Jump to content
Dogomania

Wrażenia po wizycie u wilków...:)


Manu

Recommended Posts

Rotti dzięki. :D

Mysle, ze opiekunowie dbaja rowniez o rozrywki i organizuja im jakies intrygujace zabawy lub zadania do rozwiazania aby nie zgnusnialy z nudow leżąc w jakiejs wykopanej norze.

Marta, myślę, że to możliwe i że starają się wymyślać coś w miarę swoich możliwości. Ja jednak nic o tym nie wiem. :(

Wiesz, że trzy godz. to wbrew pozorom bardzo mało. :( Będąc już w wolierach bardzo często oddalałam się sama do wilków, podczas gdy reszta dłużej niż ja stała w grupce i rozmawiała. Jeśli byłam zbyt daleko, to nie uczestniczyłam w tej rozmowie - nie byłam się w stanie od wilków oderwać, ciągle między nimi krążyłam....

Ale wszystko jest do nadrobienia, spróbuję sie jeszcze dowiedzieć czegoś więcej. Mam nadzieję, że za jakis czas będę mogła odpowiedzieć na to pytanie, jak i inne, na które teraz nie znam odpowiedzi. :)

opowiedz cos jeszcze o umeblowaniu na wilczych wybiegach, czy sa jakies krzaki, pagorki, drzewa, specjalne schronienia...

Teren wolier jest dość bogaty w róznego rodzaju krzaki i małe drzewka iglaste (widac na zdjęciach). Są różne pniaki itp., oraz usypane małe wzniesienia. No i są doły wykopane przez wilki. Żadnych sadzawek nie ma, za mało tam miejsca, choć i miejsce może by się znalazło, ale brak pieniędzy na rzeczy typu sadzawka w wolierze czy jakieś specjalne urządzenia. Ponoć wilki uwielbiają wodę, tak mi mówili. Taka sadzawka (dość spora) z górką jako wysepką pośrodku jest już stworzona na terenie, który w przyszłości ma obejmować Wilczy Park (widziałam).

Co do przetrwania w czasie upałów, to myslę, że nie ma problemu, gdyż woliery są od góry pokryte siatką i bardzo łatwo jest je zaciemnić. Kiedy tam byliśmy, była na niej warstwa śniegu.

Dokładną wielkość wolier mam w książce, ale od pewniego czasu nie u mnie, więc postaram sie do tego wrócić później.

Już teraz nie pamietam, co o tym pisałam, więc jeszcze raz. Wilczy Park mógłby juz istnieć, bo i miejsce jest i wilki odpowiednie są. Jednak brak pieniędzy. Ogrodzić taki duży teren na tyle skutecznie, aby nie uciekły, to kupa forsy, a oni jej nie mają. :( To jest budżetówka... Od Akademii Rolniczej tez dostają bardzo niewiele - właściwie to tylko na przetrwanie ledwo-ledwo... :(

Z tym pytaniem wiążą się pytania, które

A jak wilki maja wypad do lasu i lataja luzem czy sa problemy z ich zawaloniem, czy maja czasem hustawki nastrojow, albo jak uprza to nie chca wracac??

Czy zdazyly sie jakies ucieczki podopiecznyc, wkoncu hasiory maja po nich ceche uciekiniera??

Nie, nie, nie.... Absolutnie nie wolno ich wypuszczać luzem, nigdy chyba nie były tak puszczane - to nie psy ! Tzn. nigdy dorosłe. Może małe szkraby bywały puszczane trochę pod kontrolą... Dorosłe chyba nigdy, a już na pewno nie teraz. Nawet nie ma jak ich puścić na teren przyszłego Wilczego Parku - z powodu braku dostatecznego ogrodzenia. W życiu by się ich nie dowołali, chyba, że jakimś cudem któryś sam by przyszedł, bo akurat miał taki kaprys.... :lol: A poza tym strach, że sie gdzieś oddali i zostanie skłusowany. :( Słuchajcie, to okropne, jak jeszcze ludzie nienawidza wilków ! I jacy są bezkarni ! Jacek sam opowiadał, że np. ma dowód w postaci zdjęcia "walecznego myśliwego" i jego trofeum - zabitego wilka... nie wiem, chyba było to przed wejściem ustawy o ochronie wilka, bo przecież po to sprawa byłaby łatwa. Nie pamietam dokładnie, jak on to mówił, ale pamiętam, że nie mógł nic zrobić, aby sprawiedliwości stało się zadość, ze względu na "małą szkodliwość czynu". :evil: Obecnie jest już dość zrezygnowany w tematach tego typu, nie wierzy w skuteczność działań. Swego czasu szukał także możliwości ukarania tego Niemca, który założył sobie w Polsce hodowlę wilków, po czym olał sprawę. Większość wilków umarła tam w wyniku chorób z powodu straszliwych zaniedbań ! Pracownikom udało się wyciągnąć stamtąd 2 wilki (wadera zmarła jednak po roku, do teaz szczęśliwie żyje jeden wilk). Zostały tam wtedy trzy jeszcze, nie mogli ich wtedy zabrać, zjawili sie dopiero po ok. trzech miasiącach - po wilkach juz śladu nie było... :( Ścigał tego gościa nawet w Niemczech poprzez jakąś organizację, okazało się, że jest nie do ruszenia. :evil:

Dobra, koniec tych smutnych historii...

Pierwsza grupa wilków, ta nieurodzona w Stobnicy, była dawniej często, a teraz już rzadziej wyprowadzana na smyczy. Ta młodsza siódemka bywa wyprowadzana na smycz, ale nie przy wizytatorach, nie jako atrakcja. I nie pełni to funkcji spaceru tak, jak myślimy. Raczej jako nauki chodzenia na smyczy, bo ponoć przychodzi im to bardzo trudno. Po to mają być przyzwyczajone, aby przeprowadzenie wilka do jakiegoś miejsca (co jest sporadycznie potrzebne) nie sprawiało tyle problemów.

Dawniej było nieco inaczej, częściej te spacery się zdarzały, ponoć obcy ludzie nawet w tym uczestniczyli. Teraz tak nie jest. Dlaczego ? Opiekunowie wilków też zdobywali swoją wiedzę w oparciu o błędy, jakie popełnili. Kiedyś pierwsza grupa wilków była o wiele bardziej kontaktowa, teraz nie opiekunowie nie pozwalają na bezpośredni z nimi kontakt. Dlaczego ? Bo zostały "zepsute", częściowo przez ludzi odwiedzających. Choćby przez te zabawę, która tak może zepsuć uzyskane wczesniej efekty "wychowawcze" (socjalizacja). Podejrzewam, że i to prowadzanie na smyczy narobiło sporo złego. Młodsza grupa doświadcza ich już dość rzadko.

W końcu sa to wilki i oni chcą, aby tymi wilkami pozostały, aby móc obserwować jak najmniej skażone przez wpływ człowieka ich zachowania społeczne. Na socjalizację kładzie się tak duży nacisk bynajmniej nie ze względu na turystów , lecz po to, aby wilki się nie bały swoich opiekunów, (lub obcych lekarzy i innych) i można było przebywać wśród nich nie narażając ich na stres. Kiedy człowiek jest swój (a takie spojrzenie wilka na człowieka można osiągnąć tylko poprzez wczesną socjalizację z ludźmi), to pozwalają mu się zbadać, zaaplikować szczepionkę, lekarstwo, przeprowadzić z miejsca na miejsce, itp.

Docelowo wilki mają dostać dla siebie duży obszar do życia, a na razie niestety czekają na lepsze czasy zamknięte w wolierach... :( (pod katenm przestrzeni życiowej mają życie podobne do wilków mieszkających w zoo).

Co jedza oprocz dzikow, bo jakis jadlospis musi chyba byc czy tylko miesko, a moze jakies potrawy wegetarianskie??
Czy dostaja czasem zywa zwierzyne jako pokarm ? Czy jest to zbyt okrotne dla "ofiar/posilku" ? Jak wyglada pora karmienia? Widzialas? Czy moze opowiedzieli chociaz?

Generalnie wiem, że jedzą codziennie 1-2 kg mięsa każdy. Karmione są rankiem. Tego dnia np. kiedy przyjechaliśmy, były karmione o 9 i jest to chyba ich standardowa pora. Taki dzik, czy inne ubite zwierzę to rarytas, jaki im sie zdarza nie wiem, jak często... Może zalezy to od tego, czy opikunom uda sie załatwić jakieś ubite zwierzę. Nie mam pojęcia skąd. Sami przeciez nie polują na nie...

Wątpię, aby dostawały żywe stworzenia do "upolowania"... Nic o tym nie wiem.

Jakies wegetariańskie ? Nie pytałam się, ale Rotti pisała wczesniej gdzie indziej, że widziała, jak dawano im np. marchewkę. Na pewno jakieś warzywa dostają... Ale nie wiem, jak często i dużo.

Jak dbaja o higena wilczkow, czy sa np czesane tak jak my nasze hasiory, malamuty, samoyedy lub grenlandy??
Nie wiem, naprawdę. Tak na zdrowy rozum jest to przecież zupełnie niepotrzebne. Tzn. wyczesywanie. W naturze nikt wilków nie czesze. Może i jest tak, że dla zabawy/sprawdzenia reakcji/czy z jakiegoś innego powodu bywają czesane - tego nie wiem. Jestem ciekawa, jakby reagowały. Ja myślę, że na pewno łapałyby za tę szczotkę, bo generalnie bardzo interesują sie wszystkim, co człowiek przy sobie ma: aparat musiałam chronić przez nimi, potrafią rękawiczkę z kieszeni wyciągnąć, zaintereseować sie szalikiem wystającym trochę koło szyi.... :lol: Więc czesanie ich byłoby chyba podobne do czesania młodego wariata husky nienawykłego do tego jeszcze - albo gorzej. :D

Natomiast sprawdzany jest stan zdrowia skóry każdego z nich - to oczywiste. Jak i ogólny stan zdrowia.

Czy opiekun opowiedzial Wam jakies ciekawe zdażenia z życia wilkow, jakies smieszne lub dziwne albo groźne przypadki. Moze zmalowaly cos tak zaskakujacego, ze opiekuna wprawily w oslupienie?

A to tez są pytania z serii tych, na które nie mam odpowiedzi, bo mniej ich słuchałam... Waldka akurat nie ma, zapytam go potem, czy Jacek coś w tym stylu opowiadał.

Wiem tylko (i to już pisałam), bo sama się pytałam, że nie zdarzyło się, aby któryś próbował się przemknąć przez furtkę, kiedy wchodzi do nich opiekun.

No, chyba uporałam się z wszystkimi pytaniami...? :D

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 127
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Manu

Cała przyjemnośc po mojej stronie. W końcu też się chciałam pochwalić, że tam byłam :lol: Tylko nie umiem tak ładnie pisać a i margaryny zbyt duzo jem ;)

Z tego, co piszesz, to wnioskuję, że jednak cos się zmieniło. Np. te usypane górki. Wcześniej ich nie było, no i spacery. To jest zasadnicza zmiana. Własnie wtedy, kiedy ja byłam, to taki spacer na smyczy po lesie był mozliwy, tylko mi sie nie udało na niego załapać. Logiczne jest wytłumaczenie dlaczego tego juz nie ma. W końcu oni tam wiedzą najlepiej. Tylko szkoda, że nie zdążyłam tego wykorzystać. W każdym razie dobro wilka jest w tym momencie najważniejsze. Nalezy mieć również nadzieję, że ten park w końcu powstanie, bo ja już wtedy słyszałam, że ma być i to w niedalekiej przyszłości. Szkoda, że ta przyszłość się tak przeciąga.

Link to comment
Share on other sites

Hej :)

no w koncu udalo mi sie ogladnac zdjecia nie wiem ale mialem jakies problemy ze strona (dzieki Manu za wyslanie), naprawde sa piekne zdjecia no i oczywiscie ich glowni bohaterowie czyli wilki :), no ja juz mecze Manu zeby nastepnym razem pojechac do Stobnicy z nia :)

czy Stobnica jest jedynym miejscem obecnie w Polsce gdzie mozna zobaczyc wilki z takiego bliska? nie ukrywam ze na temat wilkow jestem jeszcze zielony, ale sie ucze :) czy w Bieszczadach jest tez taka mozliwosc?

a wogole jak znalazly sie wilki w Stobnicy tzn skad one pochodza, czy w okolicznych lasach sa wilki czy tez zostaly przywiezione ?

no i jeszcze pytanko czy te wilki sa w jakis sposob ze soba spokrewnioe? i w jakim wieku sa?

tak wogole jak sie dowiedzialem gdzie jest Stobnica to sie zdzwiliem. bo myslalem ze bedzie to gdzies we wschodniej Polsce :) a tu sie okazalo ze to przeciwny kierunek

no kiedy spotkamy sie Manu na Kubalonce, mysle ze znow pojdzie w ruch puszeczka (bo pewnie tak) wiec ja juz zbieram pieniadze :)

pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

To teraz będzie odrobinkę sprostowań. :oops:

Rotti, bardzo możliwe, że tych górek w wolierze jednak nie ma... :lol: Waldek twierdzi, że mnie się coś wydawało... :o A na ogół to ja go poprawiam... :o :lol: Ale to możliwe, wilki powykopywały sobie dołki, ja nie zwracałam na układ terenu naprawdę specjalnej uwagi, tylko na wilki, więc coś mi się mogło w pamięci pokręcić z powodu "kontrastu z dołkami"... Chyba w jakimś wtedy siedziałam...? :lol:

Bo na pewno jest górka będąca wysepką na sadzawce w przyszłym Wilczym Parku - jest wystarczająco wysoka (około 1,5 metra), aby się nie pomylić... :wink:

Co do mniejszej ilości spacerów z wilkami na smyczy to mogę dołożyć jeszcze taką informację: Waldek mówi, że w tym temacie Jacek powiedział "Za bardzo się do smyczy przyzwyczaiły" - daje to do myślenia i chyba zgodne jest z naszymi przemyśleniami, że oni chcą, aby wilki były jak najbardziej wilkami.

Co do czesania wilków, to też podpytałam Waldka - kiedyś czesali, ale już zaprzestali - nie wie, dlaczego....

Co do ubitej zwierzyny... Zdobywają ją od myśliwych, którzy ją im sprzedają. A także trafia do nich zwierzyna zabita w wypadkach drogowych. jakoś sobie już wyrobili kontakty... 8)

No, i to tyle na razie, co mi sie udało więcej dowiedzieć. Jak będę miała z powrotem w domu taką fajną książkę, to stamtąd mogę podać więcej informacji - o Stobnicy i nie tylko. 8)

czy Stobnica jest jedynym miejscem obecnie w Polsce gdzie mozna zobaczyc wilki z takiego bliska?

Oficjalnie chyba tak. Rozmawiałam dziś na przykład z koleżanką z Watahy i wiem od niej, że jest w Polsce przynajmniej jedno miejsce poza zoo, gdzie są trzymane wilki w sztucznych warunkach (coś jak dziki park, nie tylko z wilkami, ale nie pamiętam gdzie) i jest jakaś szansa na kontakt, ale... W Stobnicy masz na dzień dobry jakąś szansę na bezpośredni kontakt z nimi, a tam jest to kwestia znajomości. No i w Stobnicy są zdecydowanie najlepiej wychowane. 8)

Sama pamiętam, ze czytałam o innych miejsca, które zoo na pewno nie były. Nie wiem, jak tam jest teraz.

Jak książka będzie z powrotem, to służę właśnie tymi informacjami w szczegółach.

a wogole jak znalazly sie wilki w Stobnicy tzn skad one pochodza,

czy w okolicznych lasach sa wilki czy tez zostaly przywiezione ?

no i jeszcze pytanko czy te wilki sa w jakis sposob ze soba spokrewnioe? i w jakim wieku sa?

A czy ja już o tym przypadkiem nie pisałam...? Zajrzyj no na początek, Rav.

Za kilka dni wstawię tu więcej tekstu o tym, teraz też szczegółów już nie pamiętam. Poza tym wygodniej mi będzie zeskanować i skopiować. :D

Poza Stobnicą niegdyś było więcej wilków żyjących na wolności - czasem uskuteczniały wycie w kierunku towarzyszy za siatką... :wink: Teraz jest ich malutko - głównie padły ofiarą kłusowników, może też wnyków założonych przez rolników itp... :cry:

Grupa młodych wilków, z którymi kontakt jest dozwolony, to około 2,5 wilki z dwóch miotów (1 + 6) urodzonych już w Stobnicy.

tak wogole jak sie dowiedzialem gdzie jest Stobnica to sie zdzwiliem. bo myslalem ze bedzie to gdzies we wschodniej Polsce a tu sie okazalo ze to przeciwny kierunek

Każdy na ogół tak mysli (ja też tak sądziłam), że miejscem występowania wilków w Polsce jest część wschodnia i południowo-wschodnia. Tymczasem Puszcza Notecka była dawno temu terenem obfitującym w wilki, które się tam bardzo dobrze czuły, dopóki nie rozpoczęło się ich masowe tępienie...

no kiedy spotkamy sie Manu na Kubalonce, mysle ze znow pojdzie w ruch puszeczka (bo pewnie tak) wiec ja juz zbieram pieniadze

A to wiesz przecież, że na takie akcje ja jestem zawsze gotowa... :lol:

Link to comment
Share on other sites

Manu

Ja się wcale nie dziwię, że pod wpływem emocji mogły Tobie tam i górki wyrosnąć :lol: :lol: :lol: Ja też byłam wizytą tam tak podniecona, że chyba nie potrfiałabym wszystkiego zapamietać :) Ale nalepkę z wilkiem dumnie woziłam przyklejoną do tylnej szyby samochodu :)

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

ELO!!!

wiec tak bylem w Stobnicy razem z Manu :) do wilkow mam jakeis 30 minut jazdy autkiem 8)

moje wrazenia z wizyty:

przed wejsciem sie obawialem nie wiem nawet czego moze dlatego ze wilk kojarzy sie wszystkim ze to bardzo zly drapieznik itp. ale odwazylem sie i wszedlem do srodka... bylo super wilczki skakaly lizaly zaczepialy by je glaskac po prostu rewelacja :) jednak u haszakow wodac podobienstwo do wilkow... z wycieczki jestem bardzo zadowolony i polecam wszystkim odwiedzic to miejsce :) trzeba to przezyc samemu trudno opisac takie doswiadczenie :)

Link to comment
Share on other sites

  • 4 weeks later...

Z małym poślizgiem dotarłam do tego topiku 8)

więc powiem tylko jedno:

Manu, ja już w Arturówku(wrzesień) wiedziałam ,że niebawem odwiedzisz te wilki w Stobnicy, choć akurat mnie tego nie mówiłaś.

Pozytywne zakręcenie na ich temat już wtedy bardzo rzucało się w oczy :)

Link to comment
Share on other sites

  • 1 year later...

Odwiedzin w Stobnicy wiesz ze ci [b]zazdroszcze[/b] :wink:


...oto dwa zdjecia z odwiedzin z zoo w Alborg...chociaz tyle...
[img]http://i2.photobucket.com/albums/y21/191817/BilledemalyMax367.jpg[/img]

[img]http://i2.photobucket.com/albums/y21/191817/BilledemalyMax368.jpg[/img]

:)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Manu']Ale czemu ja nie widze tych zdjec tylko słowa "image" ? :([/quote]

za chiny ludowe nie wiem :-?

podaje linki w takim razie.. [size=2] [color=blue][poprawiłam już na zdjęcia :D - Manu][/color][/size]

[img]http://i2.photobucket.com/albums/y21/191817/album%201/BilledemalyMax367.jpg[/img]

[img]http://i2.photobucket.com/albums/y21/191817/album%201/BilledemalyMax368.jpg[/img]

Link to comment
Share on other sites

[url]http://i2.photobucket.com/albums/y21/191817/wolve.bmp[/url]

[url]http://i2.photobucket.com/albums/y21/191817/wolf.bmp[/url]

[url]http://i2.photobucket.com/albums/y21/191817/wolf1.bmp[/url]

[url]http://i2.photobucket.com/albums/y21/191817/wilki3.bmp[/url]

:D

Link to comment
Share on other sites

  • 1 year later...

Ale ciekawy temat-niesamowity-nie wiedziałam, że nie można się bawić z Wilkami-od dzisiaj marzę :sleep2:by pojechać do Stobnicy -i co więcej-by dostać takie buziaki:calus: jak na tych zdjęciach-niesamowite-napewno serce by mi tak waliło-źe Wolfy by to wyczuły-najwięcej z ekscytacji-mniej ze strachu-to tak jak pójść na kawkę z Robertem de Niro-nie wiedziałam, że jest takie miejsce w Polsce gdzie można "ukochać" :glaszcze: Wilka-portfel sobie też należy przygotować-nakupić pamiątek-bo to wspiera te piękne Wilki-są boskie, piękne-brak słów po prostu:iloveyou: Zostałabym tam chyba na kilka dni....och nie zaśmiecam tego toppiku więcej-co za wrażenia po tych zdjęciach:great: a na żywo to już:mdleje: :lol:

Link to comment
Share on other sites

  • 5 weeks later...

Dostałam się na specjalizację do profesora Bereszyńskiego. Po egzaminie (na którym rozprawialiśmy o psach, szkoleniu psów, CSach i jeszcze o mnóstwie rzeczy związanych z psami, wilkami i końmi) powiedział, że ma nadzieję, że będę udzielać się w Stobnicy. Mało nie umarłam z radości :multi:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...