dog193 Posted August 4, 2013 Share Posted August 4, 2013 Teraz nie ma co się łamać tylko trzeba wziąć się w garść i walczyć :) PS. Jeśli byś chciała mniejszy trasporter "na zaś" to możesz do 7 sierpnia policytować się tutaj: [url]http://forum.kroliki.net/index.php/topic,15884.0.html[/url] (nr 35 w "nowościach"). Cena atrakcyjna, a kasa idzie na króle, więc myślę, że fajna sprawa, jeśli i tak miałabyś transporter kupować :) Ewentualnie mogę policytować za ciebie, jeśli konta nie chcesz zakładać ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Majkowska Posted August 4, 2013 Share Posted August 4, 2013 [quote name='motyleqq']cały dzień poza domem w kartonowym pudełku to średnia opcja. jak jej przyjdzie do głowy to może przegryźć. pojedzie w kocim transporterze. dzięki za wszystkie kciuki[/QUOTE] A jakby kartonowe pudełeczko wsadzić jej do kociego transportera? Będzie jej zaciszniej, taki jakby domek. Ile około zajmie Ci podróż do Wawy? ( ogólnie to gdzie ten Twój Łuków? ja w PL absolutnie niezorientowana:oops:) Też trzymam kciuki. Będzie dobrze. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
motyleqq Posted August 4, 2013 Author Share Posted August 4, 2013 [quote name='dog193']Teraz nie ma co się łamać tylko trzeba wziąć się w garść i walczyć :) PS. Jeśli byś chciała mniejszy trasporter "na zaś" to możesz do 7 sierpnia policytować się tutaj: [URL]http://forum.kroliki.net/index.php/topic,15884.0.html[/URL] (nr 35 w "nowościach"). Cena atrakcyjna, a kasa idzie na króle, więc myślę, że fajna sprawa, jeśli i tak miałabyś transporter kupować :) Ewentualnie mogę policytować za ciebie, jeśli konta nie chcesz zakładać ;)[/QUOTE] o, pomyślę o tym transporterku, tylko w tej chwili nie mam do tego głowy [quote name='Majkowska']A jakby kartonowe pudełeczko wsadzić jej do kociego transportera? Będzie jej zaciszniej, taki jakby domek. Ile około zajmie Ci podróż do Wawy? ( ogólnie to gdzie ten Twój Łuków? ja w PL absolutnie niezorientowana:oops:) Też trzymam kciuki. Będzie dobrze.[/QUOTE] Łuków jest w lubelskim, koło Siedlec i do Wawy mam nieco ponad 2h jazdy, plus dojazd do kliniki dzięki za kciuki wszystkim. Tosia bardzo mało dziś zjadła. niestety jednak nadal się przewraca. co gorsza, Zosia ją przed chwilą popchnęła i nie dawała jej się podnieść, przy czym Tosia piszczała takim strasznie smutnym tonem :shake: musiałam przegonić Zośkę, bo chyba inaczej by nie ustąpiła... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Majkowska Posted August 4, 2013 Share Posted August 4, 2013 A nie masz możliwości ich oddzielić na trochę? Zresztą może i nawet lepiej jakby to miało się okazać zaraźliwe... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dog193 Posted August 4, 2013 Share Posted August 4, 2013 Nie sądzę, żeby to było coś zaraźliwego, ale można pomyśleć o oddzieleniu, żeby miała spokój. Jak Jasper był już taki bardzo słabiutki, to siedział zamknięty w transporterze, żeby sobie krzywdy nie zrobił i miał spokój. Dobrze by było zaopatrzyć się w jakiś RodiCare albo CriticalCare i dokarmiać ją. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
motyleqq Posted August 4, 2013 Author Share Posted August 4, 2013 [quote name='Majkowska']A nie masz możliwości ich oddzielić na trochę? Zresztą może i nawet lepiej jakby to miało się okazać zaraźliwe...[/QUOTE] no właśnie nie wiem, czy mam je rozdzielić. bo tak generalnie to Tosia przytula się do Zosi i od kiedy są razem, to są dla siebie całym światem. nie wiem, czy to nie będzie zbyt duży stres. jutro omówię to z wetem i podejmę decyzję Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
motyleqq Posted August 4, 2013 Author Share Posted August 4, 2013 [quote name='dog193'] Dobrze by było zaopatrzyć się w jakiś RodiCare albo CriticalCare i dokarmiać ją.[/QUOTE] jacie, nigdy o tym nie słyszałam. może dadzą mi to w klinice? widzę, że w składzie tego RodiCare są rzeczy, które zaleca się przy tej dziwacznej chorobie skinny, więc chyba warto kupić Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dog193 Posted August 4, 2013 Share Posted August 4, 2013 To karma ratunkowa w formie proszku, dodaje się wody i tworzy się taka papka, którą się podaje zwierzakowi. Nie sądzę, żeby weterynarz to miał, ale zapytać można, ktoś w Warszawie powinien mieć. RodiCare masz np tutaj: uszatkowo.pl/ Jeśli będzie potrzeba to mogę ci wysłać swój, tylko mój jest już po dacie (ale to jest proszek, więc ja tam to dalej używam w razie potrzeby, bo to się przecież nie psuje). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Victoria Posted August 4, 2013 Share Posted August 4, 2013 jej biedna mała... ;( jak chcesz to moge Ci dac namiary na Panią wet ktora ma własne świnki i w święta uratowała moją teosie. trzymamy kciuki :kciuki: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Victoria Posted August 4, 2013 Share Posted August 4, 2013 na wychudzoną świnkę w razie braku karmy ratunkowej dobrze działa też papka z kupki innej zdrowej świnki.. wiem, noł comment :diabloti: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
motyleqq Posted August 5, 2013 Author Share Posted August 5, 2013 [quote name='dog193']To karma ratunkowa w formie proszku, dodaje się wody i tworzy się taka papka, którą się podaje zwierzakowi. Nie sądzę, żeby weterynarz to miał, ale zapytać można, ktoś w Warszawie powinien mieć. RodiCare masz np tutaj: uszatkowo.pl/ Jeśli będzie potrzeba to mogę ci wysłać swój, tylko mój jest już po dacie (ale to jest proszek, więc ja tam to dalej używam w razie potrzeby, bo to się przecież nie psuje).[/QUOTE] to klinika dla gryzoni, więc może będą mieli. jak nie, to zamówię, albo odezwę się do Ciebie [quote name='Victoria']jej biedna mała... ;( jak chcesz to moge Ci dac namiary na Panią wet ktora ma własne świnki i w święta uratowała moją teosie. trzymamy kciuki :kciuki:[/QUOTE] jadę do Ogonka, wszyscy zachwalają, może przypadkiem też masz to miejsce na myśli? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dog193 Posted August 5, 2013 Share Posted August 5, 2013 Pisz co z małą :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
vege* Posted August 5, 2013 Share Posted August 5, 2013 Pani Wojtyś jest super, uratowała mi Stefana kilka lat temu. Jest głównie od takich małych zwierzątek i jest na prawdę super :) Na pewno z Tosią wszystko w porządku, pisz jak tam :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
vege* Posted August 5, 2013 Share Posted August 5, 2013 [quote name='Victoria']na wychudzoną świnkę w razie braku karmy ratunkowej dobrze działa też papka z kupki innej zdrowej świnki.. wiem, noł comment :diabloti:[/QUOTE] Jak jeździłam do Kliniki Małych Zwierząt ze Stefanem to takie rodzeństwo przyjeżdżało ze swoją świnką, którą leczyli na uwaga...anoreksje :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
monika15 Posted August 5, 2013 Share Posted August 5, 2013 biedna Tosia. trzymam kciuki zeby wyzdrowiala Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
motyleqq Posted August 5, 2013 Author Share Posted August 5, 2013 dopiero jestem w domu. ulga na maksa :) po pierwsze, Tosia ma silne zapalenie ucha, strasznie dużo ropy tam miała i nadal ma. przez to ma zaburzenia równowagi, krzywą postawę ciała i na dodatek krzywo starte zęby, więc musiała już dość długo cierpieć :roll: po drugie, ma drożdżaka w pysiu, przez co bolało ją jedzenie. dlatego coraz mniej jadła, a na dodatek miała w pysku i przełyku mnóstwo żarcia. normalnie nie mogłam uwierzyć, że to co jej wet wyjęła, tam się jej zmieściło. dostałyśmy dużo leków... karmę ratunkową, tabletki przeciwbólowe, jakieś syropy i coś do ucha. generalnie najpierw leczenie pyska, dopiero potem antybiotyk na ucho, bo nie można na raz. za tydzień znów wizyta. a ja już dziś zostawiłam tam swoje wszystkie pieniądze :eviltong: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Majkowska Posted August 5, 2013 Share Posted August 5, 2013 ufff, jak to dobrze takie wieści przed snem. Znaczy że sprawa uleczalna, bośmy tu już dramat zrobiły wszystkie jednogłośnie ;) To się kurujcie dzielnie. A tak z ciekawości - ile taka wizyta ze świnką kosztuje? Liczą co mniej niż jak za psa, czy nie ma litości na tym świecie? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dog193 Posted August 5, 2013 Share Posted August 5, 2013 Super :) Mówiłam, żeby nie panikować :) O, i mieli karmę ratunkową? Jaką? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
motyleqq Posted August 5, 2013 Author Share Posted August 5, 2013 [quote name='Majkowska']ufff, jak to dobrze takie wieści przed snem. Znaczy że sprawa uleczalna, bośmy tu już dramat zrobiły wszystkie jednogłośnie ;) To się kurujcie dzielnie. A tak z ciekawości - ile taka wizyta ze świnką kosztuje? Liczą co mniej niż jak za psa, czy nie ma litości na tym świecie?[/QUOTE] nie ma litości, jest drożej niż za psa, chociaż w sumie nigdy nie robiłam psu tylu badań co dzisiaj Tosi i nie brałam tylu leków od weta. ma nawet zdjęcie rtg zrobione. zapłaciłam za wszystko 200zł [quote name='dog193']Super :) Mówiłam, żeby nie panikować :) O, i mieli karmę ratunkową? Jaką?[/QUOTE] herbi care plus. tam jest wszystko, wypas gryzoniowy :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Justa Posted August 5, 2013 Share Posted August 5, 2013 200zł jak na warszawę to niewiele. Cieszę się, że Tosia zdiagnozowana, niech szybko wraca do zdrowia ! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
motyleqq Posted August 6, 2013 Author Share Posted August 6, 2013 [quote name='Justa']200zł jak na warszawę to niewiele. Cieszę się, że Tosia zdiagnozowana, niech szybko wraca do zdrowia ![/QUOTE] nie wiem, nigdy tyle nie zostawiłam u weta, ale to i tak nieważne. liczy się tylko to, żeby wyzdrowiała :) cała jestem brudna po podawaniu leków :evil_lol: nie jest to takie proste. ta karma ratunkowa to taki zielony glut po rozrobieniu, Tosia uciekła zakopać się w kołdrę i teraz pościel jest nieco brudna :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
motyleqq Posted August 6, 2013 Author Share Posted August 6, 2013 jesteśmy po drugiej porcji leków, o tej godzinie nieco mniejszej. Tosia już jest obrażona, próbowała zeskoczyć z łóżka, czego nigdy w życiu nie robiła(chowała się zawsze w pościel) :roll: ale i tak generalnie sprawniej poszło aplikowanie karmy ratunkowej, która chyba pobudza jej apetyt, bo jak tylko odłożyłam ją do klatki, to poszła jeść :multi::multi: za to mnie coś ugryzło w rękę i mi spuchła :shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
motyleqq Posted August 6, 2013 Author Share Posted August 6, 2013 gadam sama do siebie :cool3: ale mimo to: [URL=http://imageshack.us/photo/my-images/194/v2kr.jpg/][IMG]http://img194.imageshack.us/img194/9708/v2kr.jpg[/IMG][/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Czekunia Posted August 6, 2013 Share Posted August 6, 2013 [quote name='motyleqq']gadam sama do siebie :cool3: ale mimo to: [URL="http://imageshack.us/photo/my-images/194/v2kr.jpg/"][IMG]http://img194.imageshack.us/img194/9708/v2kr.jpg[/IMG][/URL][/QUOTE] Aga, podpisz czyje to, bo zaraz będą domysły, że Etny i Timiego:evil_lol:. A tak poważnie gratki! Znów będziesz kusić kociakami :shake:... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Martens Posted August 6, 2013 Share Posted August 6, 2013 Ja byłam lepsza; zanim zobaczyłam podpis gabinetu wet. moją pierwszą myślą przez ułamek sekundy było, że to Agi :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.