Jump to content
Dogomania

'Ja bym nigdy psa nie zjadła !'


kajtuu

Recommended Posts

'Ja bym nigdy psa nie zjadła !'
Tak mówi wiele osób . Ale ja myślę , że nie można tworzyć hierarchii pomiędzy zwierzętami , dzieląc je na te do kochania i te do jedzenia. . Obecnie się uważa, że świnie, krowy, itp. żyją tylko po to, by trafiły na nasze talerze. A przecież każde zwierzę cierpi tak samo. Co o tym myślicie ??

Link to comment
Share on other sites

Tak, kazde zwierze cierpi tak samo, ale inne wiezi lacza Cie z krowa, a inne z psem. Mysle, ze ogromny wplyw na to ma kultura w ktorej sie wychowujemy, jesli od malego jestesmy wychowywani w srodowiskach, w ktorych na porzadku dziennym jest swiadomosc ze zwierzeta hodowlane (krowy, swinie, itp.) laduja na naszych telerzach, to nie wywoluja to u nas takiego odczucia jak 'pies na talerzu', drugi czynnik to charakter, a wiec to czy ulegniemy temu, tzn. sa osoby nie jedzace miesa, z roznych przyczyn, czasem z przyczyn choroby, czasem ze wzgledu na przekonanie.
Jak wczesniej pisalam zwierze cierpi tak samo, i nie zmienimy tego, ze zwierzeta hodowlane przestana byc konsumowane, dla mnie najwazniejsza sprawa jest to, aby te zwierzeta byly hodowane w godnych warunkach, zabijane w humanitarny sposob...

Link to comment
Share on other sites

Tak – to, co się dzieje w rzeźniach to rzeczywiście tragedia. Pogląd ten podziela wiele osób. Niestety na ubolewaniach nad ludzką bezdusznością się kończy. Nikt nic nie robi w kierunku poprawy życia tych zwierząt. Co więcej, w dalszym ciągu je zjada. Ciężko zrozumieć w jaki sposób można jednocześnie jeść mięso i finansować niedopuszczalne znęcanie się nad zwierzętami. Wbrew pozorom nie ma to nic wspólnego z przekonaniami etycznymi związanymi z jedzeniem mięsa. Jeśli produkcja wiodącej marki telewizorów łączy się z niewolniczą pracą dzieci to normalnym jest, że jeśli uważam to za złe, owych telewizorów nie kupuję. Co nie znaczy, że telewizorów nie lubię. Ktoś może lubić mięso i je jeść, ale jeśli nie akceptuje tego co się dzieje w rzeźni, logicznym będzie jeść je dopiero gdy warunki bytowania zwierząt hodowlanych ulegną znaczącej poprawie. Finansowanie potępianych przez nas samych praktyk to szczyt hipokryzji.

[URL]http://www.eioba.pl/a/24k6/humanitarna-smierc-zwierzat-nic-takiego-nie-istnieje[/URL]

Zakładając, że ponad miliard ludzi cierpi chroniczny głód, a kolejne miliardy zmuszone są żyć za kilka dolarów dziennie, nie wszyscy jedzą mięso. Kwestia hodowli jest kwestią głównie państw tzw. Zachodu, w którym nieustanna edukacja, pikiety i demonstracje dają wymierne rezultaty w postaci wzrastającej liczby wegetarian i wegan. Niemniej idea wyzwolenia zwierząt nie może ograniczać się tylko do kilku czy kilkudziesięciu krajów. Trudno jednak wymagać od ludzi walczących co dzień o przetrwanie przejmowania się losem innych zwierząt. Każe nam to po raz kolejny przypomnieć sobie hasło „Animal Liberation – Human Liberation” i uświadomić sobie, że nie można wyzwalać jednych kosztem drugich.

Prędzej czy później ludzkość będzie musiała, dla własnego dobra, pochylić się nad problemem konsumpcji produktów odzwierzęcych. Masowe hodowle stanowią tykającą bombę ekologiczną. Zatruwają glebę i wodę miliardami ton odchodów, a według danych ONZ emitują do atmosfery więcej gazów cieplarnianych, niż transport samochodowy, lotniczy i wodny razem wzięte. Niemożliwością jest dalsze podtrzymywanie obecnej sytuacji. Wyjściem jest rezygnacja z mięsa lub jego laboratoryjna hodowla, która oszczędzi cierpienia zwierzętom, a dla środowiska okazać się może nieporównywalnie mniej szkodliwa aniżeli tradycyjne hodowle. Badania nad produkcją syntetycznego mięsa wciąż trwają, niemniej można odnotować już pierwsze sukcesy, co pozwala mówić o realnej alternatywie wobec obecnego przemysłu mięsnego. Najwyższa pora zrozumieć, że podnoszone przez ruch praw zwierząt kwestie stanowią problem nie tylko dla eksploatowanych na masową skalę zwierząt, ale także dla środowiska naturalnego i dla nas - ludzi. Prędzej czy później wszyscy, niezależnie od swoich upodobań kulinarnych, będą musieli się z tym problemem zmierzyć.

Zobacz do czego doprowadza konsumpcja mięsa
[URL]http://video.google.com/videoplay?docid=-5266906807046177909#[/URL]
[FONT=Verdana][URL]http://www.godsdirectcontact.org/veg/alternativeliving/your_food/Polish.htm[/URL][FONT=Verdana, Arial, Tahoma, Calibri, Geneva, sans-serif]
[/FONT][/FONT][URL]http://www.youtube.com/watch?v=sH7h7bpRFgU&playnext=1&list=PLA2A9CD5EAC85E319[/URL]

Raport FAO: "Ocena została oparta na najnowszych i pełnych danych, biorąc pod uwagę bezpośredni wpływ, wraz z wpływem rolnictwa upraw paszowego potrzebną do produkcji zwierzęcej. Raport stwierdza, że sektor hodowli żywego inwentarza jest jednym z głównych autorów dwóch lub trzech najbardziej znaczących do najbardziej poważnych problemów środowiskowych, na wszystkich poziomach od lokalnego do globalnego. Wyniki raportu wskazują, że powinno być głównym celem polityki w stosunkach z problemami degradacji gleby, zmian klimatycznych i zanieczyszczenia powietrza, niedobór wody i zanieczyszczenia wody i utrata różnorodności biologicznej." [URL]ftp://ftp.fao.org/docrep/fao/010/a0701e/a0701e.pdf[/URL]

Link to comment
Share on other sites

Dodatkowo spożywanie mięsa niekorzystnie wpływa na nasze zdrowie. Zwierzęta w rzeźni są karmione byle czym, przeważnie zjadają własne odchody. Wracając dom postu SZERKANKA : zabijanie w ogóle nie jest humanitarne. Rozumiem uzasadnioną eutanazję, ale okrutne zabijanie zwierząt dla ozdoby stołu ... ? Ludzie nie potrzebują spożywać mięsa, taką samą ilość białka ma fasola i bób. Białko zwierzęco działa wyjątkowo rakotwórczo.

Link to comment
Share on other sites

Niepopadajmy w skrajnosc.
Prosze Was... niekoniecznie sie z tym zgodze.
Tak, zabijanie nie jest humanitarne, ale tak jest w przyrodzie, bylo i bedzie (wezmy moze przerzucmy drapiezne wilki na fasole i bob, zeby nie jadly krolikow, saren i jeleni). Problem jest w tym, ze zwierzeta zabijaja/jedza tyle ile potrzebuja... my tyle ile zdolamy uniesc, tyle ile sie na tym da zarobic, nie z potrzeby przetrwania, a z korzysci.
Technika najmniejszego wkladu, a najwiekszego zysku.
Rowniez sie z tym nie zgadzam.
Aczkolwiek, wiem, ze nie jestesmy w stanie zdzialac tyle, aby nikt na swiecie nie jadl miesa, wiec ja walcze o jak najlepsze warunki dla zwierzyny hodowlanej...

Link to comment
Share on other sites

Czy gdyby na wojnach żołnierze ginęli w sposób humanitarny (cokolwiek to znaczy) oznaczać by to miało powszechną akceptację dla działań wojennych? Zwierzęta nie są zabijane, ani tym bardziej traktowane w sposób humanitarny. Kierując się logiką zysku masowe hodowle starają się minimalizować koszty, a ich głównym obiektem troski nie są zwierzęta, a ich późniejsze zwłoki, zwane eufemistycznie mięsem, udkiem, piersią czy wątróbką. Tego typu hodowle nie są w stanie zaspokoić nawet minimum biologicznych potrzeb danego gatunku, które wbrew powszechnej opinii nie ograniczają się do jedzenia, spania i wydalania. Nie mniej istotne są potrzeby społeczne, nauka i szansa na indywidualny rozwój podczas codziennych interakcji z innymi osobnikami swojego gatunku i otaczającym środowiskiem. Choć hodowcy z uporem maniaka starają się nas przekonać, że kura zamknięta w klatce czuje się szczęśliwa po otrzymaniu automatycznego poidełka, sugerujemy w tej kwestii wysłuchać etologów i zoologów, takich chociażby jak Desmond Morris, Vitus B. Droscher czy nagrodzony noblem Konrad Lorenz.

Szczerze mówiąc nie widzę powodu, dla którego mielibyśmy cokolwiek wilkom nakazywać. Nie widzę też specjalnej analogii pomiędzy gatunkiem Homo Sapiens a wilkami - zwierzętami z natury mięsożernymi, nie będącymi w stanie dokonać analizy etycznej swojej diety.

Praktycznie brak jakiekolwiek analogii pomiędzy sytuacją gdy wilk zjada swoją zdobycz, a człowiek zjada krowę. Wilk nie produkuje swoich ofiar taśmowo, nie hoduje, nie zamyka ich w klatkach, nie odbiera wolności, nie handluje ich dziećmi, nie przewozi, nie torturuje, nie wrzuca żywcem do wrzątku, nie karmi na siłę, nie zanieczyszcza środowiska, nie destabilizuje ekosystemu. Wilk zabija by przeżyć. Człowiek nie zabija by przeżyć (bez gnijących na talerzu krowich zwłok żyć można równie dobrze jak i z nimi, a nawet lepiej). Człowiek zabija, bo Biblia pozwala, bo szuka wrażeń, bo mu smakuje, bo ma ochotę, bo ma kły, bo tak. Zapomina przy tym o rozwiniętej zdolności analitycznego myślenia i, tak często w innych dyskusjach przywoływanej (a w tej akurat zawsze przemilczanej) moralności. Tych cech nie posiadają, w tak rozwiniętym stopniu, inne zwierzęta. Warto więc ze swoich zdolności zrobić użytek. Naszemu człowieczeństwu to bynajmniej nie uwłacza. Wręcz przeciwnie. Nie ma nic bardziej ludzkiego niż współczucie i empatia.

Na marginesie ciekawe, że gdy chodzi o jedzenie to wszyscy bardzo chętnie porównują się do pozostałych zwierząt i roszczą sobie na tej podstawie szereg praw, ale gdy chodzi o coś innego to odwoływanie się do zwierząt jest niedopuszczalną profanacją świętości ludzkiego istnienia czy czegoś równie interesującego.


Tykie - Pies Wegetarianin
[URL]http://www.vitalmania.pl/profiles/blogs/tykie-pies-wegetarianin[/URL]

Drapieżna wegetarianka
[URL]http://wiadomosci.wp.pl/kat,1515,title,Drapiezna-wegetarianka,wid,236185,wiadomosc.html[/URL]

Uwaga! TVN - Weganie żyją dłużej
[URL]http://www.youtube.com/watch?v=HBUTEi4C61s[/URL]

Wegetarianie i Weganie - Kulturyści Sportowcy Olimpijczycy
[URL]http://www.youtube.com/watch?v=7bvW8Z0cx74[/URL]


[ Niepopadajmy w skrajnosc. ] [URL]http://www.sjp.pl/niepopadajmy[/URL]

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...