Gosiapk Posted October 3, 2014 Share Posted October 3, 2014 Udało mi się po ponad 2 tygodniach po raz pierwszy zalogować na dogo dzisiaj. I od razu weszłam do Pioły, a tu takie smutne wieści o Zuzince :( Jak ona się czuje dzisiaj? U nas także bardzo ciężki czas i trzeba się przygotować na rozstanie po 15,5 roku wspólnego życia. PS co to jest 'zespół geriatrycznego coś tam przedsionkowego'? Niewydolność serca i niedotlenienie z tym związane? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
RUDA ZUZIA Posted October 3, 2014 Share Posted October 3, 2014 Gosiu znalazłaś się :Cool!: To nowe dogo jest okropne.Ja na przykład mam powiadomienia z wątku,którego wcale nie chcę. Tak,dziękuję,dzisiaj jest odrobinę lepiej.Jakby mniej jest główka skręcona no i mniej się chwieje.No i zjadła troszkę na kolację.Ostatni posiłek był wczoraj rano. Gosiu,jak mi przykro :glaszcze: Czy to chodzi o Lilunię?Przytulam Cię mocno :glaszcze:Wiem,że żadne słowa nie pomogą bo to trzeba samemu przeżyć.Okropnie smutny jest ten czas gdy trzeba się rozstać :glaszcze: Ja też na początku myślałam,że zespół przedsionkowy to coś z sercem.Ale nie,to sprawa neurologiczna. Narząd przedsionkowy składa się z części obwodowej i ośrodkowej. Część obwodową znajdującą się w uchu środkowym i wewnętrznym tworzy błędnik z receptorami czuciowymi oraz nerw przedsionkowo-ślimakowy (nerw czaszkowy VIII). Nerw ten połączony jest z częścią ośrodkową czyli z jądrami przedsionkowymi (skupiskami komórek nerwowych) w rdzeniu przedłużonym. Z tego miejsca wychodzi szereg połączeń do różnych obszarów ośrodkowego układu nerwowego. Szczególne znaczenie ma połączenie z móżdżkiem i rdzeniem kręgowym, co jest istotne dla utrzymania równowagi w trakcie chodu oraz z jądrami nerwów czaszkowych, odpowiedzialnych za poruszanie gałkami ocznymi. Niektóre wypustki komórek nerwowych jąder przedsionkowych osiągają także ośrodek wymiotny. Więcej można poczytać tutaj: http://www.portalweterynaryjny.pl/artykuly/neurologia/zespol-przedsionkowy-u-psow-i-kotow-5.html Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ewanka Posted October 6, 2014 Share Posted October 6, 2014 O matko, tak dawno mnie nie było, a tu Zuzia choruje, kochana maleńka ... jak dzisiaj się czuje? cieszę się, że była poprawa, znaczy jest nadzieja!!! Kciuki zaciskamy za Zuzię, a jak się miewa Pciółka? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ewanka Posted October 8, 2014 Share Posted October 8, 2014 Odwiedzamy i o zdrowie pytamy ... jak się czuje Zuzia? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
RUDA ZUZIA Posted October 9, 2014 Share Posted October 9, 2014 O matko, tak dawno mnie nie było, a tu Zuzia choruje, kochana maleńka ... jak dzisiaj się czuje? cieszę się, że była poprawa, znaczy jest nadzieja!!! Kciuki zaciskamy za Zuzię, a jak się miewa Pciółka? Mamy huśtawkę.Raz lepiej raz gorzej.W sobotę myślałam,że to już będzie koniec :sad: Tylko piła wodę i wymiotowała tą wodą i pianą na okrągło.Pojechaliśmy na ostry dyżur i tam lekarz podał antybiotyk i coś jeszcze,no i oczywiście nawodnienie,taka już była słaba,że nie wstawała. W niedzielę trafiliśmy na innego lekarza(Boże,to chyba 6-ty lub 7-my jej wet)który dał nam zwykłą chochelkę i powiedział,żebyśmy spróbowali złapać mocz.No i udało się.Natychmiast przy nas zbadał i okazało się,że jest bilirubina.Najprawdopodobniej wszyscy brali te wymioty za objaw zespołu(uszkodzony błędnik itp) a tymczasem okazało się,że to wątroba.Lub też tak już była podtruta tym całym leczeniem. Zrobiliśmy też USG i wszystko wyszło ok. Teraz wydaje się,że ten lekarz wyprowadził nas na prostą.Kazał odstawić wszystko i podawać hepatil.Jak dalej będzie ok.to powtórzymy znów badania,jak działać dalej. Powoli znów zaczęła jeść i chodzić.Jest jeszcze słaba ,troszkę traci równowagę ale nie jest źle. Pciółeńka za to to okaz zdrowia i radości :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
RUDA ZUZIA Posted October 9, 2014 Share Posted October 9, 2014 Zulka tak sobie tupta po mieszkaniu w tym kocyku.Ubranek nie toleruje ale kocyka nie zrzuca i nosi go:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ewanka Posted October 9, 2014 Share Posted October 9, 2014 Kochana malutka Zuleńka :loveu: Całe szczęście, że trafił się jakiś kumaty lekarz i naprowadził kurację na właściwe tory, teraz już będzie tylko lepiej!!!!!! Całuski dla obu dziewczynek! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gosiapk Posted October 10, 2014 Share Posted October 10, 2014 Zdrówka życzę Zuzinko. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
andegawenka Posted October 10, 2014 Share Posted October 10, 2014 Tylko ta główka taka przekrzywiona. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
RUDA ZUZIA Posted October 10, 2014 Share Posted October 10, 2014 Dziękuję dziewczynki.Zaraz Zuzi przekażę buziaki i mizianka od cioteczek :iloveyou: Cieszę się teraz bardzo ostrożnie,bo nie wiadomo co jutro przyniesie.Na razie nie jest źle.Korzystamy z pięknej pogody i tego,że Zuzia chce i może chodzić.Ale dzisiaj na spacerze raz zwymiotowała,niewiele i tylko razik.Może jej się w głowie zakręciło a może to ze zdenerwowania. Przekrzywiony łepek to pryszcz.Nawet niechby jej tak zostało ,byle jadła,piła i robiła piękne tupeńki :fadein: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ewanka Posted October 11, 2014 Share Posted October 11, 2014 Trzymamy mocno kciuki za zdrowie, apetyt i dobry humorek Zuleńki i caaaaaaałego stadka :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gosiapk Posted October 13, 2014 Share Posted October 13, 2014 Co po weekendzie u malucha? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
RUDA ZUZIA Posted October 13, 2014 Share Posted October 13, 2014 Dziękuję dziewczynki:) Jest lepiej,dużo lepiej(tfu,tfu).Jak dzisiaj zobaczyłam tańce na widok jedzonka,tak jak dawniej,to oczy przecierałam :bigcool: Jeszcze się chwieje,łepetynka nadal skrzywiona ale ma apetyt,je,pije i ma humor.Szczypie mnie po nogach,żebym się szybciej ubierała gdy idziemy na spacer :bigcool: Oby ten stan utrzymał się jak najdłużej. Wiem jedno,po odstawieniu wszystkich leków i na hepatilu wraca do siebie :bigcool: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
RUDA ZUZIA Posted October 13, 2014 Share Posted October 13, 2014 I niech będzie taka jak jeszcze niedawno:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gosiapk Posted October 14, 2014 Share Posted October 14, 2014 Za to trzymam kciuki. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ewanka Posted October 14, 2014 Share Posted October 14, 2014 Kciuki mocno zaciskamy, żeby już było tylko coraz lepiej!!! :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ulvhedinn Posted October 20, 2014 Share Posted October 20, 2014 No i jak tam...? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dorcia44 Posted October 21, 2014 Share Posted October 21, 2014 Dawno mnie nie było :oops: co słychać ? jak chorutek? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
RUDA ZUZIA Posted October 24, 2014 Share Posted October 24, 2014 Witajcie dziewczynki. Gdy nie pisałam,znów było gorzej.Wciąż te wymioty i brak apetytu. Zawsze mówiłam lekarzom,że nigdy nie wymiotuje treścią pokarmową tylko wodą i pianą.Tupeńki też były normalne.Nasza Pani Doktor zaczęła się zastanawiać.Teraz leczenie idzie w kierunku zapalenia trzustki.Od wtorku podajemy jej zastrzyki i i ulgastran i znów jest lepiej.Normalnie je i ma humorek.Hepatil też nadal idzie a od niedzieli pójdzie hepatiale forte.No i nadal jest też podejrzana tarczyca.We wtorek idziemy na pobranie krwi.Nawet główka się prostuje :fadein:To znaczy nadal zdarzają się wymioty ale rzadko,od wczoraj rana nie było.I niech już nigdy nie będzie...No i dzisiaj wreszcie ma mokry,świecący nosek :fadein: Gdy znów mnie szczypie po stopach,kiedy idziemy na spacerek,to mam taką minę :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
RUDA ZUZIA Posted October 24, 2014 Share Posted October 24, 2014 Zaległych zdjęć mam masę.Zacznę chyba od tych z 26 sierpnia,gdy miała pierwszy atak oczopląsu.Ważyła wtedy 10,6 kg a teraz w poniedziałek 20.10 miała 9,2kg :unsure: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
RUDA ZUZIA Posted October 24, 2014 Share Posted October 24, 2014 A tutaj zdjęcia,gdy niespodziewanie spotkaliśmy nieznajomą znajomą :rolleyes:z 9.09. Wychodziliśmy właśnie z gabinetu Pani Doktor a tu nagle słyszę: -"Ja je znam!To Pipi i Zuzia". W pierwszej chwili stanęłam zdumiona skąd one się znają :megagrin: Później dopiero zajarzyłam,że to musi być ktoś z dogo :) No i tak poznałam Anię z Poznania :) Dodam jeszcze,że była drugą obcą osobą,która pogłaskałą Zazulkę :mdleje: :) (Pierwsza była pani w psim sklepie) No i przy okazji takie jeszcze znalazłam. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gosiapk Posted October 27, 2014 Share Posted October 27, 2014 Uff, choć jedna dobra wiadomość :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
RUDA ZUZIA Posted November 11, 2014 Share Posted November 11, 2014 Wiadomości coraz to lepsze.Stanowczo jest już lepiej.Wyniki krwi potwierdziły zapalenie trzustki.Teraz ma znowu dobry apetyt i humorek.Jest na diecie beztłuszczowej. :) I trochę Pcioły listopadowej.Też była odwiedzić groby. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elficzkowa Posted November 11, 2014 Share Posted November 11, 2014 Cudne dziewczynki, do zacałowania :kiss_2: . Dużo zdrówka życzę Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
RUDA ZUZIA Posted November 13, 2014 Share Posted November 13, 2014 Cudne dziewczynki, do zacałowania :kiss_2: . Dużo zdrówka życzę Witaj :)Dziękujemy za miłe słowa :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.