Jump to content
Dogomania

Flexi + kolce....dramat.


NatiiMar

Recommended Posts

[SIZE=2]No po prostu jak widze taki zestaw na ulicy, to nie wiem czy płakac czy się śmiać, czy edukowac od postaw...
Napisałam kilka zdań na ten temat, ale to chyba nie wystarczy:

[/SIZE][URL="http://mardog.pl/artykuly/smycz-automatyczna-i-kolczatka/"][SIZE=2][COLOR=#006699]http://mardog.pl/artykuly/smycz-automatyczna-i-kolczatka/[/COLOR][/SIZE][/URL][SIZE=2]

spotykacie się z zestawami flexi+kolce lub flexi+kantar?[/SIZE]

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 60
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

na codzien...
Mam znajomego który ma shar-peia.
Wogole jestem załamana tym co ten pies je,jak jest pielęgnowany,wychowywany.
No ale wracając do tematu-pies od początku chodzi na flexi, jest agresywny do innych psów(jak jakiś podbiegnie to wali nim o ziemię...),ciągnie na smyczy.Właściciel kupił kolce-oczywiście latają sobie luźno,pies dalej chodzi na flexi ' on musi się wybiegać'.Ciągnie tak jak na zwykłej obroży...Osobieście jestem przeciwna kolczatkom-a jak już to tylko
-jak inne metody zawiodły
-pod okiem DOŚWIADCZONEGO TRENERA
-w przypadku korygowanie zachowania
-odpowiednio dobrana kolczatka
-zwykła zmycz
-nie na każdym spacerze
Wtedy ewentualnie.Choc ja i tak wolę metody pozytywne-sparawia to radość nie tylko mi ale i psu.

Link to comment
Share on other sites

Spotykamy się. Szalenie często u labków (pani, bo on tak urósł nagle i ciągnie to durne bydlę jak nie wiem!), coraz częściej u mniejszych psów, typu beagle, posokowiec, zwłaszcza wyprowadzanych przez dzieci (bo mi dziecko po krzakach ciąga ten popapraniec!). Staram się tłumaczyć, ale czasem po prostu szkoda otwierać ust, bo ci ludzie zwykle i tak "wiedzą lepiej" :shake:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='evel']Spotykamy się. [B]Szalenie często u labków[/B] (pani, bo on tak urósł nagle i ciągnie to durne bydlę jak nie wiem!), coraz częściej u mniejszych psów, [B]typu beagle[/B], posokowiec, zwłaszcza wyprowadzanych przez dzieci (bo mi dziecko po krzakach ciąga ten popapraniec!). Staram się tłumaczyć, ale czasem po prostu [B]szkoda otwierać ust, bo ci ludzie zwykle i tak "wiedzą lepiej"[/B] :shake:[/QUOTE]
Moja koleżanka prowadza swojego pseudolabka od chyba 3-4 mies życia na kolczatce, ale na normalnej przepinanej smyczy, ale co z tego, jak ta jedna kolczatka jest używana tyle lat (pies będzie miał niedługo 4 lata), nie reaguje już na to, ze się na niej cholernie dusi, ma rany na szyi od wbijania się kolcy, jak mówię koleżance niech kupi mu szeroką, półzaciskową obrożę, to ona mówi, że nie bo skoro nie potrafi go utrzymać na kolczatce (to jest prawdą!) to na normalnej obroży go na pewno nie utrzyma, a uczyć jej się go nie chce :shake: jej mama chce go oddać i pewnie to niedługo zrobi, bo się okazało, że z obecnego mieszkania muszą się wyprowadzić za niecałe 3 mies, a muszą wynająć inne mieszkanie, a nie każdy się zgadza na psa, do tego jeszcze na takiego co wszystko w domu niszczy do dziś :shake:

Link to comment
Share on other sites

A co powiecie na kolce u małego pseudo pinczerka (ratlerka). Nawet nie wiedziałam że takie małe produkują. Psiak co prawda smyczy chyba w życiu na oczy nie widział bo biega luzem po osiedlu w samych kolcach na szyi. Psiak jest agresywny do innych psów i jak chciał zaatakować moje suki złapałam go za te kolce, boleśnie kując się w palce takie to dziadostwo ostre jest. W połączeniu z flexi to musi być dramat jakiś :(

Link to comment
Share on other sites

a ja pamietam czasy jak kolczatkę nosilo się na szyi, ale u ludzi :) oczywiście jako swego rodzaju ozdobę (evel - dostaniesz jedną z moich ozdób osobistych na aukcję :diabloti: dla Czeko) oczywiście w tamtych czasach o flexi nawet nikomu się nie sniło :eviltong:

Link to comment
Share on other sites

a ja właśnie widziałam raz pinczerka i chyba raz yorka, jak kiedyś poszłam do TESCO po jakieś owoce i zawsze tak sobie przechodzę koło działu zwierzęcego, to aż się zdziwiłam, jak zobaczyłam takie maleńkie kolce :-O

Link to comment
Share on other sites

U nas nie jest tak źle ja oprócz nieszczęsnego pinczerka który chodzi luzem (nie wiem po co mu te kolce, dla ozdoby czy co?) raz widziałam młodą goldenke na kolczatce i flexi, z tego co wiem zawsze tak na spacery chodziła, flexi bo się bali że zwieje a kolce bo silna:shake:

Link to comment
Share on other sites

A co powiecie na przecudowny pomysł przypięcia psa do budy łąńcuchem do kolczatki??? U nas to nagminne.

Co do mody. Ostatnio moja klienta, właścicielka beagla powiedziała, że jej chłopak chce dla suni kolczatkę, bo...pies ładniej wygląda.Udało się ich przekonać, że sa obroże metalowe do złudzenia przypominające kolczatki. Uff, jeden pies uratowany...

Link to comment
Share on other sites

Nasza pieska również chodzi po podwórku w kolczatce,ale często jej zdejmuję i zostaje sama obroża. Jeżeli idziemy na spacer po ulicy,to oczywiście do kolczatki dołączam smycz bo inaczej ani rusz. A łańcuch,buda i kolczatki to bardzo złe skojarzenia jak dla mnie..

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ABCtresury']Nasza pieska również chodzi po podwórku w kolczatce,ale często jej zdejmuję i zostaje sama obroża. Jeżeli idziemy na spacer po ulicy,to oczywiście do kolczatki dołączam smycz bo inaczej ani rusz. A łańcuch,buda i kolczatki to bardzo złe skojarzenia jak dla mnie..[/QUOTE]

Ale po co psu na podwórku kolczatka? To jest przyrząd szkoleniowy a nie rodzaj obroży.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ABCtresury'][B]Nasza pieska również chodzi po podwórku w kolczatce,[/B]ale często jej zdejmuję i zostaje sama obroża. Jeżeli idziemy na spacer po ulicy,to oczywiście do kolczatki dołączam smycz bo inaczej ani rusz. A łańcuch,buda i kolczatki to bardzo złe skojarzenia jak dla mnie..[/QUOTE]
wyjaśnij po jaką (....) ta kolczatka?????

Link to comment
Share on other sites

[quote name='vege*']Moja koleżanka prowadza swojego pseudolabka od chyba 3-4 mies życia na kolczatce, ale na normalnej przepinanej smyczy, ale co z tego, jak ta jedna kolczatka jest używana tyle lat (pies będzie miał niedługo 4 lata), nie reaguje już na to, ze się na niej cholernie dusi, ma rany na szyi od wbijania się kolcy, jak mówię koleżance niech kupi mu szeroką, półzaciskową obrożę, to ona mówi, że nie bo skoro nie potrafi go utrzymać na kolczatce (to jest prawdą!) to na normalnej obroży go na pewno nie utrzyma, a uczyć jej się go nie chce :shake: jej mama chce go oddać i pewnie to niedługo zrobi, bo się okazało, że z obecnego mieszkania muszą się wyprowadzić za niecałe 3 mies, a muszą wynająć inne mieszkanie, a nie każdy się zgadza na psa, do tego jeszcze na takiego co wszystko w domu niszczy do dziś :shake:[/QUOTE]

Niektórzy ludzie nie powinni nawet mieć chomika, o psie nie wspominając... . Ciekawe, czy ta pani córkę tez zostawiła samą sobie na 18 lat licząc na to, że sama się wychowa....

Link to comment
Share on other sites

a potem krążą opinie o wszystkożernych labradorach.... szkoda tylko, że przed podjęciem decyzji o wzięciu labka (pewnie z psiego bazaru za 200 zł) nie czyta się czegoś o rasie, o jej złych i dobrych cechach, o przeznaczeniu (to sa psy myśliwskie z bardzo mocnym instynktem wypłaszania zwierzyny i gonienia za nią raz - jeśli sie tylko uda, to złapania!).

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ABCtresury']Nasza pieska również chodzi po podwórku w kolczatce,ale często jej zdejmuję i zostaje sama obroża. Jeżeli idziemy na spacer po ulicy,to oczywiście do kolczatki dołączam smycz bo inaczej ani rusz. A łańcuch,buda i kolczatki to bardzo złe skojarzenia jak dla mnie..[/QUOTE]

ABCtresury, jesli Ty się znasz na tresurze to ja na fizyce kwantowej.

Kolczatki i obroże elektroniczne to nic innego jak narzędzia po pierwsze zrywające więź pomiędzy psem a człowiekiem a po drugie doprowadzające do tego,ze pies zaczyna kojarzyć bodziec obojętny z bólem. I tak, jeśli piesek ciągnie do innego psa, bo jest go ciekawy i go zaczyna boleć, to po pewnym czasie on widok psa skojarzy z bólem. A od tego już jeden krok, zwałaszcza wśród ras bojowych, do agresji. Bo jesli inny pies = ból, to jasne, co pies zrobi. Psy nie wiedzą,że bodziec pochodzi z obroży, one go kojarzą z tym, na czym są w danym momencie skoncentrowane.

Psa się nie szkoli za pomocą narzędzi ale za pomocą cierpliwości, asertywności i silnej woli. Pies znający swoje miejsce w stadzie słucha się nie dlatego,że się boi bólu, ale dlatego, że chce podążać za alfą i zachowywać się tak, jak alfa sobie tego życzy. Piszę to jako osoba, która od 15 lat zajmuje się psami z problemami behawioralnymi. Ostatnio oduczyłam pewnego pana rzucać się na psy i dzieci i wierz mi, żadne kolczatki albo inne głupstwa nie były mi potrzebne.

Na szczeście w kraju, w którym mieszkam kolczatki i obroże elektroniczne są zakazane. Z zapartym tchem czekam,aż ustawa przejdzie w Polsce.

Link to comment
Share on other sites

A mi się chce śmiać jak widzę dziewczynę wyprowadzającą swojego spaniela na flexi + kolczatka. Nie żebym pokładała wielkie nadzieje, ale jak ktoś studiuje na wydziale fizyki, to powinien zauważać ten subtelny szczegół, że kolczatka "ma zatrzymać" a flexi daje dość dużą swobodę ruchów.
Co do za i przeciw kolczatek bym polemizowała, ale powstrzymam się. To temat rzeka. Każdy ma swoje racje, Konflikt tragiczny. Nierozstrzygalny.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='strix']


Na szczeście w kraju, w którym mieszkam kolczatki i obroże elektroniczne są zakazane. Z zapartym tchem czekam,aż ustawa przejdzie w Polsce.[/QUOTE]

to pewnie poczekasz sporo....
a mnie kolczatki i tak najbardziej podobały się w latach 80 na szyjach punkrokowców :)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...