Jump to content
Dogomania

Etna+Timi+Zosia+Shakira, Tosia za TM


motyleqq

Recommended Posts

  • Replies 9.4k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

takie to sorry, ale trochę za duże rosną :evil_lol: gdyby zostały takie małe i różowe, to bym sobie kupiła :loveu: trudno mi uwierzyć, że rodzice ważą po 16 i 24kg ;)

a tu moje prośki:

[URL=http://imageshack.us/photo/my-images/849/img3815ru.jpg/][IMG]http://img849.imageshack.us/img849/1534/img3815ru.jpg[/IMG][/URL]

[URL=http://imageshack.us/photo/my-images/689/img3814px.jpg/][IMG]http://img689.imageshack.us/img689/5318/img3814px.jpg[/IMG][/URL]

[URL=http://imageshack.us/photo/my-images/834/img3795ff.jpg/][IMG]http://img834.imageshack.us/img834/497/img3795ff.jpg[/IMG][/URL]

latają cały dzień poza klatką. wchodzę do pokoju, Tosia na hamaku, bokiem, oczy przymknięte... wołam ją, szturcham, a ona nic :-o wpadam w panikę, krzyczę do mamy na cały dom, a tu Tośka podskakuje przestraszona i... obudzona ;) przestraszyłam się, bo jednak dość płochliwa jest i zwykle zwiększa czujność jak tylko otwieram drzwi, a tu pełen luz na hamaczku... ;)
który potem zasikały :diabloti: i podłogę też :diabloti:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='asiak_kasia']:evil_lol: Spoko mi kiedyś świnia nasikała na głowę, także wszystko przed Tobą :razz:[/QUOTE]

cudownie :evil_lol: Tośka już mnie parę razy obsikała, siedząc mi na kolanach, ale na głowę... :evil_lol: miałam ambitny plan by sikały do kuwety... wywaliły ją do góry dnem robiąc bałagan w świeżo posprzątanej klatce :loveu::diabloti:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='motyleqq']cudownie :evil_lol: Tośka już mnie parę razy obsikała, siedząc mi na kolanach, ale na głowę... :evil_lol: miałam ambitny plan by sikały do kuwety... wywaliły ją do góry dnem robiąc bałagan w świeżo posprzątanej klatce :loveu::diabloti:[/QUOTE]

Zycie z dwoma świniami to lajcik. Weź sobie ten burdel pomnóż razy 8 sztuk :loveu: To jest dopiero zabawa. :razz:
Moje sikania do kuwety nie opanowały. Kuweta służyła do wylegiwania się, pomimo hamaczków, domków, półeczek i wszystkiego co świni potrzebne.

Swego czasu Oskarka, mojego zasłużónego reproduktora znalazłam w psiej misce. Nie wiem jak tam trafił, ale sobie siedział w najlepsze, w pełni zrelaksowany :evil_lol:

I powiem Ci jedno samce są zdecydowanie bardziej poukładane i normalniejsze niż samice. :roll:

Link to comment
Share on other sites

moja swinka morska zawsze lala i srala tylko pod kaloryferem i raz ugryzla moja babke, a slyszalam, ze swinki morskie raczej nie gryza tylko uciekaja, wiec mialam naprawde ogromna satysfakcje, ze moj prosiaczek to wlasnie zrobil:)))

ooo ja mialam taka [url]http://i2.pinger.pl/pgr212/0f845fbe0004a6d24b5c4512/rozetka.jpg[/url]

swinka standard:)))

Link to comment
Share on other sites

[quote name='asiak_kasia']Zycie z dwoma świniami to lajcik. Weź sobie ten burdel pomnóż razy 8 sztuk :loveu: To jest dopiero zabawa. :razz:
Moje sikania do kuwety nie opanowały. Kuweta służyła do wylegiwania się, pomimo hamaczków, domków, półeczek i wszystkiego co świni potrzebne.

Swego czasu Oskarka, mojego zasłużónego reproduktora znalazłam w psiej misce. Nie wiem jak tam trafił, ale sobie siedział w najlepsze, w pełni zrelaksowany :evil_lol:

I powiem Ci jedno samce są zdecydowanie bardziej poukładane i normalniejsze niż samice. :roll:[/QUOTE]

8? nie jestem aż tak szalona :evil_lol: po całym dniu wybiegu mój pokój składa się z samych bobków :shake: nie chcę myśleć jakby wyglądał przy większej liczbie prosiaków :evil_lol:


[quote name='Fauka']Wchodzę popatrzeć na Etne a ty świnie tu podkładasz :lol:[/QUOTE]

haha :evil_lol:

[quote name='Rinuś']a ona nie jest otyła? :evil_lol:[/QUOTE]

no co Ty :cool3: pooglądaj sobie foty skiniaczków, to dopiero zobaczysz otyłość :evil_lol:

[quote name='a_niusia']moja swinka morska zawsze lala i srala tylko pod kaloryferem i raz ugryzla moja babke, a slyszalam, ze swinki morskie raczej nie gryza tylko uciekaja, wiec mialam naprawde ogromna satysfakcje, ze moj prosiaczek to wlasnie zrobil:)))

ooo ja mialam taka [URL]http://i2.pinger.pl/pgr212/0f845fbe0004a6d24b5c4512/rozetka.jpg[/URL]

swinka standard:)))[/QUOTE]

no raczej to takie pacyfistki są, za to je lubię ;)

to rozetka co wkleiłaś, Zosia też jest rozetką, jak to powiedział mój TŻ 'wygląda jakby przed chwilą wstała' :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

[video=youtube;WoQzJRXkDSc]https://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=WoQzJRXkDSc[/video]

wczorajsze semi z Patką, znaczy się, pół minuty z całego dnia :evil_lol: pogoda była fatalna, ale wreszcie udało nam się odbicie od uda. podnoszenie łapy pokazywałam, by potem mi Patka pokazała jak uczyć podnoszenia dwóch łap bocznych. byłam zdziwiona, że bez problemu zrobiła to na zabawkę :evil_lol: byłam pewna, że tego nie zrobi, tylko np wyskoczy w powietrze ;)
generalnie było dużo darcia mordy do różnych psów. prawie do wszystkich :roll: a najbardziej chciała zjeść pewną piękną rottkę i jak później skupiła się na szarpaniu podczas gdy ona mijała nas o kilka centymetrów to pękłam z dumy :loveu: podczas całego dnia Etna zjadła pół kilo frolica i to wcale nie w trakcie pracy z Patką, tylko pomiędzy, w ramach bycia grzecznym pieskiem nie szczekającym i nie rzucającym się :diabloti:
dużo jednak emocji ją takie wyjazdy kosztują, za dużo. mało nie wychodzi z siebie. pomijając już szczekanie na psy, to wpada w totalną panikę jak któreś z nas np pójdzie do łazienki :roll: próbowaliśmy ją zamknąć w klatce [U]siedząc przy niej[/U], piszczała, a jak otworzyłam drzwiczki uciekła natychmiast i bała się podejść w okolice klatki :roll:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Unbelievable']ja mam tylko jedną odpowiedź, crate games :grins:

a co to było za semi/spotkanie?[/QUOTE]

robiłam sporo crate games, ale emocje na obozie były tak silne, że bardzo negatywnie skojarzyła sobie klatkę(klatka=idą i mnie zostawiają na pewno na zawsze). po obozie zaczęła wyłazić z klatki nawet w domu, mimo że wcześniej w niej spała i zostawała sama. teraz w ogóle nie ma opcji klatkowania, ale mam nadzieję że uda mi się to naprawić, bo klatka się bardzo przydaje...

semi z Patką :)

[quote name='Beatrx']ałłł, aż mnie ta kostka zabolała:(
psica fajnie skacze, na frizbi się nie znam to więcej nie powiem:eviltong:
a czemu Etna się drze na pieski? nie lubi czy się boi czy jak?[/QUOTE]

raczej się boi, nie próbuje atakować, tylko się drze. zęby pokazuje, jak któryś dobiera się jej do zabawek. popełniłam parę błędów jak była szczeniaczkiem+duże emocje w takich miejscach.

[quote name='BBeta']No fajnie, tylko dlaczego nie na trawie? :eviltong:[/QUOTE]

[quote name='Unbelievable']pewnie dlatego, że powódź i nie było innego miejsca :diabloti: no i patka chyba prowadziła semi obi a nie frisbee :hmmmm: dlatego też się spytałam co to było[/QUOTE]

następni robili już na trawce, ale było tej trawki tyle co nic i otoczone płotem(też był strach, że pies się na płot nadzieje):roll: właśnie ze względu na wodę. byłyśmy pierwsze i jakoś tak wyszło że na kostce, znaczy na dywanikach :evil_lol:

tak jak napisała Karolina, było to i to

[quote name='Karolina.']Etna jest świetna, bardzo podobała mi się Wasza praca :) Fajnie było Was poznać ;) Mimo że Lucky z Etną niezbyt przypadli sobie do gustu :evil_lol:

Unbelievable - semi było podzielone na dwa bloki: obi i sztuczki/frisbee jak ktoś chciał[/QUOTE]

serio? dzięki :) jak dla mnie była bardzo rozproszona, latała do Piotra... no i jak dałam Ewie szarpak to już w ogóle piesek nie wiedział gdzie się podziać :evil_lol:
no fakt, nie pokochali się, nie wiem czemu :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Beatrx']nie dziwota, w końcu to jej:eviltong: ale za czasów szczeniaczka to ona przecież ganiała z różnymi psami to skąd jej strach teraz?[/QUOTE]

no właśnie, z różnymi psami, w tym takimi, co nie potrafią się zachować ;) wiele razy była źle potraktowana przez większe od siebie psy. raz została złapana zębami za szyje :shake: przez ONka i dlatego ma do nich taką awersję. poza tym byłam głupia i pozwalałam jej się kłaść i wgapiać w psy

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Beatrx']a nie pracujecie już nad skupianiem się na Tobie i szarpanku na widok innych psów? z tego co pamiętam to przy znienawidzonym ONku sąsiedzie udało wam się to osiągnąć?[/QUOTE]

my teraz prawie nie spotykamy psów. tu nikt na spacery nie chodzi :evil_lol: jest dużo drących japy psów na podwórkach, ciągle się przymierzam by to przepracować, ale jak się nie mieszka z własnym psem to się tylko marzy o tym, żeby szybko przemknąć na pola i normalnie się pobawić, a nie myśleć o głupich pieskach sąsiadów. ale po wczorajszym semi wiem, że to jest do wypracowania, bo udawało jej się spokojnie wyleżeć zerkając na mnie czy już będzie smaczek(pół kilo frolica w jeden dzień :mdleje:), czy też szarpać jak nas jakiś pies mijał. ale jak tylko nie zwracałam na nią uwagi to zaraz była jakaś sprzeczka

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Vectra']a ta przeprowadzka i wiejskie życie , nie miały może wpływu na to że zaczęła znowu pieski jeść ?
bo pisałaś tam kiedyś , że w mieście dobrze się już zachowywała.

Stąd taka moja myśl.[/QUOTE]

średnio się zachowywała, choć była poprawa. rzecz w tym, że teraz jest niewybiegana i sfrustrowana i to przekłada się na to że łatwiej ją sprowokować. ale nadchodzą zmiany :)

Link to comment
Share on other sites

U nas sporo pogorszyło się przez 8miesięcy w kojcu:shake:I widywanie psów z daleka/za płotami itd.Dłuuuugo nam zajęło przejście do momentu ,że owszem warczy czasem szczeka na psy ,ale po równoległym spacerze zaprasza do zabawy i w sumie mi dynda czy to samiec czy suka.No może z samcami bawi się ostrzej i dominuje przy tym ,ale bez zbędnej agresji.
Tylko tu gdzie mieszkam większość ludzi przed nami ucieka:-(I jego resocjalizacja wychodzi jak wychodzi niestety.Tylko Luc ma te swoje ryki jednak bardziej na podłożu lękowym ,a tu bez normalnych psów sam tego nie wypracuje.:angryy:
Chyba 1raz w życiu to powiem ,ale CHCE DO MIASTA!

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Aleks89']U nas sporo pogorszyło się przez 8miesięcy w kojcu:shake:I widywanie psów z daleka/za płotami itd.Dłuuuugo nam zajęło przejście do momentu ,że owszem warczy czasem szczeka na psy ,ale po równoległym spacerze zaprasza do zabawy i w sumie mi dynda czy to samiec czy suka.No może z samcami bawi się ostrzej i dominuje przy tym ,ale bez zbędnej agresji.
Tylko tu gdzie mieszkam większość ludzi przed nami ucieka:-(I jego resocjalizacja wychodzi jak wychodzi niestety.Tylko Luc ma te swoje ryki jednak bardziej na podłożu lękowym ,a tu bez normalnych psów sam tego nie wypracuje.:angryy:
Chyba 1raz w życiu to powiem ,ale CHCE DO MIASTA![/QUOTE]

no, tylko że w mieście łatwo o podbieganie piesków bez żadnej kontroli... i to też bywa średnio fajne :shake:

[quote name='Beatrx']oooo. jakie?:cool3:[/QUOTE]

no wiesz, w maju odbieram Ti, to trzeba się przeprowadzić :cool3:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...