Jump to content
Dogomania

Tymczasy wcale nie tymczasowe czyli gromadka psiaków szuka domków


Recommended Posts

  • 1 month later...
Dnia 30.10.2019 o 18:56, mari23 napisał:

Dla mix huskiego znalazł się domek z ogłoszenia, dom jednorodzinny, termin przekazania państwo już z właścicielką uzgodnią sobie.

I stał się cud - stary, wielki, czarny Tajson znalazł dom !!! Nie z ogłoszenia, po prostu znajoma wzruszona jego losem zdecydowała się go adoptować, załatwiłam nawet ogromną budę gratis od mojego sąsiada, ale Tajson woli być w domu z ludźmi :)

Tak więc dwa ogłoszenia nieaktualne, został tylko pies patologii :( jest jedna osoba zainteresowana, tu z sąsiedniej miejscowości, nie z ogłoszenia, jest nadzieja na domek.

A to krótka historyjka obrazkowa - dwutygodniowy tymczas rzadko się zdarza - zabrany z ulicy, wykastrowany, nie zdążyłam zrobić ogłoszeń, jak znalazł cudowny dom dzięki naszej pali weterynarz .

Wracając do mojej diagnozy - wciąż jej nie ma, jutro jadę na badania, wynik 14.11. - ale czy diagnoza będzie, tego nie wiem. Nie czuję się zbyt dobrze, ale co najważniejsze - jestem "na chodzie" :)

Cieszą takie wiadomości:) Zwłaszcza o cudzie!

I jak domek dla psa patologii?

Jesteś na chodzie? I tego się trzymaj!

Dnia 30.10.2019 o 19:17, Tyś(ka) napisał:

Widzę jednak, że mimo swojej choroby nie zapominasz o braciach mniejszych i nadal je ratujesz... Brak mi słów :) Niech dobro do Ciebie wróci!

Lepiej bym tego nie ujął:)

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

  • 3 weeks later...
Dnia 30.10.2019 o 20:26, Poker napisał:

Oby w końcu było wiadomo co Ci jest. Trzymam kciuki za wynik badania , który wyjaśni przyczynę złego samopoczucia.

przepraszam za nieobecność, i czasu, i sił już brakuje :( co mi jest wciąż nie wiadomo, metodą "wykluczeń" wiem, co mi nie dolega, nie toczeń, nie RZS i ostatnio - nie borelioza pomimo wysokiego Igm, odesłano mnie do reumatologa...od którego przecież zaczynałam...i tarczycę mam sprawdzić...

na razie sprawdziłam tarczycę Łatkowi - jest źle :(  znów zwiększamy Euthyrox, a tak wygląda Łatusiowy nos:

88d586cf47b6.jpg

ślepcio Miluś - najpocieszniejszy z towarzystwa zaczął "przeciekać" - okazało się, że bardzo powiększyła mu się -  prostata i są na niej jakieś cysty, wczoraj miał kastrację, zniósł ją naprawdę dobrze, choć to 16-latek już

8291e0e1cf78.jpg

ff6c989d2d6b.jpg

  wczoraj kilka godzin po zabiegu, dzisiaj znów pełen energii ;) za miesiąc sprawdzimy, czy prostata się obkurczyła...oby!

a to największy dramat :( :(

147d823b0b1e.jpg

Maksio ma jakiegoś guza na krtani, niestety nic nie da się zrobić :( póki może jeść - jest z nami, dostaje zastrzyki przeciwbólowe....

nie potrafię tego napisać!!! :( :(

Link to comment
Share on other sites

smutno czytac takie wiadomosci mari :(

mari dla Ciebie i Łatusia konieczna wit. d3 plus K2. wszystkie choroby to brak wit. D3, powinniscie brac bardzo duze dawki ,nie te przyslowiowe 2000 j. ale np. 10000 albo wiecej./w aptece raczj nie kupisz ,raczej w necie np.w sklepie visanto  Jurka Zieby/ wit. d3 odpowiada za 2000 receptorow naszego organizmu , inaczej mowiac jej brak powoduje spadek naszej odpornosci i powoduje  choroby z grupy  autoagresywnej,organizm atakuje sam siebie krotko mowiac. A jeszcze teraz gdy brak slonca ...jedz duzo masla,jajek na miekko,mleko prosto od krowy , masz taka mozliwosc tam u siebie na miejscu?kupic od gospodarza? gdybys miala czas to prosze popatrz w necie na wyklady dr Huberta Czerniaka jest tez o tarczycy i inne ,bardzo ciekawe i pomocne:) polecam zreszta wszystkim te wyklady. Duzo ,duzo zdrowia zycze dla Was.

doczytalam,ze bralas antybiotyki..to teraz koniecznie odbuduj swoja flore bakteryjna jelitowa i nie probiotykami z apteki-znow mleko ale zsiadle, kwasne te od gospodarskiej krowki,to wazne, ewentualnie potem jak nie masz mozliwosci zsiadle mleko ze sklepu...

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Dnia 19.12.2019 o 18:36, beataczl napisał:

smutno czytac takie wiadomosci mari :(

mari dla Ciebie i Łatusia konieczna wit. d3 plus K2. wszystkie choroby to brak wit. D3, powinniscie brac bardzo duze dawki ,nie te przyslowiowe 2000 j. ale np. 10000 albo wiecej./w aptece raczj nie kupisz ,raczej w necie np.w sklepie visanto  Jurka Zieby/ wit. d3 odpowiada za 2000 receptorow naszego organizmu , inaczej mowiac jej brak powoduje spadek naszej odpornosci i powoduje  choroby z grupy  autoagresywnej,organizm atakuje sam siebie krotko mowiac. A jeszcze teraz gdy brak slonca ...jedz duzo masla,jajek na miekko,mleko prosto od krowy , masz taka mozliwosc tam u siebie na miejscu?kupic od gospodarza? gdybys miala czas to prosze popatrz w necie na wyklady dr Huberta Czerniaka jest tez o tarczycy i inne ,bardzo ciekawe i pomocne:) polecam zreszta wszystkim te wyklady. Duzo ,duzo zdrowia zycze dla Was.

doczytalam,ze bralas antybiotyki..to teraz koniecznie odbuduj swoja flore bakteryjna jelitowa i nie probiotykami z apteki-znow mleko ale zsiadle, kwasne te od gospodarskiej krowki,to wazne, ewentualnie potem jak nie masz mozliwosci zsiadle mleko ze sklepu...

Biorę wit. D3 + K2 w kroplach, dużą dawkę, bo w badaniach ze szpitala wyszedł mi niedobór D3 ( unikam słońca, bo robi mi się słabo, więc nie tylko zimą mam niedobór D3). Dziękuję za rady, postaram się je zastosować, choć nie będzie łatwo.

717b7037cde9.jpg

bfbbfde67dbd.jpg

Niestety źle jest z Maksiem, choć jest w całkiem dobrej kondycji i ma apetyt...bardzo szybko rośnie guz, już jest wyczuwalny także od strony zewnętrznej. Maksio dostaje zastrzyki przeciwbólowe. Dzisiaj rano, kiedy odwrócił głowę od jedzenia myślałam, że trzeba nam jechać do gabinetu, ale on chyba widząc moją rozpacz i łzy zaczął jeść. Nie chcę, żeby cierpiał, nie chcę, żeby umierał śmiercią głodową i choć serce pęka, krzyczy "nie!", to wiem, że stoję na progu "tej decyzji", najtrudniejszej.  Wiem, że muszę to zrobić, żeby nie cierpiał, ale czy to już? czy jeszcze kilka dni?

Rok temu 16 grudnia pożegnałam Puszka[*], 19 grudnia MIłeczkę [*], dwa lata temu w czasie świąt w szpitalu umierał mój Tato....i trzecie z kolei Boże Narodzenie przepłakane :(

Link to comment
Share on other sites

9 godzin temu, Poker napisał:

mari, bardzo współczuję sytuacji. Zawsze się wydaje ,że to jeszcze nie teraz.

Dopóki piesio je i nie widać po nim bólu, to niech będzie z Tobą.

Trzymaj się dobra kobieto.

Maksio był na krótkim spacerku, potem zjadł śniadanie...ale leży, stęka i cicho jęczy :( dostał rano zastrzyk przeciwbólowy, ale nie widać, żeby działał :( wydaje mi się, że to są takie ataki bólu :(

serce mi się rozerwie, nie chcę, żeby cierpiał tylko po to, żeby ze mną być.... ale może on chce żyć? Apetyt ma, tylko widać po nim ból :(

Link to comment
Share on other sites

34 minuty temu, Poker napisał:

Jeżeli to jest sprawa dni, to bym mu ulżyla zanim będzie cierpiał jeszcze bardziej. On może się starać dla Ciebie.

serce pęka, ale też tak myślę :(

mari, tak mi przykro, że kolejne święta nie są czasem beztroski  i relaksu :(

bardzo mocno przytulam Cię do serca i Twoje ogony!!

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

cd7f8f4a6694.jpg

Maksio [*] już biega bez bólu i cierpienia...

3923a72e3213.jpg

3eda1e09f87e.jpg

To ostatnie zdjęcia Maksia, przed godziną 11 wtulony we mnie jak dziecko zasnął Maksiunio cichutko :(  Był dzielny i starał się dla mnie, nawet jadł zachęcony, ale cichutko jęczał z bólu, miał ataki silnego bólu, zastrzyki nie pomagały... ten ostatni raz wniesiony po schodach nie chciał wejść do domu, patrzył na mnie...psiaki wyszły, jakby go chciały pożegnać :( zawiozłam więc kochanego Maksia na zastrzyk, który ból uśmierzył na zawsze....

tylko mojego bólu nie da się uśmierzyć :( :( :(

Link to comment
Share on other sites

Bardzo mi przykro z powodu Maksia. Wiem co teraz czujesz. Aż za dobrze wiem.

Bardzo mądrze napisałaś "nie chcę, żeby cierpiał tylko po to, żeby ze mną być....". Tą zasadą powinno się kierować w przypadku ciężkich chorób naszych zwierząt, ale wiadomo, że to nie łatwe. Najważniejsza jest jakość życia, a nie jego długość. Kochałaś (kochasz) Maksia, on to wiedział i był z Tobą szczęśliwy. Życie skazało go na tę chorobę. Po prostu przyszedł jego czas i jedyne co można było zrobić to zminimalizować jego cierpienie, co Ci się udało.

Dobrze, że zdiagnozowanie Twojej choroby powoli, ale porusza się na przód. Dużo, dużo zdrowia życzę.

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

f3c0c4c9536a.jpg

acdfbac66ff8.jpg

281d0223bd37.jpg

dostał Miluś na święta nowe posłanko....i wybuchło ! Dobrze, że biedny, ślepy staruszek nie odniósł żadnych obrażeń ;)

3ae6ad94b8b0.jpg

2ab299c80d10.jpg

przecież chyba nikt nie pomyślał, że taki stareńki ślepuś mógłby zawinić w tej sprawie... ;)

Jak widać, życie "popycha do przodu", i chyba dobrze, ze Miluś zadbał, żebym nie miała za dużo czasu na rozmyślania w święta

 

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Ehhh te dziadeczki. Milusiowi wybuchło spanko ,a naszemu Dolarkowi wyleciało w nocy przodem i tyłem.

Zadeptał całą zawartością pralnię , kuchnię i kawał salonu.  Sprzątania miałam na  ponad  godzinę.

Byle do nowego roku , a potem będzie jeszcze lepiej :(

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...