Jump to content
Dogomania

Wątek Krakowskich Zwierzaków


AgaG

Recommended Posts

Prosze o wiadomość, jeżeli ktoś z okolic Krakowa opiekuje się bezdomnym psem chorym na nerki. Po mojej nieżyjącej "tymczasce" został otwarty worek Renala (ok. 10 kg). Szkoda, żeby się przeterminował.


Dysponujemy także (Fundacja Pasterze) doskonałym wózkiem inwalidzkim dla dużego psa (powyżej 40 kg).

Link to comment
Share on other sites

Przepraszam że tak tutaj na watku ale mam problem i nie wiem jak sobie poradzić:

otóż dostałam wezwanie ze Straży Miejskiej w sprawie "uporczywego" szczekania mojego psa :(.
Nie bardzo wiem co będzie dalej..bo że komuś przeszkadza mój stary pies to co mam z nim zrobić,
do pory nikt nie zgłaszał żadnych uwag, owszem mój pies ma tubalny głos bo jest duży ale nie wyje i nie szczeka godzinami, a normalne jest przecież że pies zaszczeka jak coś się dzieje za drzwiami, ale jakiś czas temu wprowadzili sie nowi sąsiedzi i jak widać pies im przeszkadza :(.
Macie może jakieś pomysły , rady co zrobić?
może znacie jakiegoś dobrego trenera lub behawioryste ?
bo martwię się, że mi się każą pozbyć psa :(:(.

Link to comment
Share on other sites

Przepraszam że tak tutaj na watku ale mam problem i nie wiem jak sobie poradzić:

otóż dostałam wezwanie ze Straży Miejskiej w sprawie "uporczywego" szczekania mojego psa :(.
Nie bardzo wiem co będzie dalej..bo że komuś przeszkadza mój stary pies to co mam z nim zrobić,
do pory nikt nie zgłaszał żadnych uwag, owszem mój pies ma tubalny głos bo jest duży ale nie wyje i nie szczeka godzinami, a normalne jest przecież że pies zaszczeka jak coś się dzieje za drzwiami, ale jakiś czas temu wprowadzili sie nowi sąsiedzi i jak widać pies im przeszkadza :(.
Macie może jakieś pomysły , rady co zrobić?
może znacie jakiegoś dobrego trenera lub behawioryste ?
bo martwię się, że mi się każą pozbyć psa :(:(.

 

Nie wiem, jak długo masz psa,ale skoro do tej pory nikomu to nie przeszkadzało,to znaczy,że nie jest uciążliwe.Poprzedni sąsiedzi też nie zgłaszali problemu,co świadczy o tym,że ci nowi są po prostu nieżyciowi i czepiają się. W Polsce nie ma przepisów zabraniających psom szczekania, ale za to są zabraniające porzucania psów; jeżeli Straż Miejska każe Ci pozbyć się psa,to będzie to namawianie do popełnienia przestępstwa. Mandatu też nie mogą Ci wlepić,bo nie ma definicji "uporczywego szczekania",a nie mogą opierać się wyłącznie na subiektywnej ocenie dziwnych sąsiadów. Właśnie,a  może ci sąsiedzi robią coś takiego,co Tobie i innym teoretycznie może przeszkadzać- przecież Ty też możesz zgłosić to do SM; będzie 1:1 i jest szansa,że następnym razem zastanowią się,zanim zadzwonią.

Wiem,że to nie jest idealne rozwiązanie,ale jeżeli nie ma innego wyjścia...

 

Korzystając z obecności na tym wątku pozwolę sobie zamieścić informację o zaginionej w okolicy Placu Na Stawach ( ul.Bolesława Komorowskiego) 17 letniej kotce.

Kotka zaginęła starszej pani,niestety już kilka tygodni temu,ale może ktoś coś skojarzy,zauważy,czy zauważył.

Najprawdopodobniej nie żyje biedulka do tej pory,ale też mógł wydarzyć się jakiś cud  i jest inaczej.

Kotka ma czarno-białe umaszczenie i jest nieufna.

Dziękuję AgaG za dotychczasowe zaangażowanie się w pomoc w szukaniu kotki :)

Link to comment
Share on other sites

Przepraszam że tak tutaj na watku ale mam problem i nie wiem jak sobie poradzić:

otóż dostałam wezwanie ze Straży Miejskiej w sprawie "uporczywego" szczekania mojego psa :(.
Nie bardzo wiem co będzie dalej..bo że komuś przeszkadza mój stary pies to co mam z nim zrobić,
do pory nikt nie zgłaszał żadnych uwag, owszem mój pies ma tubalny głos bo jest duży ale nie wyje i nie szczeka godzinami, a normalne jest przecież że pies zaszczeka jak coś się dzieje za drzwiami, ale jakiś czas temu wprowadzili sie nowi sąsiedzi i jak widać pies im przeszkadza :(.
Macie może jakieś pomysły , rady co zrobić?
może znacie jakiegoś dobrego trenera lub behawioryste ?
bo martwię się, że mi się każą pozbyć psa :(:(.

Nic się nie martw i nie przejmuj. :) NIkt nie ma prawa kazac Ci się pozbyć psa! To byłoby złamanie Ustawy o Ochronie zwierząt. Gdybyś potrzebowała jakiś porad, to dzwoń na mój  numer, Podaję na pw. Sąsiadami sie nie przejmuj.

Link to comment
Share on other sites

Hmm, całkiem niedawno była afera w Krk własnie - Kurdwanów lub Wola jak się nie mylę, jakaś starsza pani od 4 lat ma rottweilery nad którymi nie panuje, psy biegają po osiedlu samopas,wypadają jej smycze z ręki, atakują ludzi i zwierzęta, są tego ofiary, słyszałam wypowiedzi i komentarze ludzi którzy się boją wyjśc z domu. Tam SM nie ma pola do popisu, może dac upomnienie i nic więcej, natomiast jakoś dziwacznie reagują bardzo kategorycznie w przypadku pieska bez kagańca czy pieska sbroniącego własnego domu (umówmy się, że ten piesek nie ujada non stop).
<br>
<br>

I przy okazji, kopiuję z fb, kolejne przypadki trucia, tym razem Grzegórzki :"
<br>
"Szanowni Państwo, właściciele piesków, mieszkający na Grzegórzkach!!!
Podobno jakaś KUR*A rozkłada na osiedlu trutkę - rejon Grzegórzeckiej, Rogozińskiego, Bobrowskiego, Fabrycznej, F. Nullo, Al Pokoju . Problem w tym, że konsystencja tego nie jest znana....może to jakiś proszek, może parówki czy inne zapuszczone trutką przysmaki, a może po prostu zwykła woda w którejś ktoś coś rozpuścił i wylał na chodnik(pieski chodzą, a potem lizą sobie łapki - zatrucie gotowe). Niewielka ilość może być dla psa śmiertelną dawką!!!!
Zwracajcie proszę uwagę na swoje psiaki!!! Niestety są już dwie psie ofiary...
A jak spotkacie dziwnie zachowującego się człowieka, który zapuszcza czymś chodniki czy trawkę bądź drzewka, to z czystym sumieniem nakarmcie go owym specyfikiem albo po prostu zadzwońcie pod 997 !!!!!!"
<br>

Byłam też ostatnio na wybiegu na Prądnickiej i tam też podobno ostatnio jakaś suczka coś zjadła, ale odratowali ją ,w bardzo kiepskim stanie, ale przeżyła.

Link to comment
Share on other sites

&amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;nbsp;

Przepraszam że tak tutaj na watku ale mam problem i nie wiem jak sobie poradzić:

otóż dostałam wezwanie ze Straży Miejskiej w sprawie "uporczywego" szczekania mojego psa :(.
Nie bardzo wiem co będzie dalej..bo że komuś przeszkadza mój stary pies to co mam z nim zrobić,
do pory nikt nie zgłaszał żadnych uwag, owszem mój pies ma tubalny głos bo jest duży ale nie wyje i nie szczeka godzinami, a normalne jest przecież że pies zaszczeka jak coś się dzieje za drzwiami, ale jakiś czas temu wprowadzili sie nowi sąsiedzi i jak widać pies im przeszkadza :(.
Macie może jakieś pomysły , rady co zrobić?
może znacie jakiegoś dobrego trenera lub behawioryste ?
bo martwię się, że mi się każą pozbyć psa :(:(.

&amp;amp;amp;amp;amp;amp;amp;nbsp;

Musisz jednak uważać. może wprowadził sie jakiś nowy sąsiad i wszystko zależy od tego na ile jest złośliwy i jakie ma przygotowanie do niszczenia bliźnich.
Nikt nie może kazać pozbyć Ci sie psa, ale już niektórzy sie nauczyli jak spowodować, żeby psa Ci zabrali ( ten sam skutek - pies sąsiada zniknie a sąsiad będzie miał ku ich uciesze przykrości )
Najgorszy scenariusz może być taki, ze Cie oskarżą, że się znęcasz nad tym psem. Że dlatego szczeka, bo nie ma dostepu do wody i jedzenia. To jest sposób który coraz częściej jest stosowany przez "dobrych sąsiadów' którzy wiedzą, że za zakłócanie ciszy przez psa grozi Ci najwyżej upomnienie i mandat, ale jak Cię pomowia o znęcanie nad psem, to długo i czasem bezskutecznie możesz udowadniać, że nie jesteś wielbłądem. Bo nawet jak wpuścisz nasłana kontrole do domu to zawsze cos może być nie tak wedlug nich zwłaszcza jak ich sąsiad podkręci . Zwłaszcza jak to starszy pies więc wizualnie może wyglądać, że jest w gorszej kondycji. Na wszelki wypadek miej w pogotowiu nie tylko ksiażeczke psa, ale zbieraj i miej do okazania faktury za leczenie i za karmę dobrze by było, zeby za karme dobrej jakości. Nawet jak pies śpi z tobą w łóżku to niech ma rozłozone legowisko - choćby z niego nie korzystał. I staraj sie tak umieścić miske z wodą , zeby pies nie wylał w czsie twojej nieobecności, bo jekby kontrola czekała na Ciebie pod mieszkaniem i z toba weszli, a pies by wylał wodę - to możesz mieć problem. Acha i jakby, chcieli Ci wejść do mieszkania zobaczyć psa - to zadzwoń po kogoś znajomego, najlepiej kilka osób, zeby mieć świadków w jakim stanie był pies i mieszkanie. Może się wydawać, że to przesada, ale ryzyko jest duże jak sąsiad jest uparty i wie jak rzecz rozegrać. A najgorsze bo pies by trafił do schroniska odebrany w związku ze znęcaniem się nad nim - a stary pies w schronisku jest bez szans i jeśli nawet sprawa ostatecznie zostałaby wyjaśniona na Twoją korzyść, to pies może tego nie przeżyć.
Niestety sa rózni ludzie. Złośliwi sąsiedzi byli, są i niestety będą, a ostatnio coraz częściej wykorzystuja przepisy o prawach zwierzat przeciwko ich opiekunom.
Wiadomo, ze dopiec sasiadowi który kocha swojego psa można najbardziej jak się mu tego psa odbierze.
Niestety wezwanie od Straży Miejskiej może być pierwszym sygnałem, bo jak chcą pomówić o znęcanie to zawsze argumentem jest że "wielokrotnie wzywano straż miejską"

Jak sie bedziesz udawać do Straży Miejskiej to możesz zabrać ze soba opinię behawiorysty, że szczekanie psa, zwłaszcza pod nieobecnośc własciciela jest normalnym zachowaniem zwierzęcia i nie dowodzi znęcania sie nad nim. Są takie opracowania w internecie, bo były juz przypadki, ze oskarżajac o znecanie się nad psem uzasadniano to tym, że pies w mieszkaniu szczekał Mozesz taki wydruk na wypadek miec przy sobie. Warto też miec taki wydruk w domu - na wszelki wypadek bo pomówienie o znęcanie jaest największym zagrozeniem i dla Ciebie i dla twojego psa.
A w innym temacie - jesli pies szczeka w dzień i nie nakłóca ciszy nocnej - to masz takie same prawa jak puszczając muzykę, czy posiadając w domu głośno bawiące się dzieci. ( nikt nie da mandatu za "uporczywe puszczanie muzyki" przed 22.
Przez to, że mamy zwierzęta nie jesteśmy obywatelami gorszej kategorii
Mamy równe prawa także w zakresie godzin aktywności akustycznej - pomiędzy 6 a 22 jak wszyscy.
Link to comment
Share on other sites


I przy okazji, kopiuję z fb, kolejne przypadki trucia, tym razem Grzegórzki :"

"Szanowni Państwo, właściciele piesków, mieszkający na Grzegórzkach!!!
Podobno jakaś KUR*A rozkłada na osiedlu trutkę - rejon Grzegórzeckiej, Rogozińskiego, Bobrowskiego, Fabrycznej, F. Nullo, Al Pokoju . Problem w tym, że konsystencja tego nie jest znana....może to jakiś proszek, może parówki czy inne zapuszczone trutką przysmaki, a może po prostu zwykła woda w którejś ktoś coś rozpuścił i wylał na chodnik(pieski chodzą, a potem lizą sobie łapki - zatrucie gotowe). Niewielka ilość może być dla psa śmiertelną dawką!!!!
Zwracajcie proszę uwagę na swoje psiaki!!! Niestety są już dwie psie ofiary...
A jak spotkacie dziwnie zachowującego się człowieka, który zapuszcza czymś chodniki czy trawkę bądź drzewka, to z czystym sumieniem nakarmcie go owym specyfikiem albo po prostu zadzwońcie pod 997 !!!!!!"


Byłam też ostatnio na wybiegu na Prądnickiej i tam też podobno ostatnio jakaś suczka coś zjadła, ale odratowali ją ,w bardzo kiepskim stanie, ale przeżyła.


Potwierdzam, moja mama ostatnio na spacerach rozmawiała z inną panią, która ją ostrzegała przed osobą która rozrzuca jakieś jedzenie z trutką tuż obok kościoła na Grzegórzkach (koło starej Grzegórzeckiej). Podobno ktoś ma zdjęcie osoby, która to rozrzuca, ale moja mama nie widziała zdjęcia.

Jak coś będziesz wiedziała więcej, daj proszę mi znać tu lub na pw.
Link to comment
Share on other sites

&nbsp;

Dziękuję Wam za porady i słowa otuchy, bo już się poczułam jak człowiek drugiej kategorii któremu nic nie wolno tylko dlatego że ma w domu psa.

&nbsp;

Głowa do góry ;-) Mam nadzieję, ze wszystko będzie dobrze i że to był jednorzowy wyskok jakiegoś "życzliwego" co się nowo wprowadził. Ale swoeje prawa warto znać i warto wiedzieć co moga zrobić złosliwi ludzie, żeby się zabezpieczyć. mam nadzieję, ze ze Strażą Miejską udało Ci się wszystko wyjaśnic na spokojnie.
Jakby co to działasz zgodnie z ustawą o ochronie zwierzat gdzie wyrażnie jest podane wyjasnienie terminu "zwierzę domowe" którym niewątpliwie jest pies

W ustawie w art Art. 4. jest zapis , że "Ilekroć w ustawie jest mowa o:

17) „zwierzętach domowych” — rozumie się przez to zwierzęta tradycyjnie przebywające wraz z człowiekiem w JEGO DOMU lub innym odpowiednim pomieszczeniu, utrzymywane przez człowieka w CHARAKTERZE JEGO TOWARZYSZA;
a więc jakby ktoś Ci mówił, że z psem to "do budy a nie w domu trzymać" to mozna mu zacytować ;-)
Link to comment
Share on other sites

A ktos ma w ogóle dane tej osoby? W schronisku powinna być pelna dokumentacja tego psa łącznie z danymi kto go adoptowal.

Tak, są dane, zresztą właścielka z osobą towarzyszącą sama po psa przyjechała do schroniska. Inspektorzy Ktozu byli zarówno w miejscu zameldowania właścicieli, jak i miejscu podanym jako miejsce, gdzie zamieszka pies czyli w Mesznej.

W pierwszym nikt nie otworzył, najbliższi sąsiedzi powiedzieli nam, że takiej osoby nie znają, W drugim też nikogo nie było, a byliśmy we wczesnych godzinach porannych. Pani istnieje jednak, był z nią kontakt telefoniczny, po psie jednak nie ma nawet śladu

Link to comment
Share on other sites

&nbsp;

Ja.&nbsp;

&nbsp;

A może dać ogłoszenie ze zdjęciem Murzynka i informacja o nagrodzie do jakiejś lokalnej gazety w okolicy w której zaginął ? Topi jeśli jesteś w kontakcie z ludźmi z tamtej okolicy , może oni wiedzą jaka gazeta jest tam njbardziej czytana, taka z lokalnymi wiadomościami.
  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

&amp;nbsp;&amp;nbsp;

A może dać ogłoszenie ze zdjęciem Murzynka i informacja o nagrodzie do jakiejś lokalnej gazety w okolicy w której zaginął ? Topi jeśli jesteś w kontakcie z ludźmi z tamtej okolicy , może oni wiedzą jaka gazeta jest tam njbardziej czytana, taka z lokalnymi wiadomościami.


Dzięki za pomysł. Sprawdzę czy realny.
  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

https://www.facebook.com/events/529357033870674/?ref=94

 

wklejam link do wydarzenia z FB, pies Bazyl doprowadzony został do skrajnego wyniszczenia przez dyrektora gimnazjum a prokuratura umarza sprawę! dotyczy psa, który przebywa obecnie po odbiorze przez KTOZ w krakowskim schronisku. Po pół roku jest odkarmiony i wyglada świetnie

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Nie sposób w to uwierzyć AgaG! Może są jakieś fakty nieznane KTOZ-owi a które miała prokuratura...

No niby nie sposób, ale niestety... taka jest prawda. Facet "opiekował się" psem dwa lata, pies wyglądał koszmarnie po tej opiece: prawie łysy pogięty kościotrup...i prokurator umarza..Dla mnie to skandal

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...