pumcia02 Posted May 27, 2011 Share Posted May 27, 2011 Klusek furrore zrobisz :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ilon Posted May 27, 2011 Share Posted May 27, 2011 mogę wrzucić info o Klusi na dwa fora mojej okolicy. Czy są sprzeciwy? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
siekowa Posted May 27, 2011 Author Share Posted May 27, 2011 Sprzeciwów oczywiście nie będzie, bardzo dziękujemy. :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ilon Posted May 27, 2011 Share Posted May 27, 2011 jeden wątek jest tu [url]http://www.forumizabelin.pl/index.php?topic=836.0[/url] a drugi tu [url]http://www.kochamkampinos.com.pl/forum/viewtopic.php?f=11&t=390[/url] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
pumcia02 Posted May 28, 2011 Share Posted May 28, 2011 jest wpłata na Kluska! 300zł - Beata S. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ilon Posted May 28, 2011 Share Posted May 28, 2011 to jeszcze moja obiecana wpłata będzie. Wielu osobom zapadł w serce. Moze ktoś jednak zaopiekuje się Klusią. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
beata s Posted May 28, 2011 Share Posted May 28, 2011 Ja też założyłam Klusiowi stronkę na psy.elk.pl. Są tacy, którzy obiecali rozglądać się za nowym domkiem. Zobaczymy co z tego wyjdzie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ilon Posted May 28, 2011 Share Posted May 28, 2011 Super, że jesteś :lol::lol:! Ten dobry człowiek, na którego Klusia czeka, gdzieś jest, tylko trzeba do niego dotrzeć. Musimy go znaleźć. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
beata s Posted May 28, 2011 Share Posted May 28, 2011 Spać nie mogę przez "naszego" biednego Klusia. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
joanna z Posted May 29, 2011 Share Posted May 29, 2011 Nie tylko Pani Beato ja też Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
beata s Posted May 29, 2011 Share Posted May 29, 2011 Pani Joasiu nic nowego nie wiecie? Ja robię wszystko co tylko mogę. [quote name='joanna z']Nie tylko Pani Beato ja też[/QUOTE] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
beata s Posted May 29, 2011 Share Posted May 29, 2011 [URL="http://www.psiegranemarzenia.pl/index.html"] [/URL] TĘCZOWY MOST I URATOWANE ZWIERZĘTA Tego dnia, inaczej niż zazwyczaj przy Tęczowym Moście, ranek budził się chłodny i pochmurny, wilgotny jak moczar i ponury jak smutek. Nikt z niedawno przybyłych nie wiedział, co o tym sądzić, bo nigdy przedtem nie widzieli tutaj takiego dnia. Ale zwierzęta, które czekały tu na swojego człowieka wystarczająco długo, dobrze wiedziały, co się dzieje i zaczęły zbierać się na ścieżce prowadzącej do Tęczowego Mostu, żeby dobrze widzieć. Za chwilę oczom ich ukazał się pies-staruszek ze spuszczoną nisko głową i zwisającym bezwładnie ogonem. Zwierzęta, które przebywały tutaj już jakiś czas, od razu wiedziały, jaki los spotkał biedaczka, gdyż nazbyt często dane im było widywać podobnych nieszczęśników. Staruszek podszedł wolno, a w jego oczach malował się ból, chociaż na jego ciele nie widać było żadnych ran ani choroby. Inaczej niż pozostałym zwierzętom czekającym przy Tęczowym Moście, jemu nie została przywrócona młodość ani zdrowie. Kiedy tak szedł w stronę Mostu, patrzył na przyglądające mu się inne zwierzęta. Wiedział, że nie pasuje do nich i że im prędzej przejdzie na drugą stronę, tym szybciej będzie szczęśliwy. Ale niestety, kiedy dotarł do Mostu, drogę zastąpił mu Anioł, który przepraszając oznajmił mu, że nie będzie mógł przejść. Przez Tęczowy Most mogą przejść tylko te zwierzęta, które przyjdą tam ze swoim własnym człowiekiem. Nie mając się gdzie podziać, staruszek zawrócił i powlókł się w kierunku pól nieopodal Mostu. Ujrzał tam grupkę zwierząt takich jak on sam – starych i zniedołężniałych. Nie bawiły się ze sobą, lecz leżały tylko w milczeniu na trawie, ze smutkiem wpatrując się w ścieżkę wiodącą do Mostu. Dołączył więc do nich, patrząc na ścieżkę i czekając. Jedno z niedawno przybyłych tu zwierząt, nie rozumiejąc, co się stało, poprosiło inne, które przebywało tutaj już jakiś czas, o wyjaśnienie zagadkowej sytuacji. „Widzisz, ten biedaczek to uratowany zwierzak. Zabrali go do przytuliska w takim stanie, jak go widzisz teraz i tam umarł posiwiały, z zamglonym wzrokiem. Nigdy nie opuścił przytuliska i odszedł z tamtego świata kochany tylko przez swojego wybawcę. Ponieważ nie miał żadnej rodziny, którą mógł obdarzyć miłością, nie ma nikogo, kto przeprowadziłby go przez Most.” Niedawny przybysz pomyślał chwilę, a potem zapytał: „To co z nim teraz będzie?”. I kiedy już miał usłyszeć odpowiedź, chmury nagle rozproszyły się, a mrok ustąpił. Do Tęczowego Mostu zbliżał się samotny człowiek, a wśród starszych zwierząt zapanowało poruszenie. Nagle całą ich grupkę otoczył złoty blask i znów były młode i zdrowe, jak za swoich najlepszych lat. „Patrz teraz”, powiedziało drugie zwierzę. Niektóre z przyglądających się dotąd zwierząt podeszły do ścieżki, kłaniając się nisko zbliżającemu się człowiekowi. A człowiek zatrzymywał się przy każdym pochylonym przed nim zwierzęciu, głaszcząc go po głowie i drapiąc za uszami. Zwierzęta, które dopiero co odzyskały młody wygląd, ustawiły się rzędem i podążały za nim w stronę Mostu. A potem wszyscy razem przeszli przez Tęczowy Most. „Co się stało?”, zapytał nowoprzybyły. “To był wybawca. Zwierzęta, które z szacunkiem chyliły przed nim głowy, to te, które dzięki niemu znalazły nowe domy. One przejdą przed Most, gdy dołączą do nich ich rodziny. Te, które widziałeś, jak odzyskują młodość, to zwierzęta, które nigdy nie znalazły domów. Kiedy przybywa wybawca, wolno mu ostatni raz dokonać aktu wybawienia i przeprowadzić przez Tęczowy Most zwierzęta, dla których nie udało mu się znaleźć domu na ziemi”. „Podobają mi się ci wybawcy”, powiedziało pierwsze zwierzę. „Bogu też się podobają”, usłyszał w odpowiedzi. NIEKTÓRZY MAJĄ SWOJE ŻYCIE, INNI MAJĄ SWOJE ZWIERZĘTA. (autor nieznany) (tłumaczenie z jęz. angielskiego: Dorota Wiland) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
joanna z Posted May 30, 2011 Share Posted May 30, 2011 [quote name='beata s']Pani Joasiu nic nowego nie wiecie? Ja robię wszystko co tylko mogę.[/QUOTE] Niestety jeszcze nie znalazł się ten upragniony domek dla Klusi .Pozdrawiam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
pumcia02 Posted May 30, 2011 Share Posted May 30, 2011 znalezienie domu to nie jest łatwa sprawa. Zwłaszcza gdy pies ma 11 lat i jest duży. Ogromnym plusem jest to, że wychował się w domu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
beata s Posted May 30, 2011 Share Posted May 30, 2011 Ja też wszystkim mówię , że Klusio jest dobrze wychowanym pieskiem. Ale też słyszę że wiek i gabaryt.Bądźmy jednak dobrej myśli. Może właśnie ktoś marzy o takim piesku. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ilon Posted May 30, 2011 Share Posted May 30, 2011 Widzę, że "rodzinka" Kluski się powieksza - cześć Kaśka :multi: wiek i gabaryty mogą być też atutem, bo spokojny, mało ruchliwy, bez ciągłego kombinowania jak tu uciec, w dziurę w ogrodzeniu raczej się nie zmieści:evil_lol:, no i jest się do kogo przytulić :loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
pumcia02 Posted May 30, 2011 Share Posted May 30, 2011 wstawiłam go na stronę: [URL]http://www.nogawlape.org/?p=1652[/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
majowa Posted May 30, 2011 Share Posted May 30, 2011 Cioteczko Beato dobiłaś mnie tym tekstem, muszę ratować makijaż Niebezpiecznie jest czytać dogo w pracy ;) A Klusek kradnie serca, kradnie Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
beata s Posted May 30, 2011 Share Posted May 30, 2011 Tekst jest piękny. Znalazłam go dopiero wczoraj i cały wieczór poprawiałam makijaż. Dwa lata temu umarła mi poneczka i właśnie wtedy siedziałam na internecie i dobijałam się takimi tekstami. Wiecznie chodziła spuchnięta od płaczu. Zresztą mam to do dzisiaj. A Klusek jeszcze mi to pogłębił. Mam nadzieję tylko że wszystko skończy się dobrze. Dla Klusia oczywiście ja tam mogę sobie raz po raz popłakać. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
majowa Posted May 30, 2011 Share Posted May 30, 2011 Klusek to taki miś do przytulania, tyle lat miał dom a teraz... mam nadzieję, że szybko znajdzie kolejny w takich chwilach żałuje, że nie mam dużego domu i morza czasu Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Basia1244 Posted May 30, 2011 Share Posted May 30, 2011 zapraszam po ogłoszenia [url]http://www.dogomania.pl/threads/208321-Bazarek-og%C5%82oszeniowy-50-za-10-z%C5%82-na-mega-d%C5%82ug!-Zapraszamy-do-15-czerwca[/url] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ilon Posted May 31, 2011 Share Posted May 31, 2011 moja wpłata dziś lub jutro powinna być na Kluskowym koncie. Co słychać u Klusi ? Jak się czuje i sprawuje podopieczny? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
beata s Posted June 1, 2011 Share Posted June 1, 2011 No właśnie co słychać u Klusia? Czy potrzeba czegoś? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
pumcia02 Posted June 2, 2011 Share Posted June 2, 2011 Jest kolejna wpłata: 40zł - Ilona M. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
siekowa Posted June 2, 2011 Author Share Posted June 2, 2011 Bardzo, bardzo dziękujemy za wpłaty dla Kluska! :loveu: U Klusia niestety nic nowego, w najbliższych dniach powinnam mieć nowe zdjęcia. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.