Jump to content
Dogomania

Zaparcia u kilkudniowego kociaka! Pomocy:(


martik b

Recommended Posts

Od piątku mam na odchowaniu małego kotka. W chwili obecnej ma dziś 12 dzień zycia, to nie jest pierwszy kociak którego odchowuje ale pierwszy raz mam aż taki problem z brzuszkiem:-( Otóż ostatni stolec oddał w niedziele późnym wieczorem i do teraz walczymy aby się po raz kolejny wypróżnił. Brzuch napięty, bardzo bolesny, prze ale nie może oddać stolca. Masuje masuje i jeszcze raz masuje brzuch i krocze ale nic to nie daje, strasznie cierpi. Podałam mu już herbatkę z kopru, espumisan, dziś parafinę, stymuluje termometrem z parafiną, trochę mi się udało tym termometrem wydobyć stolca ale to taka mała pupcia że nie daje rady zbyt wiele. Zastanawiam się nad podaniem no-spy i metoclopramidu ale wiadomo jak to z lekami u takich maluchów, trzeba ostrożne. Czy ktoś może ma jakieś cenne uwagi, ciotki karmiące takie niemowlaki co podawałyście na takie zaparcie, stosował ktoś u takich małych kotów debridat? To jest dobre na zaparcia u niemowlaków i zastanawiam się nad podaniem.... Dodam że mam go na royalu convalescence, nigdy nie miałam kłopotów po tym jedzeniu, bardziej preparaty mlekozastępcze sprawiały, że były problemy żołądkowo-jelitowe.
Pomocy bo on mi się wykończy... ja już nie wiem jak mam mu pomóc w tym bólu:-(

Link to comment
Share on other sites

Straszne (- Ja mialam maluszka szczeniaczka w ostatnim miocie który cierpial na megacolon- poczytaj o tym bo to wlaśnie częściej u kotów niż u psów występuje. Nasz szczeniak na mleku matki rozwijal się w miare normalnie, po przejsciu na pokarm staly bylo coraz gorzej , dobrze się czul tylko kiedy byl faszerowany wodą koperkową, nospą i metoclopramidem a w tragicznych sytuacjach parafiną. Wlasciwie dobrze bylo tylko kiedy mial biegunkę...Coraz bardziej odstawal od reszty miotu i byl coraz slabszy.. Karmienie sztucznym mlekiem na silę (bo calkowicie tracil apetyt) bylo teraz uwazam bez sensu bo to sprawialo mu ból. Wkońcu postanowiliśmy ukrucić mu cierpienia, bo trzymanie go przy życiu bylo bardzo egoistyczne (- Na sekcji dopiero na wlasne oczy zobaczylam jak to strasznie wyglądalo- kawalek jelita byl mega poszerzony a kal tam wcale nie byl twardy- to byl problem neurologiczny.. Zauję strasznie , ze nie zrobiliśmy mu rentgena ale nikt tego nie bral pod uwagę, bo on nawet brzuszka nie mial wzdętego..a z tego co czytam to byl do uratowania gdybysmy w odpowiednim czasie usuneli mu ten wadliwy kawalek jelita (-

Link to comment
Share on other sites

Ach i jeszcze zauważyam teraz , ze jesteś z Bydgoszy. Jedz do kliniki na Belzy ale koniecznie do dr Parzęckiego. Dosyć, ze to super specjalista chirurg to mają super rentgen cyfrowy który na bank wykaże co z jelitkami twojego kotka. On uratowa mojego kota który mial już mocznicę ponieważ mial zatkane przewody moczowe. Przerobil go na dziewczynkę , minelo juz ok 3 lata i kot ma się super

Link to comment
Share on other sites

arima poczytałam sobie o tej powiększonej okrężnicy rzeczywiście nieciekawie to schorzenie wygląda :roll: ale on chyba tego nie ma..w niedziele stolec oddał normalnie a czytałam, że przy tej chorobie stolce są zniekształcone, cuchnące, zdarzają się wymioty, na zmianę jest biegunka lub brak stolca a tu to nie wystąpiło...z doświadczenia wiem, że na sztucznym chowie najczęstsze problemy to zachłystowe zapalenie płuc lub właśnie problemy z żołądkowo-jelitowe..kiedyś jak karmiłam koci miot mixolem to też straszne zaparcia, zielone, śmierdzące kupki były, brzuchy jak balony miały od tego czasu nie używam już tego mleka i teraz na tym royalu nigdy problemów takich nie miałam a tu trafił mi się taki przypadek :shake: jak taki maluszek cierpi to człowiek razem z nim i tą swoją bezsilnością...już wczoraj to miałam takie nerwy, bo ten brzuch był tak napięty, tak mi się ten kociak prężył, tak cierpiał ale zrobił wreszcie kupkę wieczorem!!!ależ mi to radość sprawiło:)
ale będę czujna w związku z tą chorobą, bo czytałam że właśnie się pojawia u takich maluchów, jeśli będzie się to powtarzać to rzeczywiście RTG warto będzie zrobić....

Link to comment
Share on other sites

rzeczywiście na sztucznym mleku są zaparcia i trzymam kciuki zeby to byl tylko efekt mleka! Rób mu to mleko rzadsze niż powinno być i moze codziennie po troszku laktulozy??? Wiem jaki to starszny widok jak maly cierpi i czlowiek jest bezradny (-
Ja też kiedyś odchowywalam miot niufków gdzie mama nie miala mleka- mialy zaparcia straszne i pewna znana dlugoletnia hodowczyni powiedziala mi, zeby to mleko bylo tak rzadkie aby tylko przeżyly te pierwsze dwa tygodnie. Fakt byly malutkie i wolno rosly ale zaczely kupkać normalnie i przeżyly a potem wszystko nadrobily

Link to comment
Share on other sites

no zastanawiałam się nad laktulozą i ten debridat o którym pisałam ma podobne działanie do laktulozy i go już sobie właśnie wykupiłam...a Ty podawałaś codziennie laktulozę?
co do rzadkiego mleka i tak już mu robię troszkę rzadsze, bo ten royal jest w formie bardziej budyniu niż mleka a za rzadkiego tez nie chcę mu zrobić żebym nie rozcieńczyć za bardzo aby miało jeszcze jakieś wartości odżywcze, bo jesli się rozrabia takim maluchom preparaty mlekozastepcze w nieprawidłowych proporcjach to i bieguka ale też i zaparcia mogą wtedy wystąpić....ja się już modle żeby miał te 3-4 tygodnie, bo wczoraj brzuch był ładny ale dziś coś mi się zdaje, że jest znowu już gorzej i przechodzę stopniowo na inne mleko bo może rzeczywiście ma jakąś nietolerancję...kilkadziesiąt odchowanych znosiło dobrze co nie oznacza że wszystkie przecież muszą i może mi się właśnie taki trafił...ja mam nadzieje, ze to tylko to :roll:

Link to comment
Share on other sites

Ja odchowałam yorka na mleku royala, nie zgadzam się , że jest jak budyń . Jak zrobiłam na początku gęściejsze , bo wydawało mi się , że będzie lepiej to po gęstym było zaparcie było zaparcie. Nie pamiętam proporcji podanych na ulotce , ale stosując się do niej nie wychodziło gęste.

Link to comment
Share on other sites

nie podawalam codziennie, dostawal tylko jak smutne oczka mu się robily i nie chcial jeść...ale gdybym mogla cofnąć czas to bym dawala codziennie...moze by się jakoś wyregulowalo (-
Tak jak pisalam powyżej moje szczeniaki odchowane bez matki przeżyly na bardzo cieńkim mleku przez pierwsze 2-3 tygodnie bez żadnych konsekwencji... tylko rosly wolniej, ale zaparcia się skończyly

Link to comment
Share on other sites

[quote name='rafantynka']Ja odchowałam yorka na mleku royala, nie zgadzam się , że jest jak budyń . Jak zrobiłam na początku gęściejsze , bo wydawało mi się , że będzie lepiej to po gęstym było zaparcie było zaparcie. Nie pamiętam proporcji podanych na ulotce , ale stosując się do niej nie wychodziło gęste.[/QUOTE]
ale ja odchowuje na royal convalescence a nie na mlekozastępczym royalu i to jest w formie budyniu...to są dwa inne produkty;)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...