Jump to content
Dogomania

ŁANIA - sunia wyrzucona w lesie- znalazła swój własny DOM na zawsze!


supergoga

Recommended Posts

[URL=http://imageshack.us/photo/my-images/64/84646542.jpg/][IMG]http://img64.imageshack.us/img64/1021/84646542.jpg[/IMG][/URL]

Uploaded with [URL=http://imageshack.us]ImageShack.us[/URL]
[URL=http://imageshack.us/photo/my-images/534/23088521.jpg/][IMG]http://img534.imageshack.us/img534/6613/23088521.jpg[/IMG][/URL]

Uploaded with [URL=http://imageshack.us]ImageShack.us[/URL]
[URL=http://imageshack.us/photo/my-images/600/47724844.jpg/][IMG]http://img600.imageshack.us/img600/3517/47724844.jpg[/IMG][/URL]

Uploaded with [URL=http://imageshack.us]ImageShack.us[/URL]
[URL=http://imageshack.us/photo/my-images/835/88281775.jpg/][IMG]http://img835.imageshack.us/img835/5647/88281775.jpg[/IMG][/URL]

Uploaded with [URL=http://imageshack.us]ImageShack.us[/URL]


[URL=http://imageshack.us/photo/my-images/33/27572184.jpg/][IMG]http://img33.imageshack.us/img33/1465/27572184.jpg[/IMG][/URL]

Uploaded with [URL=http://imageshack.us]ImageShack.us[/URL]
[URL=http://imageshack.us/photo/my-images/689/49393449.jpg/][IMG]http://img689.imageshack.us/img689/7629/49393449.jpg[/IMG][/URL]

Uploaded with [URL=http://imageshack.us]ImageShack.us[/URL]

Miła się powoli oswaja z nowym terenem. Sąsiadów poznała (to te zza płotu).
Z kolegą Rudim to chyba już będzie przyjaźń - na ostatnim zdjęciu ma wywieszony język po gonitwach jakie sobie razem urządziły. Wreszcie wyglądała na uszczęśliwioną.

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 188
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Miła robi postępy. Chyba niebawem załapie, że piłeczka służy do rzucania i przynoszenia. Robi się też się coraz śmielsza. Dużą zasługę ma tu kolega Rudi, bo trochę ją prowokuje do zabawy i biegają w dwójkę - Rudi za piłką, Miła za Rudim... w każdym razie dobrze, że biega i ma przy tym pyszczek zadowolony.
Dziś rano (ok. 4.30) byłyśmy na podwórku i przeszłyśmy dość blisko kota. Żadne z naszej trójki (pies , kot i ja) nie zorientował się o tym. Dopiero w drodze powrotnej Miłka wywąchała swojego wroga i z półszczekiem pogoniła na drzewo. Tyle, że godzina po temu była bardzo niestosowna. Dodatkową ciekawostką był fakt, iż kot dopiero za drugim razem zajął bezpieczną pozycję na gałęzi, bo za pierwszym podejściem spadł. I to prawie prosto w Miłej pysk. Nie byłoby wtedy miło...
Czy ktoś wie, jak psa nakłonić do picia, bo Miłka pije bardzo niewiele. Nawet po bieganiu. Dajemy bardziej wilgotne jedzenie, ale lepiej by było, by w momencie, jak jest zgrzana się napiła.
Tytuł wątku można już zmienić.

Link to comment
Share on other sites

Myślę, że jak sunia chce pić, to wypije. Naklanianie nie ma sensu. Niektóre zwierzaki zgrzane po wysiłku nie piją i może dobrze.
Oby MIła nie zjadła kota...wrrrr brzydka dziewczynka. W Studnicy koty chodziły koło niej, sama widziałąm, nie reagowała. Nie wiem dlaczego teraz tak się w mieście rozpuścila, że jej przeszkadzają. Trzeba jej jakos przypomnieć, że też maja prawo bytu.
Już zmieniam tytuł... Dziekujemy!!!

Link to comment
Share on other sites

[URL=http://imageshack.us/photo/my-images/710/18397717.jpg/][IMG]http://img710.imageshack.us/img710/3967/18397717.jpg[/IMG][/URL]

Uploaded with [URL=http://imageshack.us]ImageShack.us[/URL]

[URL=http://imageshack.us/photo/my-images/33/20108025.jpg/][IMG]http://img33.imageshack.us/img33/8522/20108025.jpg[/IMG][/URL]

Uploaded with [URL=http://imageshack.us]ImageShack.us[/URL]

[URL=http://imageshack.us/photo/my-images/10/74947027.jpg/][IMG]http://img10.imageshack.us/img10/9739/74947027.jpg[/IMG][/URL]

Uploaded with [URL=http://imageshack.us]ImageShack.us[/URL]

Jutro coś napiszę, bo Miłka robi cały czas postępy i już coraz rzadziej się zdarza, że się czegoś wystraszy.

Link to comment
Share on other sites

Oj nie zawsze tak słodko. Np. dziś rano Mąż już wstał z tapczanu, a ja siedząc nagle poczułam, że mi się stworzonko wpakowało za plecami do leżenia. Bardzo Miłka była zdziwiona, że została zaraz przeniesiona na swoją kanapę. Musi się nauczyć, że leżeć tam może, ale tylko gdy nie ma pościeli. W sumie to powinniśmy ją wogle wykwaterować, bo jak będzie mokro, to będziemi mieli tam stale piasek, ale teraz nam się po prostu podoba... Leżących na kanapie Męża i Miłkę nie raz zastałam jak wracałam z roboty (Mąż ma urlop wychowawczy nad psem). Pies wtedy na mnie dziwnie patrzył, jak przez mój powrót tracił wygodną lokalizację.
Z zabawamy jest nadal różnie. Próbujemy ją uczyć biegania za piłeczką, ale skutek jest żaden. Nadal niekiedy biega za Rudim (śmiejemy się, że Rudi chwyci piłeczkę, a Miłka Rudiego i jego w pysku przyniesie). Niekiedy uda się ją sprowokować do zabawy w gonienie - Miłka biegnie, a któreś z nas próbuje ją dotknąć przy nabiegu na wprost, po mijance psica robi śmieszny nawrót (nie zarzuca jej tyłka, tylko zaczyna podskakiwać na czterech łapach jednocześnie i jednocześnie zmienia kierunek) i znów biegniemy na wprost siebie. I tak do wymęczenia psa. Niestety nie zawsze się udaje rozpocząć takową zabawę (raz sama prowokowała rzucając się przodem do leżenia i mając tyłek w górze).
Dwa razy dziennie jest spacer, bo sama jeszcze za bardzo nie chce zostawać na ogrodzie, a jak jest z którymś z nas to trzyma się bardzo blisko i nie ma tendencji do oglądania terenu.
Zdrowie fizyczne jest bez zarzutów. Trochę mniej je, ale wcześniej miałam wrażenie, że Mąż daje żarcia za dużo, bo objętościowo jest to ponad 2x więcej niż u poprzedniej suczki, która była tylko o 1/3 cięższa. Kupiłam tabletki, które się skończyły Na Polance i jesteśmy umówieni na kontrolę na piątek wieczór.
Psychicznie to już prawie problemów nie widać. Zaczęła już szczekać na wszystkich oprócz nas. Niestety dosyć głośno, więc uczymy, że na "swoich" to nie trzeba.

Link to comment
Share on other sites

Wracam z urlopu a tu takie wspaniałe wieści :-)
Poznałam Państwa na Animaliówce i bardzo jestem szczęśliwa, że daliście domek naszej kochanej Miłce. Cieszę się,że takie imprezy przynoszą oczekiwany efekt. Mam nadzieję, że za rok z łezką szczęścia w oku będę mogła Was zobaczyć i zaprezentować na Paradzie Psiaków Animaliowych. Będziecie gośćmi honorowymi i dowodem na to, że warto robić to w co wkładamy tyle serducha i pracy.
HURAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA!

Link to comment
Share on other sites

  • 3 weeks later...

Miła się coraz bardziej "wyrabia". Na spacerach już chodzi przodem, obwąchuje co się da i posikuje wielokrotnie (wcześniej chodziła równo z nami i nie interesowała się, tym co dookoła). Wie też, że by smakołyk otrzymać to trza się postarać, bo Rudi jest obrotny i co się da to chwyci. Zaczyna też normalnie pić. Na pocżątku rozwadnialiśmy jedzenie, bo wody prawie Miłka nie ruszała, a teraz to już nawet się kałużą zainteresowała. Nie jest jeszcze idealnie, ale już nie przemycamy tyle wody.
Nadal uważamy, że duża zasługa jest Rudiego w psiej edukacji Miłki. Co prawda już trzeba trochę chamować jej zapędy, bo obszczekiwała przechodzące psy (na sąsiadkę zza płotu nawet sama ruszyła, na szczęście to był psiak spokojny ze spokojnym właścicielem). Z kotami niestety, ale chyba sprawa jest przegrana - podnieca się nawet na sam zapach, a jak widzi, prawie "odfruwa" - dosłownie.
Badania niestety wykazały, że coś jest nie tak z kudłatym serduszkiem. Nie jest to nic poważnego, bo nie dostaliśmy zaleceń, co do ograniczenia ruchliwości, a Miłka już na znak spaceru (taki ok. 40 sprawnym krokiem x2) szaleje i jeszcze w ciągu dnia się wybiega z kolegą. Badania kontrolne w połowie grudnia i może tabletki nie będą potrzebne?? Jeśli ktoś byłby zainteresowany zdjęciami to wstawię.

Link to comment
Share on other sites

No jak to nie jesteśmy zainteresowano. Czekamy na zdjęcia. Swoją drogą dziwne jak się zmieniło jej zachowanie. Nie wierzylabym gdybym sama w lesie nie widziała, jak koty i psy koło MIlki lażą a ona nawet nie spojrzy. Możliwe że była tak chora, że nie miała sił i ochoty, jednak az taka zmiana - hmmm, widac poczuła sie bardzo "domowo".
Dziękujemy!!!

Link to comment
Share on other sites

[URL=http://imageshack.us/photo/my-images/690/pa060011r.jpg/][IMG]http://img690.imageshack.us/img690/546/pa060011r.jpg[/IMG][/URL]

To jest kolega Miłki z największą "piłeczką" jaką widział.

[URL=http://imageshack.us/photo/my-images/705/pa190061.jpg/][IMG]http://img705.imageshack.us/img705/1158/pa190061.jpg[/IMG][/URL]

Miłka chodzi przodem

[URL=http://imageshack.us/photo/my-images/338/pa190105.jpg/][IMG]http://img338.imageshack.us/img338/8489/pa190105.jpg[/IMG][/URL]

Tak ciemno, że dopiero na zdjęciu ten dym zobaczyłam.

[URL=http://imageshack.us/photo/my-images/231/pa190114.jpg/][IMG]http://img231.imageshack.us/img231/8358/pa190114.jpg[/IMG][/URL]

Tak się niekiedy psinki plączą, że moment później Miłka miała pyszczek obsiusiany.

[URL=http://imageshack.us/photo/my-images/200/pa190168.jpg/][IMG]http://img200.imageshack.us/img200/6365/pa190168.jpg[/IMG][/URL]

Tutaj chyba jakiś kot był w zasięgu węchu, bo ciężko było się zdecydować na wyjęcie łba z pomiędzy prętów.

Link to comment
Share on other sites

[URL=http://imageshack.us/photo/my-images/510/pa190175.jpg/][IMG]http://img510.imageshack.us/img510/7715/pa190175.jpg[/IMG][/URL]

[URL=http://imageshack.us/photo/my-images/202/pa190178.jpg/][IMG]http://img202.imageshack.us/img202/6190/pa190178.jpg[/IMG][/URL]

[URL=http://imageshack.us/photo/my-images/88/pa190179.jpg/][IMG]http://img88.imageshack.us/img88/5073/pa190179.jpg[/IMG][/URL]

[URL=http://imageshack.us/photo/my-images/560/pa190180.jpg/][IMG]http://img560.imageshack.us/img560/4163/pa190180.jpg[/IMG][/URL]

[URL=http://imageshack.us/photo/my-images/690/pa190182.jpg/][IMG]http://img690.imageshack.us/img690/2231/pa190182.jpg[/IMG][/URL]

Link to comment
Share on other sites

[URL=http://imageshack.us/photo/my-images/841/pa190195.jpg/][IMG]http://img841.imageshack.us/img841/3725/pa190195.jpg[/IMG][/URL]

Tutaj widać jak Miłka niekiedy lubi sobie pobiegać. W czasie spaceru chciałam zrobić zdjęcie podczas podskoków, ale ciężko jest trafić z lampą błyskową. Ciekawie też wyglądała, kiedy zza zakrętu się nagle wyłonił inny pies i z Rudim koncert urządziły, a ona się co chwila z czterech łap do góry wybijała. Niestety nie wypadało wtedy mi zdjęcia robić.

[URL=http://imageshack.us/photo/my-images/684/pa190200.jpg/][IMG]http://img684.imageshack.us/img684/940/pa190200.jpg[/IMG][/URL]

Po spacerze psy zgłaszają się po nagrodę.

Link to comment
Share on other sites

Dziewuszka już dostaje ograniczenia, bo lycki dostała długie z uwagi na wcześniejsze przejścia i teraz za bardzo sobie folguje. Mijanki z innymi psiakami na spacerze są teraz tylko na krótkiej smyczy i za mną, bo sama szczekiem reaguje na tych na uwięzi (agresorzy zza płotu to piski).
Rudi otwierał Miłkę na świat, ale teraz ją paskudzi. Temperujemy go (nawet w sposób nie pochwalany na forum), a Miłkę ofukujemy w złych zachowaniach (ostatni raz się położyła "do bicia" ze trzy tygodnie temu i to jeszcze ileś kroków po przywołaniu).
Miłka już nie potrzebuje taryfy ulgowej tylko przywołujemy ją do porządku normalnie i nawet się przestała boczyć, że jest z łóżka na noc wykwaterowywana.
I tak jest Wredny Kundel!
Ale to olewa...
I gdzie tu widać "chore serduszko"? Aż się zastanawiam nad tymi tabletkami, bo pod 2 [zł] dziennie to nie symboliczna kwota, a czy to coś oprócz zapobiegnięcia problemom??? Zapytamy w grudniu.

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Wczoraj Miłka miała szczepienie (na ukłucie nawet uwagi nie zwróciła) i tabletki kupowaliśmy i przypadkiem się dowiedzieliśmy, że 2x w roku przyjeżdża do przychodni specjalista kardiolog - Pani Garncarz i będzie pod koniec listopada. Wstępnie się zadeklarowaliśmy, a zapiszemy się jak będzie znany dokładny termin.

Link to comment
Share on other sites

Jeśli ktoś oprócz Supergogi zagląda na wątek to mam pytanie: czy czyiś pies miał problem z otwieraniem sobie drzwi? Chodzi mi o jakiekolwiek otwieranie, czyli przy uchylonych pchnięcie pyskiem chociażby... Widziałam próbę Miłki wejścia do domu, kiedy przejście było za wąski i kombinowała ułożyć się do przejścia dołem (jest próg i prześwit jest stosunkowo duży), ale nie starała się naprzeć na drzwi, by je mocniej odchylić, a dała by radę bez problemu.
Druga rzecz: to jest mój pierwszy pies, za którego muszę myśleć o sikaniu... Normalnie psy dawały znać, że chcą wyjść, a Miłka nie. Ona się wstrzymuje i jak jest odpowiednią (dla siebie) ilość czasu na dworze to robi swoje... długo niekiedy robi... Ale to ja mam za psa myśleć kiedy chce wyjść?? Szukamy w zachowaniu psiny sygnałów potrzeby wyjścia, ale ich nie widać...

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...