DJWarkot-123 Posted May 2, 2011 Author Share Posted May 2, 2011 Nie, nie ucieka. Ale łatwo ci mówić, on tak łatwo obroży i smyczy założyć se nie da. A poza tym nie mam czasu chodzić po całym osiedlu i go szukać, jak pisałam wcześniej nie wiem gdzie on znajduje się w danej chwili, potrzebowała bym pomocy w odnalezieniu go. Bo tak to on przychodzi ale wieczorem, ok 21-22 i wtedy nie mogę go wziąć i zaprowadzić na działki. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
caromina Posted May 2, 2011 Share Posted May 2, 2011 wolfdogi i koty [IMG]http://sforahusky.pl/images/stories/jantarowa_wataha/P1040741.jpg[/IMG] W pomieszczeniu było 7 wolfów i 2 koty, które dumnie sie przechadzały między niezwracające na nie uwagi, ospałe wolfy. U husky by to nie przeszło. Może ten wolf wcale nie jest zainteresowany kotami Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wtatara Posted May 2, 2011 Share Posted May 2, 2011 teraz trzymać kciuki Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jetrel Posted May 2, 2011 Share Posted May 2, 2011 Kciuki trzymam, niemniej jednak osobiście znam dwóch wilczakowych Koto-morderców. Wszystko zalezy do tego, czy pies miał wcześniej do czynienia z kotem, a wiadomo jak jest jest, gdy pies dziko żyje.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ULKA12 Posted May 2, 2011 Share Posted May 2, 2011 Jestem i ja, przepraszam, że tak późno ale wiele spraw dzisiaj miałam do załatwienia. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
olalolaa Posted May 2, 2011 Share Posted May 2, 2011 Ja też dostałam PW.. W łapaniu ew pomogę, nie ma sprawy, mieszkam niedaleko i znam tamte okolice. Moim zdaniem psa trzeba jak najszybciej gdzieś umieścić, choćby w schronisku, nie będzie miał tam źle, będę wychodziła z nim na spacery i szkoliła w miarę możliwości, do tego zostanie zaszczepiony po kwarantannie i być może wykastrowany? W między czasie można szukać transportu do zaproponowanego DT. Rozumiem że pies biega już jakiś czas, do tej pory nic mu się nie stało.. ale tfu tfu .. no oby się nie stało.. Na hotel nie uzbieramy w kilka dni, nie da rady.. to że ktoś zadeklaruje ze będzie opłacać jest nierealne i graniczy z cudem.. edit: co do jego niechęci do smyczy, najpierw trzeba by go gdzieś zwabić - widzę zdjęcia z domu więc jest super, a potem jakoś się to rozwiąże, kantarek albo kaganiec i nie będzie miał wyboru.. DJ napisz jak on się zachowuje w stosunku do ludzi? zawsze podejdzie i jest przyjazny? Mam że tak napisze 'do wykorzystania' jakby coś sukę z cieczką, u dziadków - przy alei pokoju, co prawda już jej się kończy ale na pewno jeszcze wabi.. Tak mi się nasunęło na mysl.. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Macia Posted May 2, 2011 Share Posted May 2, 2011 Niestety nie każdy Wilczak kocha koty, zależy to od stopnia przyzwyczajenia. Tym bardziej w tym przypadku, gdy pies od dłuższego czasu biega luzem. Trzeba też brać pod uwagę, że te psiaki często mają skłonności do ucieczek, co Wolf pokazuje. Mam też pytanie, skoro pies miałby jechać do cioci w wakacje to co do tego czasu? Poprosiłam o pomoc w łapaniu znajomą z Częstochowy. Nadal podtrzymuję możliwość zabrania go do DT. Rozmawiałam z Jetrel i ustaliłyśmy, że dobrze by było żeby zacząć ustalać co dalej i szukać ew. transportu. Są to trudne psy i warto przed wydaniem go do nowego domu ocenić jego charakter i nauczyć podstaw. Opłacanie hotelu przez nas nie jest nierealne. Zawsze liczyłyśmy tylko na siebie i dajemy rade. Ludzie nas wspierają, a teraz nie mamy aż tylu innych wydatków. Pomoc jest mile widziana, ale i tak damy rade. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
olalolaa Posted May 2, 2011 Share Posted May 2, 2011 [quote name='Macia'] Opłacanie hotelu przez nas nie jest nierealne. Zawsze liczyłyśmy tylko na siebie i dajemy rade. Ludzie nas wspierają, a teraz nie mamy aż tylu innych wydatków. Pomoc jest mile widziana, ale i tak damy rade.[/QUOTE] Mi chodziło o to, że teraz nie damy rady umieścić go na biegu w hotelu gdzieś w pobliżu, Wasza propozycja jest na wagę złota! Tylko właśnie trzeba myśleć o transporcie, a psa gdzieś ulokować bezpiecznie.. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Macia Posted May 2, 2011 Share Posted May 2, 2011 Dokładnie, chodzi teraz o to żeby chłopak trafił w jakieś bezpieczne miejsce gdzie doczeka na transport. Oby było dobrze! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
olalolaa Posted May 2, 2011 Share Posted May 2, 2011 Więc ja jestem za schroniskiem, odciąży to z kosztów szczepienia i kastracji, będzie bezpiecznie czekał na nowy etap. Na kwarantannie będzie pewnie sam w boksie, bo to duży pies, jakoś by przeżył. A co myśli o tym reszta z Was? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gosia9712P Posted May 2, 2011 Share Posted May 2, 2011 Ja też bym mogła pomóc psa złapać, ale z góry mówię, że nie znam osiedla, więc nie wiem czy się przydam... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jetrel Posted May 2, 2011 Share Posted May 2, 2011 Z tego co pisała założycielka wątku, pies był już w schronie, i uciekł z niego, nie wiem jak to wyglądało. Jeśli schron potem wyda psa na Dt jestem za tymczasowym schronem, ale zaraz po kwarantannie, musielibyśmy mieć już transport do hotelu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
olalolaa Posted May 2, 2011 Share Posted May 2, 2011 Może to był jakiś wypadek, wątpię żeby pies otworzył sobie boks i przeskoczył bardzo wysokie ogrodzenie.. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jetrel Posted May 2, 2011 Share Posted May 2, 2011 Każda pomoc się przyda. Podumowując: 1) zabieramy psa do schroniska, gdzie siedzi 14 dni, cały i zdrowy. 2) szukamy transportu 3) zbieramy pieniążki na transport do hoteliku 4) przewóz psa do hoteliku, ocena psa 5) robimy ogłoszenia i szukamy domu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wtatara Posted May 3, 2011 Share Posted May 3, 2011 to co start od schroniska Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Natussiaa Posted May 3, 2011 Share Posted May 3, 2011 zaznaczam... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
DJWarkot-123 Posted May 3, 2011 Author Share Posted May 3, 2011 Tak, jego ucieczka to był wypadek na spacerku. Wolf nie musi iść do schroniska, moja koleżanka weźmie go do siebie na kilka tygodni. Mieszka ona na ul.Lisiej. Wolf był szczepiony w zeszłym roku (wzięłam go do weta) ale książeczki zdrowia nie ma. Wolf w stosunku do ludzi to bardzo miluśki, krzywdy nie zrobi, ale nie zbyt chętnie podchodzi, raczej to on czeka żeby do niego podejść. Czasami nie zwraca uwagi i idzie dalej. Nie lubi smyczy, ale chodzi normalnie, nie ciągnie, idzie przy nodze, ale próbuje zawsze się odwrócić i przegryźć smycz. Dlatego musi mieć kaganiec lub smycz z łańcuszka. Myślę że może dało by się go zwabić na suczkę ;) Bo on kastratem nie jest. Nigdy nie sprawdzałam czy ma tatuaż w uchu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
olalolaa Posted May 3, 2011 Share Posted May 3, 2011 Super że koleżanka może go wsiąść, jej rodzice i wszyscy się na to zgadzają mam nadzieję? Gdzie jest ta ulica? I jakie są plany, czekacie aż przyjdzie czy chcecie go szukać? Kiedy ostatnio go widziałaś? Ja mogę być wolna dopiero w piątek po południu, tez mam matury niestety, mogłabym wziąć Bele z cieczka i poszłybyśmy go szukać.. Choć mam nadzieje że pokaże się wcześniej sam ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jetrel Posted May 3, 2011 Share Posted May 3, 2011 Jeśli rodzice koleżanki wyrażą zgodę, to skontaktujemy się z nimi, i omówimy wszystko z nimi i koleżanką. Kiedy możecie łapać Wolfa i transportować go do koleżanki? Ile pies może tam przebywać? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
DJWarkot-123 Posted May 3, 2011 Author Share Posted May 3, 2011 Wolf był przedwczoraj u mnie żebym mu dała jeść. U mojej koleżanki mogł by być od zaraz, tylko jej mama wyraziła kilka warunków: 1. Nie będzie straszyć ludzi 2. Nie będzie w nocy skomleć 3. Nie będzie niszczyć w domu. Może być tam do puki nie pojadę do Bieszczad, jadę samochodem (7-mio osobowym) więc mogę go wziąć ze sobą. Bo tak to nie trzeba brać go gdzieś. Tylko pomoc w złapaniu się przyda Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gosia9712P Posted May 3, 2011 Share Posted May 3, 2011 [quote name='DJWarkot-123'] Tylko pomoc w złapaniu się przyda[/QUOTE] A kiedy chcesz go złapać? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jetrel Posted May 3, 2011 Share Posted May 3, 2011 Ja ciągle będę stałą murem za propozycją Hotelowania Wolfa. Chcemy ocenić psa, poznać go i znaleźć odpowiedni dom. Będąc u twojej cioci, pies może skrzywdzić koty, i co? Pies na bruk czy do schronu? Jeśli koleżanka może go przetrzymać, super, ale mimo to wolę potem hotel. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
DJWarkot-123 Posted May 3, 2011 Author Share Posted May 3, 2011 Nie, będzie dzisiaj go widziałam przez okno (ale nie mogłam wyjść bo strasznie padał śnieg) przechodził koło kota i (przepraszam że się tak wyrażę) miał go gdzieś. Złapać to bym chciała go jeszcze w tym tygodniu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jetrel Posted May 3, 2011 Share Posted May 3, 2011 Pracuję z psami już trochę, i znam kilka Wilczaków. Uwierz mi, pies potrafi przejść na dworze koło kota obojętnie, co innego, jeśli mieszka z nimi w domu. Pozatym, czy twoi krewni mają pojęcie, jak trudnym psem może być Wilczak? Ja pragnę dobra Wolfa, i dalej obstaję za hotelem, przynajmniej tymczasowo. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Olga7 Posted May 3, 2011 Share Posted May 3, 2011 Jednak co innego obce koty na ulicy i wolny tam Wolf a co innego w zamknietym mieszkaniu pies z innymi kotami .Bo ciocia chyba nie ma domku z podworkiem o jakie mają tam zwierzęta. Oczekujesz od nas pomoc,ale nie piszesz o szczegolach,o warunkach jakie tam czekają Wolfa u twej rodziny. Zeby potem nie bylo ,iz psa rodzina wyrzuci na ulice albo wyladuje w schronie ,gdy okaze sie napastliwy czy bedzie trudnym psem.Tak jak nie radzą sobie niektorzy z husky czy malamutami itp.-tak samo trzeba umiec obchodzic się z wilczakami . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.