Jump to content
Dogomania

Nieznosny pies - 8msc labrador


hkokosh

Recommended Posts

  • Replies 72
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='hkokosh']Widzicie. Ktos tam mowil,czego ja oczekuje, jakichs ziolek itd. A tu po chwili jest o to co mi chodzilo. Dostalem porady jak temu zaradzic. Ale jak zwykle, znajdzie sie paru "hejterow" ktorzy pierwsze beda probowac "osmieszyc" kogos, potem najezdzac naniego, zamiast oferowac pomoc. Nie chodzilo mi tu o jakies magiczne moce i tak dalej,chodzilo mi o pare sugesti jak go oduczyc tego , sprawic aby zabawy z nim stawaly sie przyjemniejsze, milo spedzalo sie czas, nie demolowal, aby wyrosl na duzego i dobrego psa, a nie jakies hejtowanie mnie na forum.
Rozumiem takze i swoj blad, i jestem tego swiadom ze zle robilem, i to nie teraz,a wczensiej tez bylem. Tylko nie wiedziaelm jak dobrze sie z nim obejsc,czytalem na forach i mimo ze stosowalem,nie wszystko pomagalo.


@filodendron
Czytalem o tym, i kiedys tak zrobilem. Wzialem jego karme w kieszen, rzucalem na droge, czasami na nia zwarcal uwage,czasami nie. Najczesciej bywalo na tym ze nawet nie zwrocil na nia uwagi,tylko lecial w kat,pod czyjs plot powacahc"[/QUOTE]

Widać, że jeszcze wiele musisz się nauczyć. I widać, że czytałeś niedokładnie, bo smaczki nie polegają na rzucaniu ich na drogę. Czyli po prostu Tobie się nie chce pracować z psem.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='hkokosh']Nie chodzilo mi tlyko o linki,chodzilo mi tez o jakies rady i sugestie.[/QUOTE]

Porady i sugestie, dostałeś w postaci linków - do innych porad stwierdziłeś, że się nie zastosujesz, bo pies się męczy, a ty nie masz czasu. Jestem w twoim wieku, ta sama klasa, na pierwszą część mojego postu nie odpowiedziałeś.

Link to comment
Share on other sites

@lady
Chce,ale nie naleze do ludzi cierpliwych , czesto sie denerwuje na psa. Nie wszystko mozna zrobic chop siup i wiem o tym

@Paulix
Prosze, sadzilem,ze odpisywanie na tamtego posta jest zbedne,ale skoro sie o to ubeigasz.
Moze jestesmy w tej samej klasie i co ? Wracam ze szkoly o 16, po 16 mam czas na takie czynnosci jak : spotkanie z dziewczyna,nauka,ogarniecie pokoju, odpoczynek,zjedzenie czegos (a robie to czesto),bawie sie z psem itd. Wtorek/piatek/sobota mam 2h silowni, dodac wyjscie czasami na "wies" bo siedziec w domu nie wypada. Czasami jak ide z dziewczyna na spacer, to zabieram psa ze soba. Ale ... Do niej mam 15 min drogi, w tym czasie pies juz jest zmeczony. Potem 2h spaceru, i wrocic do domu... Hmmm ... Dla mojego Nera to jest za duzo wedlug mnie. Nie zwalam na wygode dla sieibe, ale tez dbam o psa zdrowie,nie che aby mu cos sie stalo.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='hkokosh']
@filodendron
Czytalem o tym, i kiedys tak zrobilem. Wzialem jego karme w kieszen, rzucalem na droge, czasami na nia zwarcal uwage,czasami nie. Najczesciej bywalo na tym ze nawet nie zwrocil na nia uwagi,tylko lecial w kat,pod czyjs plot powacahc"[/QUOTE]
Po pierwsze weź psa na głodniaka - będzie łatwiej. Po drugie - może niekoniecznie karma, tylko coś mniam mniam, typu gotowany kurczak, coś wyjątkowego, nie codziennego. Rzucać na ziemię nie ma sensu, chyba że chcesz uczyć psa nie podejmowania pokarmu z ziemi, ale w Twojej sytuacji to jeszcze masz czas na wyższą szkołę jazdy. No i owszem - jeśli pies się dekoncentruje z powodu chęci wyniuchiwania różnych zapachów - to tu akurat kastracja mogłaby pomóc, tyle że to w tym przypadku gruby kaliber. Sytuacja może się okazać o wiele prostsza - psa trzeba po prostu zainteresować sobą.
A podane linki do onetu otwórz jednak i przeczytaj - to są świetne zabawy, które można realizować w domu, nawet wtedy, gdy człowiek jest czymś zajęty. Mój psiak np. jest nauczony szukania opakowań chusteczek higienicznych (jestem alergikiem i wszędzie jest ich pełno). Mogę gotować obiad a w tym samym czasie on znajdzie i przyniesie z dziesięć paczek ;) To lepsze niż gryzienie butów, pies się trochę zmęczy umysłowo i pójdzie spać.
Czytaj, czytaj - materiałów, pomysłów jest mnóstwo. Jeszcze mamę zaskoczysz :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='sacred PIRANHA'] ...pies jest taki jaki jest najprawdopodobniej dlatego, że nie masz dla niego czasu
(...) wzystkie labradory to psy wymagające dużej ilości ruchu, zajęć umysłowych, ćwiczeń - REGULARNEGO zajmowania sie nimi bardzo intensywnie...wychowanie labradora to nie taka prosta sprawa;-)
a jeszcze jedno - wypuszczenie na pole/podwórek/ogród samowolnie to żadno zajęcie dla labka...nie organizujesz mu czasu to go sam sobie organizuje (buty, chusteczki, drewno, winorośla)- kiedys był młdoszy wiec potrzebował jako szczenie mniej ruchu, teraz podrósł, ruchu i zajęc potrzebuje więcej a ma ich mnie bo Ty nie masz czasu...[/QUOTE]

[quote name='sacred PIRANHA']wiesz ja wychowałam labradorke od szczeniaka, studiowałam w tym czasie i to w innym miescie dojeżdzając i wiesz jak wyglądał mój dzien?
rano wstawałam GODZINE wczesniej niz zanim wzielam tego psa i spędzałam ten dodatkowy czas na spacerze poza podwórkiem, na bieganiu z psem (tak biegałm z nim) i aportowaniu, bo zależało mi na tym by pies sie naprawde zmeczył - potem wracałam, zbierałam sie, dawałam psu gryzaki, zabawki(nowe ktore dostawał tylko pod moja nieobecnosc zeby były ciekawe dla niego)kongo ze smakami i jechałam do innego miasta na zajecia - wracałam i szłam z psem na PÓŁTORAGODZINNY spacer na pola podczas którego ćwiczyłam komendy,pies pływał, aportowanie oczywiscie obowiązkowe zawsze hihihi wieczorem powtórka z GODZINNEGO spaceru porannego czyli aportowanie i bieganie
(...)labrador to nie pies ktory wyjdzie 3 razy dziennie na siku i bedzie zalegał na kanapie lub wygrzewał sie na słoneczku na podworku...to nie ten typ po prostu, nie przeskoczysz tego, musisz dac psu maksymalnie duzo zajęć zarówno ruchowych jak i umysłowych- nie dasz mu to sobie sam poszuka zajęcia i biciem mu tego z głowy nie wybijesz bo on potrzebuje ruchu i zajęcia po prostu...wiecej niz ma...[/QUOTE]

[quote name='sacred PIRANHA']nie czytasz dokladnie- ja zostawiałam psu nowe zabawki- takie ktore byly wyjatkowe fajne dla niego i dostawal je tylko pod moja nieobecnosc- pies musi wiedziec ze ma to cos tylko jak ciebie nie ma, jak sie nie bedzie nimi bawil wtedy to nie bedzie wogole bo po powrocie je chowasz,plus gryzaki- labki sa wiecznie głodne wiec napewno bedzie sie interesowal gryzakami, kongiem (zabawka gumowa z dziura w srodku ktora napycha sie smakami)
[/QUOTE]

to jest najeżdzanie na Ciebie z mojej strony, czy rady i sugestie?
nie zarzucaj najeżdzania na siebie...probujemy Ci uświadomić,że poświęcasz psu za malo czasu, skoro sam szuka sobie zajęcia...
a co do Twojego wpisu na temat wstawania rannego to ja mieszkałam pod miastem do ktorego musiałam dojechać na busa, ktorym jechałam do innego miasta(100km), po czym wsiadałam tam w auttobus żeby dojechac na uczelnie - myślisz ze ile mi to zajmowało? 2 i pol godziny...wiec jak miałam na 8ma, to o ktorej wstawałam?
on kiedys dorosnie, kiedys nie bedzie wymagał tyyyle pracy, im wiecej pracy włozysz w niego teraz tym mniej kłopotliwy będzie kiedys, co nei znaczy ze nie bedzie wymagał ruchu i zajmowania sie nim ae kiedys to on dostosuje sie do ciebie i Twojego życia- dziś to TY powienienes swoje zycie dostosowac do niego,to jest odpowiedzialne posiadanie szczeniaka:-)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='hkokosh']Czasami jak ide z dziewczyna na spacer, to zabieram psa ze soba. Ale ... [B]Do niej mam 15 min drogi, w tym czasie pies juz jest zmeczony[/B]. Potem 2h spaceru, i wrocic do domu... Hmmm ... Dla mojego Nera to jest za duzo wedlug mnie.[/QUOTE]
To jest troszkę niepokojące... Czy on jest po przebadanych rodzicach, czy sam kiedykolwiek był badany pod kątem ew. problemów ortopedycznych? Nie ma żadnych objawów typu sztywność po wstaniu z posłania albo "kicający" bieg? Tak na wszelki wielki wypadek pytam, bo najprawdopodobniej on jest zwyczajnie nie przyzwyczajony do dłuższego wysiłku, niemniej to trochę dziwne, że tak młody pies jest zmęczony po 15 minutach marszu.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='hkokosh']@Paulix
Prosze, sadzilem,ze odpisywanie na tamtego posta jest zbedne,ale skoro sie o to ubeigasz.
Moze jestesmy w tej samej klasie i co ? Wracam ze szkoly o 16, po 16 mam czas na takie czynnosci jak : spotkanie z dziewczyna,nauka,ogarniecie pokoju, odpoczynek,zjedzenie czegos (a robie to czesto),bawie sie z psem itd. Wtorek/piatek/sobota mam 2h silowni, dodac wyjscie czasami na "wies" bo siedziec w domu nie wypada. Czasami jak ide z dziewczyna na spacer, to zabieram psa ze soba. Ale ... Do niej mam 15 min drogi, w tym czasie pies juz jest zmeczony. Potem 2h spaceru, i wrocic do domu... Hmmm ... Dla mojego Nera to jest za duzo wedlug mnie. Nie zwalam na wygode dla sieibe, ale tez dbam o psa zdrowie,nie che aby mu cos sie stalo.[/QUOTE]

Dziewczyna, siłownia, nauka, ogarnięcie pokoju, no i jeszcze jedzenie i spanie! I jeszcze siedzieć w domu nie wypada! Według Ciebie 15 min. to jest spacer dla psa? Zrób psu badania, skoro tak szybko męczy. W twoim życiu miejsca nie ma na psa, pies to poświęcenie. Może faktycznie, lepiej zacznij mu szukać innego domu, zanim zdecydujesz się go oddać do schroniska.

Każdy popełnia błędy w wychowaniu psa, ja wiele błędów popełniałam, ale nie dlatego, że mi się nie chciało, ale dlatego, że próbowałam. Doświadczenie i podejście przychodzi z czasem, jeżeli ktoś ma chęci.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='filodendron']To jest troszkę niepokojące... Czy on jest po przebadanych rodzicach, czy sam kiedykolwiek był badany pod kątem ew. problemów ortopedycznych? Nie ma żadnych objawów typu sztywność po wstaniu z posłania albo "kicający" bieg? Tak na wszelki wielki wypadek pytam, bo najprawdopodobniej on jest zwyczajnie nie przyzwyczajony do dłuższego wysiłku, niemniej to trochę dziwne, że tak młody pies jest zmęczony po 15 minutach marszu.[/QUOTE]

Ja uważam, że to jest wymysł tego chłopaka - w pierwszym poście opisywał jak to szalał, niszczył i ciągnął na smyczy aż się zerwała, a z teraz pisze, że po 15 minutach pada z wysiłku. Nie ma co napisać jako wymówkę, więc pisze to.

Link to comment
Share on other sites

@filo
Malo kiedy widze go jak wstaje, bo spi u rodzicow w pokoju. Jak biega to "zawija dupa" jeszcze. ma 8msc a sika na kucaka,zamiast noge podnosic.
Mamy z nim jechac na ponowne odrobaczenie,wiec zapytam weterynarza o to,jak bede przy tym.
@Paulix
Nie,nie sadze,ze tylko tyle mu wystarcza,bo az sie dziwie ze tak szybko zmeczony.
Hmmm ... Jakbym mial jakas kamere to bym nagral,tak to mam tylko telefon,wiec nie wiem czy cos bedzie widac dobrze na spacerze z nim jak sie zachowuje. Ciagnie na boki szaleje przez co sie meczy. Czesto tak mocno ciagnie,ze az ja z nim lece,nie jest latwo utrzymac 40kg.

@edit

Karma, uwielbia kromki z pasztetem. Tata mu robi jakas kasze z czyms. Ja go karmie karma + owymi kanapkami. Rodzice roznie.

Link to comment
Share on other sites

tak teraz to wychodzi na to, że mu ogranicza ruch ze względu na jego zdrowie:-)
wiesz ja mam 9 miesiecznego psa z niewydolnością krążeniowo-oddechową, malutkiego i on po 15minutach spaceru nie jest zmęczony, nie dyszy, nie kładzie się, nie wali mu serce...
więc albo coś ściemniasz albo przebadaj swojego psa bo cos z nim nie tak...
dodam, ze jak pies ma niewydolność to nie zachowuje sie jak typowy szczeniak, nie biega tyle, nie szaleje i nie niszczy, bo nie ma na to siły juz po minucie intensywnego zajęcia wymagającego intensywnego oddychania

Link to comment
Share on other sites

Zaniedbania wychowawcze i szkoleniowe są ewidentne - to nie ulega kwestii - ale choćby nie wiem jak zaniedbany wychowawczo pies nie powinien wymiękać po 15 minutowym spacerze. Chyba, że coś go boli.
Hkokosh, poczytaj trochę o szkoleniu młodego psa, zajmij go czymś, sprawdź, czy nawiązuje kontakt, zacznij uczyć chodzenia na luźnej smyczy, bo się nawzajem zamęczycie. Wciągnij w to dziewczynę - we dwójkę będzie łatwiej. Po prostu musisz się trochę zaangażować.

Link to comment
Share on other sites

Dam ci najprostrzą rade[URL="http://www.dogomania.pl/members/120139-hkokosh"][B] hkokosh. [/B][/URL]
Wejdź na forum [url]www.labradory.info[/url] i tam przejrzyj tematy.
Twój pies wcale nie jest nienormalny, jest po prostu zwykłym, młodym labradorem. Twój Nero nie ma za grosz kondycji, dlatego się tak męczy. Jeśli całymi dniami nic nie robi i nagle wychodzi na długi spacer, na którym ciągnie, dyszy, szarpie i ekscytuje się, nic dziwnego, że jest maksymalnie zmęczony. Padła tutaj świetna rada - wymęcz go najpierw na podwórku, porzucaj aport ( rzucanie patyka to NIE aport! to RZUCANIE PATYKA!) albo porób coś konstruktywnego z psem, a następnie wyprowadź go na 15 minut na spacer. Ten 15 minutowy spacer ma polegać na uczeniu psa komendy RÓWNAJ na ten przykład. Napewno w internecie ( albo na forum labradorów które podałam ci wyżej) znajdziesz pozytywne metody jak można tego dokonać. Stopniowo wydłużaj spacer dodawając do niego coraz więcej ruchu, zabaw, biegania. To po prostu brak kondycji. Mam 8 letniego labradora i zapewniam cię, że godzinny spacer jest dla niego niczym. Za to np. godzina nieustannego biegania z grupą innych labradorów, szkolenia czy PRACY sprawia, że jak wraca do domu - idzie spać i NIE ROZRABIA!
Kiedy pies narozrabia ale nie przyłapiesz go na gorącym uczynku NIE ZROZUMIE ZA CO GO KAŻESZ nawet jak wepchniesz mu nos w zniszczonego buta. Nie skojarzy, że zniszczenie buta kiedyś tam i kara teraz są ze sobą powiązane. Zrozumie po prostu, że każesz go bez powodu i przestanie ci ufać. Ludzie ulegają złudnej opinii, że labradory to bezproblemowe psy pracujące w dogoterapii, łagodne i kochające dzieci. Tymczasem LABRADORY SIĘ TAKIE NIE RODZĄ! Trzeba je tego NAUCZYĆ! 8 miesięcy to taki wiek buntu.
Szkolenie wcale nie jest aż takie drogie ale rozumiem że w miejscu gdzie mieszkasz nie masz możliwości chodzić z psem co weekend na szkolenie i rozumiem to. Dlatego musisz się nauczyć pracować z psem samemu! Jak możesz z psem pracować? Możesz uczyć go sztuczek, posłuszeństwa, możesz uczyć psa tropić, skakac przez przeszkody, robić naprawde różne rzeczy. Na forum możesz przeczytać wiele propozycji.
Co do kastracji napewno nie zaszkodzi. Serdecznie ci polecam, żebyś wykastrował swojego psa ze względu na jego zdrowie i ponieważ skoro już teraz ma problemy z zachowaniem może być coraz gorzej a wtedy kastracja może już nie pomóc. SAMA kastracja nie pomoże, musisz poza tym włożyć prace w wychowanie psa. Poza tym, twój pies nie ma rodowodu, więc napewno nie będziesz go rozmnażał i produkował kundle labradory tworząc pseudohodowle. Akurat od jakiegoś czasu siedze w adopcjach labradorów i większość jest spowodowana przez takie osoby - które nie kastrują swoich psów które potem mają szczeniaki lub nie wychowują ich odpowiednio i mają pretensje do psa, którego oddają. prosty scenariusz.
Kazdy labrador w takim wieku niszczył - każdy. Mój też niszczył. Kiedy byłam w twoim wieku też miałam testy gimnazjalne i w tym samym czasie chodziłam z psem na SZKOLENIE i ćwiczyłam z nim TROPY I AGILITY! Napewno znajdziesz teraz przed wakacjami a potem na wakacjach troche czasu na szkolenie swojego psa, skoro miałeś czas zdecydować się na labradora.
Ps. jak napisałeś, że czasem wychdozisz na wieś, to możesz równie dobrze psa wziąć ze sobą.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='hkokosh']@filo
Malo kiedy widze go jak wstaje, bo spi u rodzicow w pokoju. Jak biega to "zawija dupa" jeszcze. ma 8msc a sika na kucaka,zamiast noge podnosic.
Mamy z nim jechac na ponowne odrobaczenie,wiec zapytam weterynarza o to,jak bede przy tym.
@Paulix
Nie,nie sadze,ze tylko tyle mu wystarcza,bo az sie dziwie ze tak szybko zmeczony.
Hmmm ... Jakbym mial jakas kamere to bym nagral,tak to mam tylko telefon,wiec nie wiem czy cos bedzie widac dobrze na spacerze z nim jak sie zachowuje. Ciagnie na boki szaleje przez co sie meczy. Czesto tak mocno ciagnie,ze az ja z nim lece,nie jest latwo utrzymac 40kg.

@edit

Karma, uwielbia kromki z pasztetem. Tata mu robi jakas kasze z czyms. Ja go karmie karma + owymi kanapkami. Rodzice roznie.[/QUOTE]

Pies w wieku 8msc. nie podnosi jeszcze w większości nogi.
Jak zachowuje się zmęczony pies? Ma język na wierzchu po prostu?
Nauka ciągnięcia na smyczy nie trwa pięć minut, ludzie uczą psy miesiącami i dalej nie chodzą idealnie. Moje psy ciągną i nieumieją chodzić na smyczy normalnie, bynajmniej poprzez jej używanie jako takie częściowo ją ogarnęły, więc rzucaja się na boki jak poparzone - widocznie twój pies rzadko na tej smyczy chodzi...
Oczywiście pytanie z jedzeniem trafione... Kasza i chleb z pasztetem to nie jest jedzenie dla psa, długo na tym nie pociągnie, zero witamin, suplementów, licz się zapewne z chorobami na przyszłość...

Link to comment
Share on other sites

  • 3 weeks later...

Labki takie są: szaleją, biegają, niszczą, gryzą - gdy brak im bodźców i ruchu. Czemu kupiliście labka? Mam sunię wyjątkowo aktywną. Zauwazyłam, że gdy się nie wybiaga, nie wyszaleje, to jest nieposłuszna. Dlatego chodzę z nią 2 razy dziennie na aktywny spacer. Ja sama nie biegam, bo nie mam na to kondycji, ale rzucam Sabie patyki, a przede wszystkim gramy butelką (coś jak piłka nożna). Saba to uwielbia. Kończymy grę, gdy Saba się kładzie i ciężko dyszy. Poza tym biega po łąkach z psami. Jest bardzo aktywna i wesoła. Spacer na smyczy nic dla niej nie znaczy. Musi się wybiegac i zmęczyć. Ma 4 lata i jest zwykłym kundelkiem.

Link to comment
Share on other sites

  • 2 months later...

a ja mam labka ma dwa miesiace normalnie cały czas spi jakby psa nie bylo wychodze z nim ale on albo siada albo sie kladzie i ani go rusz leb mu mozna urwać a sie nie ruszy pelna kieszen smakolykow jak go wolam podejdzie zje i dalej sie kladzie i tak caly czas jak juz podje to ma wszystko gdzies lezy i koniec wolalabym chyba zeby labek ciagnąl na smyczy niz byl takim leniwym osiolkiem mam jednak nadzieje ze mu z wiekiem przejdzie i ruszy te dupsko dajać sie wyciagnąc na spacer a nie jest taki glupiutki bo umie juz siad lezec i daje lapke uczymy sie dalej ale te spacery to koszmar

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Cassidy']a ja mam labka ma dwa miesiace normalnie cały czas spi jakby psa nie bylo wychodze z nim ale on albo siada albo sie kladzie i ani go rusz leb mu mozna urwać a sie nie ruszy pelna kieszen smakolykow jak go wolam podejdzie zje i dalej sie kladzie i tak caly czas jak juz podje to ma wszystko gdzies lezy i koniec wolalabym chyba zeby labek ciagnąl na smyczy niz byl takim leniwym osiolkiem mam jednak nadzieje ze mu z wiekiem przejdzie i ruszy te dupsko dajać sie wyciagnąc na spacer a nie jest taki glupiutki bo umie juz siad lezec i daje lapke uczymy sie dalej ale te spacery to koszmar[/QUOTE]

Podejrzewam, że on nie jest leniwy, tylko się zwyczajnie boi... Z jakiej hodowli jest psiak? To wiele powie o socjalizacji.

Link to comment
Share on other sites

raczej sie nie boi bo jak idziemy w trojke pies ja i jeszcze inna osoba to idzie nie ma problemu ale nie zawsze mozna chodzic w kilka osob z jednym psem na spacer a jak ja sama chce z nim wyjsc czy ktokolwiek inny tzn jedna osoba i pies to wlasnie sie tak zachowuje nie wiem czy on jest az tak bardzo towarzyski wlasnie wrocilismy ze spacerku w trojke oczywiscie bo nie ma innego sposobu

Link to comment
Share on other sites

Cassidy, to jeszcze maleństwo i nie rozumie na czym polega chodzenie na smyczy. Myślę że nie boi się tylko po prostu nie wie czego się od niego oczekuje, nie rozumie całej tej sytuacji ani dziwnych przedmiotów takich jak smycz i obroża. Takiego malucha należy zachęcać smakołykami i zabawkami.
Psiak dwu miesięczny ma jeden cel - spać, jeść by rosnąć, zmienia to się jednak z wiekiem. Mój labrador do 6 miesiaca życia był cudownym psem, grzeczny, ładnie spacerował na smyczy, bez niej był bardzo usłuchany. Wszystko zmieniło się gdy skończył 7 miesięcy, zrobił się nadaktywny, wszystkie umiejętności jakie do tamtej pory zdobył wyprawoały, przestał się słuchać, próbował narzucać nam swoje widzimisie, sprawdzał na ile sobie może pozwolić. I wszystkiego trzeba było go uczyć od nowa i było już dobrze i nagle bum, po 9 miesiącu to samo. Psy przechodzą w życiu 3 trudne okresy w których następuje pewnego rodzaju bunt, zupełnie jak u nastolatków.
I uwierz mi, nie chcesz by twój labrador ciągnął na smyczy, nie zdajesz chyba sobie sprawy jak to jest, gdy ponad 30 kilogramowy pies z całej siły ciągnie smycz np. zimą gy chodniki są oblodzone i jak łatwo doprowadzić do nieszczęścia. Nad chodzeniem na smyczy należy pracować od początku, inaczej będzie trudno.

Link to comment
Share on other sites

oczywiście ze malutki i nic na sile ale malutki czy nie powinien się trochę ruszać a jaśnie pan się na trawie rozloży i ani go rusz a to on ma sie ruszac a nie ja noszac go na rekach bo lepiej polezec niz biegac i sie meczyc i tak z drugiego pietra znosze i wnosze go na rekach zeby stobie stawow nie wysilal a klocek juz troszke wazy jest co dzwigac a na ciagnace psy jest kika sposobow przede wszystkim nauka ale jest jescze kolczatka i lańcuszek moze to niezbyt humanitarne ale jak nie ma innego sposobu to trzeba jakos sobie radzic z taka godzilla ktora wyrosnie ze slodkiego malego labradara zanim on reke ze stawow wyrwie ciagnac na smyczy ale jak narazie to ja mam inne zmartwienie bo musze jeszcze kogoś brac na spacer zeby leniuszka wyprowadzic

Link to comment
Share on other sites

Cassidy, kolczatka sposobem na labradora? :D może na tydzień, później się uodparnia i nie czuje jej w ogóle, nie ma zupełnej różnicy, łańcuszek tym bardziej nie działa. Nauka mojego psa chodzenia na smyczy trwała 2 lata i od niedawna dopiero spacery stały się przyjemnością ;) Kupiłąm go w wieku 6ciu misesięcyz nawykami i te nawyki tak się ciągnęły i zaliczyliśmy szkolenie, wszystkie możliwe sposoby i trwało to 2 lata. Kolczatka jest dobrą rzeczą ale w rękach wykwalifikowanego szkoleniowca i do jednorasowego użytku, w żadnym wypadku w zastępstwie obroży bo nie dość że robisz psu krzywdę to bez większych efektów.
Poczytaj sobie dobrze jak od samego początku, od teraz pracować ze szczeniakiem na spacerach by problem ciągnięcia smyczy w ogóle się nie pojawił, będzie ci łatwiej.

Link to comment
Share on other sites

juz sie naczytalam dosyc o labradorach jak narazie to nie mam takiego problemu i mam nadzieje ze nie bede miala bo to ja musze go ciagnac a nie odwrotnie :) a tutaj jest wszystko czego potrzeba zeby zapanowac nad psem i dobrze go wyszkolic nawt samemu [URL]http://members.westnet.com.au/b-m/index.html[/URL] a Ty niewile chyba wiesz skoro raz piszesz ze Mój labrador do 6 miesiaca życia był cudownym psem, grzeczny, ładnie spacerował na smyczy, bez niej był bardzo usłuchany. a w nastepnym poscie piszesz Kupiłąm go w wieku 6ciu misesięcyz nawykami i te nawyki tak się ciągnęły jak sie psa chowa samemu od szczeniaka to takie nawyki jak ciagniecie moza zadusic w zadrodku :) tak jak i gryzienia butow poprostu mu nie pozwalac na takie zachowania ktore sie tobie nie podobaja juz od samego poczatku troche sie buntuje dlaczegnie nie mozna sobie kapcia pogyzc skoro tak sobie lezy ale jesli sie mowi nie wolno jak tylko wezmie sobie kapcia do zabawy to po jakims czasie przechodzi obok niego obojetnie a gdy sie wychodzi z domu a pies zostaje sam to poprostu chowac kapcie zeby nie kusily wiem ze kazdy pies jest inny ale slowa powtarzane milon razy naprawde dzilaja z nagroda oczywiscie bo bez tego ani rusz

Link to comment
Share on other sites

By upewnić się czy naprawdę tak niewiele wiem na temat psów zapraszam na mojego bloga, banner jest pod moim postem, napisałam nawet ciekawy artykuł o wadach i zaletach labradorów który znajdziesz na blogu, na psy.pl i na pies.onet.pl :)
Cassidy, ty się naczytałaś, ja jestem uzbrojona nie tylko w teorię a również w praktykę i uwierz mi, w teorii wiele rzeczy wygląda zdecydowanie lepiej niż w praktyce. Podajesz mi stronkę Barbary Waldoch o pozytywnym szkoleniu psów a post wcześniej piszesz o kolczatce, czy jesteś swiadoma ze to się trochę wymija? bo kolczatka wiąże się z ogromną awersją i tradycyjnym szkoleniem psów natomiast pozytywne szkolenie nie bierze tak ostrej awersji pod uwagę. Przeczytałaś tą stronę czy ograniczyłaś się do zaprezentowania linku że taka strona istnieje? :)
Kupiłam rodowodowe szczenię w wieku 5-6 miesięcy i przez te dwa miesiące był super usłuchanym szczeniakiem, po ukończeniu 7 miesięcy zmienił się. To nie mój wymysł, to co napisałam jest podyktowane wiedzą jaką zdobyłam przez ten czas, doświadczeniami innych użytkowników z forum o labradorach oraz teorią, zapraszam cię tutaj - [url]http://pies.onet.pl/53331,13,16,nastolatek_w_domu,artykul.html?drukuj=1[/url]

Masz psa od bardzo krótkiego czasu, ale za kilka miesięcy zobaczysz że nie będzie tak łatwo bo będzie ignorował twoje "nie wolno" a kapcie zacznie wyciągać z szafek. Przeczytaj to, co ci wysłałam a przekonasz się o czym piszę.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...