Jowita Poznań Posted July 5, 2007 Share Posted July 5, 2007 no wlasnie ja tez myslalam ze ona po sterylce- gdzies bylo napisane skoro my dwie to wyczytalysmy- trzeba by bylo to sprawdzic Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Figa Bez Maku Posted July 6, 2007 Share Posted July 6, 2007 Przypominam sobie ,że było takie podejrzenie czy ta puszystość to nie ciąża ...BO Luna NIE BYŁA sterylizowana.....ale ...pamięć kochanieńkie już u mnie nie ta co...za młodu:placz: Przez płot ...czemu nie? jak w płocie duża dziura i oba zwierzaki współpracują? Martusiu...to nie tragedia ..tylko niestety faktycznie trzeba pilnować .....wzmocnić ogrodzenie:diabloti: , pilnować furtki....zwłaszcza w nocy...żeby na pewno była zamknięta. Lunka chyba przez płot nie przejdzie górą......:cool3: .teoretycznie..... niektórzy doradzają ...za przeproszeniem gacie na cieczkę..ale jak wiealbiciel zdeterminowany to "bielizna" w strzępy idzie....tak że te majtasy to raczej żeby suczka podłogi nie zabrudziła....ale my nie stosowliśmy ...wolałam podłogę wycierać;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zuziaM Posted July 6, 2007 Author Share Posted July 6, 2007 [quote name='Figa Bez Maku']Przypominam sobie ,że było takie podejrzenie czy ta puszystość to nie ciąża ...BO Luna NIE BYŁA sterylizowana.....ale ...pamięć kochanieńkie już u mnie nie ta co...za młodu:placz: [/quote] Dokladnie to na ten temat bylo napisane sporo wczesniej. Lunka nie byla sterylizowana i jesli teraz dostala cieczke, to by znaczylo, ze poprzednia musiala miec gdzies w styczniu.....:roll: ( u Marty jest od marca ). Jednak nikt w hoteliku nie zauwazyl cieczki u Lunki. Moze to jest dobry znak, bo to by znaczylo, ze bardzo lagodnie cieczke przechodzi. Cieczka w kazdym razie potrwa 3 tygodnie. Najgorszy i konieczny do przypilnowania jest ten drugi tydzien - wtedy sunia bardzo chce zajsc w ciaze i sama potrafi wyruszac na poszukiwania partnera. Przez pierwszy i trzeci tydzien - partnera do siebie nie dopusci. W ostatnim to nawet bedzie odpedzala i gryzla zalotnikow. Jak pisala Figa , koniecznie trzeba zwrocic uwage, czy w ogrodzeniu nie ma mozliwosci wydostanie sie na zewnatrz ( lub przez psy - dostania z zewnatrz ). Nie jest to az takie klopotliwe, kiedy sunia mieszka na zewnatrz i jest wokolo solidne ogrodzenie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Figa Bez Maku Posted July 6, 2007 Share Posted July 6, 2007 Mogłoby to też oznaczać ,że Lunka miała zaburzenia hormonalne z powodu tuszy i teraz jak schudła to jej organizm "znormalniał":multi: Zuziu...;) ja tam za bardzo nie ufałabym suczce ,że nie dopuści psów w 1 i 3 tygodniu ( zresztą może to być dużo dłużej niż 3 tygodnie):oops: Fiśka bezwstydnica wdzięczyła się przez CAŁY CZAS :oops: :shake: :oops: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jowita Poznań Posted July 6, 2007 Share Posted July 6, 2007 bo Fiska kochliwa jest :diabloti: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
MagYa^^ Posted July 6, 2007 Share Posted July 6, 2007 to trzeba malej zarzucic majtki ;) na pupalka Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
maartuusia Posted July 6, 2007 Share Posted July 6, 2007 Nie no płot normalny, tzn siatka ogrodzeniowa, brama i furtka (w ilości podwójnej bo nasza i rodziców) ale wszystko pod kontrolą, na podmurówce, zero dziur - wiecie miałam husky, płot musiał być w 100% nieprzepuszczalny, nauczona również doświadczeniami z Badylem furtki zamknięte zawsze i dwa razy sprawdzone czy oby na pewno. Nie jesatem na 100% nadal pewna czy to cieczka bo plam więcej nie znalazłam, znalazłam za to obok ich wyjścia z domu profile aluminiowe o ostrych końcach. Oglądanie Lunki tez nic nie daje bo czysta jakaś, ale tak sobie myślę, że może ten okres krwawienia już przeszła i ja nie zauważyłam, cholercia, ładna ze mnie pani. Z obserwacji wynika, że jest bardziej przytulna w stosunku do nas, to może mieć jakiś związek z cieczką? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Puchatek Posted July 6, 2007 Share Posted July 6, 2007 "Z obserwacji wynika, że jest bardziej przytulna w stosunku do nas, to może mieć jakiś związek z cieczką?" Może mieć a może nie mieć. Może to być też po prostu dalszy etap zżywania się z rodziną. :-) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jola_K Posted July 6, 2007 Share Posted July 6, 2007 [quote name='MagYa^^']to trzeba malej zarzucic majtki ;) na pupalka[/quote] takie majtasy mamy, nowiutkie, mozemy na bazarek rzucic, tylko rozmiaru nie jestem pewna, czy nie za male by na Luncie byly.... jakby ktos potrzebowal na mala sunie - pisac do mnie prosze Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zuziaM Posted July 9, 2007 Author Share Posted July 9, 2007 [quote name='maartuusia'] Nie jesatem na 100% nadal pewna czy to cieczka bo plam więcej nie znalazłam Z obserwacji wynika, że jest bardziej przytulna w stosunku do nas, to może mieć jakiś związek z cieczką?[/quote] No to dziwna sprawa, bo byc moze wlasnie tak, jak pisalam, ze Lunka jakos niezauwazalnie te swoje cieczki przechodz .... w hoteliku ani razu nie zauwazyli, zeby miala cieczke .... a to juz duzo czasu minelo.... powinna dostac :roll: . A jesli tak jest, to ja bym nic nie robila. Przeciez i tak Lunka nigdy sama nie chodzi, kolega niegrozny jest ..... Dziwna sprawa .... bo przeciez niemozliwe, zeby Lunka juz wysterylizowana byla ......:roll: ... bo i niby przez kogo ? ? ? :roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Puchatek Posted July 9, 2007 Share Posted July 9, 2007 Zrobić badanie u weta i będzie pewność skoro 100% nikt nie daje. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
maartuusia Posted August 8, 2007 Share Posted August 8, 2007 Miesiąc czasu wątek leży odłogiem. Jesteśmy już praktycznie po cieczce, zaczeła się tak naprawdę ok 15 lipca, wczesniej to był jednak fałszywy alarm. Sunia krwawiła tak jak potrzeba i oczywiście w ubiegłym tygodniu było urwanie głowy z psami z okolicy. Zabagatelizowałam jak się okazuje zjawisko cieczki, bo nie spodziewałam się takich cyrków, Luna dupsko do siatki wypinała do każdego psa a schodziły się ich całe stada, nawet Marian, prawie rok po kastracji próbował się do niej dobierać (sic!) a ona go jeszcze zachęcała, sąsiadka widziała psa wspinającego się po naszym płocie, mówię Wam dom wariatów. Dziękuję Bogu, że już się kończy, możecie mysleć, że jestem panią wygodnicką, ale to była jej ostatnia cieczka, więcej takiego stresu nie zniosę, byliśmy u weterynarza, powiedział, że jej tusza pozwala na bezpieczne wykonanie zabiegu sterylizacji, więc jak tylko powrócimy z mężem z urlopu Lunka zostanie wysterylizowana. Troszkę przytyła znowu ostatnio bo dwa tygodnie karmił ją mój ojciec, ale teraz walczymy znów o jak najlepsza wagę. Fotek nie mam chwilowo żadnych, ale może to i lepiej, remont trwa w najlepsze, psy wygladają jakby to one robiły ten remont, niedługo koniec, więc jak już będą wykąpane, pachnące i co najważniejsze spowrotem białe zamieszczę zdjęcia. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Puchatek Posted August 8, 2007 Share Posted August 8, 2007 A może by tak jednak dla "poszerzenia wiedzy ogólnej" ;-) znalazły się tu jakieś zdjęcia psów "wyglądających tak jakby to one robiły remont" ;-) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jowita Poznań Posted August 8, 2007 Share Posted August 8, 2007 ja tez jestem za sterylizacja Lunki. I przylaczam sie do prosby Puchatka- chce zdjec remontujacych psow hihi :diabloti: ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zuziaM Posted August 9, 2007 Author Share Posted August 9, 2007 [quote name='Jowita Poznań'] I przylaczam sie do prosby Puchatka- chce zdjec remontujacych psow hihi :diabloti: ;)[/quote] A ja chce zdjecia Lunki i Mariana, .... nawet - nie remontujacych :lol: . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Figa Bez Maku Posted August 9, 2007 Share Posted August 9, 2007 He he he Martusiu..a nie mówiłam.......tak czułam ,że z pysia to Luśka na zalotnicę wygląda:diabloti: Fiśka też taka kokietka była..oczyskami toczyłą wokół , waliła się przed psami..tylko ,że pańcia czujna była i do bliższej konfrontacji nie dochodziło:diabloti: Wcale nie uważam ,że jesteś wygodnicka , sama przez to przechodziłam ..... na wątku Fiśki pisałam ,jak za moją Madzią pies poszedł aż do szkoły, tak ,że córka musiała prosić nauczycielkę żeby kawalera przytrzymała a Madzia wskoczyłą do budynku:diabloti: .A na dokładkę przed szkołą ten pies ściągał z Magdy spodnie i ...hm...no wiecie co... na szczęście był to znajomy łagodny spaniel którego Madzia zresztą bardzo lubi..... A zdjęcia murarzy bardzo chętnie zobaczymy:eviltong: :cool3: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
maartuusia Posted September 11, 2007 Share Posted September 11, 2007 Kochani, nie wiem jak to napisać, mam tragiczną wiadomość, nasza Kochana Dziewczynka odeszła wczoraj za Tęczowy Most :-(:-(:-(. Lunka nie przeżyła zabiegu sterylizacji, malutkie serduszko nie wytrzymało. Jestem załamana, nie mogę dojść do siebie po tym co się stało. Była taka pełna życia, coraz lepiej nam się układało, już była naprawdę nasza, tak bardzo cieszyła się kiedy wracałam do domu, niedawno zaczęła sama przychodzić na mizianie, tak bardzo zaprzyjaźniła się z Marianem, kiedy przychodziłam z miską żadne z nich nie zaczynało jeść zanim nie zawołalo drugiego. To straszne, nie potrafię się z tym pogodzić, tak bardzo chciałam jej dać wymarzony dom... Przepraszam Was wszystkich...:-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
MagYa^^ Posted September 11, 2007 Share Posted September 11, 2007 O Matko :( Jak mi przykro :( :( Tyle czekala.. Byla taka szczesliwa.. Martuś daliscie jej wiecej niz moznabylo sobie to wyobrazic. Nie win sie za odejscie Lunki.. Zdarza sie, zwlaszcza w takim wieku, ze pieski ciezko wybudzic, albo serduszko nie wytrzymuje.. Moze Lunka ustapila miejsca innej biedzie? Luneczko tak mi przykro śliczna błękitnooka zmorko.. Marta trzymaj sie.. Pamietaj, ze daliscie jej naprawde DUZO.. MILOSC! I odbudowaliscie w niej wiare w lepszy swiat. A teraz szczesliwa dolaczyla do grona naszych czworonoznych przyjaciol za Teczowym Mostem.. (*) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Puchatek Posted September 11, 2007 Share Posted September 11, 2007 Strasznie przykra wiadomość. Zawsze bałem się sterylek bo mimo tego co się mówi że to rutyna to jest to bardzo poważna operacja. Przynajmniej odeszła jako szczęśliwy pies, mający dom i kochającą rodzinę. [CENTER]* ** * [[COLOR=lightblue]........[/COLOR]] [[COLOR=lightblue]........[/COLOR]] [[COLOR=lightblue]........[/COLOR]] [COLOR=black][_____][/COLOR][/CENTER] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
MagYa^^ Posted September 11, 2007 Share Posted September 11, 2007 [CENTER][IMG]http://img211.imageshack.us/img211/6738/lunkamz2.jpg[/IMG] [IMG]http://img211.imageshack.us/img211/9697/teczayv7.jpg[/IMG] [/CENTER] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Seaside Posted September 11, 2007 Share Posted September 11, 2007 :placz::placz::placz::placz: maleńka błekitnooka dziewczynko :placz::placz::placz::placz: nie mogę uwierzyć :placz::placz::placz: Martusiu nie wiń się :( - takich rzeczy nikt nie przewidzi :( Luneczko :placz::placz: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Seaside Posted September 11, 2007 Share Posted September 11, 2007 [IMG]http://img502.imageshack.us/img502/231/zatmzh5.jpg[/IMG] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
maartuusia Posted September 11, 2007 Share Posted September 11, 2007 [quote name='MagYa^^'][CENTER][IMG]http://img211.imageshack.us/img211/6738/lunkamz2.jpg[/IMG][/CENTER] [/quote] Dziękuję za słowa otuchy, niestety i tak nie mogę się pozbierać, nie tylko ja zresztą, nasza biedna Dziewczynka :-(:-(:-(. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Seaside Posted September 11, 2007 Share Posted September 11, 2007 Nasze psiaki za TM zaopiekują się tobą Luniu :( Nestorku, Sawuś - dbajcie tam o nią :placz: Niech nie czuje się samotna :placz::placz: Marta - spotkacie się jeszcze :placz::placz::placz: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jowita Poznań Posted September 11, 2007 Share Posted September 11, 2007 Martusia, to absolutnie nie Twoja wina, tak mi przykro- wiem ze to bardzo boli. Nasza kochna Luneczka za Teczowym mostem, a nad zostanie oplakiwanie slicznej blekitnookiej. Martus, przytulam mocno! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.