Jump to content
Dogomania

CLIFFORD mix amstaffa- 2 lata na łańcuchu,odebrany przez TOZ, teraz w SCHRONIE !


Milka__

Recommended Posts

Witam!
Pragnę przedstawić Wam Clifforda, którego życie do tej pory nie było zbyt kolorowe...
jako szczeniak znaleziony w lesie, potem trafił, jeszcze jako psie dziecko, na łańcuch, gdzie spędził całe swoje życie, czyli 2 lata...
Mieszkał w atrapie budy, która miała 2 okna. Spędził w niej zarówno upalne lato, jak i mroźną zimę -20 stopni. Bywało, że nie dostawał kilka dni jedzenia albo wody. Jak właścicielom się przypomniało, to coś mu sypnęli. Nie miał prawie wcale kontaktu z ludźmi, ani z psami. Niespuszczany z łańcucha, uwięziony, ciągle plątał się w łańcuch. Codziennie przez te 2 lata tłumy ludzi idące do Kościoła obserwowały cierpiącego psa, jednak dopiero teraz ktoś zlitował się nad biedakiem i poinformował Gorzowskie Towarzystwo Opieki Nad Zwierzętami, które nie czekało ani chwili i pojechało na interwencję. [B]Pies został odebrany właścicielom[/B].

Oto filmiki z interwencji:

[URL]http://www.youtube.com/watch?v=yKfItUozzEQ[/URL]

[URL]http://www.youtube.com/watch?v=z9JoVuMtrIU&feature=related[/URL]

[B]Clifford trafił w końcu do schroniska.[/B] Tam ma dużo lepiej, niż wcześniej. Własny boks, porządna buda, codziennie pełna miska jedzenia i wiadro wody. Jego historia mnie poruszyła, więc postanowiłam bliżej go poznać i zająć się nim w miarę możliwości. Na początku rzucał się na kraty, szczerząc zęby, ale kiedy zobaczył smycz i psie ciasteczka, dał się przekupić i bardzo chętnie wyszedł na spacer.
Co jest całkiem zrozumiałe, nie umie chodzić na smyczy, ciągnie i biega na wszystkie strony. Próbuje nadrobić 2 lata siedzenia w miejscu... dziwię się, że nie dostał od tego żadnej choroby. Jest bardzo energiczny, a co się z tym wiąże - mocno pobudliwy. Intensywnie reaguje na bodźce, skacze, dyszy. Proces jego socjalizacji został u niego totalnie zaniedbany, a właściwie to wcale go nie było, więc pies nie zna za bardzo świata... mimo wszystko na spacerze nie wykazuje agresji, przybiega na zawołanie, skacze, daje się głaskać. Szuka kontaktu. Mnie już zapamiętał, więc jak przychodzę wystawia z boksu łepek do głaskania, cieszy się, szaleje. Jest bardzo łapczywy na jedzenie. W boksie niestety mocno [B]broni miski[/B]. To też można mu wybaczyć, skoro dostawał jeść raz na kilka dni, to boi się, że ktoś mu zabierze. Na szczęście można to zminimalizować poprzez odpowiednie ćwiczenia.
[B]Z psami nie zgadza się[/B], reaguje na nie agresywnie. Raz miał spotkanie z suczką i zignorował ją, ale raczej zalecałoby mu się dom bez psów.
Pies ma jakiś problem z okiem i z pazurami na tylnej łapie. Jest średniej wielkości, masywnej budowy, sierść ma pręgowaną.

Bardzo przydałby mu się jakiś doświadczony DT, gdzie można byłoby poznać go lepiej i zacząć resocjalizację, w schronie jest to raczej ciężkie do wykonania. Póki co, zabieram go na spacery na długiej lince, gdzie może się wybiegać, karmię dużo smakami - jest wtedy naprawdę szczęśliwy.

Najlepszy byłby dla niego dom z ogrodem, gdzie wyładowałby nadmiar energii, mógłby też mieszkać w kojcu (oczywiście spacery i duużo ruchu obowiązkowo) - nie wiem jakby się zachował w mieszkaniu, nigdy w nim nie był... całe życie spędził na dworze, na dodatek z dala od "społeczeństwa". Życie w mieście mogłoby być dla niego trudne i stresujące, dużo pracy czekałoby właściciela...

Oto jego zdjęcia:

[IMG]http://img848.imageshack.us/img848/375/dsc00423e.jpg[/IMG]

[IMG]http://img600.imageshack.us/img600/7553/dsc00445it.jpg[/IMG]

[IMG]http://img706.imageshack.us/img706/5673/dsc00470ov.jpg[/IMG]

[IMG]http://img864.imageshack.us/img864/5222/dsc08025pd.jpg[/IMG]

Kontakt do mnie: 697582886
Kontakt do schroniska: 957287212

Link to comment
Share on other sites

Byliśmy dziś na spacerku. Clifford chętnie wyszedł, pohasał trochę na lince, potem się wyciszył, przybiegał na zawołanie i zapoznałam psiaka z wodą.
Najpierw bardzo nieufnie zbliżał się do lśniącej tafli, ale po dłuższych obserwacjach zamoczył najpierw jedną łapę, a potem 4, pobrodził i położył się w błotku :D
Zauważyłam, że Cliffek jest bardzo ciekawskim psem, dużo rzeczy go interesuje, ale jest niepewny. Jak coś go zaciekawi, to musi to powąchać. Robi podchody, skrada się, a potem podchodzi.
Lubi znosić sobie różne rzeczy, jakieś patyki, butelki.
Widział dziś też pierwszy raz rower z bliska. Ale był zaskoczony! Stanął spięty i podążał w stronę roweru, ale jak był już dość blisko to pufając okrążył go i próbował zajść od tyłu :)
Ogółem, hałas i huki trochę go peszą.
Myślę, że jakby ktoś z nim popracował wiecej np. w jakimś DT to by szybko wyszedł na psy. Mimo tego, co przeżył ma tą chęć do życia i poznawania świata.

Link to comment
Share on other sites

Ja dziś też widziałam Clifforda, taki malutki on jest - a przynajmniej ja wyobrażałam go sobie jako większego psa :-) Niestety w schronie szanse na socjalizacje są niewielkie :-(

Natalia - a założysz wątek temu mixowi westa? Może znajdą się miłosnicy rasy? Pomogą w diagnozie jego skóry?? aha, zapomniałam zostawić te próbki karmy dla niego :-(

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...
  • 2 months later...
  • 3 months later...
  • 1 month later...

rano jak byłam to jeszcze siedział w boksie. Szkoda, że nie poznałam jego nowych właścicieli.
Ale na pewno niedługo wpadniemy do niego na wizytę.. ostatnio coś straciłam wiarę w dobre domki... :(
póki co trzymam nieśmiało kciuki.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...