Jump to content
Dogomania

Problemy z seterem irlandzkim


dzidka

Recommended Posts

Py powinno się szkolić jak najwcześniej - zaczynając od psiego przedszkola - jak pisze Marta. Tam stosuje się metody odpowiednie do wieku szczeniaczka, uzyskuje się fachową pomoc szkoleniowca, pomocną często w kwestiach wychowania + socjalizuje szczeniaka z innymi psami i ludźmi, także pod "fachowym okiem". Łatwiej jest wtedy o NIE popełnianie błędów wychowawczych, które mogłby się odbić w przyszłości także jako np.złe nawyki.
Potem taki psiaczek po przedszkolu ma już podstawy opanowane i można już od nawet od 5-6 miesiąca zaczynać poważne szkolenie (moja sunia miała jakieś 5,5 miesiąca w przedszkolu kiedy była już tak zaawansowana, że nas mogli spokojnie przenieść na szkolenie PT ;) ) Bardzo sobie chwalę zaczynanie od psiego przedszkola - to było fantastyczne doświadczenie, warte swojej ceny, które procentuje do dziś.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='dzidka']A czy ja mogę z nim iść już na szkolenie? Bo jak pytałam w hodowli to powiedzieli, że stery szkoli się od 8 miesiąca.[/quote]
Skoro tak, to moze sprobuj przez te 3 miesiace sama sie za to wziac? Poczytaj troche, zobacz jak Ci idzie. I poszukaj sobie odpowiedniego szkolenia. My chodzimy w soboty i niedziele po 3 godziny. Pies jest tak wymeczony, ze reszte dnia mamy spokojna. Na szkoleniu jest ok. 30 psow. Co mniej wiecej 20 minut sa przerwy. Wtedy spuszczamy psy zeby poszalaly. Balam sie, ze moj gdzies ucieknie, ale jak ma tyle kompanow do zabawy to nie ma o tym mowy. :-) Z przychodzeniem tez jest problem, ale jakos udaje nam sie lapac a to przy piciu, a to przy sikaniu, albo na smakolyk, albo ktos nam lapie przy okazji.

Link to comment
Share on other sites

Psy wychowuje się od urodzenia.Najpierw robi to suka,potem własciciel.
P.Mrzewińska pisała w któryms watku o psie,który na zawodach w posłuszeństwie zajął 10 miejsce na 26 startujacych psów. Był to 5-miesieczny szczeniak dużej rasy (więc też z tych,które długo dojrzewają)

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...

Droga Dzidko ja z moją córką mamy 1,5 miesięcznego Setera i bardzo podobne problemy. Dwie kobiety w domu rozpuściły go potwornie. Staram się go nie spuszczać ze smyczy bo gdy tylko na horyzoncie pojawi sie pies Ja zupełnie się nie liczę. Do tego dochodzą peroblemy z zostawaniem w domu. Od paru dni mieszkamy w nowym mieszkaniu i nasz seter zostając sam w domu wali w drzwi, próbuje je otworzyć i wydziera się w niebogłosy co nie bardzo podoba się Sąsiadom (nie dziwie im się). Myślałam o szkoleniu ale niestety w naszym niewielkim mieście nie mamy takiej możliwości oprócz szkolenia które trwa miesięc czasu bez uczestnictwa Właściciela a kosztuje fortunę max 1000 zł. i trzeba na nie czekać do wiosny

Link to comment
Share on other sites

  • 2 years later...

Nie obraź się ale powiem wprost. Jak można mówic takie głupoty?!

Dobra wytłumaczę o co chodzi:

Mniej więcej od 4 do 8 miesiąca każdy pies ma tak zwany "okres ucieczek" nie oznacza to że pies ucieka w nieskończoność przez 4 miesiące po prostu w ciągu tych 4 miesięcy rozpoczyna się miej więcej trwający 2 tygodnie okres w którym pies ucieka i wcale nie oznacza to że nagle nas zaczął nie lubić xD Pies po prostu chcę poznać świat wydaje mu się że wszystko umie i jest gotowy pójść w świat czasami ma też to związek z pierwszą cieczką suczki :) Po ucieczce NIE należy karcić szczeniaka!:-o
To wręcz wspomoże uciekanie! Jeżeli jednak będziemy dawać za przyjście szczeniaka smakołyki wtedy ucieczki ogranicza się do paru metrowych odejść z natychmiastowym (lub prawie natychmiastowym) przyjściem psa :)

_________________________
Norka xD

Link to comment
Share on other sites

  • 1 year later...

Też mam pewien problem i proszę o pomoc ... SZCZEKANIE W NOCY.Shaggy ma 11 miesięcy i zaczęlo sie to nidawno...wiem że prawie roczny pies nabiera pewnosci siebie i to normalne że lubi poszczekać, ale czemu w nocy? w dzien lezy spokojnie,pozniej spacer,a wnocy serenada... uciszanie i dawanie smakołyków też tu nie zdaje egzaminu- bo to przeciez noc!nikt nie bedzie siedzial przy nim i nagradzał za chwile ciszy... czytałam żeby to ignorowac to sie w koncu uspokoi, ale nie mieszkam sama, rodzice wpadaja w furie po takich koncertach.. jest na to wogóle jakis sposób?

Link to comment
Share on other sites

  • 2 years later...

Witam serdecznie,
również mam niemały problem z moją niespełna 8-miesięczną seterką irlandzką.
Mieszkamy w bloku, z małym ogródkiem ( 60 m2) co oczywiście jest niewystarczającym miejscem do wybiegania się dla psa tej rasy, z czego również zdajemy sobie sprawę. Dlatego też pies ma zapewniony ruch codziennie ( ma szansę się wybiegać na łące- czasowo wychodzi to około 1,5-2 h) tak więc jest 'wybiegany'. Dodatkowo zapewniamy mu krótkie spacerki na siusiu.
Problem pojawia się w domu gdyż nie potrafi się kompletnie zachowywać... Skacze po wszystkich i po wszystkim, wpada wręcz w dziki szał, gania koty, rozwleka przeróżne rzeczy po całym mieszkaniu, wskakuje przednimi łapami na blat i jest w stanie ściągnąć sobie z niego wszystko. Nie można przy niej swobodnie niczego zjeść bo wyrwie jedzenie dosłownie z ręki, nie można spokojnie usiąść bo natychmiast zaczyna skakać ( po ludziach!), jest dosyć zamaszysta i nieuważna, przez co wiele rzeczy ląduje po prostu na podłodze.
Odkąd tylko ją mamy taka jest- strasznie ruchliwa i niegrzeczna. Nie słucha się a ignorowanie jej zachowań wcale nie pomaga. Głośne 'fe!' w ogóle na nią nie działa; zrzucona z kanapy wskakuje na nią do skutku, nawet jak strzeli się ją po tyłku gazetą.
Kupiliśmy klatkę, w której ją musimy zamykać na czas sprzątania, naszych posiłków, karmienia kotów, kiedy przychodzą goście...A to nie tak powinno wyglądać:-( O zostawieniu jej samej w domu poza klatką nie ma mowy- suka strasznie niszczy i nie daje żyć kotom.
Próbowałam ją nauczyć podstawowych komend:skończyło się na siad, i waruj- reszty totalnie nie potrafi opanować, tak jakby to było jej maximum możliwości. Niestety, w ogóle nie jest karna- wie, że czegoś nie może robić ( np. wywlekania rzeczy ze zlewu) a mimo wszystko próbuje, nawet na naszych oczach.
To nie jest nasz pierwszy pies...Mieliśmy już labradora, spaniela, beagla i teriera- z żadnym psem nie było aż takich problemów jak z tą seterką.
Na setera zdecydowaliśmy się, ponieważ w rodzinie była suczka- do rany przyłóż, zupełnie niepodobna do naszej.
Proszę o pomoc... Czy da się to jakoś skorygować szkoleniem? Czy to może być jakiś bardziej zaawansowany problem behawioralny?
Za wszystkie odpowiedzi z góry dziękuję.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...