Jump to content
Dogomania

Szydłowiec- dobermanka Vera- Ma dom .. :)


kama210

Recommended Posts

[B]

błagamy o pomoc ... [/B]
[COLOR=red][B][SIZE=4]
sunia dobermana .... wychudzona ... odwodniona ....
szkielet pokryty skórą ... [/SIZE][/B][/COLOR]

wątek zakładam na szybkiego ... będę uzupełniać wszystko na bieżąco ....


..............
po godzinie 20 zadzwonił do mnie Pan który jest moim niedalekim sąsiadem /mieszkamy na tej samej ulicy ... kilka domów dalej ... /
jak to małe miasteczko roznoszą się wieści że pomagamy bezdomnym zwierzętom ...
znam tego Pana z widzenia ... wiem że pomógł już jednemu psu podrzuconemu w okolice ich domu ...

zwrócił się do mnie z prośbą o pomoc psu podobnemu do dobermana ....
/jak się ostatecznie okazało pies to sunia ... i jest bardzo i to bardzo w typie dobermana ... ...

***********************************************

Co zrobić gdy telefon dzwoni - a w słuchawce słychać
- "Proszę Pani, przybłąkał się na moją posesję szkielet psa - co mamy robić?"

...Czy Bezdomniaki Szydłowieckie postrzegane w mieście jako grupa oszołomów - ma wypełniać ustawowe działania Gminy. Przecież ten pies nie wziął się znikąd. Zrobiliśmy wywiad - sunia była widziana w okolicy od paru dni. Miała pecha - bo nie natknęła się na kogoś z grupy oszołomów. TRAFIŁA na szczęście na posesję ludzi, którzy nie wzieli bata w rękę i nie wygonili jej. ZADZWONILI PO POMOC.
skąd mieli kontakt do szydłowieckiej grupy wsparcia bezdomniaków?

nie wiemy

ale dobrze zrobili

Sunia jest bezpieczna do jutra!!!!zamieszkała w przyjaznym kojcu - ale jutro musimy ją zabrać!!!

PYTANIE GDZIE?

w okolicy wszystkie psie hotele już obdzwonione - BRAK MIEJSC!

potem - proza życia - BRAK KASY..

ale to teraz nie liczy się - JAKOŚ TO BĘDZIE!

Jeśli chodzi o RATOWANIE ŻYCIA PSA Z ULICY - nie ma przeszkód, których nie pokonamy!

Zastanawia nas fakt - skąd wzięła się w Szydłowcu - przyszła sama/zagubiła się czy została podrzucona jak śmieć...

ALBUM ZE ZDJĘCIAMI SUNI
[URL]http://www.facebook.com/media/set/fbx/?set=a.192679947442897.56197.173802145997344&saved[/URL]
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
POMOŻECIE?
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
kontakt
Kamila - 0 604 322 515
Anita - 0 692 407 681

emil [EMAIL="[email protected]"][email protected][/EMAIL]


^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^

JAK POMÓC ?
1. może ktoś z Was chce sie podjąć opieki nad sunią jako DOM TYMCZASOWY

2. szukamy miejsca w BEZPIECZNYM HOTELU dla psów w potrzebie


na zdjęciu jest buda którą sunia sama zajęła ... buda znajduje się nieopodal garażu Pana który zadzwonił o pomoc dla suni ...
buda ta została zrobiona specjalnie prze tego Pana dla innej suni którą się opiekuję ... która także przybłąkała się / została podrzucona w okolice ich bloku ...

,...obecna rezydentka budy nie protestowała ... spokojnie leżała przed budą którą zajęła jej dobermanka ....


[IMG]http://img251.imageshack.us/img251/1310/dsc03219ns.jpg[/IMG]


[IMG]http://img703.imageshack.us/img703/2789/dsc03224f.jpg[/IMG]

ona nie je ... ona łyka jedzenie ... tak jakby miła już nidgy nie dostać ...

[IMG]http://img842.imageshack.us/img842/4803/dsc03230gk.jpg[/IMG]

[IMG]http://img854.imageshack.us/img854/8753/dsc03232d.jpg[/IMG]

[B][SIZE=5][COLOR=darkorange]dzięki błyskawicznej reakcji Vera została opieką przez Fundację Nadzieja Dobermana

...dziękujemy bardzo za pomoc ....

[SIZE=3][COLOR=black]obecnie przebywa w hoteliku u Ulka12 pod Częstochową ...

[/COLOR][/SIZE][/COLOR][/SIZE][/B][quote name='ULKA12']Teraz Vera wygląda tak:
[IMG]http://i52.tinypic.com/35b9j6g.jpg[/IMG]
[IMG]http://i53.tinypic.com/xfe2ia.jpg[/IMG]
[IMG]http://i52.tinypic.com/1hooo.jpg[/IMG]
[IMG]http://i51.tinypic.com/2b35le.jpg[/IMG]
[IMG]http://i54.tinypic.com/mc9rpf.jpg[/IMG]
[IMG]http://i55.tinypic.com/10rjvnl.jpg[/IMG]
[IMG]http://i55.tinypic.com/2cr55qp.jpg[/IMG]

Polatamy???
[IMG]http://i55.tinypic.com/hv2t0l.jpg[/IMG]

[IMG]http://i52.tinypic.com/2417arq.jpg[/IMG]
[IMG]http://i56.tinypic.com/xf3s79.jpg[/IMG][/QUOTE]


[B][SIZE=5][COLOR=darkorange][SIZE=3][COLOR=black]
[/COLOR][/SIZE][/COLOR][/SIZE]


[/B]

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 102
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

jestem dopiero teraz ... cały mój dzisiejszy dzień minął mi na ogarnianiu tematu suni ...

Vera ... bo tak ja roboczo nazwałyśmy ... to kochana psina ... nie odstępuje człowieka na krok ... ciągle pcha pychol pod rękę aby ją głaskać ....

niestety zamknięta w kojcu zawodzi za człowiekiem ... z tego powodu Pani która wczoraj awaryjnie zgodziła się przetrzymać ją w kojcu swojego psa miała dziś nieprzespaną noc ... jak i jej sąsiedzi ...

.... sunia jest domowym psiakiem ,... umie zachować się w domu .... nie wykazuje żadnej agresji do ludzi i innych psów i suczek...

dziękujemy Pani Agnieszko za natychmiastowy odzew na naszą prośbę na awaryjne przetrzymanie suni ....
dzięki temu miałyśmy chociaz ta noc na szukanie suni pomocy i nie straciły jej z oczu , bo mogła odejśc w każdej chwili z podwórka tego Pana - ma teren nieogrodzony ... /
sunia mogła być tylko jedną noc ... wiec od rana miałam z anitą burzę mózgów co z nią dalej począc ...

rano miałam tez telefon od przedstawicielki z Fundacji Nadzieja Dobermana .... dziękuję bardzo ... a to bardzo ...

sunia ma od jutra miejsce w hoteliku pod Częstochową .... Fndacja współparacuje z tym hotelikiem ....

P. Agnieszka zgodziła się wobec tego przetrzymać sunię do jutra .... powiedizął że jakoś sobie poradzi z tym zawodzeniem jeszcze jedną noc ....
ja wcześniej zaczęłam załatwiać miejsce dla suni na jeden dzien w hoteliku w Bodzentynie ....

dziś sunia była u mnie 3 godziny , bo P. Agnieszka musiłała wyjechać na ten czas a nie chciała zostawiać suni samej na podwórku w kojcu ...

sunia okrutnie boi się wchodzenia do samochodu ... stara sie uciec jak najdalej od samochodu więc trzeba ją wziąść trochę na ręce .... posikałą się bida ze strachu jak ją wkładałam do samochodu ...

boi się w ogóle dotyku w okolicach brzucha .. odskakuje na bok ... chociaz potem jak była u mnie w ogródku to za którymś razem pozwoliła się doktnąc lekko w okolice brzucha ... ale była spięta ze strachu .... nie wykazywała jednak żadnego niezadowolenia / zero warknięcia .../ ale widać było że się boi ...

... miałam kiedyś dobermana / odkupionego za przysłowiową flaszkę ... trzymanego w komórce od szczeniaka ... / ... i nieukrywam że gdyby nie mój obecny zwierzyniec /zresztą też zabrany z ulicy w Szydłowcu/ i sytuacja osobista , to sunia zostałaby u mnie na DT ...
niestety nie mogę jej tego zapewnić ... co mnie wkurza ... ale pewne rzeczy nie zależą ode mnie ....

suni nie da się nie pokochać od razu ... totalna przylepa , spokojna , opanowana ..... lgnąca do człowieka i do domu ....
i chciałabym dla niej jak najlepiej ....
... dlatego pomęczyłam przedstawicielkę fundacji pytaniami ... mam obietnicę że wszystko będzie dla suni jak najlepiej ...
mam nadzieje że już wszystko dograne ze wszystkimi osobami w fundacji ....

nie znam się na kopiowaniu uszu ... ale dla mnie to one są jakoś dziwnie obcięte .... chyba że się mylę ...
..sunia ma problemy ze skórą ... łupież , odleżyny na łapach ... lub jakieś zmiany skórne związane z wyczerpaniem organizmu ...

[IMG]http://img856.imageshack.us/img856/6174/79309106.jpg[/IMG]

[IMG]http://img849.imageshack.us/img849/7/12005127.jpg[/IMG]

[IMG]http://img685.imageshack.us/img685/8218/54196229.jpg[/IMG]

przylepa .... kochana ...

[IMG]http://img17.imageshack.us/img17/5628/80821778.jpg[/IMG]


sunia połyka jedzenie ... ja jej przygotowywałam trochę jedzenia u mnie w domu chciała ściągać wszystko z blatu ...

jutro jak nic sie nieoczekiwanego nie wydarzy ... zawozę sunię w kierunku Częstochowy ... do Jędrzejowa ... stamtąd odbiera ją Ula z hoteliku ...

Link to comment
Share on other sites

Verka juz u mnie. Poznała się ze swoim sąsiadem Birmanem, załatwiła co miała załatwić, pojadła, popiła i zniknęła w budzie. Jak na razie nie zaobserwowałam, żadnego wycia, zobaczymy potem. Skóra nie jest w tak złym stanie jak się nastawiłam, ale można na niej się uczyć anatomii. Miałam z nią jechać do weta ale myślę, że dam jej chwile czasu aby się do mnie przyzwyczaiła i mi zaufała. Zapomniałam zapytać czy ona miała teraz biegunki, odrobaczyłyście ją?

Link to comment
Share on other sites

witam ulkę ... miło było się poznać ....

Vera miała biegunki ... i to jakieeee ....
...stopniowo były mniej wodniste .. ale to raptem 1,5 dnia jak dostaje normalnie jeść po takim wygłodzeniu ...

nie została odrobaczona ...
... bo tak jak ustaliłam z przedstawicielką fundacji wszystko ma być robione już u Ciebie

Link to comment
Share on other sites

Vercia
[IMG]http://i53.tinypic.com/2vwbn28.jpg[/IMG]
[IMG]http://i56.tinypic.com/2gtuvma.jpg[/IMG]
[IMG]http://i52.tinypic.com/fy1wn8.jpg[/IMG]
[IMG]http://i56.tinypic.com/30ues6s.jpg[/IMG]
[IMG]http://i55.tinypic.com/24zzpzq.jpg[/IMG]
[IMG]http://i52.tinypic.com/iwu6h5.jpg[/IMG]
[IMG]http://i51.tinypic.com/r0ujax.jpg[/IMG]
[IMG]http://i54.tinypic.com/f54nlu.jpg[/IMG]
[IMG]http://i55.tinypic.com/2romhpv.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ULKA12']Witam to do mnie ma przyjechać Vera.Mam nadzieję, że się dogadamy i suńka szybko się zaaklimatyzuje. Co do uszu to jakaś masakra,ma obcięte "na amstafa" i to też nieładnie, pomijając fakt, że kopiowanie uszu jest teraz zabronione.[/QUOTE]

a nie można tych uszek przy sterylce poprawic - strasznie je ktoś - jak nozyczkami, cholera - ciął!
rzeźnik jakiś :/

Ulka12 :) Pani Agnieszka już do Ciebie dzwoniła - bo płaczą za Verką :)
heh - te nasz awaryjny DT to sie szybko przywiązuje....zakochały sie w VErce - bo sie śmieje :)
tak więc - ona nie szczerzy zębów ze złosci - a z radości :)

Link to comment
Share on other sites

ULA - super DT jesteś :)))
pierwsza godzina pies u ciebie - i rzutem na taśme foty...

a swoją drogą - zobaczcie na jej oczy - cholernica wie, ze już jej krzywda sie nei stanie!!!

i jak mi jakis dewiant wciska, ze psy nie myślą...nie czuja..to mu chce własnei ZA TE ZMIANY W OCZACH PSICH - dynamit w doope wsadzic...

chudzina potworna - ale oczy i spojrzenie - ma BOSKIE!
nie dziwie sie, ze Agnieszka i Zosia się zakochały...

Link to comment
Share on other sites

Nie wiem czy jest sens poprawiać uszy,takie zabiegi robi się jak pies jest młodziutki a do tego tam w zasadzie niema już co uciąć a jej to nie przeszkadza więc niech może zostanie tak jak jest,przynajmniej będzie charakterystyczna.

Tak pani Agnieszka już dzwoniła mam jej wysłać zdjęcia Verki.

Link to comment
Share on other sites

Noc minęła bez niespodzianek, rano w boksie czyściutko, suchutko. Vera wypuszczona wysikana, kupa idealna, zero biegunki. Vercia to pies z rodzaju tych, któe się notorycznie plączą pod nogami, chodzi za mną krok, w krok nie ma sposobu aby się obrócić i na nią nie wpaść. Ale mam nadzieję, że wkrótce nabierze pewności siebie i będzie zachowywała się jak normalny, szalony, wesoły doberman. Jedyne co mnie niepokoi to sikanie tzn według mnie sika za często w porównaniu z ilością wody jaką wypija ale myślę, że trzeba dać jej troche czasu. Ostatnio miałam dobka Kinga, który znowu pił ogromne ilości wody, myślałyśmy, ze to nerki ale badania nic nie wykazały. Po pewnym czasie zaczął pić normalnie. Po prostu musiał się nauczyć, że teraz woda jest cały czas dostępna i nie trzeba pić na zapas.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...