9, 2007 Czyli wartobyło dać jej szansę. U kogoś innego na pewno marnie by skończyła.:( Link to comment Share on other sites More sharing options...
Wiola.od.Gacka Posted April 9, 2007 Share Posted April 9, 2007 W dobrych rękach się znalazła miała dziewczyna dużo szczęścia. Jak przyszła do mnie Zuzia to myślałam, że będzie żle że zje mi Gacka. Bez porównania napewno nie była taka jak Wasza sunia, ale była bardzo zaborcza wszystko musiało być jej a Gacka tępiła. Powolutku tłumaczyłam Zuzia tak nie wolno Gacuś również ma tu prawo zjeść spokojnie dla wszystkich wystarczy to twoje to Gacusia spokojnie trzeba było na to czasu teraz z jednej miski mogą jeść. Gryzła Gacka ten piszczał potrafiła tak z nienacka przyatakować skąd to sie w niej wzięło ta agresja nie wiem ale juz jest bardzo dobrze spokój oraz poczucie otaczającej ja miłości zrobiły z Zuzy anioła. W Waszych rękach jest bezpieczna a przy dużym wysiłku jak wkładacie w jej układanie będzie dobrze. Wasze małe kroczki cieszą mnie ogromnie i wiem że są siedmiomilowymi dobrze, że sie nie poddaliście i walczycie choć wiem jak to trudne jest inny by już dawno sie nie borykał tylko psa sie pozbył Pozdrawiam serdecznie i życzę wszystkiego dobrego. Anka Link to comment Share on other sites More sharing options...
martynka Posted April 9, 2007 Author Share Posted April 9, 2007 Dzisiaj znowu pod górkę... Jessie na karku schodzi skóra, jak na razie placek wielkości 1 zl :( ZAwsze coś... Link to comment Share on other sites More sharing options...
Chefrenek Posted April 10, 2007 Share Posted April 10, 2007 [quote name='martynka']Dzisiaj znowu pod górkę... Jessie na karku schodzi skóra, jak na razie placek wielkości 1 zl :( ZAwsze coś...[/quote] To tak jak Perzowi Maupy4:crazyeye: Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ja&Roniuś Posted April 10, 2007 Share Posted April 10, 2007 [quote name='martynka']Dzisiaj znowu pod górkę... Jessie na karku schodzi skóra, jak na razie placek wielkości 1 zl :( ZAwsze coś...[/quote] Co to znowu za dziadowstwo dopadło biedną naszą babulinkę :mad::mad: Martynko masz jakieś podejrzenia co to jest? Trzymajcie się i ucałujcie Jessikę mocno od cioteczki Link to comment Share on other sites More sharing options...
martynka Posted April 10, 2007 Author Share Posted April 10, 2007 właśnie nie mam zadnych podejrzen :( to dziwne cos, bez zadnego powodu, nie paujace do niczego i do zadnej choroby, ale damy rade. TYlko bardzo brzydko wygląda i martwimy się zeby się nie powiekszało Link to comment Share on other sites More sharing options...
planka Posted April 10, 2007 Share Posted April 10, 2007 To pewnie nie jest świerzb, ale Bąbel ma dokładnie takie same objawy. Przedwczoraj odpadła mu skóra z ostatniego ogniska a vet nie stwierdził pasożyta w pobranym wymazie i dostał leczenie objawowe.U niego na szczęście diagnoza okazała się trafna. Czy zauważyliście może jakieś inne zmiany na skórze, "obmacajcie" starowinkę i wymiziajcie ;) przy okazji. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Draczyn Posted April 10, 2007 Share Posted April 10, 2007 To ogromnie przykre i to w dodatku jakaś nowość, . Przez tyle lat, nie miałam czegoś takiego. To pewnie znow jakieś nowe choróbsko. Mam nadzieje, ze to nic poważnego, ale zawsze to kłopot. Biedna dziewczynka. Odemnie też wielkie mizianka Link to comment Share on other sites More sharing options...
martynka Posted April 11, 2007 Author Share Posted April 11, 2007 dzisiaj ustaliliśmy ostateczną date sterylizacji (a właściwie kastracji) Yaris. Jedziemy z nią 27 kwietnia na godzine 13, także tego dnia i od tej godziny prosimy o grupowe trzymanie kciuków :) Link to comment Share on other sites More sharing options...
Hebulka Posted April 11, 2007 Share Posted April 11, 2007 Kciuki zapewnione !! Link to comment Share on other sites More sharing options...
Maupa4 Posted April 11, 2007 Share Posted April 11, 2007 [quote name='Chefrenek']To tak jak Perzowi Maupy4:crazyeye:[/quote] Maupa chciała tylko powiedzieć że mimo iż Perzowi odpadła skóra wielkości dłoni a badania czyli wymaz nic nie wykazały to własciwie juz nam wszystko powoli odrasta - mamy całkiem nową skórę co prawda łysą, cienką i bardzo suchą ale zawsze jest to już nasza własna - nowa skóra ... wyglądało okropnie i Maupa spanikowała bo też nigdy w życiu takiego "cuda" nie widziała ... trzymamy kciuki za szybki "odrost nowej skóry" :happy1: będziemy też trzymać za Yaris :happy1: :happy1: - my już właściwie wszyscy jesteśmy "po" ale pamiętamy ile nas to nerwów pod lecznicą kosztowało (nie wspomnimy o siwych włosach i wypalonych papierochach) Link to comment Share on other sites More sharing options...
martynka Posted April 11, 2007 Author Share Posted April 11, 2007 mieliście o tyle lepiej że nie musieliście kroić swojego psa :) 2 juz z kolei Jessie na razie plama się nie powiększa, ale miejscowo stosujemy antybiotyk. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Maupa4 Posted April 11, 2007 Share Posted April 11, 2007 [quote name='martynka']mieliście o tyle lepiej że nie musieliście kroić swojego psa :) 2 juz z kolei [/quote] już chcieliśmy się burzyć - jak to nie kroiliśmy swojego psa ??? a Maja ? a Mona ? a Perz ? ... ale w końcu załapaliśmy :evil_lol: Link to comment Share on other sites More sharing options...
martynka Posted April 11, 2007 Author Share Posted April 11, 2007 no przeciez ja wiem ,ze one wszystkie Twoje :) Link to comment Share on other sites More sharing options...
Draczyn Posted April 11, 2007 Share Posted April 11, 2007 Martynko, jak widzisz, bedziemy wszyscy trzymac mocno kciuki Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ja&Roniuś Posted April 12, 2007 Share Posted April 12, 2007 [quote name='martynka']dzisiaj ustaliliśmy ostateczną date sterylizacji (a właściwie kastracji) Yaris. Jedziemy z nią 27 kwietnia na godzine 13, także tego dnia i od tej godziny prosimy o grupowe trzymanie kciuków :)[/quote] Moja Yariska, oczywiscie że możecie liczyć na kciukaski ciotki . ;) Link to comment Share on other sites More sharing options...
Wiola.od.Gacka Posted April 12, 2007 Share Posted April 12, 2007 My również trzymać kciuki będziemy i zaciskać pazurki za Yariskę. Zawsze to więcej ściskających kciuki i pazurki . wszyscy to by również. Co to za skórne licho czy to jakieś wirusowe czy bakteryjne już się tego boję bo to epidemia jakaś czy co? Pozdrawiam Anka Link to comment Share on other sites More sharing options...
Chefrenek Posted April 12, 2007 Share Posted April 12, 2007 To ja też trzymam kciukasy :):):) Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mada&Teodor Posted April 12, 2007 Share Posted April 12, 2007 My również będziemy mocno trzymać kciuki i łapki :thumbs: Link to comment Share on other sites More sharing options...
Draczyn Posted April 19, 2007 Share Posted April 19, 2007 No i co słychać Martynko. Ni nie piszecie, a my wciąż trzymamy kciuki Link to comment Share on other sites More sharing options...
planka Posted April 20, 2007 Share Posted April 20, 2007 No i dalej musimy ściskać łapki bo to dopiero za tydzień. Link to comment Share on other sites More sharing options...
martynka Posted April 20, 2007 Author Share Posted April 20, 2007 A własnie masa pracy na wiosne, sezon strzyżeń i szczepień ochronnnych, sterylizacji i kastracji- ogółem: wszystkiego... Borsuk też biega i reformuje niesforne psaki a w miedzycxzasie trzesiemy majtami przed sterylka Yariska :) Na dodatek Tora dostała cieczkę 3 dni temu i jest nie do zniesienia. kładzie się na plecy i wyje, w międzyczasie chodzi po domu i niuńczy. Wieje ostatnio bardzo, dlatego nawet wychodzenie na spacerki mamy ograniczone i dziewczynki sa bardzo z tego powodu niezadowolone, ale po poniedziałku ma się to zmienić i pewnie znowu rozpoczniemy nasze wyieczki w poszukiwaniu jadalnych robali ;) Teraz siedze w pracy dlatego znikam :) Pozdrawiamy wszystkich bardzo gorąco. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts