beataczl Posted February 1, 2014 Share Posted February 1, 2014 do zobaczenia ... [*] Hektorku :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marinka Posted February 1, 2014 Share Posted February 1, 2014 [quote name='Havanka']Hektor już nie cierpi. Odszedł z pomocą p. Oli. Do zobaczenia piesku.[/QUOTE] Hektorku odpoczywaj [*] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ingrid44 Posted February 1, 2014 Share Posted February 1, 2014 Hektorku :( (*) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aimez_moi Posted February 1, 2014 Share Posted February 1, 2014 Boze Moj....... jak sobie teraz Marys z tym wszystkim poradzi?....... za duzo ....za duzo naraz...... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted February 1, 2014 Share Posted February 1, 2014 Biedna mari, :-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nutusia Posted February 1, 2014 Share Posted February 1, 2014 Marysiu, tak po prostu musiało być, dla dobra Hektorka, choć żal wielki jak cholera! :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mari23 Posted February 1, 2014 Author Share Posted February 1, 2014 [INDENT] [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images43.fotosik.pl/952/a2089a6f2f3bfa16med.jpg[/IMG][/URL] [SIZE=5][B]Hektor [*][/B][/SIZE] [B][SIZE=3][COLOR=#4b0082]urodzony: V/2000r., odszedł 01.02.2014r. o godz. 13.45[/COLOR][/SIZE][/B] [SIZE=4][B]w moim domu - 13 lat i 2 miesiące, w moim sercu - na zawsze!!![/B][/SIZE] [/INDENT] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bogusik Posted February 1, 2014 Share Posted February 1, 2014 Bardzo,bardzo mi przykro mari :-( Hetkoru,bądź szczęśliwy za TM... [*] [IMG]https://encrypted-tbn3.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcQiNIzqhXerzj3LhLRBOtVxG9bXiMfec3gEYMpbVrvIdq-uz_lpFQ[/IMG] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
funia Posted February 2, 2014 Share Posted February 2, 2014 Jak zawsze Marysiu jestem Z Tobą ....Trzymaj się . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Joanna-F Posted February 2, 2014 Share Posted February 2, 2014 Ja tak cichutko zawsze podczytuję o tych psiakach i tak mi przykro... :-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mari23 Posted February 2, 2014 Author Share Posted February 2, 2014 (edited) [quote name='Havanka']Hektor już nie cierpi. Odszedł z pomocą p. Oli. Do zobaczenia piesku.[/QUOTE] dziękuję za przekazanie tej smutnej wiadomości! [B]bardzo, bardzo Wam dziękuję za obecność, za słowa pocieszenia - DZIĘKUJĘ !!!!![/B] ja wciąż nie potrafię normalnie funkcjonować, wciąż o nim myślę, chcę mu gotować jedzenie albo do niego iść... dzisiaj kilka razy do Pirata powiedziałam "Hektorku" i gdyby mnie Kasia nie poprawiała, pewnie nawet bym nie zauważyła... wiem, że miał 14 lat, wiedziałam, że powoli trzeba przyjmować do wiadomości fakt koniecznego rozstania.... ale nie potrafię pojąć, jak w trzy dni "zmiotło" takiego psa.... nie potrafię !!! wielki, dumny i wspaniały pies, który nigdy nie chorował, biegunki nawet nigdy nie miał.... jego wizyty u weterynarza to były tylko szczepienia, a zabiegi przy nim wyłącznie pielęgnacyjne i tak nagle "zawinęło go" w trzy dni :-( :-( wciąż go widzę - bezwładnego, patrzącego tak smutno, z takim cierpieniem... [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images64.fotosik.pl/618/e12e8e3d773615ddmed.jpg[/IMG][/URL] to ostatnie, zrobione w piatek zdjęcie żyjącego Hektora... był bardzo słaby i pomimo mocnej dawki leków stan bardzo szybko się pogarszał :( pani Ola powiedziała, że wystarczyła maleńka dawka.... jeszcze w piątek wieczorem mój syn ze łzami w oczach powiedział "mamo, nie pozwól mu tak cierpieć"... w sobotę stan się jeszcze pogorszył... dobrze, że długo nie cierpiał, ale nie potrafię wrócić na normalne tory, wciąż o nim myślę, nic nie potrafię zrobić.... nawet ze schodów spadłam, nie wiem jak i czemu... Edited February 2, 2014 by mari23 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted February 2, 2014 Share Posted February 2, 2014 Mari, uważaj na siebie, pozostałe psiaki potrzebują Ciebie nie mówiąc o rodzinie. Hektor był stareńki i całe szczęście dla niego ,że tak szybko odszedł, nie cierpiał zbyt długo. To jest dobra śmierć. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
funia Posted February 2, 2014 Share Posted February 2, 2014 [quote name='Poker']Mari, uważaj na siebie, pozostałe psiaki potrzebują Ciebie nie mówiąc o rodzinie. Hektor był stareńki i całe szczęście dla niego ,że tak szybko odszedł, nie cierpiał zbyt długo. To jest dobra śmierć.[/QUOTE] Właśnie tak Marysiu ....Poker wyjęła mi to z ust.. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mattilu Posted February 2, 2014 Share Posted February 2, 2014 Marysiu, jestesmy z Toba...:( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mari23 Posted February 4, 2014 Author Share Posted February 4, 2014 [quote name='Poker']Mari, uważaj na siebie, pozostałe psiaki potrzebują Ciebie nie mówiąc o rodzinie. Hektor był stareńki i całe szczęście dla niego ,że tak szybko odszedł, nie cierpiał zbyt długo. To jest dobra śmierć.[/QUOTE] jakoś się trzymam, psiaczki rzeczywiście mnie potrzebują i nie sposób "wziąć urlopu" od tego.... ale to lepiej, czasu na myślenie nie ma... Biedusiowi w niedzielę minął roczek od jego znalezienia, już od dawna tort parówkowy mu obiecywałam, a przez te ostatnie wydarzenia rocznica była niezbyt uroczysta... on dziarsko się trzyma, ale widać, jak z każdym dniem słabnie mu kręgosłup i zanikają mięśnie :( pozwalam mu samemu wdrapywać się po schodach, żeby ćwiczył, ale też za podpowiedzią MariuszaPP chyba wykorzystam znaleziony na "zaprzyjaźnionym" wątku taki opis ( dotyczy jamnika po operacji kręgosłupa, Bieduś też nieco jamnikowaty jest), wkleję, żeby mi się nie zgubił, a może ktoś skorzysta [COLOR=#008080]Na samym początku najważniejsze było masowanie i napinanie mięśni tylnych nóżek i pośladków, żeby nie doszło do zaników. Godzinami ćwiczenia ruchomości we wszystkich stawach kończyn tylnych. Liczyliśmy po 30, potem godzina przerwy i znowu 30. Przerwy były tylko w nocy. Masowanie mięśni często kończyłam o 2 w nocy. Potem pojawiły się odruchy łaskotania, więc łapało się włosy na kapciuszkach ( zostały specjalnie długie ) i łaskotało pod opuszkami wyrabiając coraz większy odruch wyrywania łapki. Mamy bardzo fajnego mgr.fizykoterapii, sporo doczytał o ćwiczeniach u zwierząt i dużo nam pomógł. [/COLOR] Jutro Tiara, Misiek i Bieduś mają badania kontrolne, Misiek i Bieduś całkiem dobrze wyglądają ( nie licząc Biedusiowego kręgosłupa), ale Tiara jakoś nie najlepiej :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
maarit Posted February 4, 2014 Share Posted February 4, 2014 Nie było mnie tutaj jakiś czas i taką smutną wiadomość zastałam :( Opiekuj się TAM naszymi psiakami... [quote name='mari23'][INDENT] [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images43.fotosik.pl/952/a2089a6f2f3bfa16med.jpg[/IMG][/URL][/INDENT] [/QUOTE][INDENT] [IMG]http://elementarz2.blox.pl/resource/dowiersza.gif[/IMG][/INDENT] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poprawna Posted February 5, 2014 Share Posted February 5, 2014 [*] dla Hektorka. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bianka0 Posted February 5, 2014 Share Posted February 5, 2014 Witaj mari.:lol: Funia powiedziała mi że masz watek swoich psiaków, znalazłam go. Wprawdzie udało mi się przejrzeć go tylko pobieżnie, ale jetem pełna podziwu dla Ciebie i Twojej rodziny. Z chęcią będę tu zaglądała. Więc jednak Hektorek odszedł, przykro mi i żegnam go razem z innymi na wątku. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mari23 Posted February 5, 2014 Author Share Posted February 5, 2014 (edited) [quote name='maarit']Nie było mnie tutaj jakiś czas i taką smutną wiadomość zastałam :( Opiekuj się TAM naszymi psiakami...[INDENT] [/INDENT] [/QUOTE] zaopiekuje się na pewno - duży i silny, niezależny i dumny, groźny dla ludzi, kotów i jeży, a łagodny dla każdego psa - i dużego, i małego zajadle go obszczekującego.... to był naprawdę wyjątkowy pies.... [quote name='bianka0']Witaj mari.:lol: Funia powiedziała mi że masz watek swoich psiaków, znalazłam go. Wprawdzie udało mi się przejrzeć go tylko pobieżnie, ale jetem pełna podziwu dla Ciebie i Twojej rodziny. Z chęcią będę tu zaglądała. Więc jednak Hektorek odszedł, przykro mi i żegnam go razem z innymi na wątku.[/QUOTE] Witam Cię serdecznie!!!!! :loveu:cieszę się i zapraszam do częstych odwiedzin !!! :shake: stan zapsienia pomimo śmierci Łatusia i Hektora nie zmniejszy się raczej, [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images64.fotosik.pl/361/b391b68ed01db482med.jpg[/IMG][/URL] z adopcji wrócił uciekinier Frodo/Nero i jutro na BDT przywiozą mi szczeniaka półrocznego, oddany z powodu alergii dziecka... Edited February 5, 2014 by mari23 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nutusia Posted February 5, 2014 Share Posted February 5, 2014 No, zdziwiłabym się, gdyby było inaczej, Aniele! :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
NikaEla Posted February 5, 2014 Share Posted February 5, 2014 [quote name='mari23'] z adopcji wrócił uciekinier Frodo/Nero i jutro na BDT przywiozą mi szczeniaka półrocznego, oddany z powodu alergii dziecka...[/QUOTE] A Frodo/Nero dlaczego wraca? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mari23 Posted February 5, 2014 Author Share Posted February 5, 2014 [quote name='Nikaragua']A Frodo/Nero dlaczego wraca?[/QUOTE] ciągle im ucieka ( u mnie był długo i nigdy nie uciekł), pojedyncze "wycieczki" tak mu weszły w krew, że przerodziły się w wałęsanie bezustanne :( :( oni mają dość niskie ogrodzenie, próbowali go trzymać w kojcu po kaukazie - też uciekł, w domu śpi w nocy, ale w dzień demoluje, jak sam długo zostanie ( pomimo wesołego towarzystwa 4-letniej onki), płot mają niewysoki, na zmianę ogrodzenia ich nie stać, a na łańcuchu trzymać go nie chcą... od poniedziałku jest u mnie, po prostu zabrałam go z ulicy i nie wiem, co dalej.... oni też nie wiedzą :( maja poczucie, że zawiedli, żal im psa i jednocześnie maja dość nieostającego szukania go, on już ucieka w obecności ludzi, nie zwraca uwagi na wołanie :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
NikaEla Posted February 5, 2014 Share Posted February 5, 2014 No to ich rozumiem... może zamiast niego Bonę wezmą ;) albo szczeniaka ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mari23 Posted February 5, 2014 Author Share Posted February 5, 2014 [quote name='Nikaragua']No to ich rozumiem... może zamiast niego Bonę wezmą ;) albo szczeniaka ?[/QUOTE] mówilam o szczeniaku, to podobno mix husky i dalmatynczyka ( sama jestem ciekawa, jak wyglada), więc się boją, że też uciekinier będzie, a Bonę boję się im proponować, oni do psów mają tylko uczucia, zero wiedzy i stanowczości, choć ja się na szkoleniowca zupełnie nie nadaje, to jednak postępuję z Bona według mądrych rad Zuzlikowej, bo ona ma całkiem charakterne usposobienie, nie jest słodkim misiaczkiem, choć kochana i wobec mnie uległa bardzo ( dała sobie dzisiaj szwy obejrzeć nawet, choć z niechęcią ) oni kochają duże psy, wiele lat mieli ogromnego kaukaza, odszedł im latem staruszek, dopiero teraz zdecydowali się na adopcję.... początki były wspaniałe, potem... :( :( ech.... miałby cudowny, kochający dom, maskotka był dla nich.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
NikaEla Posted February 5, 2014 Share Posted February 5, 2014 Boją się ucieczek.... Zrozumiałe. ale szczeniaka to chyba przyuczyć można (tak myślę) a może Rudolfa by chcieli??? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.