Jump to content
Dogomania

Caillou i Sweetie - i Sudety w tle


Patmol

Recommended Posts

dobrze

Caillou zachwycona

Sweetie tez je całkiem sprawnie

najbardziej zachwycony Garfie

 

tylko mnie trudniej - bo jednak ławiej było sypnąc chrupek, niz pilnowac mięsa i je kroić -na razie nie moge im dać po  ćwiarce kurczaka

bo jeszcze tak super dobie nie radzą z gryzieniem

 

a to dopiiero początek mojej nauki o suplematach i bilansowaniu tego jedzenia

ale jakoś tak odpycha mnie karmienie psów tymi chrupkami  z worka

więc pomyslałam, ze spóbuję 

Link to comment
Share on other sites

najpierw daje się mięsko , a kosci z czasem

Sweetie daję kości -bo ona ładnie chrupie, i a i koopy ma dobre

Caillou kosci raczej nie daję

 

kości oczywiscie tylko surowe

 

gotowane tez dawałam jakis czas

ale wtedy oczywiście bez kości

i dobrze byłoby suplemety dawać -bo czegos tam brakuje jednak

 

zaresjestrowałam się na barfnym świecie i czytam

Link to comment
Share on other sites

Ja gotuję dla tobołków, ale oczywiście nie tylko mięso.

(Indyk, kurczak, kaczka, poprzerastana wołowina, raz w miesiącu jakieś podroby)

Jedzą je z warzywami ( marchewka, pietruszka, brokuły, kalafior, soczewica) -

choć chyba najbardziej lubią świeże, lekko jeszcze ciepłe, poszatkowane ziemniaki z odrobiną masła.

Dostają też razowy makaron, jajka, płatki owsiane, siemię lniane, ryż, kaszę i chleb.

Szpinak, rybę wędzoną i gotowaną.

Pokruszone w moździerzu skorupki jajek.

I suszone żwacze.

Link to comment
Share on other sites

to duzo różności dostają

 

Sweetie tez by to wszystko zjadła -uwielbia pieczoną dynię

ale Caillou wybiera mięsko , a resztę zostawia dla Sweetie

ewentualnie pieczonąj dyni czy inne warzywa zje

ale ryż/kasza/soczewica i takie jakieś paskudztwa -to nie dla Caillou -ale chleb lubi i wszelkie smazone placki/nalesniki/frytki i pierogi

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...
  • 2 weeks later...

bardzo nam miło

 

Jasza -ja mam Mozillę i całkiem przyzwoity komputer - wszystko inne dobrze chodzi

a dogomania kilka wątków mi otworzy, a potem kicha -nie da sie wejść na na  jakieś strony - albo odpowiedzi nie zapisze , albo mnie wyrzuca i pisze, że strona juz nie dziala

zniecheca mnie to czytania

na mój watek tez mnie czasem nie wpuszcza

a jeszcze mam w pracy zablpkowanego image -i zdjęc z image nie widzę

w domu nie mam czasu wchodzic na komputer

 

u nas w porządku

mnie krótki dzień nie przeszkadza

z Caillou chodzę na spacery po ciemku -chodzimy po parku , bardzo jest nastrojowo -lampy, drzewa i liscie

park jest duzy, fajnie jest

 

a ze Sweetie chodzi mój tŻ rano najczęsciej

ja ją zabieram w weekendy -bo ona MUSI biegac

dla Sweetie spacer bez  biegania -to nie jest spacer

 

a dla Caillou to bez znaczenia

oni lubi wachać, mysleć, gapić się, wystawiac wiewórki

Link to comment
Share on other sites

  • 3 weeks later...

mnie się cięzko połapać na tej nowej dogomanii

bo mi sie zawiesza jakoś

i za bardzo to jest w typie FB

i jakos ostatnio mniej piszę na wątku - ale chętnie znowu zaczne pisać :megagrin:

 

Sweetie jest szczupła , ale tak niesmowicie nastawiona jedzenie -że zawsze mnie to zadziwia

zawsze jest czujna, bo może cos by do jedzenia jej wpadło

tak przy okazji

jakoś

niezobowiązująco

 

a jak jest głodna to od razu widac -bo jest zła

i warczy na Caillou, ale to takie warczenie rozdraznionego psa

 

musi koniecznie dostac cos rano do jedzenia

i cos po południu

i chetnie cos wieczorem

i żadne tam diety ją nie interesują

 

brak jedzenia od rana domojego powrotu z pracy -to dla niej za duże wyzwanie

 

a Caillou wręcz przeciwnie

rano może nie jesć

po południu tez nie

mieso juz nudne, bo rano było

jogurt? może pózniej zjem

fistaszki? dobra, Caillou sie ruszyła

 

Caillou najbardziej lubi orzeszki i orzechy i świezy chleb i ruskie pierogi i mandarynki

i może nie jeśc dwa, trzy dni  -nie wiem czemu, ale nie jest  głodna po prostu

ale normalnie funkcjonuje, nie zachowuje się inaczej

a potem znowu je kilka dni i dzień przerwy od jedzenia

Link to comment
Share on other sites

To jestem jak Sweetie!

Sheridan wiecznie głodny

 

 

Prawda, Shercio uwielbia murzynka. Pół blachy mi kiedyś pożarł (wypadek oczywiście, zostawiłam nieświadoma jego talentów). Za to nie przepada za słonymi rzeczami.

Mój wcześniejszy psiak - Rex, był jak odkurzacz, Spadł chips? Moje. Spadł paluszek? Moje. Hehe.

Na starość zrobił się bardzo wybredny jeśli chodzi o  normalne jedzenie. Wiecznie to samo? To ja nie chcę, pół zostawię. Mógłby żyć na samych smakołykach...

 

No to Rexa nauczyłem, że michy się czyści do ostatniego okruszka. Parę razy zjadłem mu jego porcję "na później", to już potem nie zostawiał haha

Sheridan 

Link to comment
Share on other sites

Sweetie nie ruszy jedzenia Caillou bez jej zgody -czasem Caillou lezy, jej micha pełna mięska kawałek dalej

Sweetie juz swoje zjadła, siedzi koło michy Caillou i piszczy

a Caillou tylko na nią spogląda leniwie

 

dopiero jak Caillou da znak -to Sweetie zjada jej porcję

 

ale Caillou pcha swój łeb do miski Sweetie, zeby sprawdzic co Sweetie ma

Sweetie warczy, ale Caillou jakby głucha była -bierze co chce -rzadko, ale bez zahamowań

 

Sweetie tez zje to wszystko co spadnie

a nawet jak się człowiek zagapi i gada i ciastko w rece zbyt długo trzyma czy kanapkę

to Sweetie nerwy puszczają

 

ja często siedze nisko i jem i gadam

i patrzę -kurcze, a gdzie moja kanpaka? ta, którą w ręce trzymałam

Link to comment
Share on other sites

Sweetie jest wyjątkowo zdolna

tak

to prawda

 

jak ją wzieliśmy  ze schroniska (w schronisku była może ze trzy dni, bo ją ktoś wczesniej przywiązał do drzewa w lesie, była zima i duzy mróz -i straz miejska zawiozła ją do schroniska)

była niewielkim szczeniakiem  (ok 3 miesiace ) z apetytem nieskończonym

 

jak ktoś stał i miał w rece coś do jedzenia

typu nióśł ser z lodówki na stół, albo trzymał kanapke i chodził po mieszkaniu -mój syn  w tamtym czasie uwielbiał jadac i chodzić -miał jakieś 8-9 lat

to Sweetie odbijała się od podłogi i lotem dosłownie koszacym przelatywała porywając w locie kanapkę, ser, chleb czy co tam kto miał

całą bułke z serem

i od razu połykała

i przepraszała

mj syn był kilka razy w szoku - pozbawiony swojej bułki

 

teraz wydoroślała, i juz tego nie robi na szczęście

Link to comment
Share on other sites

Hahaha, genialna!

 

To ja pamiętam, jak jeszcze Rex był. Położylam sobie bułkę na wersalce, idę do kuchni po picie, wracam, a kanapek nie ma! W pierwszym momencie myślałam, że jednak nie zabrałam. Wracam się do kuchni, ale nie ma - no musiał reżreć. Ale tak ekspresowo to zrobił, nawet bez oblizywania się, mlaskania. Nic. Jakby nie to, że był w domu tylko On i ja, to byłaby to zbrodnia idealna.  :jumpie:

Link to comment
Share on other sites

nie miałam pojęcia gdzie kupić żwacze takie świeże  -a takie świeże, surowe są potrzebne do Barfa

wiec sobie ten etap odpuściłam po prostu

 

ale mozna ich poszukac i kupić

to znaczy one są do kupienia na pewno w większych miastach i też przez internet np tutaj http://www.sklep.miesodlapsow.pl/zoladki-wolowe-nieczyszczone-1kg.html

 i tutaj http://www.zebra.net.pl/mieso-mrozone/10-baranina-zoladki-z-zawartoscia.html

 

sama się muszę za nimi bardziej rozejrzeć

 

i taki ciekawy komentarz znalazłąm

Podstawa barfowania nie jest zbilansowana karma kazdorazowo, lecz
przez jakis okres czasu, np tydzien czy 10 dni, tak jak to jest w
naturze. Barfowanie to podawanie psu roznego rodzaju miesa, ze
wzgledu na fakt ze pies musi dostac 8 podstawowych aminokwasow w
krotkim czasie, a 20 razem w jakims czasie. Nie musi to byc od razu.
Mieso dzieli sie na grupy, wlasnie w zaleznosci od zawartosci
aminokwasow, i pies powinien dostac raz w tygodniu mieso z kazdej
grupy, czyli raz wolowine, raz kurczaka, raz indyka, baranine,
konine, rybe itp itp. Prawdziwy Barf wyklucza wieprzowine, bo fakt ze
w niektorych krajach nie jest ona badana na wirusy, ktore sa
smiertelne dla psa. Natomiast surowa wolowina, kurczak, indyk, ryba
morska, strus, konina, baranina to wspaniale naturalne bialka, a wiec
aminokwasy.
4. Podstawa barfowania w przypadku przechodzenia z suchej karmy na
barfa, sa wolowe zoladki, nieczyszczone. Zawieraja one potrzebna psu
flore bakteryjna, ktorej po suchej karmie psu jest absolutnie brak.
Zdarzaja sie przypadki, ze pies ktory przez dluzszy czas byl na
suchej karmie, po zjedzeniu surowego kurczaka dostal salmonelli,
wlasnie z powodu calkowitego wyjalowienia. PIES TAK JAK WILK
POTRZEBUJE NATURALNYCH BAKTERII i dlatego m.i nasze psy trzymane na
suchej karmie jedza kocie, lub psie odchody. Nie dlatego, ze im to
smakuje, nie... po prostu brak im flory bakteryjnej. Dlatego podajac
nieczyszczone zoladki wolowe (smierdza potwornie), zapewnimy psu
naturalna flore bakteryjna, po ktorej barfowanie staje sie naturalna
karma psa. Od 84 roku nie mialam przypadku ,gdzie pies barfujac
dostal salmonelli czy innej bakterii, a bedac na suchej karmie, takie
przypadki sa bardzo czeste, jak pies nagle zje np surowego kurczaka,
czy indyka

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...