Jump to content
Dogomania

Piotruś i Pwełek/Tofik juz w domkach! WSZYSTKIM DZIĘKUJĘ ZA POMOC!!!


BUDRYSEK

Recommended Posts

  • Replies 689
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

  • 2 weeks later...
  • 3 weeks later...

Witam na wątku Toffika. Dawno tu nie zaglądałam, bo byliśmy z Toffim i wnusiem na działce. Tam jest problem z internetem (najczęściej brak lub słaby zasięg). U nas wszystko o.k. (poza tym, że Toffi kilkakrotnie ugryzł do krwi mojego wnuka). Toffik ze szkieletora przeobraził się w "pulchniaczka". Jak do nas przybył ważył 5 kg, teraz waży 7 kg! Zaprzyjaźnił się nawet z jamnikiem, który czasem do nas przyjeżdża w gości.

Link to comment
Share on other sites

W najbliższym czasie postaram się o nowe zdjęcia Toffika i wrócimy do tematu ogłoszeń. Może Toffi znajdzie nowy kochający go dom. U nas przez swoją agresję do 4-letniego wnuka nie może zostać na stałe. Już zaczyna powarkiwać na naszą roczną wnusię, która nas czasem odwiedza. Musi trafić do domu bez małych dzieci.

Link to comment
Share on other sites

Witam
Dziś zgłosiło się starsze małżeństwo chętne do adopcji Toffika po stracie suczki jamniczki (adopcja schroniskowa). Pan wydawał się bardzo konkretny, z rozmowy wynikało, że rozumie sytuację psa z domu tymczasowego. Poszukuje osoby do wizyty p/a z Tucholi. Po rozmowie z Budrysek postanowiłyśmy dać Toffika na próbę do nowego domu na tydzień, a w międzyczasie zorganizować wizytę p/a. To jedyna konkretna próba adopcji przez ostatni rok.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ASTRA 126']Witam
Dziś zgłosiło się starsze małżeństwo chętne do adopcji Toffika po stracie suczki jamniczki (adopcja schroniskowa). Pan wydawał się bardzo konkretny, z rozmowy wynikało, że rozumie sytuację psa z domu tymczasowego. Poszukuje osoby do wizyty p/a z Tucholi. Po rozmowie z Budrysek postanowiłyśmy dać Toffika na próbę do nowego domu na tydzień, a w międzyczasie zorganizować wizytę p/a. To jedyna konkretna próba adopcji przez ostatni rok.[/QUOTE]


moze stanie sie cud?

Link to comment
Share on other sites

Pan w pierwszym odruchu chciał pieska natychmiast, ale miał się po niego zgłosić syn, który pracuje w naszym mieście i jeździ na weekend do rodziców do Tucholi.. Ponieważ do piątku po południu nikt nie zadzwonił w sprawie Toffika, więc zadzwoniłam ja. Pan odpowiedział, że wróci do rozmowy w przyszłym tygodniu. Zobaczymy, ale czarno to widzę.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...