Jump to content
Dogomania

Homerowi grozi uśpienie, PROSIMY O DEKLARACJE $


askapop

Recommended Posts

hej,

imię dałam robocze, bo dla nas to "Ciapek", ale musimy skonsultować ze schroniskiem, żeby jedność była na rzecz poszukiwań.

link do naszej fejsbukowej stronki:
[URL]https://www.facebook.com/media/set/?set=a.203775143002399.53206.155180301195217[/URL]

opis historii:

W środę na trasie do Łodzi znaleźliśmy tego biedaka przy drodze. Za dom służył mu kawałek betonowego kanału w rowie. Był bardzo zapuszczony i osłabiony, przy szyi miał jakiś skórzany pas rodem z sali tortur założony na stałe i stalową klamrę do łańcucha, do tego resztki sznura, którym pewnie był gdzieś przywiązany. Początkowo był bardzo nieufny, ale po 1h i paru smakołykach wyszedł do nas z kanału. Ciężko było go zapakować do samochodu (mnóstwo telefonów - dzięki wielkie dla Oli i Beaty z dogomanii z Wawy i p. Joli z Łdz; 4 godziny pracy - bo nie wiedzieliśmy, co i jak, dzwoniliśmy na straż i do pana, co znał wójta pobliskiej wsi... ręce opadają na reakcje tzw. służb...), ale pomimo dużego stresu i osłabienia psiak nie przejawiał żadnej agresji, tylko kładł się na plecach do głaskania i zaczepiał łapą - taki typ przytulnego misia.

Pies jest duży, nie wiem jeszcze dokładnie co to za rasa.

Obecnie jest pod opieką schroniska w Skierniewicach u naprawdę wspaniałych ludzi, a my szukamy dla niego domu - stałego lub tymczasowego.

Dla osób zainteresowanych przygarnięciem go oferujemy pomoc (w ramach naszych możliwości) z transportem.

Będziemy wdzięczni za przekazywanie informacji dalej. Strona schroniska: [URL]http://schronisko-skierniewice.pl/schronisko.php[/URL] Kontakt do nas przez FB czy maila: [EMAIL="[email protected]"][email protected][/EMAIL] [EMAIL="[email protected]"][email protected][/EMAIL]



Dodam, że gdybyśmy mieli miejsce, wzięlibyśmy go do siebie, ale nie mamy jak, niestety.
Pies początkowo nieufny, wyszedł na jedzenie i picie - baaaardzo spragniony, zaszył się znowu w norze, jak mu pokazaliśmy jedną z naszych suń - malutką Mambę (zresztą, tu zapoznaną ;)), myśleliśmy, że nie damy rady go już wyciągnąć, jak się najadł troszkę, bo był tak wykończony, że momentalnie zasnął. Zasypiał nam zresztą kilka razy. Niemniej, w końcu zapakowaliśmy go do auta - spokój zupełny. Jak dojechaliśmy do schroniska późną nocą (tu wielkie dzięki dla pani, która z nami była ciągle w kontakcie telefonicznym i specjalnie się do schroniska w nocy wybrała, żeby nas przyjąć), to spokojnie dał się zaprowadzić do boksu - tak, jakby wszędzie było lepiej, tylko nie w poprzednim "domu" i betonowym rowie/rurze (w czymś takim "zamieszkał") bez jedzenia i picia.

Psiak młody, przekochany, chciał się głaskać, trącał łapą, jakby chciał, żeby go za tę łapę potrzymać... Myślę, że będzie przyjacielem całego domu.

Kontakt najszybciej przez fejsbuka do nas, do schroniska może jeszcze szybciej ;)

No i tak, jak napisaliśmy - w ramach okolic Wawy i Łodzi możemy go przewieźć, po dogadaniu terminów.

Udostępniajcie u siebie i instruujcie, proszę, jak i gdzie go udostępniać.

Link to comment
Share on other sites

wstawiam to samo na podforum "mazowieckie", bo dotyczy obu tych obszarów;
jeśli są tu jakieś inne zasady, jeśli rzecz dotyczy sąsiadujących województw (tu dotyczy bardzo z uwagi miejsca pobytu psa i naszych możliwości transportowych - w Wawie i Łdz pomożemy w transporcie na 99%, dalej - może być trudniej), proszę o info :)



foto:

[IMG]http://img196.imageshack.us/img196/6106/20110623183014.jpg[/IMG]

[IMG]http://img146.imageshack.us/img146/3218/20110623192943.jpg[/IMG]

[IMG]http://img846.imageshack.us/img846/8025/20110623192955.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

  • 5 weeks later...

hej,
sorry, że mnie długo nie było, już daję znać, co i jak.
Ciapek ma teraz na imię Homer, w schronisku go umyli i uczesali, efekt:
[IMG]http://imageshack.us/photo/my-images/842/28349320716729933526713.jpg/[/IMG][IMG]http://img842.imageshack.us/img842/8194/28349320716729933526713.jpg[/IMG]
[IMG]http://www.facebook.com/photo.php?fbid=216997451680168&set=a.203775143002399.53206.155180301195217&type=1&theater[/IMG]
tu link do jego schroniskowego profilu: [url]http://schronisko-skierniewice.pl/show_gallery.php?id=234[/url]

na dniach będziemy go ogłaszać.


mam też inną pozytywną wiadomość: moi rodzice pojechali odwiedzić Ciapka w schronisku i wprawdzie jego, niestety, nie wzięli, ale przygarnęli innego psiaka, przeszczęśliwego obecnie i grzejącego dupkę w ich domu :) od 1,5 roku nikt go nie chciał, wszyscy kumple z boksu znajdywali domy, Maniuś niet, ale już domek ma :)

Link to comment
Share on other sites

Homerowi przystrzyżono sierść i wygląda na baaardzo zadowolonego :smile: Homerek dalej czeka na dom, psiak z niego wspaniały.
Wklejam info ze schroniska, później dorzucę więcej zdjęć:

[I]HOMER (Ciapek) przed metamorfozą i tuz po niej :smile:

To w jakim stanie była sierść Homera kiedy trafił do schroniska, może wiedzieć tylko ten kto miał okazję poznać psiaka. Kołtuny, dredy - to tylko część z tego z czym postanowiła zmierzyć się pani KASIA ZARĘBA ze skierniewickiego SPA DLA KOT I PSA przy ul. Konopnickiej. Pani Kasia to niezwykła osoba, ma wspaniałe podejście do psów, nie zraził jej fakt, że Homer poddenerwowany cała sytuacją pokazywał ochoczo ząbki (dlatego też cała akcja odbyła się w schronisku a nie tak jak planowaliśmy wcześniej w salonie u pani KASI).

Serdecznie dziękujemy pani Kasi za pomoc - dla nas to mistrzyni w swoim fachu i będziemy polecać jej usługi na całym świecie :smile:

Dziękujemy Ani Wójcik-Brzezińskiej za podejście do sprawy dziennikarskim okiem i relacje z całej akcji. Ania to osoba na którą zawsze można liczyć, kocha zwierzęta a ich los nie jest jej obojętny. Dziennikarka na medal :smile: i to światowy.

Tak, tak będziemy rozsławiać takich ludzi jak Ania i pani Kasia, bo warto!!![/I]

[IMG]https://fbcdn-sphotos-a.akamaihd.net/hphotos-ak-snc6/283493_207167299335267_134856493233015_611734_1569526_n.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

jeszcze trochę zdjęć Homera!

[IMG]http://img718.imageshack.us/img718/1936/268596.jpg[/IMG]
[IMG]http://img825.imageshack.us/img825/9687/26859616787039871761824.jpg[/IMG]
[IMG]http://img43.imageshack.us/img43/7312/27048416787059072241824.jpg[/IMG]
[IMG]http://img163.imageshack.us/img163/9682/28404716787015871161824.jpg[/IMG]
[IMG]http://img696.imageshack.us/img696/2452/28440716787045471901824.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

  • 2 months later...

Mam przykrą wiadomość: ponieważ Homer ma mały kłopot z akceptowaniem innych ludzi, niż aktualna opiekunka, grozi mu smutny koniec. decyzja ma zapaść jeszcze nie dziś, ale za jakieś dwa miesiące.
Schronisko szuka dla niego możliwości przeszkolenia, będą na to zbierać pieniądze prawdopodobnie. jak będę znać szczegóły, dam znać, a teraz bardzo proszę o podpowiedzi, jak mu pomóc. Na pewno potrzebuje odpowiedzialnych, świadomych właścicieli.
Dodam, że Homer nie ma problemu z innymi psiakami.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='askapop']Mam przykrą wiadomość: ponieważ Homer ma mały kłopot z akceptowaniem innych ludzi, niż aktualna opiekunka, grozi mu smutny koniec. decyzja ma zapaść jeszcze nie dziś, ale za jakieś dwa miesiące.
Schronisko szuka dla niego możliwości przeszkolenia, będą na to zbierać pieniądze prawdopodobnie. jak będę znać szczegóły, dam znać, a teraz bardzo proszę o podpowiedzi, jak mu pomóc. Na pewno potrzebuje odpowiedzialnych, świadomych właścicieli.
Dodam, że Homer nie ma problemu z innymi psiakami.[/QUOTE]

Na razie zaznaczam sobie... musze przemyśleć sprawę na spokojnie.

Mam do Was pytania-
_ wiek? stan zdrowia? kastracja?
_ czy potraficie skonkretyzować na czym polegają agresywne zachowania Ciapka?
_ w jakich warunkach przebywa w schronisku?... czy wychodzi na spacery?
_czy psiak był ogłaszamy( allegro, gumtree, tablica...itp) ?

Jest na pewno na stronie adopcyjnej benków na FB (jako Ciapek)...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='zuzlikowa']Na razie zaznaczam sobie... musze przemyśleć sprawę na spokojnie.

Mam do Was pytania-
_ wiek? stan zdrowia? kastracja?
_ czy potraficie skonkretyzować na czym polegają agresywne zachowania Ciapka?
_ w jakich warunkach przebywa w schronisku?... czy wychodzi na spacery?
_czy psiak był ogłaszamy( allegro, gumtree, tablica...itp) ?

Jest na pewno na stronie adopcyjnej benków na FB (jako Ciapek)...[/QUOTE]

Jesli chodzi o wiek to moim zdaniem moze miec ok 2 lat (pewna nie jestem, niestety nasza wetka nie zajrzy mu w zęby bo mogłoby sie to źle skonczyć)
Homer ma zaczerwienione spojówki - powinien dostawać przynajmniej 2 razy dziennie krople do oczy - niestety ze względu na jego zachowanie jest to niewykonalne.
Homer nie przeszedł jeszcze kastracji. Powód prosty - w schronisku mamy obecnie tak dużo zwierząt że każde pomieszczenie jest zajęte. wykonać kastracje można ale nie mielibyśmy potem co zrobic z psem, gdzie go ulokowac.

Homer akceptuje tylko mnie. smutne to ale prawdziwe. byc moze we mnie upatrzył sobie opiekuna poniewaz od początku zajmowałam sie nim. Do boksu wchodzi pracownik który daje Homerowi jesc, nic wiecej nie moze zrobić, nie moze mu posprzątać poniewaz Homer zaczyna wtedy warczeć i to nie na żarty. naszakoelżanka która pracuje obecnie w schronisku została już ugryziona przez Homera wbrzuch, własnie wtedy kiedy przyniosła mu jedzenie. Ja moge wchodzić do jego boksu, cieszy sie na mój widok, pozwala sie pogłaskać, sprzątać, wychodzę z nim na spacery. tutaj nie ma większych problemów. Niestety jaj jestem w schronisku w weekendy i jak czas pozwala przyjezdam jeszcze po pracy w czwartki i piątki ale tez ne zawsze. w związku z tym pracownicy czekają na mnie aż przyjade i wtedy można posprzątać Homerowi w boksie. Homer nie pozwala ludziom na zbliżanie sie do jego boksu, zaczyna wówczas rzucac się na kraty, wygląda tak jakby chciał wciągną ć daną osobę do boksu a szczeka przy tym i warczy strasznie. kiedy ja podejdę homer podaje mi łapę, liże po twarzy - zupełnie inny pies. Dziwi mnie jedno, na początku Homer pozwalał innym żeby wchodzili do niego, zeby go wyprowadzali na spacer. od pewnego momentu tak jakby powiedział NIE. Być może głupio myślę ale może to całe strzyżenie jakoś na niego wpłynęło? ale to chyba bez sensu bo przy strzyżeniu cały czas byłam i ja wiec gdyby strzyzenie miało na niego taki wpływ to i na mnie reagowałby negatywnie.

Na spacerach widac jak Homer się cieszy i ile radości mu to sprawia ale nie nawiązuje kontaktu z przewodnikiem. idzie sobie tak jakby mnie nie było. czasami idą z nami na spacer inne psiaki i Homer nie reaguje, czasami to chce sie bawić z nimii wtedy tak śmiesznie podskakuje, wygląda wtedy jak wyrośnięty szczeniak.

Ja ogłaszałam Homera na FB NK i stronie www schroniska, wstawiałm go takze na FB bernardynów. chyba askapop robiła mu jakies ogłoszenia.

Jestem zaprzyjazniona z fundacja bernardyn i skontaktowałam sie ostatnio z dziewczynami, poprosiłam i informacje na temat pewnego ośrodka ze szkoleniowcem który jest zdaje sie pod łodzią. Musze dowiedziec sie wiecej i wtedy dam znać. chciałabym umiescic tam Homera, moze szkoleniowiec będzie w stanie rozszyfrowac dlaczego Homer zachowuje sie tak dziwnie.

BYło pewne małżenstwo które było zainteresowane adopcją Homera, wiedzieli o całej sytuacji, przyjechali, poznali Homera, fajni ludzie świadomi i odpowiedzialni. nie miałam z nimi teraz kontaktu poniewaz pani była w zaawansowanej ciąży i być moze urodziła, stąd cisza. mam nadzieje ze sie odezwa ponieważ u nich Homer miałby super.

Link to comment
Share on other sites

Tak... Homer jest na stronie adopcyjnej benków na FB, pod imieniem Ciapek...

Niestety podejrzewam, że teraz trudno bedzie ustalić jednoznaczną przyczynę takiej zmiany zachowania i nastawienia psiaka do ludzi... Myślę, więc że teraz rzeczywiście trzeba by zacząć od szkolenia, tym bardziej, że już szkolący sprawdzony.

Zastanawia mnie jednak ta zmiana zachowania... zawsze jak u psiaka dochodzi do tak ekstremalnej negacji wcześniej akceptowanych ludzi, szukam przyczyn w zachowaniu ludzi, albo w ...[B]stanie zdrowia lub bólu[/B].
Co do zachowania ludzi, dziś już sobie jednoznacznie nie odpowiemy, ale może warto zastanowić się nad dokładnym sprawdzeniem, czy pies nie jest chory lub czy coś go nie boli. Nie zawsze łączymy zachowanie z chorobą i bólem, a pies nie ma innej możliwości pokazania,że dzieje się z nim "coś nie tak". Wtedy też nie musi negować wszystkich- przecież ma potrzebę czuć się przy kimś bezpiecznie. Wybrał z jakichś powodów Ciebie.
Rozważcie możliwość zrobienia psiakowi, badania krwi z biochemią... i jeśli możesz, "obmacaj" go też dokładnie- szczególnie łapy, opuszki, sprawdź paznokcie...dotknij w okolicach uszu- może mieć stan zapalny.

Tyle teraz przyszło mi do głowy... tak na szybko. Może na coś się przyda.

Link to comment
Share on other sites

w czwartek będę w schronisku więc spróbuje go obejrzeć dokładnie, sprawdze łapy, uszy. Zrobienie badań bedzie trudne to nasza wetka nie wejdzie do niego, ona sam nie da się jej dotknąć a nie nie potrafię pobrać krwi, poza tym nie wiem jak w takiej sytuacji Homer zareagowałby na mnie.

aaaaaa jeszcze jedno spostrzeżenie, Homer boi się wchodzić do pomieszczeń. Pamiętam jak na początku trzeba było wprowadzić go do budynku schroniska na strzyżenie, potem na obejrzenie uszu - Homer zapierał się jak tylko mógł.

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

[URL=http://imageshack.us/photo/my-images/408/ho1ot.jpg/][IMG]http://img408.imageshack.us/img408/1060/ho1ot.jpg[/IMG][/URL]

Uploaded with [URL=http://imageshack.us]ImageShack.us[/URL]

[URL=http://imageshack.us/photo/my-images/4/ho2z.jpg/][IMG]http://img4.imageshack.us/img4/6936/ho2z.jpg[/IMG][/URL]

Uploaded with [URL=http://imageshack.us]ImageShack.us[/URL]

Homer bierze obecnie udział w szkoleniu, takim podstawowym - już po drugim spotkaniu załapał co to znaczy skupic się na opiekunie i potrafi robić "siad". Jednak szybko traci zainteresowanie, nawet jesli w nagrodę dostaję suszoną wątróbke :)

[COLOR="red"][B]UWAGA: Jesli udałoby mi się zorganizować dla Homera profesjonalne szkolenie pod okiem świetnego szkoleniowca u którego przebywałby Homer to ile osób pomogłoby mi w opłaceniu pobytu Homera? Myślę ze to może być kwota miesięczna w granicach 400-600zł. Wiem że to duża kwota ale Homer to pies któremu warto dać szansę tym bardziej że otwiera się, im czesciej obcuje z ludzmi, tym mniej się denerwuje i nie szczeka. czylii jakiś postęp jest. [/B][/COLOR]

Link to comment
Share on other sites

My się na pewno składamy. Stówa możemy zadeklarować co miesiąc. Jeśli się nie zbierze więcej osób, będziemy myśleć, co dalej.

Gosia, a Homer nie da się badać nawet w kagańcu? Myśmy z naszą Luką mieli problem w pewnej chwili i nie dawała się badać, zaszczepić, nic. Sami zaczęliśmy się trochę stresować, i zaczęliśmy z kagańcem. Najpierw było bez zmian, ale przynajmniej weterynarz nie bał się jej dotknąć, a im więcej wizyt z kagańcem, tym mniej zębów i trzęsienia się. Teraz praktycznie można by było już bez kagańca, ale jeszcze respekt jest ;)

W drugim Homerowym wątku kilka adresów dziewczyny podały:
[url]http://www.dogomania.pl/threads/210242-HOMERowi-grozu-u%C5%9Bpienie-%28-%28jest-w-schronisku-w-Skierniewicach%29[/url]

Link to comment
Share on other sites

Hotel w Bogatynii znam (dzieki dziewczynom od TTB mieliśmy tam astka z naszego schroniska) - myślę ze głównym problemem byłby transport - kawał drogi do Bogatyni a Homer bez leków nie wejdzie do auta - nie gwarantuje jak się zachowa po wybudzeniu w trakcie transportu, jesli wybudziłby się to na pewno nie wejdzie znów do auta.

Link to comment
Share on other sites

Psa trzeba przyśpić, założyć kaganiec, wsadzić do samochodu i zawieźć na miejsce bez postoju na siku.
Jak brałam Bazyla ze schronu, to miał łatkę MEGA agresor, musiałam napisać oświadczenie,że biorę psa na własną odpowiedzialność, mając pełną świadomość,że jest agresywny. Bazyl miał przesiadkę do innego samochodu po drodze, a jak wyszedł ze schronu, to okazał się zupełnie innym psem. Łagodny cielak. Homera prawdopodobnie bardzo stresuje sytuacja, e jakiej się znalazł, poza tym czasami pies ogolony czuje się do tego stopnia nieswojo, że reaguje agresją.Zdarzająsię też sytuacje, gdy pies źle reaguje na sedalin, wtedy może nasilić się agresja. Tu mogły się te dwie sprawy nałożyć na siebie, pies został ogłupiony do zabiegu kosmetycznego, a jak doszedł do siebie poczuł się''goły''. Do tego doszedł schron, miejsce nieznane, dziwnie pachnące oraz ograniczenie wolności w postaci boksu. Wszystkie te czynniki spowodowały, że pies stał się niepewny, więc profilaktycznie woli odstraszać niż się poddać. Szkoda,że mam do was tak daleko, bo pojechałabym do niego. Przez zuzlikową mam sentyment do takich miśków.

Link to comment
Share on other sites

Ja cały czas zastanawiam się dlaczego w Homerze ta cała dziwna agresja. Zanim został ostrzyżony nie sprawiał problemu. NIe został ostrzyżony zaraz po tym jak trafił do schroniska, zdązył wiec troche poznac warunki schroniskowe, ludzi , spacery itd. Kiedy chciałam pojechać z nim samochodem (to było jeszcze przed strzyżeniem, przed podawaniem jakichkolwiek środków) HOmer od razu się zbuntował i to nie na żarty, wiec dla niego samochód jest jakimś czynnikiem bardzo stresowym.

Teraz kiedy mamy w schronisku szkolenia metodami pozytywnymi widze że HOmer bardzo ostrożnie podchodzi do ludzi, potrafi zawarczeć kiedy jest blisko człowieka a ten nawet na niego nie zwraca uwagi. Homer troszeczkę juz się otworzył ale kiedy jestem w z nim na spacerze musze bardzo uważac na ludzi bo nie wiem jak moze w danym momencie zareagować. MImo wszystko moim zdaniem to pies z którym musi popracować dobry szkoleniowiec, taki który poświęci mu sporo czasu - znalazłam takiego, sprawdzonego, polecanego i nie tak daleko jak Bogatynia ale 600zł kosztuje miesiąc a póki co wiem że same z aśką nie pokryjemy tych kosztów. to dużo pieniędzy, tym bardziej ze nie wiemy ile czasu upłynie zanim znajdziemy dom dla Homera. Cały czas czekam na informacje od rodziny która chciała go adoptować (moze po pobycie u szkoleniowca, po kastracji ci ludzie zdecydowaliby sie - a zaznaczam że to bardzo fajni, odpowiedzialni ludzie, mają doswiadczenie z kaukazami). Mam nadzieje ze sie uda. dziękuje za każdą pomoc i za każda cenną uwagę.

Link to comment
Share on other sites

To z mojej strony dwie kwestie:

1. transport i Bogatynia - to jest to pod Czechami? Faktycznie kawałek drogi :D Ale jak coś, będziemy kombinować - jesteśmy z Jackiem gotowi, bo zależy nam, żeby psiaka jednak nie usypiać... Do auta zmieszczą się 3 osoby: my jako kierowcy na zmianę i Ty jako pilnowacz Homera ;) Homer też się, rzecz jasna, zmieści, więc tu jakoś sobie poradzimy, myślę. Tylko trzeba będzie dwa dni zarezerwować, bo w jeden dzień będzie ciężko tam i z powrotem, ale myślę, że nocleg we Wrocku po odstawieniu Homera znajdziemy (mieszkaliśmy tam, więc ktoś powinien nas przygarnąć). Także gdyby w grę Bogatynia wchodziła - to zepniemy się i damy radę.

2. Homer i samochód - opiszę może trochę, co pamiętam z dnia, w którym go znaleźliśmy - a nuż coś pomoże. Wprawdzie nagłowiliśmy się wtedy, jak Homera do auta zapakować, ale bardziej się głowiliśmy, jak go wyciągnąć z tunelu pod szosą. Agresji w nim nie było niemal wcale. Niemal - bo warknął trochę na naszą sunię, wtedy około 7/9-miesięczną. I wtedy nabraliśmy troszkę respektu, niemniej nie warczał już i generalnie bardziej nam wyglądał na wyczerpanego, niż cokolwiek innego. Leżał i musieliśmy go wciągać do auta - ale nie reagował ani agresją, ani protestem, po prostu ciężki kawał psa, który nie ma się ochoty i siły ruszyć (a my nie zaznajomieni z takimi psami nieco zestresowani mimo wszystko). Niemniej, w aucie - pełen luz. Ułożył się grzecznie (małą wzięliśmy do przodu, jemu zostawiliśmy całą tylną kanapę), i mimo, że trochę jeździliśmy, szukając schroniska, bo zanim trafiliśmy do Skierniewic, byliśmy jeszcze w jednym miejscu, to był pełen spokój.

Gosia, może spróbuj zadzwonić do tej rodziny? Może jak usłyszą, że los psiaka niepewny, to im pomoże szybciej decyzję podjąć? Z tego, jak ich opisujesz, wynika, że bardzo dobrze by było, gdyby do nich trafił.

Link to comment
Share on other sites

Jeśli chodzi o miejsce dla HOmera to wiem że sprawdzona osoba pomogłaby mi umieścić Homera u świetnego szkoleniowca niedaleko Łodzi ale tak jak już pisałam to koszt 600zł natomiast efekty są podobno piorunujące.

CO do transportu, wtedy kiedy Homer był znaleziony to tak jak piszesz asia był wyczerpany, wiec pewnie wszystko było mu obojętne. Niestety kiedy w schronisku doszedł do siebie i miał jechać na strzyżenie to nie wyglądało to tak bezproblemowo, Homerowi wyraznie nie podobało się to, nawet wtedy kiedy ja usiadłam w aucie i wołałam go do siebie to nic nie dało. Wszelkie próby skonczyły się fiaskiem, łącznie z tym że Homer zaczął naprawdę groźnie powarkiwać - takiego wzroku u psa nie zapomina się. HOmer to teraz kawal psa, to nie jest już zagubiony, wyczerpany piesek, to pies z charakterem i to silnym!

Link to comment
Share on other sites

Jeśli udałoby się zebrać deklaracje miesięczne czyli to 600zł to ja od razu organizuje transport i kombinuje żeby przewiezc Homera komfortowo. ale bez deklaracji nie dam rady. Sama nie jestem w stanie wpłacac 600zł ale jesli będę musiała to poświęce się i tak zrobie.

Link to comment
Share on other sites

no, nasza stówa jak w banku. jak zebrać deklaracje od innych? w tytule wątku wyedytować, że zbieramy? pomóżta, dziewczyny, bo ja tu się za bardzo nie wyznaję, co i jak, żeby akcję przyspieszyć i rozruszać nieco... ;)

Margol - bardziej pisałam pod kątem, czy myśmy jakiegoś błędu nie popełnili nad nim, ale chyba nie. może faktycznie to zmęczenie i przez zmęczenie taki spokojny był? nic, trzymam kciuki, i jak pod Łodzią, to z transportem na nas spokojnie możesz liczyć.


EDIT:
ok, zmieniłam temat

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...