Jump to content
Dogomania

Temat suni z jednostki wraca. Znów ciąża i znów szczeniaki...


yup

Recommended Posts

  • Replies 1.2k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Tam nie ma ceny, też szukałam.
Do ustawienia klatki to chyba nie trzeba wchodzić na teren jednostki, bo przecież one chodzą też po osiedlu.
Obawiam się ,że jak będzie cokolwiek załatwiane drogą oficjalną to skończy się tym, że psy pojadą do schroniska, a los dzikich psów w schronisku nie jest pewny. Nawet jestem tego pewna na 100%, Ze jak zostaną w to wmieszane jakiekolwiek służby to one trafią do schronu. Wyobraźcie sobie co je tam czeka.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='jaanna019']Tam nie ma ceny, też szukałam.
Do ustawienia klatki to chyba nie trzeba wchodzić na teren jednostki, bo przecież one chodzą też po osiedlu.
Obawiam się ,że jak będzie cokolwiek załatwiane drogą oficjalną to skończy się tym, że psy pojadą do schroniska, a los dzikich psów w schronisku nie jest pewny. Nawet jestem tego pewna na 100%, Ze jak zostaną w to wmieszane jakiekolwiek służby to one trafią do schronu. Wyobraźcie sobie co je tam czeka.[/QUOTE]
To tym bardziej klatka łapka jest potrzebna . I to pilnie skoro one sa juz szczenne.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='jaanna019']Tam nie ma ceny, też szukałam.
Do ustawienia klatki to chyba nie trzeba wchodzić na teren jednostki, bo przecież one chodzą też po osiedlu.
Obawiam się ,że jak będzie cokolwiek załatwiane drogą oficjalną to skończy się tym, że psy pojadą do schroniska, a los dzikich psów w schronisku nie jest pewny. Nawet jestem tego pewna na 100%, Ze jak zostaną w to wmieszane jakiekolwiek służby to one trafią do schronu. Wyobraźcie sobie co je tam czeka.[/QUOTE]
Tu masz rację, muszę sie Tobą zgodzić, schron odpada.
Yup czy psy faktycznie chodzą po osiedlu, opuszczają jednostkę.Jaka jest szansa złapania je poza terenem jednostki.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Pipi']tam mozna zadac pytanie. Zapytalam ile kosztuje taka klatka na psy i lisy.[/QUOTE]
Jak na psy i lisy to bedzie mała klatka i podadzą ci cene jak za mała klatke. Też dzis miałam taką sytuacje. Trzeba od razu pytać o klatke na duże psy taką minimum 1,5mx60cmx60cm.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='doris66']Fajne, owszem. Przejrzałam te stronke ale klatki samołapki tam nie ma niestety.[/QUOTE]

jak to nie ma? a to: [url]http://www.varimextrade.com.pl/index.php?adres=pulapki2[/url]

wymiary: Nr katalogowy Wymiary (cm): długość 131, wysokosc 61, szerokosc 52

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Pipi']jak to nie ma? a to: [url]http://www.varimextrade.com.pl/index.php?adres=pulapki2[/url]

wymiary: Nr katalogowy Wymiary (cm): długość 131, wysokosc 61, szerokosc 52[/QUOTE]
Sorry , ok. Przeoczyłam . Mam pootwierane kilak stronek jednoczesnie. Zaraz tam zadzwonie i zapytam o cene bo wymiar pasuje.

Link to comment
Share on other sites

Psy najczęściej leżą na terenie wojska pod drzewami niedaleko płotu od strony ul. wiadukt. najlepiej byłoby gdzieś tam ustawić klatkę bo gdzie indziej?
zaraz za płotem jest chodnik i ruchliwa ulica. nie ma za bardzo miejsca. Chyba, że może gdzieś po zupełnie drugiej stronie nowego miasta w rejonach gdzie p. J. karmi psy. ale ja tam nie bywam i nie mam pojęcia w jakie rejony się zapuszczają. Myślę, że gdyby p. weterynarz porozmawiał z kimś w jednostce i mogłaby postawić klatkę na terenie wojska to byłby dobry pomysł.
tylko to trzeba naparwdę szybko organizować zaraz suki będą rodzić a kto pójdzie szukać szczeniaków?????????

Link to comment
Share on other sites

[quote name='jaanna019']Tam nie ma ceny, też szukałam.
Do ustawienia klatki to chyba nie trzeba wchodzić na teren jednostki, bo przecież one chodzą też po osiedlu.
Obawiam się ,że jak będzie cokolwiek załatwiane drogą oficjalną to skończy się tym, że psy pojadą do schroniska, a los dzikich psów w schronisku nie jest pewny. Nawet jestem tego pewna na 100%, Ze jak zostaną w to wmieszane jakiekolwiek służby to one trafią do schronu. Wyobraźcie sobie co je tam czeka.[/QUOTE]

Dokładnie. One chodzą po osiedlu, przynajmniej wcześniej chodziły, teraz jak mają jedzenie na terenie jednostki to ich nie widuję wcale. Jeśli już je łapać i sterylizować to po cichu i wypuścić spowrotem na osiedle. Nikt przecież z wojska nie będzie im zaglądał do środka czy wysterylizowane czy nie.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='jaanna019']Jak wojsko się dowie, że suki będą łapane w klatki to ich nie pozwoli z powrotem wypuścić, tylko zażyczy sobie umieszczenia w schronisku albo sami powiadomią. Pani J. karmi psy nadal od strony Nowego Miasta.[/QUOTE]
Tak nadal p.J karmi od strony Nowego Miasta.Może tam bardziej zaciszne miejsce na łapanie.

Link to comment
Share on other sites

Tez tak uwazam, tylko, ze gdzies na osiedlu, to moze klatke ktos gwiznie? jacys zlodziejaszkowie, chocby na zlom. Tak czy inaczej zrobmy to jakos. NAjwazniejsza na razie jest klatka. Trzeba kupic koniecznie.
Jak bedzie klatka, to zabiore po zabiegu do siebie i w samochodzie w klatce te kilka dni potrzymam. Wstawie po narkozie grzejnik do auta i jakos to bedzie. Nie martwcie sie, bo z Rudką sie udalo, to i z tymi sie uda. Cierpiec tylko bede, bo potem na ulice wywalic to bedzie koszmar i dla nich i dla mnie. Ale co zrobic? juz mam 5 dzikich u siebie, nie dam rady wiecej.

Link to comment
Share on other sites

Dziewczyny ja też uważam, że jakakolwiek interwencja weterynarza, TOZu, czy innych osób (nawet prywatnych) u dowódcy spowoduje automatyczne umieszczenie psów w schronisku. A tak grozi im niestety uśpienie, bo są nieadopcyjne i nieobsługiwalne.
Trzeba to zrobić bez udziału wojska i to po cichu, żeby nie dowiedzieli się o całej akcji. Oni nie chcą tych psów. Jeśli skierujecie uwagę dowódcy na ten problem od razu psy zostaną odłowione i tyle.

Link to comment
Share on other sites

może i tak....Pipi serce mi urosło jak zobaczyłam Twój post:) Jesteś niezastąpiona. Trzeba organizować klatkę no koniecznie, boję się tylko, że będzie za późno zanim kupimy ją i szczeniaki się urodzą a suki je gdzieś ukryją w jednostce...
A może dałoby się jakoś na raty kupić? I będziemy kombinowały resztę w kolejnych miesiącach.
Sprawdziłam godziny przyjęć dowódcy w sprawie petycji skarg itp.: ws każdy poniedziałek od 10-13 a w trzeci poniedziałek każdego miesiąca od 16-18

Link to comment
Share on other sites

Dowodca nie jest taki zly. My z yup rozmawialysmy z nim i z innymi wojskowymi ktorzy mieszkaja tam w blokach. Dowodca mowil, ze mu szkoda tych pieskow i oko przymykaja, ale nic wiecej nie moga zrobic dla nas jako prywatnych osob i na teren jednostki wpuscic, ani tym psom. Mowil, ze bylo schronisko i nie udalo im sie psow zlapac. To trudna sprawa jest, ale jakos trzeba pomoc. Mysle, ze jak bedzie klatka, to moze sie uda.
Glaskac, to raczej nikt nie da rady, bo to dzikusy, ale faktycznie sa tam i przychylni ludzie. Widzialysmy z yup i koty i okienka niezakratowane nawet. Jak wszedzie, jedni przeciwni i wszystko przeszkadza, inni nie zwracaja uwagi, a jeszcze inni zalują i nie przepedzają.
Doris66, jak sie dowiesz co i jak z cenami to zaczniemy zbierac pieniadze, tak?

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...