Jump to content
Dogomania

Podwójnie pręgowane szczęście czyli Oli i Milo


Kaaasia

Recommended Posts

[quote name='magdabroy']Oli w żółtej obróżce :loveu: Wiesz jak mnie zadowolić :evil_lol:[/QUOTE]
Specjalnie go ubrałam na sesyję :cool3:

[quote name='omry']Pięknie tam, na tym cmentarzu.. Jeszcze tyle tych wachlarzyków.
Od razu płakać zaczęłam, bo wiem, co przechodzą opiekunowie tych zwierzów.. Ciężko tak jest.[/QUOTE]
Dla mnie fajne w tym miejscu jest to że nikt nikogo nie ocenia, bo wszyscy przechodziliśmy podobne problemy. Ludzie niezapsieni patrzą na nas dziwnie i stukają się w czoło ze zdziwienien jak można płakać po psie.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Kaaasia']


Dla mnie fajne w tym miejscu jest to że nikt nikogo nie ocenia, bo wszyscy przechodziliśmy podobne problemy. Ludzie niezapsieni patrzą na nas dziwnie i stukają się w czoło ze zdziwienien jak można płakać po psie.[/QUOTE]

przeszłam takie upokorzenie kiedy umarł Harley ..znajoma , wydawało by się bliska ... była świadkiem kiedy inni sąsiedzi wyśmiewali się , ze u Ali żałoba , bo Harley ,,zdechł,, to pewnie była niezła stypa ...i nawet ona nie zareagowała ... to bardzo bolało ... ale byli też i tacy którzy płakali razem ze mną ...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Alicja']przeszłam takie upokorzenie kiedy umarł Harley ..znajoma , wydawało by się bliska ... była świadkiem kiedy inni sąsiedzi wyśmiewali się , ze u Ali żałoba , bo Harley ,,zdechł,, to pewnie była niezła stypa ...i nawet ona nie zareagowała ... to bardzo bolało ... ale byli też i tacy którzy płakali razem ze mną ...[/QUOTE]

Współczuję.. Mnie też by to bardzo bolało.
Ja mam nadzieję, że wśród bliskich znajomych nie mam takich osób, jednak raz, gdy popłakałam się w szkole, bo po prostu nie wytrzymałam wspominając Tori, nie wątpię, że ludzie sobie różnie myśleli. Cóż, to mam gdzieś. Gorzej, jak ktoś bliski okaże się być takim ignorantem.

Ja bym z tego cmentarza nie wyszła przez kilka godzin. Piękne miejsce, miejsce wspomnień. Może to dziwnie brzmi, ale mi pomaga świadomość, że nie jestem sama, że inni ludzie też przeżywają ten okropny ból po stracie przyjaciela.. To takie utożsamianie się ze sobą, jakby.

Link to comment
Share on other sites

Niestety część mojej rodziny nie znosi zwierząt i bardzo się ucieszyła kiedy odszedł mój pies. Jak się dowiedzieli że mam kolejnego to nastąpiła wielka obraza. To boli jeśli ktoś się odsuwa przez coś takiego ale ja też nie zamierzam porzucić tego co kocham bo komuś się to nie podoba.

Link to comment
Share on other sites

skoczny tyn Oli niesamowicie i widac ze robi mu to wielka radoche, miny robi przy tym jak kazdy superancki bokser.
zdjecia portretowe cudne , przypomnialy mi moje

co do lubienia i nie lubienia ja zawsze wychodzilam z zalozenia ze akceptujesz mnie lacznie z moimi zwierzakami albo do siebie nie pasujemy wiec takich znajomosci nie szkoda bo i tak nie mozemy nadawac na podobnych falach a z rodzina i tak najlepiej na zdjeciu

Link to comment
Share on other sites

agi dla ubogich , zawsze mnie zachwyca , szczególnie miny psa bez kufy :diabloti:

ja ostatnio dostałam ulotkę o pochówku i cmentarzu dla zwierzaków .... jeden punkt przykuł moją uwagę - championy pl , psy służbowe 50% taniej :mdleje:

ot marketing :shake:

a i jeszcze promocyjni , mają osobne miejsce na cmentarzu

Link to comment
Share on other sites

Ten facet jest bezbłędny! :lol:
[IMG]http://i50.tinypic.com/il92qv.jpg[/IMG]

Poruszałyście temat tego, jak to ludzie nie lubią psów biegajacych luzem... ja na szczęście jeszcze nie spotkalam sie z chamstwem. Jak chodzę z Daggą do parku to zawsze puszczam ją luzem. Jak widzę inne psy to patrze na reakcje właścicieli. jak widzę, że biora szybko psa na smycz na widok daggi, to robie to samo, widocznie nie chcą kontaktu. Raz tylko bawiła się z beaglem, ale niestety beagle był na smyczy. Niby Pani podziwiała Dagge, jak ładnie sie bawią, ale go nie spuściła, mimo, ze to starszy spokojny pies. Może bała się, ze nie wróci...?
Ale powiem szczerze że sporo zburaczałych Raszyniaków z psami spotkałam. :razz:
Jeden jakiś gbur z suką wyżła weimarskiego, suka z cycami do ziemi po szczeniakach. Psina powąchała Daggę i pobiegła dalej, a facet, ubrany troche jak cowboy z teksasu, spojrzał na nas z góry i rzucił " a to charto-bokser? ma to w ogóle rodowód?" Myślalam, że mu przy******* :angryy: Wieśniak.
I widziałam, na szczęscie nie rozmawiałam, z babką z młodym biszkoptowym labradorem, która w odpowiedzi na radosne podskakiwanie psa, który zobaczył Daggę, tak go szarpnęła za obrożę, że myslałam, ze mu kregi poprzestawiała. :mad: Ale no cóż... przeciez ona wyszła na szybki spacer z papieroskiem w ręku, a nie po to, żeby pies po całym dniu siedzenia w domu mógł chociaz troche się wyszaleć.

Piekny Oluś. :loveu:

Pozdr. ;)

Link to comment
Share on other sites

a mnie szlag trafia jak ćwiczę z Vitkiem czy rzucam mu piłeczkę ( zawsze na uboczu, gdzie jest mały ruch) a nagle przybiega pies i nam przeszkadza albo i stado psów (czasem zrzucają sie na mojego Vitka by zabrać mu piłeczkę a Vito nie zostaje dłużny) a właściciel maja to w tylnej szczęście ciała, to naprawdę jest irytujące... czy mam psa który sie pobawi czy nie za bardzo pała miłością do innych ( a mam go na smyczy) właściciel psa powinien sie zapytać czy psy moga sie pobawić, czy ich pies nie przeszkadza w czymś.. dlatego ja nie lubie psów puszczonych luzem ktore podbiegają do innych psów czy ludzi bez zgody innych, które sie nie odwołalne itp itd;]


a co do Oliege to jego pyszczek jest rozbrajający;]

Link to comment
Share on other sites

Dlatego Oli w większości chodzi na smyczy- odwoływalny nie jest i miłością nie pała do innych psów więc nie ma mowy aby biegał luzem. Ale są ludzie którym to nie przeszkadza i puszczają swoje psy samopas (żeby im chociaż kaganiec założyli).
O ile było by prostsze życie gdyby ludzie wykazywali się czasem większym pomyślunkiem ;)

Mój delikatny pieseczek strzelił mnie dzisiaj łbem prosto w czoło aż mnie przymroczyło. Ale on tak z miłości :loveu:

Link to comment
Share on other sites

Ja tak hurtowo odpowiem:)

"Agility dla ubogich" - super pomysł! chciec to móc:)

Moje baski kaganiec (taki brezentowy) to mialy może raz-dwa razy w zyciu. No, ale w w-wie małych psów to sie nikt nie czepia. W środkach komunikacji miejskiej.

O Koniku Nowym słyszałam, ale nie zdecydowałam sie tam pochowac moich psów i kotów.....

Pzdr.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...