18 kotów z ulicy znalazło dom i SERCE Dziękuję za pomoc

[Temida]

Tak, to normalne pytanie i oczywiście chętnie odpowiem choć nie mogę wypowiadać się w imieniu mojej organizacji
tylko we własnym i mogę odnieść się tylko do tej jednej sprawy.
Nie popieram tego typu formy jeśli o to chodzi, jeśli ktoś jednak zwraca się o pomoc to osobiście nie odmówię pomocy
KOTOM, bo to o nie tu chodzi.
Każdego dnia bywam na interwencjach i zapewniam, że sytuacje się bardzo różne.
Osoby, które nie są osobami odpowiedzialnymi aby posiadać zwierzęta i występuje u nich jakakolwiek ustawowa przesłanka
aby im te zwierzęta odebrać to zgodnie z obowiązującym prawem wykonuję odpowiednie czynności.
Osoby, które jednak mają wszystkie kotki zadbane, wyleczone, mają ogromne serce, a cały swój czas poświęcają nad opiekę nad nimi,
a mają chwilowy problem pomoc ode mnie otrzymają w miarę możliwości. Także w kwestiach karmy jaki i adopcji, sterylizacji i leczenia.
Co do Pani Joli z tego wątku to kto powiedział, że nie wydaje kotów. Gdyby nie wydawała miałaby ich 118 a nie 18.
Cały czas prowadzimy akcje adopcyjne. Obecnie dwóch porzuconych syberianów.
Poprosiłam o taką formę pomocy, kto miał życzenie pomógł, jeśli ktoś chce pomóc w adopcjach bardzo proszę,
jestem otwarta na każdą pomoc, wyznaczymy koty które domów szukają.

Jeszcze raz chciałam podkreślić osobą z forum Miau, że ta p. Jola to nie jest p. Jola S. z Łodzi.
Sprawą tej Pani się nie zajmowałam, znam ją pobieżnie z tego co znalazłam w internecie.
Jeśli posiadacie informacje na temat tej tego co się dzieje u tej Pani to bardzo proszę
o zgłoszeni mi oficjalnego zgłoszenia meilowo:
[email][email protected][/email]
telefonicznie: 507 180 857

Nie wiem kto u nas zajmował się tą sprawą, więc trudno mi przyjąć odpowiedzialność zbiorową i wypowiadać się w czyimś imieniu.
Biorę odpowiedzialność za swoje interwencje dlatego jeśli otrzymam takie zgłoszenie oczywiście podejmę działania interwencyjne.
Tak jak mówię, każda sprawa jest inna, tego można się nauczyć jedynie w codziennej praktyce.

Bardzo proszę, aby nie wytwarzać kłótni, nie mam do tego siły ani ochoty, bo mam za wiele spraw zwierząt, aby tracić czas
i siły i błagam Was o to samo.
Staram się robić co mogę dla zwierząt i tylko i wyłącznie dla nich. Jeśli kogoś uraziłam tą prośbą to przepraszam. Nie widziałam w tym nic złego.

Interwencje co o kontrowersyjnej sprawy p. Joli S. podejmę po otrzymaniu merytorycznego zgłoszenia jak pisałam wyżej.
Wszystkich którzy mogą pomóc w adopcjach proszę o pomoc, bo każde uratowane zwierzę to Sukces i moja największa radość.

Przepraszam, że dość lakonicznie ale przygotowuję się do Sesji Rady Miasta ws. schroniska i mam masę pracy.
Zapraszam zresztą na wątek.