Kora Posted April 18, 2011 Share Posted April 18, 2011 Vega17, [B]zmien tytul i date.[/B] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
vega17 Posted April 18, 2011 Author Share Posted April 18, 2011 [quote name='Kora']Ta jej kolezanka i kolega ktorzy tez byli po psa 12 w Schronisku, to fajni ludzie maja husky tez z jakiegos Schroniska natomiast za "wlascicielke" nie dam 5 groszy. Musimy rozeslac wici do Jozefowa, do Lulki i do gabinetow weterynaryjnych moze ktorys jednak odwazyl sie......![/QUOTE] psa nie ma od soboty bodajże. znowu zwiał. koleżanka pani sylwi jest w porządku. działa w huskyadopcje. ktoś dzownił do józefowa, albo miał dzownić, już sie pogubiłam :( ogłsozenia sa w necie, paluch już wie o zaginięciu psa, dzowniła tam p Danusia właściecielka przytuliska "mojego" teraz musimy czekac az ktos złapie psa. i dalej bedzemy dzialac. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
vega17 Posted April 18, 2011 Author Share Posted April 18, 2011 [quote name='Kora']Vega17, [B]zmien tytul i date.[/B][/QUOTE] nie umiem zmienic tytułu :( zmienie treść Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kajetanka Posted April 18, 2011 Share Posted April 18, 2011 Będziecie robić zgłoszenie o porzucenie psa? Co za babsko wstrętne . Kochanowskiego jest na Bielanach ,zresztą rzut beretem mam do tej ulicy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
vega17 Posted April 18, 2011 Author Share Posted April 18, 2011 [quote name='kajetanka']Będziecie robić zgłoszenie o porzucenie psa? Co za babsko wstrętne . Kochanowskiego jest na Bielanach ,zresztą rzut beretem mam do tej ulicy.[/QUOTE] bedziemy chceili zeby poniosla tego konsekwencje, ale do tego potrzebne sa nam dowody. na razie mamy jeden, zlamanie umowy Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kajetanka Posted April 18, 2011 Share Posted April 18, 2011 Skoro się "rozmyśliła" bez konkretnych powodów ,to mogła psa z powrotem do Was odwieść ,a nie wyrzucać jak śmiecia. Widziałam Bruna w deszczowy dzień ponad tydzień temu,przyglądałam mu się dosyć uważnie,nie chcę urazić opiekunów ze schroniska,ale był bardzo zaniedbany,więc zatrzymałam się i obserwowałam. Pies stał w jednym końcu kojca ,a pseudo właścicielka w drugim smsowała i rozmawiała z koleżanką stojąca obok niej,a pies stał w towarzystwie innych psiarzy. Kurcze no ,że też takie kreatury muszą deptać matkę ziemię. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
vega17 Posted April 18, 2011 Author Share Posted April 18, 2011 [quote name='kajetanka']Skoro się "rozmyśliła" bez konkretnych powodów ,to mogła psa z powrotem do Was odwieść ,a nie wyrzucać jak śmiecia. Widziałam Bruna w deszczowy dzień ponad tydzień temu,przyglądałam mu się dosyć uważnie,nie chcę urazić opiekunów ze schroniska,ale był bardzo zaniedbany,więc zatrzymałam się i obserwowałam. Pies stał w jednym końcu kojca ,a pseudo właścicielka w drugim smsowała i rozmawiała z koleżanką stojąca obok niej,a pies stał w towarzystwie innych psiarzy. Kurcze no ,że też takie kreatury muszą deptać matkę ziemię.[/QUOTE] pies jak byl uu nas byl juz w zlym stanie, jescze nie doszedl do siebie. byl u nas hm moze ze 3 tygodnie. jesli wlascicielka sie rozmyslila mogla nas o tym powiadomoic i oddac go nam, a nie wyrzucac czy zawozic na paluch ! w umowie naszej jasno pisze ze nie wolno oddawac osobom 3 i jak siepsa nie chce to trzeba go oddac pod opieke fundacji a pies byl wziety od nas dokladnie 10 kwietnia. na paluch trafil we wtorek. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Zuzka2 Posted April 18, 2011 Share Posted April 18, 2011 Okropna historia i niestety nie pierwsza z dziećmi w tle:angryy: Powodem pozbycia się psa była rzekomo agresja do dziecka...Biorą psa i to dużego nietestowanego z dziećmi-to niezbyt odpowiedzialne.Potem eksmisja w trybie natychmiastowym.Tak to jest jak się ludzie za dużo kina familijnego naoglądają (Bethoven,Lassie). A nie odwiozła,bo za daleko pewnie-kto by się tak fatygował:mad:Takie akcje są częste:"zabieracie psa czy mam go odwieźć do najbliższego schroniska?".Są ludzie i taborety:angryy: vega17,żeby zmienić tytuł wątku wchodzisz w "zaawansowana edycja" postu;-) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
megi_winters Posted April 18, 2011 Share Posted April 18, 2011 mi sie nóż w kieszeni otwiera normalnie - jestem za tym żeby tą pół główkę pociągnąć do dopowiedzialnosci, dosyc z takim bezmyślnym traktowaniem zwierząt . mi ręce opadły... nawet znalazłam ja na Dogo... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kajetanka Posted April 18, 2011 Share Posted April 18, 2011 O no proszę ,na dogo pełno (NIE)miłośników zwierząt,ostatnio głośna historia z Arktyką i jej pseudo hotelikiem. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
vega17 Posted April 18, 2011 Author Share Posted April 18, 2011 [quote name='kajetanka']O no proszę ,na dogo pełno (NIE)miłośników zwierząt,ostatnio głośna historia z Arktyką i jej pseudo hotelikiem.[/QUOTE] eh czytalam o arktyce, koszamr. megi mozesz podać jej nick ? moze byc na pw Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Lana i Ja Posted April 18, 2011 Share Posted April 18, 2011 Witam, Jestem osobą, która była wtedy też na Paluchu po Bruna i osobą, która jest na forum HA- przedstawiam się bo niektórzy mnie kojarzą i nie będę anonimowa. Bruno został przeze mnie wczoraj też ogłoszony na kilku portalach. Kora rozumiem, że Ty to Ty?- w sensie osoba, która wydawała nam Bruna na Paluchu... Paluch zatem widzę, że powiadomiony, czy w związku z tym ma ktoś jakieś "wtyki" w Józefowie czy Celestynowie? P.s. do Kajetanka: "Widziałam pieska na moim osiedlu w kojcu parkowym bawił się z innymi psami." - zapewne z moją Laną, "...i rozmawiała z koleżanką stojąca obok niej,a pies stał w towarzystwie innych psiarzy. Kurcze no ,że też takie kreatury muszą deptać matkę ziemię" - bardzo proszę o nie wyrażanie krzywdzących opinii gdyż tą koleżanką byłam ja i byłam na terenie wraz z moją haszczanką żeby się psy pobawiły razem tak jak zresztą sama napisałaś kilka wątków wcześniej. Nadal cisza... nikt nie dzwoni... nic nie wiadomo... P.s. jaka jest szansa, że pies poleciał w to samo miejsce co wcześniej? Jeśli duża to czy jest możliwość otrzymania adresu, z którego zabrano go z interwencji? Kora? :) Bo to chyba pytanie do Ciebie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
vega17 Posted April 18, 2011 Author Share Posted April 18, 2011 mam nadzieje ze na dniach sie znajdzie, bruno nie zasluguje na takie traktowanie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kajetanka Posted April 18, 2011 Share Posted April 18, 2011 Lana małe sprostowanie KREATURY chodziło mi o ludzi gnębiących zwierzęta i mój post absolutnie nie miał na celu urażenia twojej osoby,jako koleżanki "właścicielki Bruna". Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Lana i Ja Posted April 18, 2011 Share Posted April 18, 2011 Jest dobrze Kajetanka. :) Przypomniało mi się! Bruno za pierwszym razem był zabrany z ulicy Nocznickiego - to na Wrzecionie. Dziś już jest ciemno więc nic nie zobaczę, ale jutro zrobię tam rundkę i może wrócił w tamto miejsce... miejcie oczy szeroko otwarte. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
vega17 Posted April 18, 2011 Author Share Posted April 18, 2011 wystarczylo dac znac ze cos nie gra. zreszta mnie sie kupy nie trzyma. wlascicielka rozmawiama z nia o 20 w piatek a w sobote pies zniknął bo był agresywny. porobilam oglsozenia na cafe, adopcjapsa i tablica.pl ,kolezanka zrobila na morusie Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
vega17 Posted April 18, 2011 Author Share Posted April 18, 2011 aha i czy ktoś moze zerknac na paluchu czy nie ma tam psa? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Lana i Ja Posted April 18, 2011 Share Posted April 18, 2011 Ja innymi informacjami nie dysponuję, powiedziałam wszystko co wiem, dla mnie to też było szok i też na temat tych informacji mam swoje zdanie... Dokładnie jeśli chodzi o portale to Bruno przeze mnie jest dodany na: [url]http://zaginione.adopcje.org[/url] [url]http://owi.pl[/url] [url]http://zgubione-znalezione.org[/url] [url]http://www.szarik.pl[/url] [url]http://ogloszenia.adverts.pl[/url] [url]http://www.mojpupil.pl[/url] [url]http://www.morusek.pl[/url] [url]http://safe-animal.eu[/url] [url]http://www.petworld.pl[/url] [url]http://e-zwierzak.pl/pl[/url] [url]http://ale.gratka.pl[/url] [url]http://tablica.pl[/url] Szkoda mi cholernie, tym bardziej, że moja Lana to się chyba zakochała w Brunie. :) Dlatego mam nadzieję, że ta mordka się znajdzie... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
esperanza Posted April 18, 2011 Share Posted April 18, 2011 Czy pisząc "kojec parkowy" macie na myśli park Herberta? Mieszkam niedaleko, będę się rozglądać za psiakiem. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
vega17 Posted April 18, 2011 Author Share Posted April 18, 2011 patrzyłam na mape, poprzdenio pies zostal znaleziony na nocznickiego, to ponad 3 km od miejsca gdzie mieszkal. jesli zapamietal trase to moze tam wrocic, gdzie ta kobieta chodzila z nim na spacery?jak dalko jest to miejsce gdzie psiaki razem brykaly ? moze sie kreci lub wraca w tamto miejsce Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kajetanka Posted April 18, 2011 Share Posted April 18, 2011 Tak to ten. Ja również udam się jutro na wycieczkę po Bielanach w celu poszukiwania Bruna . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Lana i Ja Posted April 18, 2011 Share Posted April 18, 2011 [quote name='vega17']aha i czy ktoś moze zerknac na paluchu czy nie ma tam psa?[/QUOTE] Sprawdziłam. Nie ma go. :( Podałam numer czipa, Pani go znalazła, wie który to piesek, ale tym razem na razie do nich nie trafił. Dowiedziałam się też, że jeśli pies zostanie znaleziony np. w Łomiankach to wtedy nie jest odwożony na Paluch tylko gdzieś indziej przez SM więc się załamałam... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Lana i Ja Posted April 18, 2011 Share Posted April 18, 2011 To miejsce gdzie psiaki razem brykały jest rzut beretem ode mnie, moja Mama dziś chodziła tam z Laną i Bruna nie widziała, zaraz idę znowu tam z Laną więc sprawdzę, no i jutro jak będzie jasno pojadę przejść się po Nocznickiego. Pies chodził zwykle na spacery: Park Olszyna i ten kojec w parku obok... no i chyba ze dwa razy był przy skrzyżowaniu ul. Reymonta i Broniewskiego. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
esperanza Posted April 18, 2011 Share Posted April 18, 2011 Zupełnie go nie kojarzę, a do obydwu parków chodzę codziennie z Szelmą z mojego avatara. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
vega17 Posted April 18, 2011 Author Share Posted April 18, 2011 [quote name='Lana i Ja']Sprawdziłam. Nie ma go. :( Podałam numer czipa, Pani go znalazła, wie który to piesek, ale tym razem na razie do nich nie trafił. Dowiedziałam się też, że jeśli pies zostanie znaleziony np. w Łomiankach to wtedy nie jest odwożony na Paluch tylko gdzieś indziej przez SM więc się załamałam...[/QUOTE] a nie wiecie ile schrosnik jest powiadomionych? nie wiem jak jest w wawie, ale mam nadzieje ze jak znajda czy złapia jakiegos psa to sprawdzaja czy ma czip . kolezanka sie kontaktowała? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.