Jump to content
Dogomania

Zagrożenia dla psów- stwórzmy razem vademecum- to może uratować psu życie!


ulvhedinn

Recommended Posts

Był już kiedyś taki wątek na dogo, ale zniknął w czasach zmian.

Teraz postanowiłam stworzyć nowy, bodźcem była śmierć niewidomego Priama, który wypadł z balkonu na siódmym piętrze- w poprzednim watku było duzo o zabezpieczeniu balkonu/okna i może gdyby domek taten watek przeczytał....

Całość będzie ujęta w punktach, w pierwszych pięciu postach.
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------
[B][SIZE=3]DOM, MIESZKANIE.[/SIZE][/B]

[B]BALKONY, OKNA.[/B]
Zagrożenie śmiertelne i niestety powtarzające się co jakiś czas wypadki wyraźnie pokazują, że niedoceniane.
Szczególnie niebezpieczne są balkony, a także dostępne okna [B]dla psów niewidomych[/B], niedowidzących, starszych- taki pies nie ma szans ocenić, że za szczebelkami nie czeka bezpieczna powierzchnia, tylko przepaść!!!! Nie ufajmy, że "ale on już tyle razy wychodził na balkon"- pies może się zagapić, coś go zainteresuje, jakiś zapach, dźwięk; starszy pies może mieć zaburzenia percepcji, kłopoty z pamięcią. Na dogo były co najmniej dwa przypadki śmiertelne (w tym Priam) a wstyd przyznać, że i mój Skorek wypadł z balkonu (na szczęście było nisko i miękko).

Także psy sprawne nie są w pełni bezpieczne, pies może się czymś tak zafascynować, że skoczy, lub wychyli się za daleko.

Jeżeli masz psa od niedawna, zwróć na niego szczególną uwagę- w stresie może próbować uciec każdą dostępną drogą, włącznie z wybiciem okna. Tak zginęła przerażona burzą bernardynka. A i Pałek zostawiony sam w nieznanym domu (na wakacjach) wybił szybę i wyskoczył z pierwszego piętra, bezszkodowo na szczęście dla siebie.

Masz balkon i psa- zabezpiecz go, osiatkuj, nie ufaj, że szczebelki są gęsto, ani że stoją skrzynki- pies może się po nich wspiąć lub prześlizgnąć!!!! Nie zostawiaj nowego- samego, niezabezpieczonego psa, jeśli nie jesteś pewny jego zachowania.

[URL]http://www.dogomania.pl/threads/203267-Priam-nie-żyje[/URL].....

Także nisko położone okna, balkony,tarasy stwarzają niebezpieczeństwo,mianowicie pod wpływem strachu, lub zainteresowania czymś pies może wyskoczyć i uciec. A ucieczka może się skończyć tragicznie:
[URL]http://www.dogomania.pl/threads/188621-Malutka-starsza-Otka-odeszła-za-TM?highlight=tarasu[/URL]


Nowoczesne okna bardzo często uchylają się od góry.Co prawda z tym zagrożeniem stykałam się raczej w przypadku kotów, ale pies-akrobata może spróbować wyjrzeć/wyjść przez szparę. Śliskie okno nie daje oparcia, zwierzak zsuwa się w szczelinę.... Jeżeli akurat nikt szyko nie zareaguje - zwierzak będzie cierpiał a może się to skończyć śmiercią na skutek uduszenia, lub urazów wewnętrznych.

[B]KABLE.[/B]
Te pod prądem lepiej poukrywać pod listwami, lub na czas wyjścia z domu odłączyć jesli to możliwe, szczególnie jeśli mamy szczeniaka, lub niszczyciela.
Z doświadczenia mówię, że warto również uwarzać na spacerze, mozna się natknąć na niezabezpieczone kable, lub latarnie.

LEKI.
Niektóre dla nas nieszkodliwe, dla psa są śmiertelnie trujące, inne nie powinny być zjadane (np masci). Szczególnie szkodliwe dla psów są leki zawierające salicylany (aspiryna), oraz ludzkie NLPZ (paracetamol, ibuprom itp). A więc także wszelkie gripexy. Mogą powodować groźne dla życia krwawienia np z przewodu pokarmowego, a także w dalszej konsekwencji uszkodzenie wątroby lub nerek.
Skrzętnie trzeba też zabezpieczać inne leki, np antybiotyki, maści itp. Nie ufajmy że pies nie zje czegoś teoretycznie niejadalnego- moja Kra ma na koncie m.in. całe DUŻE pudło maści nagietkowej- na szczęście skończyło się tylko biegunką i zapastowaniem mi na wysoki połysk (i źlizg) całej podłogi....

Link to comment
Share on other sites

[SIZE=3][B]SPACERY.[/B][/SIZE]

[B][SIZE=2]SPRZĘT.[/SIZE][/B]
[SIZE=2]Czyli obroże, smycze, szelki itp.[/SIZE]
[SIZE=2]Bardzo ważną rzeczą jest zabezpieczenie psa na spacerze- nawet najgrzeczniejszy psiak może szarpnąć, zaciekawiony chociażby przebiegajacym kotem, czy przestraszony petardą. W najlepszym razie- najemy się strachu, w najgorszym- stracimy psa, który może wpaść pod samochód, albo uciec w panice i zaginąć.[/SIZE]

[SIZE=2]Sprzęt warto mieć dobrej jakości i nieco "na wyrost", szczególnie dotyczy to smyczy automatycznych- mi się dwa razy zerwała flexi, chociaż była przeznaczona na większego psa. Obroża też powinna być solidnie wykonana, z mocnym zapięciem i dobrze dopasowana do zwierzaka, tak, żeby w razie czego nie mógł zbyta łatwo się wyswobodzić. Szelki- podobnie, a i warto pamiętać o tym, że niektóre psy są mistrzami w wyłażeniu z szelek wszelkiego rodzaju. [/SIZE]
[SIZE=2]SPrawdzajmy sprzęt regularnie w poszukiwaniu przetarć, nadpruć, pęknięć- szczególnie jeśli w domu jest więcej niż jeden pies, może się okazać, że kolega koledze nadgryzł obrożę. [/SIZE]
[SIZE=2]Pęknięta smycz:[/SIZE]
[URL]http://www.dogomania.pl/threads/198417-zaginiona-ratlerka-Warszawa-Mokotów-Tula-za-TM?highlight=tragicznie[/URL]

[SIZE=2][B]BARDZO WAŻNE!!!![/B][/SIZE]
[SIZE=2][B]Jeśli masz nowego psa np ze schroniska, przewozisz nieznanego psa, masz panikarza- koniecznie zabezpiecz go podwójnie!!!!!! Bardzo dokładnie dopasowana obroża, plus szelki i dwie smycze- to może dać Ci cenne sekundy na reakcję, a psu uratować życie- nie tak dawno w czasie przewożenia do DS zginęła suczka- wymsknęła się z obroży i popędziła. Zginęła pod kołami auta:[/B][/SIZE]
[SIZE=2][URL]http://www.dogomania.pl/threads/194324-Dixie-przepraszam-że-zawiedliśmy-suniu.../page13[/URL][/SIZE]


[SIZE=2]ADRESÓWKI- skoro mowa o sprzęcie nie zapominajmy o zaopatrzeniu naszego psiaka w adresówkę, najlepiej grawerowaną na mocnym kółku- tzw beczułki sa niepewne, potrafią się odkręcić.[/SIZE]

[SIZE=2][B]TRUCIZNY ITP.[/B][/SIZE]
Niektóre psiaki sa wybitnymi zbieraczami- a wiadomo, zdobyte jest zawsze fajniejsze niż to w misce. Jednak niektóre "smakołyki" mogą być groźnie.

Po pierwsze- trucizny.
Bywają celowo podkładane, a nawet ukrywane w smakołykach.
Szczególnie niebezpieczna jest trucizna na szczury, ponieważ objawy pojawiają się dopiero po kilku dniach. Powoduje zaburzenia krzepliwości krwi i wykrwawienie.
Obajwy- wybroczyny na widocznych bladych błonach śluzowych i skórze, osowiałość, niepewny chód. Leczenie- obajawowe osłonowe na watrobę- i przede wszystkim duże dawki witaminy K.

Inne niebezpieczne substancje, które możemy spotkać:
-trucizna na ślimaki, najczęściej w postaci niebieskich granulek lub płynu);
-glikol etylenowy (płyn do chłodnic) dla niektórych zwierzaków jest bardzo smaczny
-pestycydy fosforanow
-herbicydy -szczególnie uwaga na Rondoup!!!! powszechnie stosowany do zwlaczania niechcianych chwastów, także w centrach miast
-...(w budowie)

Jeżeli mamy podejrzenie, że nasz pies zjadł jakąś truciznę, lub niepokoją nas objawy, natychmiast trzeba sie udać do weterynarza- odpowiednio wcześnie można zastosować płukanie żołądka, leki osłaniające watrobę, płukanie organizmu kroplówkami. Jeśli wiemy co zwierzę zjadło, koniecznie poinformujmy dokładnie weterynarza- niektóre trucizny mają specyficzne odtrutki.

[B]WODA.[/B]
Pływanie to dla psa świetny sport i rozrywka, ale....
Po pierwsze zwracajmy uwagę na [B]czystość wody[/B] w jakiej się pies kąpie. Brudna- w najlepszym razie czeka nas pranie śmierdziela, w najgorszym- leczenie chorej skóry, a jesli pies się napije, to i brzucha.
Uważajmy na to, co może się znaleźć [B]pod wodą[/B]- a więc konary, druty, wszelkie żelastwo, szkło itp. Chwila nieuwagi i rozcięta łapa.... A za żelastwo lub korzeńpies może się zaczepić np szelkami i nawet utopić. Nie nalezy pozwalać psu na entuzjastyczne wskakiwanie do nieropoznanej wody- a jesli pod powierzchnią sterczy np pręt?

Zbyt [B]szybki nurt rzeki[/B]- jesli rzeka jest wezbrana, szybka, pełna wirów- lepiej nie pozwalać psu na pływanie, nawet zapiąć na smycz.

[B]Akweny zamarznięte.[/B]
Szczególnie niebezpieczeństwo- pies nie oceni dobrze wytrzymałości lodu. A jeśli lód się załamie- nie wyjdzie sam. My ratując go też będziemy ryzykować życie (lub zdrowie, kąpiel przy ujemnych temperaturach, w ubraniu...). [B]BEZWZGLĘDNIE nie nalezy pozwalać psu na bieganie po lodzie!!!!!!!![/B]
[URL="http://www.dogomania.pl/threads/191982-%C5%81YSY-PI%C4%84TEK-12-grudnia-pobieg%C5%82-po-kruchym-lodzie-prosto-za-tm"]http://www.dogomania.pl/threads/191982-%C5%81YSY-PI%C4%84TEK-12-grudnia-pobieg%C5%82-po-kruchym-lodzie-prosto-za-tm[/URL].....


[B]ZWIERZĘTA.[/B]

[B]Owady.[/B]
[B]Osy, pszczoły, szerszenie.[/B]
Bardzo niebezpieczne- szczególnie dla psów małych, lub uczulonych. Groźne najbardziej jest użądlenie w okolicy pyska, szyi, w język, bo w szybkim czasie może doprowadzić do uduszenia na skutek obrzęku!!!! U psów uczulonych może dojść do wstrząsu, który może spowodować śmierć nawet w kilka minut.
Jeżeli psa użadli owad, trzeba wyjąć ostrożnie żądło (jeśli to była pszczoła), uważając, żeby nie nacisnąć pęcherzyka z jadem. Miejsce użądlenia schłodzić, przeciwobrzękowo działa też okład z sody. Można podać psu wapno, szczególnie jeśli mamy takie w syropie (czas!) no i jak najszybciej udać się do weterynarza. Mając psa uczulonego, warto nosić ze sobą zastrzyk ze sterydem, z dalszego spaceru możemy nie zdążyć dojechać.

Link to comment
Share on other sites

[B][SIZE=3]ZABAWKI.[/SIZE][/B]
[B][SIZE=3][/SIZE][/B]
[B][SIZE=2]PIŁKI.[/SIZE][/B]
[SIZE=2]Piłki są świetnymi zabawkami, ale niosą ze sobą kilka niebezpieczeństw. Po pierwsze- zbyt małe mogą zostać połknięte, co może się skończyć paskudną operacją. Co gorsza- piłka może utknąć w gardle psa i w krótkim czasie spowodować uduszenie!!![/SIZE]
[SIZE=2]Warto też zwrócić uwagę, żeby nasz pupil nie gryzł piłek na kawałki- połknięte mogą pokaleczyć przewód pokarmowy, zatkać jelita, lub utknąć w żołądku, narażając psa na cierpienie.[/SIZE]

[B]PATYKI.[/B]
Zabawka klasyczna. Niestety dość niebezpieczna- pogryziony patyk rozszczepia sie na drzazgi, które mogą poranić pysk, gardło a nawet przewód pokarmowy psa. A dużo groźniejsze jest łapanie patyka w locie przez podekscytowanego psiaka- to może się skończyć dosłownym nadzianiem na patyk, przebiciem gardła, podniebienia, był przypadek, że koniec patyka dotarł do żołądka. Niedawno polski flyball stracił świetnego psiego zawodnika, któremu patyk przebił gardło....

Link to comment
Share on other sites

Ruchiwe ulice, brak rozsądku właściciela i puszczanie luzem na chodniku tuz obok jezdni.

Btw, jest gdzieś wątek, jak można pomóc psu tuz po wypadku? Mam na myśli np. natychmiastową reakcję po potrąceniu, zjedzeniu trutki, upadku z wysokosci (w opcji "pies żyje").

Link to comment
Share on other sites

1. Niewinna z pozoru zabawa w aportowanie patyka może zakończyć się wbiciem drzazg lub całego patyka między zęby lub w przełyk. Bawmy się zabawką, aportem z gumy lub drewna.

2.Uwaga na zabawy z małą piłeczką - może utknąć psu w przełyku, kiedy będzie chciał złapać odbijającą się od podłoża / znany przypadek labradora, niestety nieodratowany.

3. Uwaga na szmatki, rajstopy, pończochy, skarpetki i inne części garderoby przy szczeniętach dużych ras, mogą zostać połknięte i utkwić w jelitach, co może spowodować ich obumieranie - tak pokrótce.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Sybel']Ruchiwe ulice, brak rozsądku właściciela i puszczanie luzem na chodniku tuz obok jezdni.

Btw, jest gdzieś wątek, jak można pomóc psu tuz po wypadku? Mam na myśli np. natychmiastową reakcję po potrąceniu, zjedzeniu trutki, upadku z wysokosci (w opcji "pies żyje").[/QUOTE]

Nie mam pojęcia, poszukam.
Jeśli nie- pomyślimy o kolejnym wątku ;)

Link to comment
Share on other sites

Płyny zwalczające ślimaki i samochodowe płyny przeciw zamarzaniu szyb - glikol etylenowy jest słodki, smakuje psom a jest silnie toksyczny.

No i właśnie na innym forum czytam o psie, który zjadł opakowanie paracetamolu zawierające 10 tabletek - uszkodzona wątroba, krwawienia wewnętrzne, anemia. Trzeba chować wszelkie leki, jak przed dziećmi.

Link to comment
Share on other sites

Ewentualnie otruć.
Zagrożenie potencjalnie smiertelne - zostawianie psów pod sklepem. Moga je pogryźć inne psy, ewentualnie ktoś może psa ukraść i zatłuc / sprzedać / rozmnożyć / dać jako worek treningowy na walki.

Link to comment
Share on other sites

Albo zwyczajnie odpiąć ze smyczy, lub zdjąć obrożę i pogonić. Albo zostawić, a nie każdy pies będzie stał i czekał, tylko pójdzie gdzieś, albo szukać pana, albo za innym psem.
Zagrożeniem też są rowerzyści, moja suka dwa razy została przejechana, jako szczeniak przez starego chłopa, jako dorosła potrącona przez 4 latka na 4 kołach, bo tatuś nie dopilnował dzieciaka.
Następne zagrożenie: zimą jeziorka, kanałki, zarwanie się lodu i utonięcie.
Inne zagrożenie: lasy, nowe bodźce, poczucie przez psa zewu lasu czy dzikiego zwierza.

Link to comment
Share on other sites

Postanowiłam wklejać linki do psich historii, które pokazują konkretne zagrożenia. Oczywiście nie po to, żeby kogokolwiek wytykać palcem, ale po to, żeby pokazać, jak z pozoru błaha rzecz kończy się tragicznie.
Uczmy się na cudzych błędach, nie lekceważmy niebezpieczeństw.......

Link to comment
Share on other sites

[quote name='filodendron']Trzeba chować wszelkie leki, jak przed dziećmi.[/QUOTE]


Jeden z moich uwielbia wszelkie tabletki, maści, kremy itp. Odkąd zjadł kilka tabletek polopiryny chowam wszelkie farmaceutyki w absolutnie niedostępne dla niego miejsca.


Wypełniacze maskotek - zjadaczom mogą się wkręcić w jelita itp.

Link to comment
Share on other sites

Kiedyś Łowcę zahaczyła zębem jedna suka, polało się trochę krwi.Suka była zdrowa itd. Do wieczora było spokojnie, ale potem Łowcy spuchł cały pyszczek, było mu trudno oddychać. Na szczęście szybka interwencja weta, zastrzyki i wenflon pomogły, chociaż po strzykawce zostały stwardnienia na szyi. Więc uwaga na kontakty z psimi zębami.

Link to comment
Share on other sites

[COLOR=teal][B][U]Czekolada, rodzynki i cebula!![/U][/B][/COLOR]

[B]1. Czekolada:[/B]
[I][SIZE=1]Dawką śmiertelną dla psa jest 250 mg Teobrominy/kg wagi ciała psa,[/SIZE][/I]
[I][SIZE=1]Kostka mlecznej czekolady waży 3-4 gramy i zawiera 6-9 mg Teobromin.[/SIZE][/I]

[URL]http://www.dogscribbler.com/index.php?option=com_content&task=view&id=92&Itemid=43[/URL]

[B]2. Rodzynki:[/B]
[I][SIZE=1]11-31 g Toxinet/kg wagi psa, czyli około 0,25-0.9 kg winogron.[/SIZE][/I]

[URL="http://www.dogscribbler.com/index.php?option=com_content&task=view&id=92&Itemid=43"][SIZE=2]http://www.dogscribbler.com/index.php?option=com_content&task=view&id=92&Itemid=43[/SIZE][/URL]

[B]3. Cebula:[/B]
[SIZE=1][I]Objawy zatrucia mogą się pojawić, gdy zwierzę zje ilość cebuli większą niż 0,5% jego masy ciała (dla psa ważącego 10 kg - 50 gram!). Zjedzenie dużej ilości cebuli może prowadzić nawet do śmierci![/I][/SIZE]

[URL]http://www.podajlape.pl/porady/133/porady/0/Zatrucie-cebula-u-psow.php[/URL]

Link to comment
Share on other sites

Transportujemy psy albo w boksach ,albo zakladymy szelki i mocujemy specjalnym pasem ,gdyz nawet przy slabym hamowaniu psy moga przeleciec przez przednia szybe auta i ,mozemy wlasnego psa przejechac.
Tak wiec psa nie transportujemy bez zabezpieczen.

Pies wozony w bagazniku ,auta combi musi byc pasem zabezpieczony,gdyz podczas otwarcia bagaznika moze sie wystraszyc i wyskoczyc z bagaznika i wpasc pod kola jadacego samochodu,lub uciec.

Link to comment
Share on other sites

Jadac latem na zakupy nigdy NIE WOLNO psy w aucie zostawic ,gdyz to blaszane pudlo nagrzewa sie bardzo szybko,temperatura wzrata nawet püowyzej 50 stopni celcjusza i pies moze zginac .
Najlepiej w cieple dni zostawmy psy w domu.


Nie wiazemy psow przed sklepami ,gdyz moga one stac sie ofiarami innych psow ,zostac zagryzone ,zostac ukradzone,lub meczone przez dzieci ugryzc co narazi je na pobyt w schronisku ,albo smierc przez uspienie.


Nie zostawiamy psy na sloncu (na plazy ,w ogrodzie uwiazujac ,gdyz naramy psy na udar sloneczny i smierc z powodu porazenia slonecznego)


Nikotyna jest trucizna dla psow,natomiast psy czy koty przebywajac w pomieszczeniach w ktorych pali sie papierosy,cygara,fajke , sa narazone na zachorownaiw na raka krtani ,pluc.

Link to comment
Share on other sites

1. Torebki foliowe,szczególnie takie, w których było coś "pysznego". Szczególnie zabezpieczajmy kubełki/kosze na odpadki w kuchni. Taka torebka może swobodnie opuścić przewód pokarmowy psa, ale może równie dobrze się w nim zagnieździć na dłużej, powodując problemy trawienne.
(Czata, gdy miała 10 tygodni, wyciągnęła z kubełka i pożarła dość dużą torebkę po mięsie. Skończyło się na strachu i parafinie, bo zobaczyłam, co się stało, ale już nie zdążyłam wyciągnąć z pyska. Do tej pory usiłuje się dostać do szafki pod zlewozmywakiem, bo w wieku 15 lat ze zmysłów pozostało jej tylko łakomstwo...)

2. Duże owoce z pestkami - brzoskwinie, morele etc., orzechy w skorupkach. Taka pestka czy orzech może siedzieć w żołądku miesiącami (kilka dni temu Czata pozbyła się (zwymiotowała) połówki orzecha laskowego, który musiała ukraść w okolicach Bożego Narodzenia. Losy drugiej połowy nieznane - albo już wydaliła, albo nadal w niej siedzi).
W skrajnych przypadkach efekt podobny do połknięcia małej piłki (zamknięcie światła przewodu pokarmowego i konieczność operacyjnego usunięcia).
Pozdrawiam
Elżbieta

Link to comment
Share on other sites

Ogromne niebezpieczenstwo zachorowania szczeniakow ,albo psow nie szczepionych starych slabych , sa poczekalnie u weterynarzy ,gdyz pies dorosly ,szczeniak nie szczepiony ,albo miedzy szczepieniami moze sie zarazic i zachorowac na choroby wirusowe ,gdyz nie posiada on wystraczajacej odpornosci organizmu.Dlatego idac z takim malo odpornym psem do weterynarza musimy pamietac ,zeby szczeniak nie mial kontaktu z innymi psami ,podloga czy wydzielina na podlodze.Trzymamy go w boksie transportowym ,lub w aucie ,lub na kolanach az do momentu wejscia do gabinetu werynarza.Rzadko ktory gabinet weterynaryjny ma poczekalnie dla zdrowych i chorych zwierzat ,jak i gabinety wet dla zdrowych jak i gabinety z psami z podejrzeniem o choroby wirusowe.Zwaracamy uwage zeby wetrynarz przetarl stol do zabiegow plynem odkazajacym .Ja nosze ze soba idac do wet.kocyk z podbiciem gumowym i klade na stol zabiegowy.

Link to comment
Share on other sites

Uwaga na zwierzęta w lasach (i nie tylko, teraz nawet dziki zamieszkują osiedla)

W lesie moi rodzice natknęli się na żmiję. Na szczęście Łowca nie jest ciekawski i nic się nie stało. Co prawda żmije nie atakują bez powodu, ale wystarczy, że się na nią nadepnie/ potrąci/ odkryje jej "mieszkanko" i można zostać ukąszonym, albo nasz pies może zostać.

Nie wiem, czy tu było, ale napiszę. Uwaga na sarny i zające. Pies raczej nie zrobi im krzywdy, chyba, że trafi na chorą/ ranną sztukę, ale istnieje ryzyko, że pies pogoni za zwierzakiem. Może potem się zgubić, zostać ustrzelony lub potrącony przez samochód (jeśli są w okolicy). Jeśli biega z linką, może się zaplątać o drzewa w lesie i zadusić.

Poza tym niektóre leśne zwierzaki mogą chorować na wściekliznę, ale nie wiem gdzie i kiedy, więc nie napiszę więcej, po prosu trzeba uważać.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...