Jump to content
Dogomania

Tymczasy wcale nie tymczasowe czyli gromadka psiaków szuka domków


Recommended Posts

[B]Czarnuszka [/B]pomaga w leczeniu chorób autoimmunologicznych: przy alergii, toczniu, reumatyzmie, łojotoku. Ponadto przeciwdziała obrzękom, jest środkiem moczopędnym. Czarny kminek poleca się astmatykom – olejek eteryczny z czarnuszki rozszerza oskrzela, a tym samym jest w stanie zatrzymać atak astmy.

Więcej [URL="http://medycyna-alternatywna.wieszjak.pl/ziololecznictwo/318695,2,Czarnuszka-siewna-zapomniany-specyfik.html"]tutaj[/URL]

Link to comment
Share on other sites

O, fajnie - dzięki Marinko - dobrze wiedzieć. Kiedyś posiałam czarnuszkę w ogrodzie - ładnie kwitła. Muszę spróbować jeszcze raz. Chleb posypany czarnuszką zamiast np. makiem czy kminkiem jest pycha! Można też dodać do twarogu - mniam! :) Do sporządzania domowej roboty specyfików się specjalnie nie garnę, ale w aptece chętnie nabędę taki olej, bo moje dziecię alergiczne jest, choć to już dorosły chłop ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Nutusia']O, fajnie - dzięki Marinko - dobrze wiedzieć. Kiedyś posiałam czarnuszkę w ogrodzie - ładnie kwitła. Muszę spróbować jeszcze raz. Chleb posypany czarnuszką zamiast np. makiem czy kminkiem jest pycha! Można też dodać do twarogu - mniam! :) Do sporządzania domowej roboty specyfików się specjalnie nie garnę, ale w aptece chętnie nabędę taki olej, bo moje dziecię alergiczne jest, choć to już dorosły chłop ;)[/QUOTE]


ja ten chleb pamietam - kiedyś taki mozna było kupic, ale od dawna już nie widziałam chleba z czarnuszką....
a w ogrodzie też mam parę roślinek, tylko maja niebieskie kwiatki, na etykiecie butelki z olejkiem jest biały kwiatek:roll:

u mnie ostatnio jakiś "dół" się zrobił :(
Tiara chora, trójka staruszków przechodziła kolejno jakąś jakby "jelitówkę", a teraz Pusia :( :(
wczoraj miała problemy z utrzymaniem równowagi, dzisiaj chodzi, ale za to nie chce jeść - nawet ulubionego pasztetu z Ipakitine odmówiła :(
czekam na telefon od wetki, bo przed chwilką pobraliśmy jej krew na biochemię, zważyłam ją - waży tylko 5,4kg, to bardzo mało, bo ważyła zazwyczaj około 8kg....
to jest mamusia Kilerka
[*], ma 13 lat...

no i zanim skończyłam posta - zadzwoniła wetka - beznadziejnie - mam ją przywieźć na kroplówkę :( :(

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Nutusia']Maryniu - przytulam wirtualnie i dobre myśli ślę - tylko tyle mogę :([/QUOTE]

[quote name='Marinka']:placz: Pusiuniu....walcz[/QUOTE]

[quote name='Ingrid44']Bardzo mi przykro :glaszcze: Trzymam mocno kciuki za Pusie.[/QUOTE]


już po kroplówce, no i diagnoza smutna, jest bardzo źle : mocznica, niewydolność nerek i początki niewydolności trzustki :( :(

kreatynina 9,1, mocznik ponad 180 :(

jutro znów kroplówka, wetka mówi, że trudno będzie ją z tego wyprowadzić :( :( :(
Pusia nie cierpi, jedynie źle sie czuje tak "ogólnie" - to jedyna pociecha dla mnie

a jeszcze "w międzyczasie" wyadoptowałam, a raczej "wykupiłam" półrocznego onka z jego "domu", dwoje ich tam chudych szczeniąt, piesek właśnie pojechał do super domku z ogrodem w Środzie Śląskiej, a suni zostawiłam puszki i wór karmy, bo szkieletki oboje, bez szczepień, odrobaczania itp. :(
to wielodzietna bardzo rodzina, tylko pan chyba pracuje - mówiłam, że im tą sunię wysterylizuję po pierwszej cieczce, bo ich na to raczej nie stać, a szkoda, żeby kolejne szczenięta głodowały w byle jakim "ogródku"
ile takich sytuacji, ile zwierząt tak cierpi..... i trudno coś zaradzić, bo ludzie oddać nie chcą, a "powiatowy" nie widzi podstaw do odbierania..... pisząc to mam na myśli konkretną "interwencję" udaremniona przez powiatowego, ale ile takich jest, nikt nie policzy :(

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Poker']Niewesoło.Trzymam kciuki za Pusieńkę .[/QUOTE]


oj, niewesoło :(
nie chce nic jeść, przed chwilka próbowałam dać jej Ipakitine z odrobiną paszteciku, odwraca głowę :(
wetka mówiła, że Renal, mam trochę Kd Hillsa - to to samo.... nie tknęła nawet :(

wogóle pomimo ulewy po południu to znów jest duszno, Bieduś, Łatuś, Tiarka, Dropsik i Misiek - leżą biedaczki słabe takie, ja sama też ledwie żyję

własnie wróciłam z "akcji Misiek 2" czyli transportowania kolejnej bezdomnej biedy do "azylu na działce" u koleżanki :( jest tam już jeden czarnulek - Misiek, tego wetka też Miśkiem nazwała
mam zdjęcia, śliczny, młody piesek, musiał nieźle oberwać, boi się ludzi

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Havanka']Jak dziś miewa się Pusia?[/QUOTE]

przepraszam, że dopiero dzisiaj odpowiadam - wczoraj czuwałam przy Pusi - czuwałam przy niej cały czas, miała dreszcze..... źle to wyglądało :( :( ale wciąż się trzyma i mam nadzieję, że walczy
wetka mówi, że oprócz mdłości i ogólnego złego samopoczucia nie cierpi, nie ma ataków bólu....
Pusia niestety wciąż odmawia jedzenia, jest odżywiana i płukana kroplówkami
słabiutka i leciutka jest, smutno patrzy tak, że serce pęka :( :(


Łatuś dzisiaj lepiej, ale wczoraj bardzo ciężko oddychał :(
skończył mi się Furosemid - wczoraj go nie dostał, może to dlatego, choć pozostałe leki dostaje
dzisiaj muszę załatwić ten Furosemid, a z rana chłodniej, więc i Łatusio lepiej oddycha

______________________________
TO CYTUJĘ:
a jeszcze "w międzyczasie" wyadoptowałam, a raczej "wykupiłam" półrocznego onka z jego "domu", dwoje ich tam chudych szczeniąt, piesek właśnie pojechał do super domku z ogrodem w Środzie Śląskiej, a suni zostawiłam puszki i wór karmy, bo szkieletki oboje, bez szczepień, odrobaczania itp. [IMG]http://www.dogomania.pl/forum/images/smilies/icon_frown.gif[/IMG]
to wielodzietna bardzo rodzina, tylko pan chyba pracuje - mówiłam, że im tą sunię wysterylizuję po pierwszej cieczce, bo ich na to raczej nie stać, a szkoda, żeby kolejne szczenięta głodowały w byle jakim "ogródku"
______________________
wczoraj ta półroczna sunia pojechała do domku - dość łatwo udało się panią do oddania przekonać, sunia podobnie, jak jej brat będzie miała wielki ogród do biegania i pilnowania
ale szok przeżyłam, kiedy przy oddawaniu suni mały chłopiec, syn właścicielki, wyniósł z domu do samochodu puszki i worek karmy.... nietknięte!!!!
cała doba minęła, jak im to dałam - a oni nie pofatygowali się dać jeść suńce, choć to szkielecik..... brak słów i wielka ulga, że ma normalny dom... pan się zdziwił i ucieszył z niespodziewanego "daru", a sunia zje, co dostała, bo ci nie wiem co mieli zamiar z tym zrobić.... ech :(

Edited by mari23
Link to comment
Share on other sites

[quote name='mari23']
skończył mi się Furosemid - wczoraj go nie dostał, może to dlatego, choć pozostałe leki dostaje
dzisiaj muszę załatwić ten Furosemid, a z rana chłodniej, więc i Łatusio lepiej oddycha[/QUOTE]

Marysiu, jaki Furosemid potrzebujesz? Tabletki czy ampułki? Mam całe opakowanie tabletek 40mg, termin ważności do listopada 2013, więc szkoda, żeby się zmarnowało - mogę wysłać.

PS. Mam też cztery ampułki 10mg/ml, ale właśnie patrze, że były ważne do stycznia, więc dupa :(

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Drzagodha']Marysiu, jaki Furosemid potrzebujesz? Tabletki czy ampułki? Mam całe opakowanie tabletek 40mg, termin ważności do listopada 2013, więc szkoda, żeby się zmarnowało - mogę wysłać.

PS. Mam też cztery ampułki 10mg/ml, ale właśnie patrze, że były ważne do stycznia, więc dupa :([/QUOTE]


już kupiłam - Łatuś bierze tabletki
jesli miałyby się zmarnować, to Łatuniowi się przydadzą, bo on je bierze cały czas, do tego Enarenal, Theospirex i Vetmedin

[quote name='Poker']mari, kup Convalescens i po rozrobieniu podawaj jej strzykawką do pysia. Na samych kroplówkach długo nie pociągnie.Umrze śmiercią głodową :-([/QUOTE]

wczoraj Pusia nawet pić nie chciała, podawałam jej wodę strzykawką, dzisiaj rano sama się napiła i zjadła odrobinę swojej ulubionej bułeczki pszennej ( ona uwielbia pieczywo, nic innego nie chce, nawet pasztetu z Ipakitine :( )
dostaje zastrzyki, kroplówkę oczywiście, jutro badanie krwi, sprawdzenie, czy jest poprawa po lekach i kroplówkach
wczoraj myślałam, że to ostatni dzień dla Pusi, czuwałam przy niej, nawet nie posprzątałam w domu, ale dzisiaj rano odzyskałam nadzieję, jesli wyniki sie poprawią, jest dla niej szansa.... musi być dla niej szansa, ma dopiero 13 lat

niestety Tiara znów ma nawrót tej zielonej wydzieliny - jutro będzie pobrana do badania

do tego Pirat miał dzisiaj biegunkę, koleżanka miała wypadek samochodowy, a siostrzeniec trafił do szpitala....
"miła" niedziela.... :( :( :(

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...