Jump to content
Dogomania

początki agresji czy norma


kavala

Recommended Posts

kavala praca ze szczeniakiem to taka sinusoida,raz jest lepiej ,raz gorzej.Oboje uczycie się siebie,z tym że psy uczą się szybciej :evil_lol:,Z czasem nabierzesz doświadczenia.:)
Ja swojego psa uczyłam najpierw w domu .Rozkładałam pojedynczo smaczki i nie pozwalałam bez zezwolenia brać.Na początku możesz stopą przykryć smaczek żeby nie ukradł.Jeżeli zachowywał się poprawnie dostawał smakołyk.Jak zachowanie się utrwaliło przestałam za każdym razem nagradzać i dołączyłam komendę fe.
Potem rozkładałam większą ilość i obserwowałam co zrobi mój kochany pupilek.Dobre zachowanie nagradzałam.Doszliśmy do tego że zostawiałam talerz ze smażonym kurczakiem na balkonie , wychodziłam i nie ruszył.
Obecnie nie nagradzam za poprawne zachowanie bo jest już dobrze utrwalone, a komendę fe wykorzystuję żeby pies nie przytykał nosa do ziemi i np.nie interesował się pszczołą.
Pracuj z Frodem tak długo aż się nauczy,u jednego psa będzie to miesiąc a u drugiego trzy miesiące.Ważne żeby nie odpuszczać.

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 163
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='gerta']Ło matko! Przecież pies nie wie, co to znaczy "człowiek jest ważniejszy od psa".
Pies jedynie może znać reguły wspólnego życia, a te, żeby faktycznie były regułami muszą być [B]konsekwentnie[/B] przestrzegane.
[/QUOTE]

Okreslenie "wazniejsi od psa" po pierwsze bylo w cudzyslowie, a po drugie posluzylem sie nim komentujac post, w ktorym bylo uzyte. O konsekwencji tez zdaje sie wspomnialem.

[QUOTE]Natomiast zanim zastosowałabym korektę wydałabym komendę "nie rusz" i baaardzo nagrodziłabym psa za jej wykonanie na spacerze - miałabym dla niego pyszny smaczek, zabawkę, mizianko i zrobiłabym przedstawienie na pół ulicy. [/QUOTE]

Jesli piesw wykonuje komende "nie rusz" to na korekte nie ma juz miejsca, bo jest nie potrzebna.
Zaproponnowalem inne podejscie poniewaz uwazam, ze jest wieksza szansa, ze tak uczony i prowadzony pies przestanie sie interesowac poszukiwaniem zdobyczy. Wlasnie dlatego, ze bedzie to dla niego nieoplacalne.
Co do "przedstawien na pol ulicy" rowniez uwazam, ze sa zbedne jesli pies jest tak prowadzony. On wcale nie potrzebuje, zeby wlasciciel robil z siebie klowna.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='dusiek']kavala praca ze szczeniakiem to taka sinusoida,raz jest lepiej ,raz gorzej.Oboje uczycie się siebie,z tym że psy uczą się szybciej :evil_lol:,Z czasem nabierzesz doświadczenia.:)
...
Pracuj z Frodem tak długo aż się nauczy,u jednego psa będzie to miesiąc a u drugiego trzy miesiące.Ważne żeby nie odpuszczać.[/QUOTE]
Zdaję sobie z tego sprawę :) Widzę, że Frodo błyskawicznie się uczy i w domu świetnie wykonuje wszystkie komendy i nawet nie łapie mięcha rzuconego na podłogę. Ale równocześnie jest bardzo ruchliwym i eksplorującym psem i raczej nie należy do tych co na spacerze od pana za daleko nie odchodzą. Wszystko go ciekawi i interesuje, jest dość odważny. Teraz chyba musimy się skupiać na tresurze w większym rozproszeniu, czyli na zewnątrz.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Pies Pustyni']Jesli piesw wykonuje komende "nie rusz" to na korekte nie ma juz miejsca, bo jest nie potrzebna. .[/QUOTE]
No tak, ale korekta powinna służyć do korygowania zachowania, a nie być metodą samą w sobie. Dlatego jest komenda -> jeśli nie jest wykonana, to jest korekta - odpowiednio dobrana, a po korekcie kolejna komenda, za którą psa da się pochwalić. Kavala jest na etapie, gdy komenda "nie rusz" nie jest jeszcze dobrze utrwalona.
[quote name='Pies Pustyni']Zaproponnowalem inne podejscie poniewaz uwazam, ze jest wieksza szansa, ze tak uczony i prowadzony pies przestanie sie interesowac poszukiwaniem zdobyczy. Wlasnie dlatego, ze bedzie to dla niego nieoplacalne..[/QUOTE]
Przestanie się interesować poszukiwaniem zdobyczy, dopóki właściciel będzie "w zasięgu". Skuteczność korekt jest bardzo ograniczona. Jeśli uczymy psa, żeby nie właził na kanapę karcąc go za każdym razem, gdy go tam zobaczymy, to owszem, pies będzie schodził z kanapy na nasz widok i może nawet nie wejdzie na nią, gdy jesteśmy w pokoju. Gdybyśmy natomiast wzmacniali jego leżenie na podłodze czy posłanku, to pewnie nawet do głowy by mu nie przyszło włazić na kanapę, bo i po co, skoro na podłodze jest dobrze... Na tej samej zasadzie: jeśli chodzenie blisko właściciela jest super, to po co grzebać w krzakach?
[quote name='Pies Pustyni']Co do "przedstawien na pol ulicy" rowniez uwazam, ze sa zbedne jesli pies jest tak prowadzony. On wcale nie potrzebuje, zeby wlasciciel robil z siebie klowna.[/QUOTE]
Super nagroda daje niesamowite wzmocnienie. Oczywiście przedstawienie na pół ulicy robimy nie za każdym razem, tylko od czasu do czasu. Psy uwielbiają, gdy ludzie robią z siebie idiotów, bo psy podobnie jak ludzie kochają się bawić :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='gerta']No tak, ale korekta powinna służyć do korygowania zachowania, a nie być metodą samą w sobie. Dlatego jest komenda -> jeśli nie jest wykonana, to jest korekta - odpowiednio dobrana, a po korekcie kolejna komenda, za którą psa da się pochwalić. (...) [/QUOTE]

Owszem, ale w przypadku kiedy komenda nie jest... zakazujaca. Jesli np. powiesz do psa "siad", a on nie poslucha, dodasz korekte, a potem powtorzysz polecenie. Natomiast jesli pies chce cos podjac, Ty mu wydasz polecenie, on nie poslucha i wtedy korygujesz, to nie wydaje Ci sie, ze bedzie to troche za dluga droga? Bo po co uczyc psa komendy "nie rusz", a za niewykonanie jej korygowac slowem, skoro owo "nie rusz" bedzie i tak brzmialo sucho, ostro, zdecydowanie, czyli dokladnie tak jak brzmi korekta?

[QUOTE]Przestanie się interesować poszukiwaniem zdobyczy, dopóki właściciel będzie "w zasięgu". [/QUOTE]

Pewnie, ze tak. Nie wiem czym moglabys po dobroci przekonac psa, ze to co jest dla niego pachnace i smaczne, co instynkt (i zoladek) kaze mu zjesc, powinien ominac szerokim lukiem kiedy pana nie ma w okolicy. Nie wiem tez jaka odleglosc dla Ciebie oznacza ow zasieg, bo podporzadkowany pies zareaguje nawet z bardzo duzej odleglosci.
Co do kanapy - jak na podlodze moze byc fajniej, kiedy jest tam twardo i nisko? A do tego wlasciciel spedza na niej tyle czasu (to musi byc super :))zostawiajac tam bardzo intensywny zapach?

[QUOTE]Super nagroda daje niesamowite wzmocnienie. Oczywiście przedstawienie na pół ulicy robimy nie za każdym razem, tylko od czasu do czasu. Psy uwielbiają, gdy ludzie robią z siebie idiotów, bo psy podobnie jak ludzie kochają się bawić[/QUOTE]

Robienie z siebie idioty uwazasz za super nagrode dla psa? Mysle, ze mozna sie bawic z psem bez blazenady, ale mniejsza z tym.

[quote name='dusiek']Psie Pustyni a jak poprowadziłbyś psa lękliwego/wrażliwego z takim problemem jak Frodo?[/QUOTE]

To nie jest takie proste. Zalezy skad te jego leki sie biora, na jakim sa tle. Ale tak czy siak pies wrazliwy bedzie o wiele bardziej podatny na korekte niz pewny siebie twardziel, jednak musi byc ona (korekta) odpowiednio i z wyczuciem dozowana.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='kavala']Zdaję sobie z tego sprawę :) Widzę, że Frodo błyskawicznie się uczy i w domu świetnie wykonuje wszystkie komendy i nawet nie łapie mięcha rzuconego na podłogę. Ale równocześnie jest bardzo ruchliwym i eksplorującym psem i raczej nie należy do tych co na spacerze od pana za daleko nie odchodzą. Wszystko go ciekawi i interesuje, jest dość odważny. Teraz chyba musimy się skupiać na tresurze w większym rozproszeniu, czyli na zewnątrz.[/QUOTE]

Kavala nauczyłaś w domu to nauczysz na zewnątrz,na to trzeba czasu.
Na spacerach starajcie się być atrakcyjni dla Froda i to wy przejmijcie inicjatywę .Niech on sam nie poznaje otoczenia. Włączcie się i razem szukajcie patyków,ciekawych przedmiotów do obwąchania,wybierajcie drogę którą idziecie,nagradzajcie kiedy sam do was podejdzie itp. i w trakcie ciekawych zajęć ćwiczcie krótkimi seriami posłuszeństwo.

Link to comment
Share on other sites

Psie Pustyni dobrze dobrana korekta jest skuteczna,ale według mnie po pierwsze rozleniwia ludzi bo przerywa zachowanie psa i nie muszą pracować do "następnego razu",a po drugie nie uczy psa jakiego zachowania oczekujemy oprócz "przerwij natychmiast".
Radząc stosowanie korekt,nie widząc psa który ma niedoświadczonego właściciela bierzesz na siebie odpowiedzialność za nadużycie tego środka wychowawczego.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='dusiek']Psie Pustyni dobrze dobrana korekta jest skuteczna,ale według mnie po pierwsze rozleniwia ludzi bo przerywa zachowanie psa i nie muszą pracować do "następnego razu",a po drugie nie uczy psa jakiego zachowania oczekujemy oprócz "przerwij natychmiast".
Radząc stosowanie korekt,nie widząc psa który ma niedoświadczonego właściciela bierzesz na siebie odpowiedzialność za nadużycie tego środka wychowawczego.[/QUOTE]

Bo tez ja niczego innego nie oczekuje, tylko wlasnie zeby przerwal. Psu nie jest potrzebna alternatywa, to nasze wymysly zeby zawsze miec cos w zamian (co nie jest zle, ale nie niezbedne). Jemu wystarczy wiedziec, ze przewodnik tego nie toleruje i kwita. Oczywiscie nie twierdze, ze cale wspolzycie czlowieka i psa ma polegac tylko i wylacznie na zakazach, ma byc oschle i ponuro. Jednak konsekwencja i przestrzeganie zasad musi byc, co zreszta niejednokrotnie bylo powtarzane, nie tylko w tym watku.
Twierdzisz, ze korekta jest tylko "do nastepnego razu", a inna metoda nie? Jak to widzi pies? Czy stosujac jakies polecenie, np. "nie rusz" plus cos w zamian, oduczysz psa calkowicie zbierania? Czy tez bedzie to "do nastepnego", bo pies uzna, ze jak cos wyweszy to pani najpierw kaze wypluc lub nie dotykac, a potem bedzie zadowolona i np. sie z nim pobawi?

Link to comment
Share on other sites

Psie Pustyni - alternatywa jest potrzebna psu, żeby nauczył się, że jak coś znajdzie, to co ma zrobić zamiast brać do pyska i zjadać. Na jednym z seminariów poświęconych behawiorowi zwierząt prowadzący opowiadał o psie, który ganiał sarny. I on tego psa nauczył, że zamiast ganiać te sarny, pies ma przybiec do niego, żeby "zaraportować", że widział sarnę. Okazało się to bardzo skuteczne, bo pies na widok sarny pruje do właściciela, jak na gwizdek.
Podobnie jest z podejmowaniem pokarmów - można nauczyć psa, że jak znajdzie śmierdziucha, to ma przybiec do właściciela i wtedy dostanie fantastyczną nagrodę. Problem polega wyłącznie na tym, że ta nagroda musi wygrać w konflikcie motywacji ze znalezionym śmierdziuchem :)
Korekty w takiej sytuacji nie są skuteczne, bo jeśli śmierdziuch jest baaarrrrdzzzzoooo atrakcyjny, to perspektywa najgorszej kary nie powstrzyma psa (a jak nie ma perspektywy kary, to już kompletnie nic ich nie powstrzyma). Psy wybierając dane zachowanie kierują się wyłącznie tym, co im przyniesie większą korzyść. Dlatego jeśli pies wie, że przyprowadzenie właściciela do śmierdziucha jest lepsze niż zjadanie śmierdziucha, to na pewno nie zeżre śmierdziucha i tyle.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='gerta'] Problem polega wyłącznie na tym, że ta nagroda musi wygrać w konflikcie motywacji ze znalezionym śmierdziuchem :)
[/QUOTE]
No właśnie! Ja miałam wtedy przy sobie kiełbasę, ale gdzie tam. Obawiam się że równie dobrą nagrodą co śmierdziuch może być tylko inny śmierdziuch. A tak na poważnie. Możesz napisać jak krok po kroku nauczyć psa przybiegać do właściciela w takiej sytuacji?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='gerta']Psie Pustyni - alternatywa jest potrzebna psu, żeby nauczył się, że jak coś znajdzie, to co ma zrobić zamiast brać do pyska i zjadać. Na jednym z seminariów poświęconych behawiorowi zwierząt prowadzący opowiadał o psie, który ganiał sarny. I on tego psa nauczył, że zamiast ganiać te sarny, pies ma przybiec do niego, żeby "zaraportować", że widział sarnę. Okazało się to bardzo skuteczne, bo pies na widok sarny pruje do właściciela, jak na gwizdek.[/QUOTE]

Mialem przez jakis czas psa ze schroniska, zupelnie surowego, kompletnie niczego nie nauczonego. Dodatkowo byl zapalonym mysliwym (jego tzw. lancuch lowiecki ograniczal sie najczesciej do trzech elementow: pogon > chwycenie > ZABICIE). Nauczylem go zeby nie scigal zwierzyny bez alternatyw - po prostu przestal scigac. No chyba, ze alternatywa nazwac zapewnienie mu zajecia na codzien.

Mozna poznac nazwisko tego wykladowcy?

[QUOTE]Korekty w takiej sytuacji nie są skuteczne, bo jeśli śmierdziuch jest baaarrrrdzzzzoooo atrakcyjny, to perspektywa najgorszej kary nie powstrzyma psa (a jak nie ma perspektywy kary, to już kompletnie nic ich nie powstrzyma). Psy wybierając dane zachowanie kierują się wyłącznie tym, co im przyniesie większą korzyść. Dlatego jeśli pies wie, że przyprowadzenie właściciela do śmierdziucha jest lepsze niż zjadanie śmierdziucha, to na pewno nie zeżre śmierdziucha i tyle. [/QUOTE]

Na jakiej podstawie tak twierdzisz? Wyprobowalas oba sposoby na roznych psach? I dlaczego w Twoim opisie smierdziuch w starciu z korekta jest "baaarrrdzzzzooo atrakcyjny", natomiast w porownaniu do nagrody (a na razie nawet nie wiemy co mogloby nia byc) jest (teoretycznie) mniej korzystny?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='tłamsik']aż Ty złośliwcu.. skrywasz takie cenne informacje i nie chcesz podzielić się nimi ze światem.. :evil_lol:

ja opanowałam ten problem swoim sposobem.. Nie ukradłabym Ci pomysłu.. :p[/QUOTE]
Ja bym chętnie ukradła :diabloti:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Pies Pustyni']Bo tez ja niczego innego nie oczekuje, tylko wlasnie zeby przerwal. Psu nie jest potrzebna alternatywa, to nasze wymysly zeby zawsze miec cos w zamian (co nie jest zle, ale nie niezbedne). Jemu wystarczy wiedziec, ze przewodnik tego nie toleruje i kwita. Oczywiscie nie twierdze, ze cale wspolzycie czlowieka i psa ma polegac tylko i wylacznie na zakazach, ma byc oschle i ponuro. Jednak konsekwencja i przestrzeganie zasad musi byc, co zreszta niejednokrotnie bylo powtarzane, nie tylko w tym watku.
Twierdzisz, ze korekta jest tylko "do nastepnego razu", a inna metoda nie? Jak to widzi pies? Czy stosujac jakies polecenie, np. "nie rusz" plus cos w zamian, oduczysz psa calkowicie zbierania? Czy tez bedzie to "do nastepnego", bo pies uzna, ze jak cos wyweszy to pani najpierw kaze wypluc lub nie dotykac, a potem bedzie zadowolona i np. sie z nim pobawi?[/QUOTE]

Pisząc o korektach wiem co mówię.Chociaż tresowałam mojego psa w rozsądnie pozytywniej szkółce ,będąc niedoświadczonym psiarzem i mając trudnego psa musiałam je stosować. Ale kiedy mam przykład mojej córki która ma dwa psy i stara się je szkolić tylko pozytywnie widzę różnicę w podejściu do pracy między naszymi psami.
Mój zachowuje się jak zdyscyplinowany komandos a jej jak podekscytowane ,wesołe nastolatki.
Nawiązując do tematu mój pies nic nie zbiera ,jej psom się zdarza ale zazdroszczę jej takich fajnych psów.

Link to comment
Share on other sites

Hm, muszę powiedzieć, że ja też widziałam różnicę w zachowaniu się psów szkolonych różnymi metodami na pierwszym egzaminie, który zdawaliśmy wspólnie z moim burasem. Wcześniej jakoś nie miałam okazji tego skonfrontować, więc normalne było dla mnie, gdy na komendę "do mnie" pies biegł z uśmiechem na mordzie, podniesionym aktywnie ogonem, postawionymi w oczekiwaniu uszami itp.
Tam zobaczyłam owczarki; które fakt - robiły wszystko, ale ich sposób poruszania był - powiedziałabym - taki na "wpół czołgający". Cała ich sylwetka mówiła sama za siebie: "boję się kary".
Pomyślałam wtedy; fakt - z moim burasem to my na żadnych zawodach niczego nie zwojujemy, ale ten uśmiech na mordzie jest dla mnie cenniejszy, niż perfekcyjnie wykonywane ćwiczenia. :)
Co ciekawe - Łowca nie jest prowadzony (bo se ne da) całkowicie bezstresowo; gdy trzeba, potrafię na niego huknąć, czy w jakiś inny sposób dotrzeć do jego mózgownicy, czasami zdającej się być przesłoniętą przez pokłady testosteronu, emocji, czy tam nie wiadomo czego. :D

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Pies Pustyni']Mialem przez jakis czas psa ze schroniska, zupelnie surowego, kompletnie niczego nie nauczonego. Dodatkowo byl zapalonym mysliwym (jego tzw. lancuch lowiecki ograniczal sie najczesciej do trzech elementow: pogon > chwycenie > ZABICIE). Nauczylem go zeby nie scigal zwierzyny bez alternatyw - po prostu przestal scigac. No chyba, ze alternatywa nazwac zapewnienie mu zajecia na codzien.[/QUOTE]
Znaczy co - na widok zwierzyny co Twój pies robi?

[quote name='Pies Pustyni']Mozna poznac nazwisko tego wykladowcy?.[/QUOTE]
[SIZE=2]Anders Hallgren [/SIZE]
[quote name='Pies Pustyni']Na jakiej podstawie tak twierdzisz? Wyprobowalas oba sposoby na roznych psach? I dlaczego w Twoim opisie smierdziuch w starciu z korekta jest "baaarrrdzzzzooo atrakcyjny", natomiast w porownaniu do nagrody (a na razie nawet nie wiemy co mogloby nia byc) jest (teoretycznie) mniej korzystny?[/QUOTE]
Tak wypróbowałam obie metody na różnych psach, i w tym (niestety) na własnych.
Co do nagrody - to zależy od psa, każdy ma swojego motywatora. Ja mam dwa psy i dla jednego najwyższym dobrem jest piłeczka, a dokładniej zabawa piłką z nami. Drugi pies natomiast uwielbia kontakt socjalny oraz chodzenie przy nodze (i mnie też to dziwi, że akurat propozycja chodzenia przy nodze jest dla niej fajniejsza od zjadania śmierdziuchów).
Znam psy, które motywują się na żarcie i dla specjalnego smaczka zostawią to, co znalazły.
I znam takie, które wżerają śmieci, mimo, że chodzą w obroży elektrycznej i jak coś wżerają, to na pewno miło nie jest...

A wracając do moich własnych - próbowaliśmy oduczyć wżerania rzucając przedmioty, jak to radziłeś wyżej. Ten pies od piłki w ogóle miał w nosie, że coś leci w jego kierunku. A ten drugi - odskakiwał na chwilkę i wracał spowrotem. Może w ich przypadku ten bodziec był za słaby. Ale generalnie uważam, że kompletnie bez sensu było to robić, bo... wystarczy Maxowi powiedzieć "piłeczka" i pędzie, żeby się pobawić, a Korze zaproponować spacer przy nodze, jak coś znajdzie w krzakach i problem z głowy. A o ile milej nam wszystkim?

Link to comment
Share on other sites

Grin u nas nigdy nie było tak źle jak u tych owczarków. Poszłam po rozum do głowy .Też jestem ukochaną pańcią i mój pies też leci do mnie z wywalonym jęzorem :smile:,a córki pies uczy się przy moim przywołania.Ale "pamięć" o korektach niestety widzę do dziś.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...