Jump to content
Dogomania

Szczekanie psów = eksmisja ?


Evelina

Recommended Posts

Witam :)

Po raz pierwszy zakładam wątek w tym dziale.
Problem o jakim chcę napisać nie dotyczy mnie lecz mojej kuzynki zamieszkałej we Włocławku i został mi przedstawiony dosłownie przed godziną. :roll:

Kuzynka mieszka w kwaterunkowym mieszkaniu z trzema kundelkami rozmiaru jamnika.
Są to pieski zgarnięte z ulicy, po wypadkach, niepełnosprawne, częściowo sparaliżowane.
Niepełnosprawność nie przeszkadza im jednak szczekać co stało się powodem poważnych konfliktów z sąsiadami i administracją.

Doszło do tego, że może być nawet eksmitowana z mieszkania.
Psy nie szczekają jednak w godzinach obowiązującej ciszy nocnej czyli od 22.00 do 6.00.
Szczekają w dzień gdy ktoś idzie klatką albo, często złośliwie, dzwoni do drzwi lub przez domofon.
Kuzynka podejrzewa, że ktoś chciałby jej mieszkanie przejąć więc szczekanie psów stało się świetnym pretekstem do eksmisji.

Prosiłabym o rady jakich argumentów ma użyć moja kuzynka w rozmowach z Administracją na ten temat ?
Bardzo poważna rozmowa ma się odbyć już w najbliższy czwartek
czyli 2 listopada.

Zdaję sobie sprawę, że obowiązanie się do wyciszenia psów jest tu podstawą.
Nie oczekuje jednak porad jak tego dokonać, bo o tym poczytam i popytam w stosownym dziale ;)

Z góry dziękuje za wszelkie sugestie. :)

Link to comment
Share on other sites

a może mogłaby odłaczyć dzwonek i domofon gdy jej nie ma?zainstalować dyktafon, żeby nagrać ,że szczekają tylko wtedy gdy ktoś uporczywie wali?tylko nie wiem czy to może być jako dowód złosliwości sąsiadów?
zapytaj Ania i Psy, wiem że ona miała taki problem z sąsiadami[choć jej nie grozili eksmisją ale nasyłali różne służby]
a może zoobwiąże się do tego że będzie szkoliła psy coby nie szczekałay i określi czas ale jednoczesnie niech pokaże że sąsiedzi specjalnie walą i wtedy nie ma wpływu na szczekanie psów?

Link to comment
Share on other sites

Niech zacznie od nastawienia magnetofonu, najlepiej reagującego na dźwięk... Wtedy i ona będzie mieć pojęcie, jak bardzo szczekliwe są jej psy i przekona sie czy faktycznie ktoś je drażni umyślnie... Jeśli np. co chwila słychać dzwonek, albo stukanie, albo (oby) celowe drażnienie głosem:diabloti: to zabrać nagranie na rozmowę. Bo rozumiem, ze szczekają kiedy jej nie ma? I spróbować pogadać po ludzku.

Link to comment
Share on other sites

Nie wiem, jak sytuacja wyglada prawnie, ale też radze odłączać dzwonek i nastawiać dyktafon reagujący na dźwięk. Sama tak robiłam, bomoja suka szczekała, gdy ktos zadzwonił do domu. Mieszkam pod nr 1, więc ulotkarze, listonosz, sprzedająca jaja babka... wszyscy dzwonia pod mój nr w wpierwszej kolejności!
Czate to doprowadzało do szału i szczekała.
Sąsiedzi mówili, że pies szczeka calutki dzień! Zaczęłam nagrywać i okazało sie, że 'tylko' ok 40 minut dziennie. Wyłączenie dzwonka na czas mojej nieobecnosci pomogło, a potem pies chyba dojrzał i dziś już nie mam z tym problemu.

Link to comment
Share on other sites

Myślę, że kuzynka powinna na tym spotkaniu powiedzieć, że w psy się "ubrała" przypadkiem, że są to psy odrzucone, powypadkowe, półkalekie, tak jak wspomniałaś. Że zdaje sobie sprawę, że są one być może uciążliwe dla sąsiadów, ale los te zwierzaki tak doświadczył, że nie była w stanie zostawić ich na pastwę losu. A więc zrobić z siebie litościwą duszę, lekkonawiedzoną, dobrotliwą, trochę ich wzruszyć i liczyć na pozytywne podejście do sprawy. Kilka łez toczących się po policzkach robi wrażenie na każdym urzędniku, szczególnie kiedy kobieta jest bezsilna i słaba. Może warto, aby wspomniała, że są to zwykłe kundelki i że ich nie rozmnaża - często ludzie myślą, że jak ktoś ma kilka psów to pewnie ma hodowlę i żyje z psów, a nic tak w oczy nie kole jak wyimaginowany duży dochód sąsiada. Choćby z psów. I jakieś zdjęcia tych psich mord, może rachunki od wetów za kosztowne leczenia itp. itd. Niech wspomni, że dba o czystość. Swoją drogą moja znajoma, która ma w porywach do 6 psów, raz w tygodniu myje mopem schody na klatce schodowej. Nie dlatego, że jej psy tak strasznie brudzą, tylko żeby gębę zamknąć sąsiadom.
Przede wszystkim niech nie pyszczy, nie stawia się, niech nie będzie butna. Tego nikt nie lubi i wzmaga tylko niechęć do tej osoby.
Ja postawę biednej sierotki przyjmuję w urzędach i jakoś działa.

Link to comment
Share on other sites

Nie należe do"sierotek" i jak moja sąsiadka dzwoniła sobie dzwonkiem po pare minut doprowadzając psy do szału tak ,że zaczynały ujadać jak oszalałe.
Pewnego dnia nie poszedłem do szkoły ,zostałem w domu i czekałem jak tylko usłyszałem dzwonek wyjżałem przez kuklok i zobaczyłem ,ze to babsko znów się swietnie bawi.Otworzyłem drzwi dostała taką litanie leciały głównie pi pi pi pi i mam spokój.
A sposób z dyktafonem jest dobry.

Link to comment
Share on other sites

Bardzo dziekuje wszystkim za rady. [img]http://www.yelims.com/IPB/Invision-Board-France-421.gif[/img]

Kuzynka jest dobrotliwa i pyszczenie nie lezy raczej w jej naturze. ;)
Metody z odlaczeniem dzwonka, domofonu, wlaczenie dyktafonu, branie na litosc, pokazanie kosztow leczenia psiakow itd wszystko jej przekaze.

Lece poczytac o perypetiach Ani i psy.

Link to comment
Share on other sites

  • 8 years later...

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...