Jump to content
Dogomania

Problem z bokserem


wojt972

Recommended Posts

Mam 1.5 rocznego Boksera z rodowodem - Pago. Jest naprawde kochany... grzeczny, nieagresywny szybko sie uczy. Problem jest tylko na spacerach gdy widzi jakiegoś innego psa zaczyna mnie do niego ciągnąć zeby sie z nim pobawić. Małe pieski przed nim uciekają gorzej jest z tymi większymi ktore czasami są agresywne. Tak samo jest z rowerzystami poniewaz ciągnie mnie nie do czlowieka tylko do roweru. Na pieszych i samochody w ogole nie zwraca uwagi. Jak go tego oduczyć ?? prosze o pomoc

Link to comment
Share on other sites

Szkolenie, szkolenie, szkolenie... Dla boksera trzeba stać się ciekawszym niż psy i rowerzyści. To nie jest łatwe, wiem, bo mam 2 boksery ;)
Najlepiej na umiejętność przechodzenia obojętnie obok innych psów robi szkolenie grupowe. Tylko w przypadku boksera proponuję starannie wybrać szkołę - pozytywne wzmocnienie, urozmaicone zajęcia, żadnego szarpania (bo bokser łatwo traci zaufanie), zmuszania, łażenia ciągle w kółko (bo bokser szybko się nudzi monotonnymi ćwiczeniami i odmawia współpracy).
Trzeba pamiętać o tym, że jeśli nauczymy boksera chodzenia na luźnej smyczy, to w sytuacji, gdy ciągnie do "obiektu" trzeba mu podać komendę nieco częściej niż na placu szkoleniowym, a i nagroda musi być atrakcyjna (dla moich PIŁECZKA to skuteczny motywator).
Ważne jest, żeby pies miał kontakt z innymi psami, ale w wieku 1,5 roku to ciągle trzeba uważać, żeby unikać agresorów. Jeśli potrzeba zabawy będzie zaspokojona, to inne psy będą nieco mniej atrakcyjne, a jeśli do tego dołożymy dopracowaną komendę chodzenia na luźnej smyczy, to problem będzie rozwiązany.
No i u boksera ćwiczenia pomagające opanować emocje (np."czekaj" - przed jedzeniem, wyjściem z domu, wyjściem/wejściem do samochodu itp.) to klucz do wychowania zrównoważonego psa.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='wojt972']Mam 1.5 rocznego Boksera z rodowodem - Pago. Jest naprawde kochany... grzeczny, nieagresywny szybko sie uczy. Problem jest tylko na spacerach gdy widzi jakiegoś innego psa zaczyna mnie do niego ciągnąć zeby sie z nim pobawić. Małe pieski przed nim uciekają gorzej jest z tymi większymi ktore czasami są agresywne. Tak samo jest z rowerzystami poniewaz ciągnie mnie nie do czlowieka tylko do roweru. Na pieszych i samochody w ogole nie zwraca uwagi. Jak go tego oduczyć ?? prosze o pomoc[/QUOTE]
Cóż, powiedziałabym, że wyćwiczyć do perfekcji komendę "siad - zostań".
Najpierw w wersji prostej - bez rozproszeń, a potem coraz bardziej utrudniać.
Nie mówię, że to zadziała od razu, ale też uważam, że nie ma dróg na skróty. ;)

Link to comment
Share on other sites

od potrafi bardzo dużo komend( siad, waruj, noga, do mnie, równaj, łapa, tylnia łapa :D) opanowal je do perfekcji.... kontakt z psem ma.... (labrador od sąsiadów) tylko bardzo martwią mnie ci rowerzyści bo gdy rower stoi to go ignoruje. Myślę że problem tkwi w tym że on ciągnie wtedy jak widzi człowieka siedzącego na nim i który jedzie. (w samochodach nie jest to możliwe)

nie wiem ... postaram sie z nim chodzic drogami gdzie często widzę rowery i bedzięmy go powoli oswajać

Link to comment
Share on other sites

[quote name='wojt972']od potrafi bardzo dużo komend( siad, waruj, noga, do mnie, równaj, łapa, tylnia łapa :D) opanowal je do perfekcji.... [/QUOTE]
Zatem nie powinno być problemu; gdy widzisz nadjeżdżający rower (zbliżającego się psa) wydajesz komendę siad - zostań i... pies siedzi. ;)
Jeżeli jednak nie siedzi to... znaczy, że komenda jednak nie jest opanowana perfekcyjnie. "Sterylne" warunki nie są żadnym sprawdzianem dla stopnia opanowania komend. ;)
[quote name='wojt972'] postaram sie z nim chodzic drogami gdzie często widzę rowery i bedzięmy go powoli oswajać[/QUOTE]
To słuszny kierunek; nie unikać problemów, ale się z nimi mierzyć. :)
Można też specjalnie zaaranżować sytuację zatrudniając znajomych na rowerach; zostaw psa na siad, a oni niech jeżdżą; najpierw dalej potem coraz bliżej, stopniowo, stopniowo... A Ty oczywiście cały czas nagradzasz czule i smakowicie psiura, jeżeli grzecznie siedzi.
Powodzenia :)

Link to comment
Share on other sites

Zobacz, czy gdzieś jest jakiś rajd rowerowy, jakis zjazd rowerzystów itd, albo zacznij jeździć przy psie. Mój się rzucał na rower, ale raz poszlismy na spacer do lasu, gdzie akurat był rajd terenowy. Filip usiłował zjeść pierwsze 20 rowerów, potem zobojętniał. Zaczelismy też brac go ze sobą na jazdy próbne, np. po wymianie hamulców. Teraz na widok roweru się cieszy i mysli, że to my.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='wojt972']nie wiem ... postaram sie z nim chodzic drogami gdzie często widzę rowery i bedzięmy go powoli oswajać[/QUOTE]
Kluczem do sukcesu jest powiedzenie psu co ma robić ZAMIAST ciągnąć się w kierunku roweru/psa/człowieka czy czegokolwiek innego.
Trzeba pamiętać o tym, że przy silnych bodźcach rozpraszających zadanie przewodnika sprowadza się do utrzymania uwagi psa i jego motywacji (czyli to Ty masz być atrakcyjniejszy od wszystkiego innego) - to jest możliwe przy ćwiczeniach ze stopniowaniem rozproszeń - czyli najpierw każemy psu np. zrobić siad gry rower jest 100m od nas, jeśli pies wykonuje polecenie bez problemu, to zmniejszamy dystans i robimy to w odległości 90m itd. Jeśli np, w dystansie 20 m nie wychodzi, to odejdźmy na 30m...

Link to comment
Share on other sites

dzisiaj będąc na spacerze z Pagiem zrobilem taki eksperyment.: Niedawno oglądałem kolejny odcinek "Zaklinacza psów" na National Geographic i tam taka babka miała taki sam problem. otóż okazało się że pies ciągnie dlatego że on jest wyżej w hierarchii i zawsze idzie przed swoją panią. Ja zauważylem że u mnie jest podobnie.... nawet gdy każe mu iść przy nodze zawsze troche mnie wyprzedza i nigdy nie idę jako pierwszy.
Wracając do "zaklinacza" ... facio kazał zawsze gdy pies bedzie probowal ją wyprzedzić zagrodzić mu drogę np. nogą ( oczywiście nie kopać) w ten sposob to ty bedziesz tym górującym:) i za żadne skarby nie daj sie wyprzedzić.... pies po paru spacerach podporządkuje ci się i już nawet cie nie bedzie probowal wyprzedzić. Postanowiłem że tak samo zrobie dzisiaj na spacerze. Była ładna pogoda i aż roiło się od spacerujących ludzi. Idę wiec z Pagiem i na horyzoncie pojawia sie motor. ( już sie boje co zrobi ) Pago stał sie bardzo szczesliwy na jego widok i zaczął mnie wyprzedzać.. wtedy ja hops przed niego.Pago idzie za mna i sie podporządkował.. i to ja prowadziłem nasze stadko .. motor przejechała pies nawet nie drgnął :) moje pytanie więc brzmi .... czy to naprawde tak działa ? Czy faktycznie Pago był wyzej w hierarchii ode mnie?? i czy może to był tylko fart.?? proszę o odpowiedzi.. :) I wszystkiego najlepszego z okazji Świąt !!

Link to comment
Share on other sites

Zaklinacza Psów pooglądaj sobie jako ciekawostkę... Metody i poglądy tego pana są w świecie kynologii co najmniej kontrowersyjne - a sama teoria dominacji psa nad człowiekiem i tworzenia hierarchii jak w wilczym stadzie co najmniej wątpliwa i podważana przez wiele autorytetów z dziedziny zoopsychologii ;) Pracuj z psem, tak jak radziły dziewczyny i nie zawracaj sobie głowy bełkotem o dominacji ;)
Psa ogólnie mogło zastopować to, że wszedłeś przed niego, bo wśród psowatych wchodzenie trzeciego osobnika pomiędzy dwa inne służy po prostu rozdzieleniu, powstrzymaniu konfliktu - ale nie dorabiałabym do tego otoczki z przywództwem w stadzie i temu podobnych...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='wojt972']ale naprawde Pago jest tak trochę moim panem .... myśle że od tego wszystko zależy... powiedzcie czy wasze psy zawsze idą przed wami na spacerze??[/QUOTE]

Mój pies często idzie przodem na spacerze , ale nie traktuje tego jako dominacje ... Wątpie aby pies "myślał" tymi kategoriami.
Bynajmniej nie mam z nim prolemu , często chodzi spuszczona i idzie swoim tempem
Czasami ma chęć pogonić rowerzyste czy biegnącego człowieka , ale komenda "zostaw" wystarcza.
Dlaczego uważasz , że pies jest Twoim panem ..?

Link to comment
Share on other sites

Wszystkie moje psy zawsze chodziły przede mną. Nie dlatego, że dominowały, bo nie dominowały, pewnie im to do głowy nie przyszło. Szły przede mną, bo w ten sposób szybciej mogły wyłapać zapachy, miec więcej czasu na obwąchanie, siknięcie, rozejrzenie się, zanim doszłam, minęłam je i maszerowaliśmy dalej.
Cezar ma ileś tam ciekawych teorii, choć większości w życiu bym nie zastosowała na swoich psach. Ostatnio miałam ubaw, jak mój men "udawał" Cezara i "brał w posiadanie drzwi" Myślałam, ze padnę ze smiechu, a psy siedziały i patrzyły z politowaniem :) Dla jasności - mój men nie robił tego na serio. Miny sąsiadów - bezcenne :D

Link to comment
Share on other sites

[quote name='wojt972']ale naprawde Pago jest tak trochę moim panem .... myśle że od tego wszystko zależy... powiedzcie czy wasze psy zawsze idą przed wami na spacerze??[/QUOTE]
Są dwie różne kwestie; pies może iść z przodu, ale na luźnej smyczy i dostosowuje się do zmian kierunku marszu narzucanych przez właściciela; albo może iść z przodu wyrywając przy tym rękę człowiekowi ze stawów. ;)
Wg mnie psy ciągną bo:
1. Nie są nauczone chodzenia na luźnej smyczy i przy nodze (lub wręcz są nieświadomie przez właścicieli NAUCZONE ciągnięcia),
2. Są pod wpływem emocji; wyjście na spacer, wielu różnych bodźców itp.
3. Rozsadza je energia (często powroty ze spaceru wyglądają już zupełnie inaczej).

Tych przyczyn jest zapewne o wiele więcej, ale wyrokować o przywództwie psa nad człowiekiem tylko na podstawie sposobu chodzenia na smyczy (lub bez niej), się nie da.
Szczerze mówiąc, z tego co widzę, ZA swoimi właścicielami wloką się jedynie psy stare i/lub chore. ;)

Jeżeli (jak piszesz) pies zna komendy (i to perfekcyjnie), wykorzystuj je w różnych sytuacjach; wskazuj psu, co ma robić w miejsce zachowań niepożądanych; wtedy to Ty będziesz decydował o tym, co pies robi i nie będziesz się musiał martwić, kto w tym stadzie jest "panem". ;)

Link to comment
Share on other sites

No macie rację ... dzisiaj byłem u weterynarza go zaszczepić i pani weterynarz powiedziala że wie co jest przyczyną... :zbyt duża energia i za mało kontaktów z psami swojego rozmiaru. Dzisiaj więc przed wizytą zaleciła żeby sie porządnie wybiegał a akurat przed nami była taka pani też ze swoją bokserką i postanowiliśmy że mogą sie razem pobawić ( juz 4 czy 5 razy sie z nią widział) ... po pobliskim parku biegały i bawiły sie jak oszalałe... efekt?? no taki że potem u weterynarza był grzeczny i w drodze do samochodu a droga była długa w ogole nie ciągnął.... więc to wszystko przez to że rozrywa go energia.... postaram się teraz żeby szalał do woli a przez wakacje może zapiszemy się na pare lekcji żeby obył sie jeszcze gruntowniej z psami .. :) Dzieki za rady i bardzo się cieszę ze sprawa została rozwiązana...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='wojt972']No macie rację ... dzisiaj byłem u weterynarza go zaszczepić i pani weterynarz powiedziala że wie co jest przyczyną... :zbyt duża energia i za mało kontaktów z psami swojego rozmiaru. Dzisiaj więc przed wizytą zaleciła żeby sie porządnie wybiegał a akurat przed nami była taka pani też ze swoją bokserką i postanowiliśmy że mogą sie razem pobawić ( juz 4 czy 5 razy sie z nią widział) ... po pobliskim parku biegały i bawiły sie jak oszalałe... efekt?? no taki że potem u weterynarza był grzeczny i w drodze do samochodu a droga była długa w ogole nie ciągnął.... więc to wszystko przez to że rozrywa go energia.... postaram się teraz żeby szalał do woli a przez wakacje może zapiszemy się na pare lekcji żeby obył sie jeszcze gruntowniej z psami .. :) Dzieki za rady i bardzo się cieszę ze sprawa została rozwiązana...[/QUOTE]
Mam nadzieję, że nie okażę się złym prorokiem, ale obawiam się, że same szaleństwa z innymi psami, nie rozwiążą wszystkich problemów (gdybyż to było takie łatwe! :) ). Choć oczywiście rozładowanie psiej energii jest niezbędne.

Link to comment
Share on other sites

ale oczywiście że nie.... ale przez tą zabawę przyzwyczai się i do psów i do ludzi.... teraz bedę go jak najczęściej spuszczał ze smyczy i niech sobie podlatuje do ludzi ktorzy akurat idą drogą myślę że po prostu widząc że oni nie mają żadnych zabawek ani smakołyków na moje zawołanie zaraz wroci. oswoi się z nimi i zacznie ich po prostu olewać .... nurtuje mnie tylko jedno... czemu jak mam go spuszczonego ze smyczy to tylko truchtał do przechodniów a jak mialem go na smyczy to szarpał co prawda gdy byliśmy jakieś 5metrów od nich ... ale ciągnął... ??

Link to comment
Share on other sites

Akurat puszczanie dużego psa do przypadkowych przechodniów może się skończyć nieprzyjemnie. Nie każdy lubi psy, niektórzy zwyczajnie się boją, a pies nie ma na czole wypisane, że jest łagodny. Ktoś może zadzwonić na SM i poskarżyć, że masz psa bez smyczy albo po prostu go kopnąć, uderzyć - nie mówiąc o tym, że tak jak pisałam, to chamskie.
Ćwicz z psem na długiej lince, bierz na spacery smakołyki i zabawki, i pracuj, żeby poies był skupiony na Tobie, a nie na innych. No i weź pod uwagę sytuację odwrotną - jak trafi sie wybitny miłośnik psów i Twojego podbiegającego psa zawoła i wygłaszcze, to utrwali mu to zaczepianie przechodniów na amen ;) więc jeśli już takie praktyki to tylko z ludźmi wcześniej uprzedzonymi i "podstawionymi" na potrzeby treningu, znajomymi których pies jeszcze nie spotkał, i będą wiedzieli, że pies nie podbiega w złych zamiarach i go zignorują.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='wojt972'] teraz bedę go jak najczęściej spuszczał ze smyczy i niech sobie podlatuje do ludzi [/QUOTE]
Zwróć jednak uwagę na to, że być może nie wszyscy ludzie będą zachwyceni tym, że "podlatuje" do nich tak duży pies jak bokser. W końcu nie wszyscy są na tyle dobrymi obserwatorami, żeby wiedzieć, że on ma tylko i wyłącznie dobre zamiary. ;)
[quote name='wojt972'] nurtuje mnie tylko jedno... czemu jak mam go spuszczonego ze smyczy to tylko truchtał do przechodniów a jak mialem go na smyczy to szarpał co prawda gdy byliśmy jakieś 5metrów od nich ... ale ciągnął... ??[/QUOTE]
Rzekłabym, że to dość typowe zachowanie. Pies spuszczony ze smyczy najczęściej zachowuje się zupełnie inaczej. Podobnie jest z tzw. "agresją smyczową"; pies zapięty szarpie i wyrywa się do innego, jakby chciał go rozszarpać na miejscu; spuszczony podchodzi niespiesznie, odstawia "teatr", CSuje i często kończy się sprawa zupełnie "bezkrwawo". ;)

Link to comment
Share on other sites

Taaa, jako właścicielka dwóch bokserów pozwolę sobie wtrącić trzy grosze:
- trzeba uważać z bieganiem, bo bokser, który dużo biega nabiera kondycji i może, a wręcz potrzebuje... jeszcze więcej biegać, a niestety boksery mają tendencje do problemów ze stawami (dysplazja) i kręgosłupem (spondyloza), co nie sprzyja bieganiu - efekt: sfrustrowany bokser, bo nie może dostatecznie dużo biegać
- boksery łatwo się nakręcają, dlatego trzeba równoważyć bieganie pracą - posłuszeństwo (w szczególności ćwiczenie opanowania emocji), sztuczki (bo inaczej szkolenie to nuda dla boksera) plus praca węchowa (to znów na ukojenie emocji)
- boksery najlepiej czują się w domu, gdy są dwa lub więcej - wtedy można do woli nacieszyć się zabawą z innym psem/ami, nigdy nie są same i jest cudownie
- co do puszczania psa luzem - trzeba pamiętać, że bokser jest duży i wiele osób boi się boksera. Można sobie na to pozwolić, jeśli mamy 100% przywołania i psa, który umie ładnie witać się z ludźmi...

Moje boksery im więcej mają pracy, tym częściej na spacerach snują się za mną. Ja tego nie lubię, bo zdecydowanie preferuję mieć je na oku - lubię patrzeć jak biegają, jak się bawią itp. Jeśli jednak pracujemy regularnie - co najmniej 2 razy w tygodniu, moje psy zaczynają podążać za mną - i nie ma to nic wspólnego z dominacją (która moim zdaniem w ogóle u psów nie istnieje). To jest raczej kwestia tego, że im się coś w łebkach przełącza na opcję "no to co nam każesz robić, bo bawić to się można jak cię nie ma" :)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...