Jump to content
Dogomania

Kłapacz ... MA DOM !!! Po schronisku i 2 latach w hotelu - zamieszkał w Oświęcimiu :)


gosia2313

Recommended Posts

  • Replies 1.2k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='OlaLola']A może by tak weta zmienić??
Ja bardzo przepraszam, że się wtrącam, to tylko luźna propozycja, on nie może tak chudnąć...[/QUOTE]

Z tego co wiem, to miał jechać kiedyś do innej p. wet na konsultację, ale chyba tam nie dotarł, spytam jeszcze na czym to stanęło.

Link to comment
Share on other sites

Staram się regularnie pisać co z Kłapaczem.
Kłapacz jest leczony od wakacji. Miał parokrotnie badany kał i krew. Mimo, że nie znaleziono pasożytów był przeleczony metronidazolem pod tym kątem. Z krwi wynika, że coś jest nie tak z trzustką, jednak nie ma reakcji na leczenie. Przeszedł dietę jelitową, trzustkową, gotowane jedzenie, dostawał enzymy trzustkowe i sterydy. Mimo to biegunki wciąż nawracają a pies chudnie. Najdłuższa poprawa była przy przestawieniu na gotowane jedzenie, przytył wtedy 1 kg, ale biegunki wróciły mimo utrzymania diety. Znów schudł 1,5kg. Dziś jedziemy na zabieg laparotomii diagnostycznej. Wieczorem napiszę jaki będzie jej wynik.

Też jest mi go bardzo żal. Spędzam z nim codziennie sporo czasu, poznaliśmy się i zżyliśmy. Próbujemy wszystkiego po kolei, żeby mu pomóc. Gdybym miała jakiekolwiek wątpliwości co o sposobu leczenia, to bez wahania poszłabym do innego weta. Kłapacz chodzi do jednej lecznicy, ale jest konsultowany z wszystkimi pracującymi tam Wetami.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Emiś']Staram się regularnie pisać co z Kłapaczem.
Kłapacz jest leczony od wakacji. Miał parokrotnie badany kał i krew. Mimo, że nie znaleziono pasożytów był przeleczony metronidazolem pod tym kątem. Z krwi wynika, że coś jest nie tak z trzustką, jednak nie ma reakcji na leczenie. Przeszedł dietę jelitową, trzustkową, gotowane jedzenie, dostawał enzymy trzustkowe i sterydy. Mimo to biegunki wciąż nawracają a pies chudnie. Najdłuższa poprawa była przy przestawieniu na gotowane jedzenie, przytył wtedy 1 kg, ale biegunki wróciły mimo utrzymania diety. Znów schudł 1,5kg. Dziś jedziemy na zabieg laparotomii diagnostycznej. Wieczorem napiszę jaki będzie jej wynik.

Też jest mi go bardzo żal. Spędzam z nim codziennie sporo czasu, poznaliśmy się i zżyliśmy. Próbujemy wszystkiego po kolei, żeby mu pomóc. Gdybym miała jakiekolwiek wątpliwości co o sposobu leczenia, to bez wahania poszłabym do innego weta. Kłapacz chodzi do jednej lecznicy, ale jest konsultowany z wszystkimi pracującymi tam Wetami.[/QUOTE]


To czekam z niecierpliwością na informację i mam nadzieję, że będą dobre :(

Link to comment
Share on other sites

To,że Kłapacz jest konsultowany ze wszystkimi wetami z jednej lecznicy,nie daje wcale pewności,że w innej lecznicy nie zaproponują innego leczenia i diagnostyki.Naprawdę warto go pokazać w innej lecznicy,przecież leczenie w obecnej nie przynosi żadnych efektów,to po co się jej tak kurczowo trzymać.Dawno zmieniłabym lecznicę,może będą wiedzieć jak mu pomóc.

Link to comment
Share on other sites

Ja jadę w przyszłym tygodniu albo pod koniec tygodnia do wet. do Gliwic dr Schneider, możecie przysłać skany wyników Kłapacza i opisać dotychczasowy przebieg leczenia to spróbuję popytać - ale ja na waszym miejscu wybrałabym się właśnie do dr Schneider osobiście i z Kłapaczem. Dr Schneider ma podejście naukowe i wyciągnęła już wiele trudnych przypadków, np. moją Perełkę, którą leczyłam w kilku katowickich lecznicach. jeżeli będzie trzeba to skieruje go na specjalistyczne badania do Wrocławia. Szkoda czasu, bo Kłapacz jest w zawieszeniu i szanse na dom stały maleją.

Link to comment
Share on other sites

Kłapacz już u mnie. Schudł kolejne 0,5kg. Ma powiększone węzły, jeden z nich został wycięty wraz z fragmentem jelita i wysłany na histopatologię. Za ok. tydzień będą wyniki. Jelita są brzydkie, przekrwione. Trzustka nie najgorsza. Brak jakichś guzów i silnych zmian.

Link to comment
Share on other sites

Kłapacz na razie po zabiegu mieszka w domu. Musi być separowany, bo nie chce się dogadać ze wszystkimi domownikami. Grzecznie chodzi w kubraku i bierze antybiotyki. Mimo tak długiego czasu, jaki spędził w kojcach, zachowuje czystość w domu. Na dworze nie chce przebywać - wybiega tylko na krótki sik i kwiczy pod drzwiami, że chce wejść z powrotem. Czasem trochę poszczekuje (np. dziś o 5 rano zażądał spaceru :mdleje:), ale ogólnie jest bardzo grzeczny. We wtorek kontrola, może będą już wyniki.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Emiś']Kłapacz na razie po zabiegu mieszka w domu. Musi być separowany, bo nie chce się dogadać ze wszystkimi domownikami. Grzecznie chodzi w kubraku i bierze antybiotyki. Mimo tak długiego czasu, jaki spędził w kojcach, zachowuje czystość w domu. Na dworze nie chce przebywać - wybiega tylko na krótki sik i kwiczy pod drzwiami, że chce wejść z powrotem. Czasem trochę poszczekuje (np. dziś o 5 rano zażądał spaceru :mdleje:), ale ogólnie jest bardzo grzeczny. We wtorek kontrola, może będą już wyniki.[/QUOTE]

To super, że zachowuje czystość w domu ! Skąd ja to znam, że pies nie chce być na dworze, tylko siku i do domu :D
Czekam na wyniki i trzymam kciuki za Kłapcia !

Link to comment
Share on other sites

Trzymaj się Kłapku :) Czekamy niecierpliwie na wyniki.
Jaki cwaniak z niego, pomrozić trochę tyłek na dworze to już nie łaska, tylko się do domu pchać xD

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...