Grin Posted May 20, 2011 Share Posted May 20, 2011 [quote name='dusiek']Grin u nas nigdy nie było tak źle jak u tych owczarków. Poszłam po rozum do głowy .Też jestem ukochaną pańcią i mój pies też leci do mnie z wywalonym jęzorem :smile:,a córki pies uczy się przy moim przywołania.Ale "pamięć" o korektach niestety widzę do dziś.[/QUOTE] Ja też broń Boże pisząc co napisałam, nie nawiązywałam do Waszego "przypadku". Znaczy - inaczej - może nawiązywałam, ale nie w tym sensie, żebym sądziła, iż Twój pies zachowuje się podobnie jak te wspomniane przeze mnie na egzaminie. Po prostu uważam, że fajnie iż o tym wspomniałaś, bo Twoje spostrzeżenia są mi bliskie. :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dusiek Posted May 20, 2011 Share Posted May 20, 2011 Grin ciesze się:lol: Ja obecnie stosuję w życiu z psem zasadę, że jeżeli czegoś nie umiem lub nie rozumiem nie obwiniam i nie obarczam konsekwencjami psa,a on mi się odwdzięcza coraz większym zaufaniem.:multi: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Pies Pustyni Posted May 24, 2011 Share Posted May 24, 2011 [quote name='dusiek'](...)Jak zachowanie się utrwaliło przestałam za każdym razem nagradzać i dołączyłam komendę fe. (...)Obecnie nie nagradzam za poprawne zachowanie bo jest już dobrze utrwalone, a komendę fe wykorzystuję żeby pies nie przytykał nosa do ziemi i np.nie interesował się pszczołą.(...)[/QUOTE] Komenda "fe" ( czy "ee", "tss" etc.) to wlasnie korekta. [QUOTE]Potem rozkładałam większą ilość i obserwowałam co zrobi mój kochany pupilek.Dobre zachowanie nagradzałam.[/QUOTE] A zachowanie nieporzadane? Zgaduje, ze uzywalas "komendy fe" czyli korygowalas? [quote name='gerta'](...) Ten pies od piłki w ogóle miał w nosie, że coś leci w jego kierunku. A ten drugi - odskakiwał na chwilkę i wracał spowrotem. Może w ich przypadku ten bodziec był za słaby. Ale generalnie uważam, że kompletnie bez sensu było to robić, bo... wystarczy Maxowi powiedzieć "piłeczka" i pędzie, żeby się pobawić, a Korze zaproponować spacer przy nodze, jak coś znajdzie w krzakach i problem z głowy. A o ile milej nam wszystkim?[/QUOTE] Ztego co tu napisalas wynika, ze nie mialas duzego problemu, bo wystarczy po prostu oba psy odwolac... [QUOTE]Znam psy, które motywują się na żarcie i dla specjalnego smaczka zostawią to, co znalazły. I znam takie, które wżerają śmieci, mimo, że chodzą w obroży elektrycznej i jak coś wżerają, to na pewno miło nie jest...[/QUOTE] Widzisz, znowu to samo. A nie znasz psow, ktore smaczki maja w glebokim powazaniu, natomiast na niespodziewany bodziec negatywny reaguja zwroceniem uwagi na wlasciciela, ktory powinien to wykorzyatac? [QUOTE]Znaczy co - na widok zwierzyny co Twój pies robi? [/QUOTE] Nic. Na poczatku zauwazalnie zwracal uwage i wtedy wystarczylo wlasciwie cokolwiek z mojej strony zeby przypomniec mu, ze widze. Potem przestal. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gerta Posted May 24, 2011 Share Posted May 24, 2011 [quote name='Pies Pustyni']Ztego co tu napisalas wynika, ze nie mialas duzego problemu, bo wystarczy po prostu oba psy odwolac....[/QUOTE] Teraz tak. Wcześniej był problem, zwłaszcza u suczki. I stosowanie korekt nie przyniosło rezultatów. Żadnych. [quote name='Pies Pustyni']Widzisz, znowu to samo. A nie znasz psow, ktore smaczki maja w glebokim powazaniu, natomiast na niespodziewany bodziec negatywny reaguja zwroceniem uwagi na wlasciciela, ktory powinien to wykorzyatac?[/QUOTE] Moje psy mają smaczki pod ogonem ogólnie rzecz biorąc :D Ale korekty na nie działały wyjątkowo źle. Znam wiele psów, które nie motywują się do pracy jedzeniem. Nie znam natomiast żadnego, który na korektę reagował by rzeczywistym zwróceniem uwagi na właściciela. Większość psów po korektach innych niż słowne zaczyna się skupiać na unikaniu tychże, uspokajaniu siebie i właściciela, a nie na właścicielach i ich poleceniach. [quote name='Pies Pustyni']Nic. Na poczatku zauwazalnie zwracal uwage i wtedy wystarczylo wlasciwie cokolwiek z mojej strony zeby przypomniec mu, ze widze. Potem przestal.[/QUOTE] No widzisz, to nie miałeś problemu z psem goniącym zwierzynę... Ja mam ten problem, ale pracujemy z całkiem niezłymi efektami nad tym, by widok dzikiego zwierza powodował, że pies przybiegnie do mnie :D Korekt do tego nie używamy... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Pies Pustyni Posted May 24, 2011 Share Posted May 24, 2011 [quote name='gerta'] (...) Nie znam natomiast żadnego, który na korektę reagował by rzeczywistym zwróceniem uwagi na właściciela. Większość psów po korektach innych niż słowne zaczyna się skupiać na unikaniu tychże, uspokajaniu siebie i właściciela, a nie na właścicielach i ich poleceniach.(...)[/QUOTE] To co napisalem bylo a'propos impulsu z zobrozy elektrycznej czy reakcji na dzwiek np. spadajacego pod nogi lancuszka. Jesli pies ci ufa to prawdopodobnie spojrzy wtedy w twoja strone. [QUOTE]No widzisz, to nie miałeś problemu z psem goniącym zwierzynę... [/QUOTE] Niezbyt uwaznie czytasz. Moja odpowiedz mowi o tym co pies robi PO oduczeniu go scigania zwierzyny. A jak wygladalo to sciganie pisalem wczesniej. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Baksa Posted May 24, 2011 Share Posted May 24, 2011 Witam.Czytam że piszecie tu na temat początków agresji u psa.Mam mały problem bo od ok5mcy jest z nami suczka w typie Basenji w tej chwili ma niewiele ponad rok.W chwili adopcji byłą zupełnie dzikim psem,bała się wszystkiego latarni kamienia na drodze czy papierka,ale największy strach opanowywał ja przed ludźmi.Zaznaczę że psy kocha,nie reaguje na zaczepki.Kocha tez szczurki myszki i ptaszki, kompletna pacyfistka.Obecnie jej strach zamienia się w okropne szczekanie na obcego,martwi mnie to bo nie wiem jak to korygować.Boję się że z czasem ugryzie.Zaczyna warczeć tez na moją 2,5 letnią córkę jak ta za bardzo jej dokucza,chociaż obie uwielbiają się razem bawić.Proszę o kilka porad jakie ćwiczenia pomogą mojej suni Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dusiek Posted May 24, 2011 Share Posted May 24, 2011 [quote name='Pies Pustyni']Komenda "fe" ( czy "ee", "tss" etc.) to wlasnie korekta. A zachowanie nieporzadane? Zgaduje, ze uzywalas "komendy fe" czyli korygowalas?[/QUOTE] Nie jestem ortodoksyjnym wyznawcą szkolenia pozytywnego i korekty słowne stosuję ,ale zauważ między nami różnicę ja po fe i pożądanym zachowaniu nagradzam ,a ty proponujesz "wzmocnienie" łańcuszkiem i zadawalasz się "przerwij natychmiast" Jak ma się niesfornego psa i stosuje się tylko korekty fe,ee,ts trzeba uważać żeby pies nie zapomniał swojego imienia i reagował tylko na nowe imię fe,ee,ts :p Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sybel Posted May 24, 2011 Share Posted May 24, 2011 Moje psy są uczone, że domownicy mogą im grzebać w misce (choć tego nie robią). Uczymy je tego cały czas (no, utrwalamy) dokładając im do miski po troszku przysmaków. Odsuwamy delikatnie psyki znad miski i w misce ląduje jedzenie. Tak oduczyłam agresji psa, który miał totalnego hopla na tle jedzenia i świętej miski. Inna sprawa, ze dobija mnie mój Filip. W domu zanim weźmie z ręki, to ogląda, obwąchuje, analizuje każdy kąsek. Na spacerze zobaczy koope, jakiś ochłap, najlepiej porządnie popsuty - od razu zeżera. Wyciaganie mu z gardła zgniłej wędzonej ryby wspominam do tej pory z dreszczem na plecach. Niestety opcja "zostaw" jest wtedy nieaktywna u tego psa. Rozumiecie, pies głodujący... Wcale nie dostaje suchej karmy z rosołkiem i kurczaczka z ryżem i witaminek i przysmaków i jogurcików, jajek itd. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
evel Posted May 24, 2011 Share Posted May 24, 2011 [quote name='Baksa']Witam.Czytam że piszecie tu na temat początków agresji u psa.Mam mały problem bo od ok5mcy jest z nami suczka w typie Basenji w tej chwili ma niewiele ponad rok.W chwili adopcji byłą zupełnie dzikim psem,bała się wszystkiego latarni kamienia na drodze czy papierka,ale największy strach opanowywał ja przed ludźmi.Zaznaczę że psy kocha,nie reaguje na zaczepki.Kocha tez szczurki myszki i ptaszki, kompletna pacyfistka.Obecnie jej strach zamienia się w okropne szczekanie na obcego,martwi mnie to bo nie wiem jak to korygować.Boję się że z czasem ugryzie.Zaczyna warczeć tez na moją 2,5 letnią córkę jak ta za bardzo jej dokucza,chociaż obie uwielbiają się razem bawić.Proszę o kilka porad jakie ćwiczenia pomogą mojej suni[/QUOTE] Twojej suni przydałby się dobry szkoleniowiec, który Wam pomoże. Na odległość praca nad agresją jest ryzykowna - bo a nuż coś nie wyjdzie i kto wtedy będzie winien? Pani "z internetu"? Generalnie jednak możesz poszperać na temat agresji lękowej, kontrwarunkowania, zobojętniania różnych bodźców, nigdy nie zmuszaj psa do kontaktów z obcymi czy z dzieckiem jeśli sobie tego czworonóg wyraźnie nie życzy, ogólnie możesz sobie przeczytać np. książeczkę "Strachopies" - trochę rozjaśnia w głowie i mówię to jako właścicielka pyskatej histeryczki właśnie ;) Ale warto byłoby się chociaż raz spotkać ze specjalistą, który w praktyce pokaże co i jak. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Baksa Posted May 25, 2011 Share Posted May 25, 2011 jesteśmy umówieni ze specjalistą .Pokaże nam kilka ćwiczeń jak sobie z naszą krzykaczką radzić.Mam jeszcze yorka od niedawna który ma lęk separacyjny, ma też problem z wracaniem na komendę jak jest luzem.Ano taki duet po przejściach:diabloti: Książeczkę przeczytam na pewno;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Pies Pustyni Posted May 25, 2011 Share Posted May 25, 2011 [quote name='dusiek']Nie jestem ortodoksyjnym wyznawcą szkolenia pozytywnego i korekty słowne stosuję ,ale zauważ między nami różnicę ja po fe i pożądanym zachowaniu nagradzam ,a ty proponujesz "wzmocnienie" łańcuszkiem i zadawalasz się "przerwij natychmiast" Jak ma się niesfornego psa i stosuje się tylko korekty fe,ee,ts trzeba uważać żeby pies nie zapomniał swojego imienia i reagował tylko na nowe imię fe,ee,ts :p[/QUOTE] :)... Nie zrozumielismy sie. [QUOTE](...)Oczywiscie kiedy pies zareaguje, sploszy sie itp. wtedy Ty musisz odwrocic jego uwage zabawa, pochwala, smakiem.[/QUOTE] Ja rowniez nagradzam i hojnie chwale, tylko nie proponuje za wszelka cene jakiegos zachowania w zamian. Przeciez to, ze wymagam przerwania danej czynnosci nie przeszkadza w pochwaleniu kiedy pies poslucha. Chodzi tylko o unikniecie nadmiaru sztuk i sztuczek. Nie potrzebuje zeby pies na widok krolika biegl do mnie i liczyl na zabawe pilka, tylko zeby za nim nie gonil. A jak juz wczesniej napisalem, staram sie zapewnic mu wystarczajaco duzo ruchu i zajec na biezaco, codziennie i uwazam, ze to powinno wystarczyc. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dusiek Posted May 25, 2011 Share Posted May 25, 2011 Psie pustyni zrozummy się jeszcze lepiej ;)ja fe uważam za komendę ,a szarpanie smyczą,rzucanie łańcuszkiem,obróżki zaciskowe itp za korektę. W odpowiednich rękach,krótkotrwale użyte ratują pewnej grupie psów życie,ale najczęściej używane są przez nieodpowiedzialnych/niedouczonych ludzi w myśl zasadzie: "Dla człowieka z młotkiem cały świat wydaje się gwoździem":-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Pies Pustyni Posted May 25, 2011 Share Posted May 25, 2011 [quote name='dusiek']Psie pustyni zrozummy się jeszcze lepiej ;)ja fe uważam za komendę ,a szarpanie smyczą,rzucanie łańcuszkiem,obróżki zaciskowe itp za korektę. W odpowiednich rękach,krótkotrwale użyte ratują pewnej grupie psów życie,ale najczęściej używane są przez nieodpowiedzialnych/niedouczonych ludzi w myśl zasadzie: "Dla człowieka z młotkiem cały świat wydaje się gwoździem":-([/QUOTE] Dobra to konczymy. P.S. Jeszcze tylko jedna sprawa - fe jest po to, zeby cos przerwac (zapobiec) i rzut czy szarpniecie stosuje sie w tym samym celu. Korekta slowna i fizyczna powiedzmy. pzdr Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dusiek Posted May 25, 2011 Share Posted May 25, 2011 [quote name='Pies Pustyni']Dobra to konczymy. P.S. Jeszcze tylko jedna sprawa - fe jest po to, zeby cos przerwac (zapobiec) i rzut czy szarpniecie stosuje sie w tym samym celu. Korekta slowna i fizyczna powiedzmy. pzdr[/QUOTE] PS A co na to Twój pies, bo mój woli samo fe :eviltong: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Pies Pustyni Posted May 25, 2011 Share Posted May 25, 2011 Ciezka sprawa z kobietami sie dogadac... "Warkniesz" FE (bo chyba nie mowisz tego takim samym tonem jak "dobry pies") , pies slyszy nieprzyjemny dzwiek. Rzucisz obok niego lancuszek - pies slyszy nieprzyjemny dzwiek. Nie wiem co on na to, ale jak nie zapomne to w Wigilie go spytam. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
filodendron Posted May 25, 2011 Share Posted May 25, 2011 Rozumiem, o czym pisze Dusiek. Swojemu mówię "wystarczy" i to jest komenda oznaczająca przerwanie tego, co aktualnie robi. Pies reaguje nawiązaniem kontaktu wzrokowego. Robi tak, bo czasem to nagrodzę, czasem nie. A czasem on nie zareaguje i wtedy drugie "przestań" jest już "warczeniem" - dopiero to jest korekta. Tak mi się wydaje :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gerta Posted May 25, 2011 Share Posted May 25, 2011 [quote name='Pies Pustyni']To co napisalem bylo a'propos impulsu z zobrozy elektrycznej czy reakcji na dzwiek np. spadajacego pod nogi lancuszka. Jesli pies ci ufa to prawdopodobnie spojrzy wtedy w twoja strone.[/QUOTE] Problem w tym, że częstym skutkiem ubocznym stosowania metod awersyjnych jest utrata zaufania do właściciela... Oczywiście zdarza się, że pies mimo stosowania awersji ufa i spojrzy. Natomiast przy zastosowaniu korekty typu sygnał EE, Fe, Nie jeśli nie idzie za tym awersja, a znane psu polecenie, za wykonanie którego jest nagradzany, nie ma ryzyka utraty zaufania. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Pies Pustyni Posted May 26, 2011 Share Posted May 26, 2011 [quote name='filodendron']Rozumiem, o czym pisze Dusiek. Swojemu mówię "wystarczy" i to jest komenda oznaczająca przerwanie tego, co aktualnie rob.(...)[/QUOTE] Tak, tylko zauwaz pewna rzecz - my (a przynajmniej ja) mowimy o poczatkowym etapie oduczania czegos psa, gdzie "fe" ma cos przerwac, czy nie pozwolic na cos, gdyz do tego zostalo stworzone ;). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dusiek Posted May 26, 2011 Share Posted May 26, 2011 [quote name='Pies Pustyni']Ciezka sprawa z kobietami sie dogadac... "Warkniesz" FE (bo chyba nie mowisz tego takim samym tonem jak "dobry pies") , pies slyszy nieprzyjemny dzwiek. Rzucisz obok niego lancuszek - pies slyszy nieprzyjemny dzwiek. Nie wiem co on na to, ale jak nie zapomne to w Wigilie go spytam.[/QUOTE] Ja już pytałam i mój powiedział że fe rozumie i akceptuje.:smile: Równasz dźwięk fe gdzie pies słyszy po głosie pańci niezadowolenie z hałasem jaki wytwarza metalowy łańcuszek spadający nagle z kosmosu? sorry ale w następnym wcieleniu powinieneś być psem i na sobie wypróbować dwie metody. Mam wrażenie że dla ciebie liczy się szybki efekt a nie stan psychiczny psa.:shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Pies Pustyni Posted May 26, 2011 Share Posted May 26, 2011 Ja juz bylem, w poprzednim, ale wtedy jeszcze lancuszkow nie bylo. Oczywiscie, ze liczy sie szybki efekt, bo nie mam zamiaru przez rok oduczac psa gonienia zwierzyny Chcialbym zebys poznala psy, ktore po swojemu akurat omawianych rzeczy uczylem i sama sie przekonala o ich stanie psychicznym, ale to niemozliwe. Moge Cie jedynie zapewnic, ze wszystko bylo z nimi w porzadku. Nie wiem, czy pracowalas kiedys z psem (doroslym, ktorego nie wychowujesz od szczeniaka), ktory jak zobaczy ofiare to wpada w amok i mozesz sobie "fekac" do woli... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dusiek Posted May 26, 2011 Share Posted May 26, 2011 Zaraz,zaraz :hmmmm: jeżeli dobrze pamiętam proponowałeś kavali rzut łańcuszkiem w celu odzwyczajenia szczeniaka!zbierania skarbów na spacerach. Może efekt byłby szybki,a może nie.Może szczeniak przestraszyłby się śmiertelnie i za każdym razem widząc żarełko pamiętał.A może jeden rzut nie zadziałałby.Co byś zaproponował,kolejny,kolejny a na koniec... z bezradności oe. Jak w tym czasie stworzyć więź z psem,zasłużyć na jego zaufanie? PS.Z ciekawości czytałeś "Sygnały uspokajające"? Wiesz w jakim stanie emocjonalnym są twoje psy pracując z tobą? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Pies Pustyni Posted May 26, 2011 Share Posted May 26, 2011 [QUOTE]Wtedy blyskawiczna reakcja z Twojej strony ([B]ostra korekta glosem, moze byc poparta rzuceniem KOLO psa czegos wydajacego halasliwy, nieprzyjemny dzwiek[/B]) powinna szybko nauczyc go, ze nie ma zartow. Oczywiscie kiedy pies zareaguje, sploszy sie itp. wtedy Ty musisz odwrocic jego uwage zabawa, pochwala, smakiem. [/QUOTE] O to chodzi? Korekta nie popsuje wiezi z psem ani nie przeszkodzi w budowaniu zaufania. Chyba, ze wlasciciel nic innego nie bedzie robil, tylko korygowal. Sygnaly uspokajajace u psow poznalem w praktyce przed ukazaniem sie ksiazki. Z ciekawosci ja kupilem i nie znalazlem tam nic czego bym juz nie wiedzial. Widze na biezaco w jakim stanie emocjonalnym sa te psy i potrafie w razie potrzeby przejsc do innej metody. Nie jestem jakims ograniczonym sadysta tylko nie przemawia do mnie ta swego rodzaju "poprawnosc polityczna" w stosunku do psa. I to by bylo na tyle. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dusiek Posted May 26, 2011 Share Posted May 26, 2011 Poprawność polityczna według Wikipedii „…sposób używania języka w dyskursie publicznym, którego głównym celem jest zachowanie szacunku oraz tolerancji wobec przeciwnika w dyskusji. Poprawność polityczna ma z zamierzenia polegać na unikaniu stosowania obraźliwych słów i zwrotów oraz zastępowaniu ich wyrażeniami bardziej neutralnymi. Jej celem jest obniżenie poziomu antyspołecznych uprzedzeń i dyskryminacji danych grup społecznych. Używanie zwrotów bardziej neutralnych może być także motywowane chęcią uniknięcia protekcjonalności i respektowania godności osób, do których odnoszą się pejoratywne określenia….” Poprawność polityczną to ja stosuję do Ciebie, a nie do psa :cool3: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Grin Posted May 26, 2011 Share Posted May 26, 2011 Włączę się na moment do dyskusji, bo nurtuje mnie jedna kwestia, do której zresztą nawiązała także dusiek [quote name='dusiek']A może jeden rzut nie zadziałałby.Co byś zaproponował,kolejny,kolejny a na koniec... z bezradności oe. [/QUOTE] Jak to jest właśnie z tym stosowaniem korekt bardziej awersyjnych nazwijmy to, w sytuacji gdy trafi się na psa - "twardziela", dla którego niestraszne są hałasy spowodowane czy to łańcuszkiem, czy dyskami Fishera, czy puszki wypełnionej monetami? Próbujemy innych źródeł dźwięku? Innych metod stopniując ich "awersyjność" aż do wspomnianej obroży elektrycznej włącznie? Słyszałam o psach, których nawet obroża elektryczna nie jest w stanie powstrzymać przed jakąś samonagradzającą się czynnością, co wtedy? (PS To nie jest zaczepka, naprawdę mnie to interesuje ;) ). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dusiek Posted May 26, 2011 Share Posted May 26, 2011 Mój pies był bohaterem sytuacji kiedy na pustym,słabo oświetlonym placu treningowym owczarek(agresor z indywidualna tresurą) ciągnąc za sobą leżącą właścicielkę chciał kilnąć mojego sceniacka .Treserka próbowała odstraszyć głosem,kluczami rzucanymi jak łańcuszek,szarpiąc za sierść na szyi itp.Nic to nie dało.Piesek wyskakiwał w górę żeby wyjąć mojego psa schowanego pod kurtką.Chęć zagryzienia była tak duża że ani ciągnąca się właścicielka,ani lekka awersja nie zatrzymała go.Dopiero jak treserka złapała za obróżkę parcianą i zacisnęła ją tak że prawie się udusił odpuścił ,a może raczej prawie zemdlał.Ale takie przypadki to rzadkość. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.