DALMATYNKA0987 Posted June 21, 2011 Share Posted June 21, 2011 ZASTANAWIM SIE Z MĘŻEM NAD ZAUKUPEM AKITY MOZE W PRZYSZLYM ROKU - 3 MIESIACE TEMU STRACILAM 1 Z MOICH 2 SUNI I BRAKUJE MI BARDZO MOJEJ TEKILLI ALE ZYCIA JUZ JEJ NIE PRZYWRÓCĘ...:placz: WIEC TA PUSTKE CHCE WYPELNIC TYLKO NIE WIEM CZY AKITA ? CZY DAM RADE JA WYCHOWAC NA PSA KOCHAJACEGO RODZINE A NIE AGRESORA? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Miawko Posted June 23, 2011 Share Posted June 23, 2011 Nie bardzo wiem co masz na myśli pytając czy dasz radę wychować Akitę na psa kochającego rodzinę? Akity generalnie są psami bardzo towarzyskimi i przywiązanymi do swojej rodziny. Potrafią się łasić, zawsze stają w obronie swoich ludzi, okazują obłędną radość witając ich nawet po zaledwie 5 minutowej nieobecności, przychodzą się pobawić i potrafią być ostrożne przy obcowaniu z dziećmi. Co je odróżnia od innych psów, to fakt że takie "intymne" traktowanie i ochrona dotyczy tylko "ich" ludzi. Rzadko się zdarza żeby Akita obdarzyła kogoż spoza rodziny pełnym zaufaniem (wyjątki się zdarzają, ale raczej potwierdzają regułę). A więc kupując Akitę decydujesz się na psa poniekąd na wyłączność. Będzie on wasz, i tylko wasz. Ma to swoje plusy i minusy i nad tym radziłabym się poważnie zastanowić. Ten pies nie kocha wszystkich napotkanych ludzi (wliczając w to dalszą rodzinę), a w stosunku do obcych psów potrafi być agresywny. Dlaczego zastanawiacie się akurat nad Akitą? Jest jakiś konkretny powód? Z Twojego postu wyczytuje raczej niepokój przed taką decyzją, niż chęć zakupu szczeniaka tej rasy? Nie zrozum mnie źle, nie staram się Ciebie atakować w żaden sposób, tylko wolałabym żeby, jeżeli się zdecydujecie na Akitę, była to przemyślana decyzja :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest shabowy Posted July 3, 2011 Share Posted July 3, 2011 Przede wszystkim sama musisz podjąć decyzję czy dasz rade czy nie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Balto&Ola Posted August 24, 2011 Share Posted August 24, 2011 Akity to nie są raczej psy łatwe w wychowaniu. Nie podałaś warunków, ile czasu jesteś w domu, czy masz czas na wyszkolenie akity? Są to psy wymagające, ładne wprost śliczne, ale wymagające. To jedna z moich ulubionych ras i swego czasu sporo o nich czytałam. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Taishi Posted August 24, 2011 Share Posted August 24, 2011 hm..nie powiedziałabym, że są łatwe w wychowaniu, chociaż różne osobniki się trafiają. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
cysiek Posted August 25, 2011 Share Posted August 25, 2011 Mam Akitę (pies) od ponad 2 miesięcy. szczeniak ma 15 tygodni i jest to mój pierwszy pies. Warunki ma raczej dobre o ile mozna powiedzieć że mieszkanie w bloku jest dobre (sam mam problem z mieszkaniem w takiej klatce bo całe zycie spędziłem na wsi wiec rozumiecie....). Ale wracając do tematu. Pies jest śliczny lecz z charakterem już troche inna sprawa. Mój jest upary, stzrela fochy na mnie a zarazem jest przebiegły. Jednego razu zrzucił nam kwiatek i zbił doniczkę z wysokości ok 1m. Jak on to zrobił do dzis zachodze w głowę. Co najlepsze biegnie na przedpokój z łapą podkuloną i skałyczy. No to my do psa co mu sie stało itd. Wołamy Rasko, głaszczemy... a on za chwile jakby nic sie nie stało wstaje i jak tajfun po mieszkaniu biega i sie bawi haha. Psina nas podeszła żeby nie nakrzyczeć na niego za psikusa jaki zrobił. Najfajniejsze jest to jak od małego obserwuje jak pies sie rozwija robi sie kontaktowy, rozumny itd. Tylko trochę ma dwie twarze tzn w domu spokojny a na dworze szatan:). Ostatnio przerabiamy chorobę lokomocyjną. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
*Aga* Posted August 25, 2011 Share Posted August 25, 2011 [quote name='cysiek']Mój jest upary, stzrela fochy na mnie a zarazem jest przebiegły. Jednego razu zrzucił nam kwiatek i zbił doniczkę z wysokości ok 1m. Jak on to zrobił do dzis zachodze w głowę. Co najlepsze biegnie na przedpokój z łapą podkuloną i skałyczy. No to my do psa co mu sie stało itd. Wołamy Rasko, głaszczemy... a on za chwile jakby nic sie nie stało wstaje i jak tajfun po mieszkaniu biega i sie bawi haha. Psina nas podeszła żeby nie nakrzyczeć na niego za psikusa jaki zrobił. .[/QUOTE] ha ha ha jeśli faktycznie zrobił to celowo to niezły z niego agent! spryciarz na całego!!!:evil_lol::evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.