Jump to content
Dogomania

Tosia- szorstkowłosa piękność. Znalazła swój bezpieczny kąt!


ewes

Recommended Posts

jeśli mogę coś doradzić w sprawie aportowania ;) mój Pucek w ogóle nie bawił się zabawkami, jak się rzuciło patyk bądź kamień to nawet nie biegłw jego stronę ;) a teraz mamy postępy, przynosi ładnie "aport" do ręki i go oddaje, jak mu po drodze wypadnie z pyszczka to chwyta z powrotemw pyszczek i przynosi i mi daje do ręki ;)

a nauczyłam w taki sposób, że ;) nie wiem jak Twoja Tosia, ale Pucek jest łasuchem i to najbardziej na ludzkie żarcie ;)
nasz "aport" wygląda jak taki piórnik dla dzieci szkolny, zapinany wzdłuż na zameczek i dwa rzepy ;) okrągły;)
[URL]http://www.zooplus.pl/shop/psy/zabawki_szkolenie_psa/dummy_jumper/dummy/62463[/URL]
i do środka początkowo wkładałam parówkę pokrojoną w kosteczkę ;) i jeszcze kawałkiem parówki wysmarowałam z zewnątrz ten piórnik ;) żeby mu pachniało ;)
Pucek lubi rywalizację, więc robiłam z siebie wariata (i nadal robię) i latałam razem z nim po aport ;) Pucek był wtedy na smyczy bo ucieka(ale myślę, że to, że jest na smyczy akurat pomaga w początkowym okresie nauki aportowania ;) nie ucieka z aportem i sam sobie nie próbuje nic zniego wyciągać ) i jak już chwycił w mordkę aport to można wołać i lekko smyczą przyciągać do siebie, a jak przyniesie już (o ile nie zgubi wcześniej zdobyczy) to pochwalić, pogłaskać i oczywiście jeśli odda od razu to wyciągnąć parówkę lub kilka kawałków na początek na zachęte ;) i najlepiej początkowo chyba kilka razy tylko rzucać, aby się nie znudziła i miała motywację do dalszej nauki na następne dni ;)

najlepiej zabrać do aportówki to co Tosia lubi najlepiej pożerać ;) bądź jedzonko ;) no i musi to być coś co się nie rozpadnie na drobno po uderzeniu o ziemię ;) i najłatwiej nauczyć chyba głodnego psa ;)

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 296
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

W piątek kąpałam Tosię. Już nie boi się kąpieli. Cały czas merdała ogonem. Jest teraz czysta i pachnąca. :loveu:
Dziękuję '[I]Aleksandra20' [/I]za poradę z aportowaniem. Na pewno spróbuję. ;)

Edited by Ola B
Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Tosia coraz bardziej dzielna dziewczynka :lol:. Jak się ma kochany domek, cierpliwą panią i takiego kolegę za płotkiem :cool3:, to życie musi być cudne.

Ola super, że się nie poddajesz i cały czas z Tosią ćwiczysz. Życzę żebyś jak najszybciej była w pełni zadowolona z wyników Tosi.

Edited by smillea
Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Po raz kolejny wykąpałam Tosię :) Gdy się już otrzepała wyglądała jak wielki, dominujący lew :D
W najbliższym czasie wstawię jej zdjęcia ;)

Moje psisko strasznie urosło! Sięga mi aż do pasa :-o ale nie dość, że urosła to jeszcze przytyła...
dajemy jej obecnie o połowę mniej jedzenia niż wcześniej dostawała

Tosia uwielbia bawić się naszymi pluszakami. Zawsze je gryzie, roznosi po całym domu, siłuję się z nami oraz ślini ;)

Jeśli chodzi o jej stan zdrowia to jest OK :) martwią mnie tylko kleszcze które codziennie przynosi do domu. Codziennie wyciągam od 2-5 kleszczy. :-( Rodzice postanowili kupić jej w sklepie zoologicznym jakiś preparat na te małe stworzenia. Może znacie jakiś dobry środek na kleszcze?

Link to comment
Share on other sites

Koniecznie zabezpieczcie ją przed kleszczami! Żeby jakiś kleszcz nie "sprzedał" jej babeszjozy, bo wtedy to kanał...!
Ja używam Fiprexu w kroplach, sprawdza się dobrze. Ale różne środki różnie działają na psy. Najlepszym i najpewniejszym zabezpieczeniem jest zakropienie psa + obroża. A i tak trzeba oglądać czy jakiś dziad się nie przyssał.

Link to comment
Share on other sites

Ja również używam obroży ale mało to daje. :shake:
Owszem trochę urosła! ale aż tak bardzo to nie przytyła :lol: karmimy ją 1 raz dziennie, tak połowę miski dostaje. Ma zróżnicowaną dietę.
A co do aportowania to Tosia świetnie sobie już radzi. Już coraz mniej ćwiczymy, lecz nadal potrzebuje treningu. Zauważyłam, że Tosia szybko się nudzi... kilka razy przyniesie mi piłkę i zaraz domaga się pieszczot lub biegnie do swojego posłania :roll:
Tosia jest również bardzo przyjacielska! :loveu: Nie raz mnie już różni sąsiedzi zaczepiali i mówili że ,,moja Pusia to bardzo lubi tego twojego pieska co biega za bramką''. Byłam zaskoczona, że moja czworonożna przyjaciółka znalazła sobie tylu kolegów i koleżanek z sąsiedztwa :multi:

Link to comment
Share on other sites

to zależy od tego jakiej obroży używacie... w sumie z kroplami jest tak samo... jedne działają inne nie, u nas na przykład krople nie działały...

a Tosia nadal jest taka nieśmiała, czy już troszkę lepiej?

Link to comment
Share on other sites

Sprzedawca zapewnił nas, że obroża jest dobra ale jakoś rezultatów nie widzę... :nonono2:
Tosia ostatnio dużo szczeka na przechodniów :) ale tylko jak jest bezpieczna za bramką, a jak do mnie jakaś koleżanka przyjdzie czy gość do rodziców (obcy ludzie) to piesek zaraz chowa się pod stołem lub moim biurkiem :shake:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Ola B']Sprzedawca zapewnił nas, że obroża jest dobra ale jakoś rezultatów nie widzę... :nonono2:
Tosia ostatnio dużo szczeka na przechodniów :) ale tylko jak jest bezpieczna za bramką, a jak do mnie jakaś koleżanka przyjdzie czy gość do rodziców (obcy ludzie) to piesek zaraz chowa się pod stołem lub moim biurkiem :shake:[/QUOTE]

Ola, nie wierzcie tak bezapelacyjnie w zapewnienia sprzedawcy. Z własnego doświadczenia kilkunastu sztuk wiem, że jeśli obroża to firmy Bayer (jak pisała ewes). Inne mi się nie sprawdziły, zapach (nieprzyjemny) owszem wydawały,a kleszcze w najlepsze buszowały po moich milusińskich. Jeśli chodzi o krople to sprawdzone mam Fibrex (albo Fiprex :???:).
Zarówno obroża jak i krople nie należą do najtańszych preparatów, ale od kiedy właśnie je aplikuję moim psiakom nie mamy problemu z kleszczami.


Tośka z obroną mienia zachowuje się tak samo jak jej bliźniaczka Luna :cool3:, przez siatkę pierwsza żeby obszczekać każdego przechodnia :diabloti:, a jak znajomi weszli na posesję, to Lunka zajęła się obgryzaniem patyczka, z którym zaszyła się pod wielkim jałowcem i jakby co, ona nikogo nie widziała :eviltong: .

Link to comment
Share on other sites

Kupiliśmy dzisiaj ''[I]Roztwór do nakrapiania dla psów, firmy[/I] [I][U][B]Fiprex[/B][/U]''. [/I]Tata nałożył na Tosię ten lek (bardzo drogi bo kosztował aż 24zł za 4 ml!!! :crazyeye:, ale co się nie robi dla tak kochanego pieska ;) ) zgodnie z instrukcją. Może faktycznie to zadziała :)
Wczoraj, wieczorem OSZCZYGLIŚMY TOSIĘ!!! :cool3: Teraz jest zupełnie inna. Z długiej, szorstkiej sierści w piękną, błyszczącą, pachnącą, miękką oraz czarną ;) tylko łapy ma jasnego koloru. Nawet ta nowa, ciemna obroża pasuje do jej 'karnacji'. :D Puszysty ma teraz tylko ogonek, brzuch i pyszczek. :grins:
W weekend na stronie będą udostępnione zdjęcia 'nowej' Tośki ;)

Link to comment
Share on other sites

To kłaki już obciętej Tosi. Może aż tak bardzo tego nie widać na zdjęciu ale było ich naprawdę mnóstwo! ;)
[IMG]http://i50.tinypic.com/2d82o3k.jpg[/IMG]
Tu na zdjęciu, piesek świeżo po naszym ''salonie fryzjerskim'' :cool3:
[IMG]http://i48.tinypic.com/200el9j.jpg[/IMG]
Jak to zawsze po jakiejś czynności, Tosia prosi się o pieszczoty :razz:
[IMG]http://i47.tinypic.com/20jokr7.jpg[/IMG]
Reszta zdjęć w następnym poście ;]

Link to comment
Share on other sites

...Ciąg Dalszy Nastąpił ;)
[IMG]http://i49.tinypic.com/jtb0v6.jpg[/IMG]
[IMG]http://i48.tinypic.com/2qdbrtg.jpg[/IMG]
[IMG]http://i48.tinypic.com/qs11f6.jpg[/IMG]
O! A tu, na zdjęciu na dole, przedstawione są nowe szelki Tosi, by się nie wyrywała w czasie spacerów :mad: Te szelki zakładane są na przednie łapy.
[IMG]http://i50.tinypic.com/2mfdleb.jpg[/IMG]
Już wypróbowała Tosia swoje nowe szelki :) Tu widać jak dumnie siedzi z założonymi szelkami ;)
[IMG]http://i49.tinypic.com/5b8dg5.jpg[/IMG]

Edited by Ola B
Link to comment
Share on other sites

  • 2 months later...

U Tosi wszystko OK ;) Kolejny raz została ostrzyżona. Wychodzi regularnie na spacery. Ostatnio do zwykłego jedzenia dla psów dostaje także ''dropsy jogurtowe'' (na zwalczenie brzydkiego zapachu z paszczy... ;P). Od jakichś 2 miesięcy mamy nowego domownika... małego kotka!!! :multi: Na początku wzięliśmy tego kota na próbę bo myśleliśmy że się nie dogadają :shake: ale okazało się że Nasza kochana Tośka :loveu: zaakceptowała Zosię (3 miesięczna kotka)!!! Było nawet lepiej niż myśleliśmy! Tosia ją liże, bawią się razem a nawet śpią! :) Czasami jeszcze Tosia próbuje ją złapać za kark i przenieść do swojego legowiska... :mad: A poza tym co napisałam nic się nie zmieniło :)

Link to comment
Share on other sites

  • 4 months later...

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...