Jump to content
Dogomania

Tymczasy wcale nie tymczasowe czyli gromadka psiaków szuka domków


Recommended Posts

no i samo sie rozwiazalo..ja tez bym nie dala rady uspic szczeniaczkow...trauma do konca zycia

mam przed oczyma widok -zdjecie uspionych szczeniaczkow poukladanych przy sobie -zdjecie  gdzies z neta  a i tak to widze do dzis,to boli

wlasciwie dlaczego mamy usypiac malenstwa to moze lepiej te stare,chore, nikomu ,,nie potrzebne" i wymagajace opieki i pieniedzy lepiej usypiac?? nie ma na nie ,,popytu" a jednak ratujemy, wyciagamy ze schronow, leczymy do konca,szukamy domow . Te maluchy niczym nie zawinily ,ze sie urodzily i chca zyc. 

  • Like 1
  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

mari, pamiętam jak parę lat temu (2-3?) założyłam wątek dwóm małym suniom - znajoma znalazła je w rowie, piątek trzynastego, przy -20*. Zamarzłyby, gdyby nie ona. Mialy trafić do przytuliska obie, ale... jedna po drodze urodziła Znajomej w samochodzie. I ona nei pojechała do przytuliska, znalazła DT (który zamienił się w DS). Znajoma już szczeniąt nie uśpiła, nie umiała uśpić. Na dogomanii pojawiły się różne opinie. Wiem, że trzeba, że powinnyśmy... ale koniec końców to nie znajoma rozmnożyła nieszczęście, a ten patalach, który sukę porzucił.  Znajoma je uratowała razem z matką, nie planowała miotu. Wszystkie szczenięta znalazły szczęśliwe domy, a ich właściciele (2 z 3) od tamtej pory zaczęli angażować się w pomoc na rzecz bezdomnych zwierząt. Sama mam mieszane uczucia, ale daleka jestem od oceniania, każdy ma inną wrażliwość.
Miot spory, ale może się uda znaleźć świadome domy.

Ile obecnie masz psiaków na stanie?

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Sterylka aborcyjna (niechętnie), ale TAK, ale na uśpienie miotu nie miałbym już odwagi mimo, że one zajmą miejsca w domach, które może przygarnęły by już żyjące psy, ale skoro i one już żyją to chyba są na równych prawach, a to że jeszcze ślepe to dość dziwny argument bo nie usypia się z automatu dorosłych psów, które stracą wzrok. Trudna decyzja, ale chyba też nie można mieć pretensji do ludzi, którzy usypiają ślepy miot bo to też forma odpowiedzialności za zwierzaka.

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Dnia 10.06.2019 o 14:38, beataczl napisał:

mari co u Was slychac?

oj, tyle się dzieje, że nie mam siły usiąść wieczorem przy komputerze :(

3941fc8bc24f.jpg

kolejna bieda z ulicy nam przybyła, dzieciak jeszcze, jakieś 7 miesięcy może mieć, pewnie prezentem gwiazdkowym był :( jest świadek wyrzucenia go w lesie i nr rejestracyjny busa - mam nadzieję, że policja doprowadzi do ukarania państwa (dwoje ich było)

ff9984ec545f.jpg

34b018f3a93e.jpg

Kajtuś i Rudek prezentowali się na gminnej imprezie dla dzieci, Ruduś zrobił furorę, ale jedyny chętny go adoptować pan nie uzyskał zgody żony :(

Szczeniaczki mają się dobrze, już widzą, w środę będą miały 3 tygodnie, jutro mam odebrać suplementy dla ich mamusi, wykarmić taką gromadkę nie jest łatwo

700ce29ca1bf.jpg

trzy siostrzyczki łaciate

2072366af238.jpg

kolejne trzy siostrzyczki - czarne

16d45d59cda1.jpg

jedyny chłopak wśród rodzeństwa

Mam już obiecaną pomoc w adopcjach, pomoże Ekostraż, łącznie z dopilnowaniem późniejszej sterylizacji. Jak sprawdziłam płeć - załamałam się, nie do końca dobrze się czuję z tym, że nie uśpiłam ślepego miotu, choć powinnam, rozmyślam, co te pieski w życiu czeka.... jeśli któreś z nich spotka coś złego, będę czuła się winna....

  • Like 2
Link to comment
Share on other sites

Coraz więcej fajnych, odpowiedzialnych ludzi adoptuje psy. wiec naprawdę jest szansa, że dobrze trafią, tym bardziej, ze pójdą do domów latem, a nie przed Bożym Narodzeniem. Jak mamusia dzieci dogląda -super to zdjęcie.

Ta pierwsza sunieczka, taka biszkoptowa w skarpetkach, cudna.

  • Like 1
  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

12 godzin temu, Patmol napisał:

Coraz więcej fajnych, odpowiedzialnych ludzi adoptuje psy. wiec naprawdę jest szansa, że dobrze trafią, tym bardziej, ze pójdą do domów latem, a nie przed Bożym Narodzeniem. Jak mamusia dzieci dogląda -super to zdjęcie.

Ta pierwsza sunieczka, taka biszkoptowa w skarpetkach, cudna.

Patmol, kochana..... Tobie oddam bez wizyty PA !!! :) ;)

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

ac886be91af4.jpg

pamiętacie Isię? W sobotę, po 3 miesiącach wróciła z adopcji :( nie zrobiła nic złego, a "rewelacje" opowiadane przez panią, jak to nagle u 14-letniej dziewczynki pojawiła się alergia, pojechali na pogotowie, a tam zrobili testy i wyszło uczulenie na psa...... nic nie powiedziałam, wzięłam Isię, która po 5 sekundach "zawieszenia" odtańczyła szaleńczą lambadę z radości. Niestety mimo posiadanej jakiejś czarnej obroży przeciwpchelnej miała jakąś jedną chyba pchełkę, która przeskakując na spanielkę wywołała drapanie do krwi i dzisiaj byłyśmy z Betusią u wetki :(

a państwo pewnie na wakacje się wybierają, bez Isi rzecz jasna... dziewczynki nie przyjechały z Isią, jestem przekonana, że to była decyzja matki, pan też był jakiś zgaszony

Link to comment
Share on other sites

23 minuty temu, mari23 napisał:

ac886be91af4.jpg

pamiętacie Isię? W sobotę, po 3 miesiącach wróciła z adopcji :( nie zrobiła nic złego, a "rewelacje" opowiadane przez panią, jak to nagle u 14-letniej dziewczynki pojawiła się alergia, pojechali na pogotowie, a tam zrobili testy i wyszło uczulenie na psa...... nic nie powiedziałam, wzięłam Isię, która po 5 sekundach "zawieszenia" odtańczyła szaleńczą lambadę z radości. Niestety mimo posiadanej jakiejś czarnej obroży przeciwpchelnej miała jakąś jedną chyba pchełkę, która przeskakując na spanielkę wywołała drapanie do krwi i dzisiaj byłyśmy z Betusią u wetki :(

a państwo pewnie na wakacje się wybierają, bez Isi rzecz jasna... dziewczynki nie przyjechały z Isią, jestem przekonana, że to była decyzja matki, pan też był jakiś zgaszony

Przykre to. 

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

trzy adopcje w dwa dni..... to nie na moja psychikę - popłakałam sobie mocno, ale ja mam źle osadzone oczy, w jakimś bardzo podmokłym miejscu, bo powodu nie było, chyba, że z radości.....

47319bde5ce5.jpg

dzieciak z ulicy szybciutko znalazł domek - dołączył do Tiny - w tej chwili starszej już suni ode mnie adoptowanej jakieś 8-10 lat temu, Tofik już na swojej kanapie :)

b3e2def13f86.jpg

Czaruś, który znalazł domek, zanim zdążyłam o nim tu napisać, cud po prostu - dziewczyna przywiozła fotografkę do psów i ...zakochała się w Czarusiu

5ad8ac50223c.jpg

Isia - niedawno oddana, trafiła do wsi niedaleko mojej mamy, będę ją widywać ( ukradkiem!) co tydzień :) spokojni ludzie, jedyna moja obawa, że może za spokojni dla Isi... dom, ogród, podwórko, śpi w domu

79dce85dfab3.jpg

maluszki rosną, ale z mamusią problemy zdrowotne niestety :(

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

mamusia ma straszne problemy z sutkami, stan zapalny okropny, dostaje leki i ma ściąganą ropę, ale w kilku miejscach ma guzki na listwie, trudno powiedzieć, czy teraz się zrobiły, czy były wcześniej i teraz powodują zastoje, stan zapalny jest :( Kropka jest tak cudowną, kochającą i troskliwą mamusią, że pomimo bólu chce karmić dzieci. One już same potrafią jeść, ale i u mamy się posilają :) A jak ona dzielnie znosi to ściąganie ropy - wspaniała sunia. Jeden z pracowników oczyszczalni przyszedł zobaczyć szczeniaki i powiedział do niej: "no, wreszcie nasz dzieci". Być może miała je wcześniej i zostały... ( nie napiszę, co podejrzewam), może miała pokarm i nie miała dzieci, stąd guzy  i obecne problemy..... tam pracują sami mężczyźni, niewielu z nich powierzyłabym psa :(

Link to comment
Share on other sites

Miałam już kiedyś serie pożegnań, ale tych najsmutniejszych.

Tym razem to seria cudów adopcyjnych!

85b4fd889790.jpg

Puszek, który nękany przez sąsiadów czuł się straszliwie zagrożony na swoim ( wielorodzinnym) podwórku został dzisiaj przeze mnie zabrany, a następnie przekazany cudownej osobie, która pokonała ogromna trasę, by po niego przyjechać tylko dlatego, że jest bardzo podobny do państwa zmarłej w pierwszy dzień wiosny sunieczki Kaji [*]

Oddano mi go zakutego w kaganiec i kolczatkę, a kiedy odważyłam się mu to zdjąć - zareagował uśmiechem i tysiącem buziaków. Trochę ze mną podróżował na spotkanie przy autostradzie, bardzo szybko nawiązaliśmy "bliski kontakt" z tym "groźnym agresorem" ;)

3683216095c5.jpg

podróż za jeden uśmiech? nie, za tysiące uśmiechów, na spotkanie z nowa panią, z nowym, szczęśliwym życiem :)

ae310e1c940e.jpg

i oto ona - ciepła, otwarta kobieta, której Puszek od razu zaufał. Są już w domu, Puszek szczęśliwy poznaje swój duży dom z wielkim ogrodem, a państwo przeszczęsliwi dziękują za Puszka. Nie wiem, kto szczęśliwszy - państwo, pies.... czy ja...

 

  • Like 3
Link to comment
Share on other sites

30 minut temu, Poker napisał:

Z Puszkiem kolejny cud nad cudami ! Jak się znalazł DS dla niego? Miał ogłoszenia?

tak, z ogłoszenia na olx, ogłaszałam go od ponad 2 miesięcy, od momentu, w którym byłam tam, aby zrobić mu zdjęcia nie mogłam przestać o nim myśleć. Czuł się tam zagrożony, z lękiem wypatrywał, skąd nadejdzie niebezpieczeństwo, biedny psiak :)

Link to comment
Share on other sites

0f0bffed5a1e.jpg

fac59dcda366.jpg

Puszek pozdrawia z nowego domku i informuje, że ma teraz mnóstwo nowych obowiązków - zamiast siedzieć na uwięzi przy trzepaku teraz musi biegać za piłką, wąchać piwonie, przytulać swoich ludzi :) jak już się zmęczy - odpoczywa w koniczynce..... na pewno znalazł tam czterolistną, szczęściarz :)

https://www.olx.pl/oferta/szczeniaki-zapowiedz-miotu-rasy-kundel-polski-bezdomny-CID103-IDAnEjU.html

a to ogłoszenie szczeniaczków - pierwsza próba, tytuł wybitnie "hodowlany" ;)

  • Like 4
Link to comment
Share on other sites

ea95e4d86cac.jpg

f167128d0fb7.jpg

5b9480739e97.jpg

dzisiaj "urodzinki" czyli pierwszy miesiąc życia.... i pierwsza podróż samochodem.

Maluchy odrobaczone, zważone, ważą od 1,5 do 1,7 kg, myślałam, że większe będą różnice w wadze, tymczasem wzrokowa różnica wynika tylko z kudłatej sierści, waga prawie identyczna :)

odzew z ogłoszenia był, niestety negatywnie zweryfikowany już w momencie rozmowy, pani chciała już zaraz dla kogoś, kto właśnie wyjeżdża do Niemiec i "przy okazji weźmie sobie szczeniaczka" i tylko tyle :(

Link to comment
Share on other sites

Dnia 21.06.2019 o 16:30, mari23 napisał:

https://www.olx.pl/oferta/szczeniaki-zapowiedz-miotu-rasy-kundel-polski-bezdomny-CID103-IDAnEjU.html

a to ogłoszenie szczeniaczków - pierwsza próba, tytuł wybitnie "hodowlany" ;)

Ha ha :D

23 godziny temu, mari23 napisał:

odzew z ogłoszenia był, niestety negatywnie zweryfikowany już w momencie rozmowy, pani chciała już zaraz dla kogoś, kto właśnie wyjeżdża do Niemiec i "przy okazji weźmie sobie szczeniaczka" i tylko tyle :(

W końcu zawsze trzeba zaczynać od zera ;)

Link to comment
Share on other sites

Dnia 23.06.2019 o 15:36, Maciek777 napisał:

 W końcu zawsze trzeba zaczynać od zera ;)

oprócz szczeniąt ogłoszenia mają je: Kropka, Lisek i Rudek ;)oraz starszy pan - Cezar) odzew prawie zerowy, po szczęśliwej "serii" adopcji  zrobił się zastój, ludzie chyba wakacjami zajęci ;)

Jutro ważny dzień - dwa psiaki mają badania krwi. No i Węgielek ma cotygodniową - środową wizytę - niestety źle się dzieje u Węgielka :( Jeszcze nie do końca wygoiły się szwy po operacji, a już mięsak odrósł, jest duży....jeśli będzie rósł w takim tempie... u 18-letniego kota bardzo źle to rokuje:( :(

Kropka - mama szczeniąt podleczona, ale prawdopodobnie oprócz sterylizacji czeka ja także mastektomia :( ma na listwie mlecznej dość liczne guzki głęboko, być może dlatego zrobił się zator i stan zapalny. Wyciągnęłam od pracownika oczyszczalni informację, że miała u nich wcześniej miot szczeniąt, ale ukryła dzieci pod kontenerem i podczas ulewy szczenięta się potopiły..... próbuję wierzyć w tę wersję "topienia" :(

Na koniec coś radośniejszego :)

cbc715b89e63.jpg

Puszek pozdrawia z kolan swojego pana :) państwo zachwyceni psem, a on - jak widać - mega szczęśliwy :)

W niedzielę przejeżdżając dwukrotnie, dyskretnie zajrzałam na podwórko Isi - nie było jej na podwórku, zapewne przed upałem schroniła się w domu. Jak wcześniej dzwoniłam z zapytaniem, co słychać, pani powiedziała - "o, leży tu na dywanie i patrzy na mnie, chyba wie, że o niej mówimy" - potwierdzam - leży na dywanie, nie na podwórku :) nie zatrzymywałam się, niech o mnie zapomni, długo tu była i mogłaby tęsknić....lepiej, żebym to ja tęskniła, ona niech będzie spokojna i szczęśliwa.

 

Link to comment
Share on other sites

72718ed029a2.jpg

dwa psy i kot Węgielek miały dzisiaj badania. Psy zdrowe, Węgielek zważywszy na jego dramatyczny stan - aż nie do wiary, jak dobre ma wyniki.

e1b66830c02b.jpg

cac9efab5583.jpg

7f3f28b1383a.jpg

Węgielkowi bardzo szybko odrasta mięsak, do tego na szyi ma 3 bardzo twarde guzki - kulki o średnicy ok. 1 cm :( wet mówi, że to kwestia tygodni najwyżej :( Dopisuje mu apetyt, wyniki ma dobre - tylko przeraża mnie widok tego guza :( oszczędzę Wam tego widoku, sierść po operacji jeszcze nie odrosła,strasznie to wygląda :( :(

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...