Jump to content
Dogomania

ŁANIA - sunia wyrzucona w lesie- znalazła swój własny DOM na zawsze!


supergoga

Recommended Posts

Moja suka poprzednia też nie pokazywała że chce iść. Nie brudziła w domu tylko czekała na spacer. Obecna - pokzuje wyłącznie jak problemy żołądkowe przyduszą. Normalnie też nie. Spacery ma o określonych porach - i poza tym na nie czeka.
Co do drzwi - hmmm, mam innym problem. Moja otwiera sobie wszystkie sama, musialam powymieniac klamki na solidne gałki - bo niestety ściąga i pożwera wszystko od jedzenia po plastiki i ksiązki...

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 188
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

mój pies też nie daje znać kiedy chce wyjść! po prostu ma regularne spacery, o określonych porach i tyle! z tego co wiem to całkiem normalne..
co do drzwi - cieszcie się, że Miła raczej ma problem z otwieraniem drzwi :-) wiele osób z chęcią by się zamieniło :-) prawda supergoga?? ;-)
choc wiem, że z czasem się nauczy popychać pyskiem drzwi, o to się nie martwcie !

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Tirana']Wczoraj Miłka miała szczepienie (na ukłucie nawet uwagi nie zwróciła) i tabletki kupowaliśmy i przypadkiem się dowiedzieliśmy, że 2x w roku przyjeżdża do przychodni specjalista kardiolog - Pani Garncarz i będzie pod koniec listopada. Wstępnie się zadeklarowaliśmy, a zapiszemy się jak będzie znany dokładny termin.[/QUOTE]

Zajrzałam tu przypadkowo gratuluję Miłej :)
na stronie [URL]http://www.garncarz.pl/aktualnosci.php[/URL] znalazłam informację:

[COLOR=#000][FONT=verdana]"Badania okulistyczne w Poznaniu odbędą się w dniach 19-20.11. Badania kardiologiczne natomiast odbędą się w dniu 3.12!!!! Wszystkich chętnych prosimy o kontakt pod nr tel. 22 858 80 62. ZAPRASZAMY."[/FONT][/COLOR]
[COLOR=#000][FONT=verdana][/FONT][/COLOR]
[COLOR=#000][FONT=verdana]Ja idę z Bastą na badania okulistyczne i już dawno rezerwowałam termin, może spróbuj zadzwonić?[/FONT][/COLOR]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Tirana']
Druga rzecz: to jest mój pierwszy pies, za którego muszę myśleć o sikaniu... Normalnie psy dawały znać, że chcą wyjść, a Miłka nie. Ona się wstrzymuje i jak jest odpowiednią (dla siebie) ilość czasu na dworze to robi swoje... długo niekiedy robi... Ale to ja mam za psa myśleć kiedy chce wyjść?? Szukamy w zachowaniu psiny sygnałów potrzeby wyjścia, ale ich nie widać...[/QUOTE]
moja Hexi jak chce wyjść się załatwić to piszczy, a Gacek nie daje żadnego sygnału -czeka, aż go wyprowadzimy, i to my pilnujemy, kiedy już trzeba z nim wyjść

Link to comment
Share on other sites

Moja Marylin długo nie umiała sobie otwierać drzwi - tzn popchnąć pyszczkiem aby mocniej otworzyć i wejść. Nauczyła się z czasem :-). Kiedyś ją wołałam zza przymkniętych drzwi i trzymałam w ręce smaczka, widziała to przez szparkę i... nie wytrzymała tj. popchnęła ( z łakomstwa ) drzwi - od tego czasu już umie sobie otwierać.
Jesli chodzi o sygnalizowanie to - ona też ma regularne 3 spacery dziennie i ze wszystkim grzecznie na nie czeka. Sygnalizuje TYLKO przy rewolucjach żołądkowych, wtedy podbiega do mnie - patrzy w oczy i jak złapie i zatrzyma na chwilę mój wzrok to biegnie do drzwi wyjściowych. Mam małe mieszkanie więc nie sposób tego nie zauważyć.

Link to comment
Share on other sites

  • 3 weeks later...

Jesteśmy właśnie po wizycie u dr Garncarz. Miłka ma wrodzone zwężenie tętnicy płucnej..., ale co najważniejsze: na chwilę obecną nie jest to żaden problem, bo nie spowodował powiększenia serca i weterynarz obstawia, że nigdy nic nie zacznie się dziać. Karsivan odstawiamy, bo wprawdzie nie szkodził, ale przy tej wadzie nic nie wnosił. Za 2 - 3 lata mamy znowu skontrolować Miłkę.

Co do otwierania drzwi, to miałam "bandytkę", którą tylko klucz zatrzymywał i to było zabawne, ale i upierdliwe. Mnie chodzi tylko o pchnięcie nosem drzwi uchylonych, bo teraz nam np. z kuchni przez otwarte drzwi leci nam zimno do pokoju podczas jedzenia Miłki, a jak byłyby przymknięte i nie usłyszelibyśmy, że skończyła, to by jak trąba tam stała.

Strasznie się cieszę, że Miłka jest praktycznie zdrowa! Aż ją z tej radości trochę "poddusiłam", była zdziwiona, ale ma się dobrze.

Zapraszamy na wizytę poadopcyjną (tę obiecaną przez Supergogę).

Link to comment
Share on other sites

  • 5 weeks later...
  • 3 weeks later...

Oj... Czytałam ten post chyba 10 stycznia i nie kojarzymy jakiś nieznanych telefonów...
Ja jestem w domu nie wcześniej niż po 15.00 w dni robocze.
Mama się psinką opiekuje, ale nie chcę dodawać Jej "szczęścia" w postaci wizyty "poadopcyjnej", tym bardziej, że psa własnego ma nieutemperowanego - nie przerywa agresji na wezwanie i są problemy prawne...
Jesteśmy prawie zawsze w "weekendy".

MIŁKA SIĘ UCZY!:
- JUŻ SAMA (WCZEŚNIEJ Z POMOCĄ) PCHA DRZWI, BY JE OTWORZYĆ;
- DAJE ZNAĆ, ŻE MUSI WYJŚĆ;
- SYGNALIZUJE, ILE PORCJI JEDZENIA POTRZEBUJE;
- WIE, ŻE JAK RANO WRACAM Z PRZYSTANKU (jak autobus ucieknie), TO MAM CZAS NA SPACER...

Link to comment
Share on other sites

I co ciekawe:
- raz nam zrobiła numer: ufyflała się w g..., i to ludzkim (śmierdziało zajebiście)... na szybkim spacerze - raz została w tyle na chwilę w ciemnej uliczce i... nie dało się psa nie wyprać po tym, teraz już nie dostaje szans na to;
- zaczyna sobie sama "gryzaczków" szukać, trzeba jej odpowiednie zabezpieczać.

Link to comment
Share on other sites

  • 3 weeks later...
  • 9 months later...

Witam!
Niestety dotąd nie udało się z Maliną spotkać "na swoim", ale się pokazaliśmy. Więc, jak widać było, psiaczek ma się dobrze. Nie tak dawno był problem z łapką - nagle się szarpnęła na spacerze na bok, pod "gwizdane" ogrodzenie i dopiero po paru godzinach zobaczył Mąż, że jest rana i to głęboka (tak od razu wylizała, a spacer był po ciemku). Zaszył weterynarz (nie było konieczne, ale na przegubie) i teraz jest mała blizna. Mimo znieczulenia wycie się nawet odbyło. Mówiliśmy, że się należy, bo nie wolno uciekać na spacerze. I nawet weteryniorz dawał za przykład Nuczkę (pechową poprzedniczkę), która na leczeniu grzeczna była (się z weteryniorzem lubili).
Ślad pewnie zarośnie na wiosnę nowym futerkiem.
Mały Psi Głupol i Opiekunowie pozdrawiają

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...