Jump to content
Dogomania

Etna+Timi+Zosia+Shakira, Tosia za TM


motyleqq

Recommended Posts

Dwa to my mówimy zupełnie o różnych rzeczach .... to co się uczy psa , to się uczy ... mowa to o jego zapotrzebowaniu na doznania ;)

Tinka , staffik uczy się wsiego piorunem i można bez smaczków i piłeczek .... wystarczy się cieszyć jak głupi do pudełeczka. Tylko taka rozrywka takiego psa nie męczy.

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 9.4k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='Vectra']Dwa to my mówimy zupełnie o różnych rzeczach .... to co się uczy psa , to się uczy ... mowa to o jego zapotrzebowaniu na doznania ;)

Tinka , staffik uczy się wsiego piorunem i można bez smaczków i piłeczek .... wystarczy się cieszyć jak głupi do pudełeczka. Tylko taka rozrywka takiego psa nie męczy.[/QUOTE]
ale ja nie porownuję przecież staffika do jrt :roll: był temat o jrt, o tym że się da jak się bardziej postara, a martens zadała pytanie czy jest sens i czy pies to lubi ;) no to odpowiedziałam

Link to comment
Share on other sites

Lubi jak lubi, jak masz podejście dobre to pies będzie jako tako lubił 99% rozrywek, które mu zaproponujesz, ale wg mnie każda rasa/pies ma jedno czy dwa wyjątkowe zajęcia, do których została stworzona i jak się w nich spełnia, to po prostu ma kurwiki w oczach :D inne zajęcia też może lubić, ale nie widać przy nich tego czegoś :) I myślę, że psu najpierw trzeba zapewnić tą "rozrywkę" do której jest stworzony, do której aż się trzęsie, w której się spełnia, a jak zostanie czasu i ochoty, to wszystko inne też, nie ma problemu ;)

I ja cały czas mówię o psach z popędami; nie wiem jak to się ma do hamerykańskich psów domowych z tych popędów wypranych, gdzie rottek i labek niewiele się różnią poza wyglądem... Nie wiem co z takimi psami począć, może one są zadowolone jak nic nie robią, albo nigdy nie osiągają tego levelu radochy co pies z popędami, spełniający się w czymś?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Unbelievable']ale ja nie porownuję przecież staffika do jrt :roll: był temat o jrt, o tym że się da jak się bardziej postara, a martens zadała pytanie czy jest sens i czy pies to lubi ;) no to odpowiedziałam[/QUOTE]
powiem Ci tak , nie lubię biegać maratonów ... ale przy dobrej motywacji ;) pewno bym udawała że to kocham ...

Pies lubi to co ma w zamian .. gdyby lubił sam z siebie "szkolenie" to nie trzeba by go nagradzać , samo wykonywanie poleceń było by samonagrodzeniem ... za pogonią zwierzyny , nie musisz go nagradzać nie ? :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

no dlatego napisałam że mamy układ ;) i dlatego też Gram biega bez linki i mieszka z moimi rodzicami
on na przykład nie może nigdzie pobiec dopóki mu nie pozwolę... jak pozwolę może sobie latać gdzie chce (no byle nie za daleko, nie pod samochody i nie po cudzych posesjach), kopać, ganiać myszy i takie tam, w zamian wymagam od niego żeby złapał mózg jak tego chcę... co więcej, on musi to lubić, i to nie chodzi tylko o smaki ;) bo tak jak kiedys pisałam, jak się wkręci w pracę to nie ucieknie tylko będzie skupiony na mnie i na tym co robimy, smaki mam te same na początku i w trakcie, środowisko też to samo : P ale jak mu coś nie pasuje, ma zły dzień to nic go w pracę nie wkręci na tyle żeby nie spieprzył i nie miał ochoty sobie po prostu poganiać. Ot, terrierek. Dni bordera w 99% są takie same ;)

miałam przyjemność dzisiaj popracować sobie trochę z whippetką ;) i powiem że toto fajne stworzonko jest, podobno mają wmieszaną krew terriera ;) nie ucieka, słucha się, i jak się trafi fajny egzemplarz to też fajnie pracuje, ale z drugiej strony trzeba się z takim delikwentem dogadać, bo też mają fazy swoje, typu nie podejdę do ciebie bo będziesz mi kazać coś robić :grins: i powiem że nawet mogłabym mieć takiego pipetka :diabloti: w ogóle znam 5 whippetów z czego jeden totalnie nie chce pracować i żyje w swoim świecie, ale wszystkie są przezarąbiście ukierunkowane na człowieka i swojego pańcia kochają ponad wszystko

Link to comment
Share on other sites

czyli dajesz mu być terrierem , więc jak byś miała staffika musiała byś pokochać boomera i psa latającego za nim bez celu :diabloti: albo byś pisała na forach ... jaki to ci się strasznie nieposłuszny pies trafił ... bo ty go szkolisz , szkolisz , uczysz , nagradzasz ... a on dalej nie słucha.

Trzeba układ z psem mieć ;) i szanować również jego upodobania , wtedy pies szanuje nasze chciejstwa. A jeśli ktoś robi z terriera owczarka , a z owczarka terriera ... no to może mieć problem ;) tu można to rozciągnąć , ale inteligentny zrozumie co mam na myśli , głupiemu szkoda tłumaczyć jak tego nie zrozumie

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Vectra']czyli dajesz mu być terrierem , więc jak byś miała staffika musiała byś pokochać boomera i psa latającego za nim bez celu :diabloti: albo byś pisała na forach ... jaki to ci się strasznie nieposłuszny pies trafił ... bo ty go szkolisz , szkolisz , uczysz , nagradzasz ... a on dalej nie słucha.

Trzeba układ z psem mieć ;) i szanować również jego upodobania , wtedy pies szanuje nasze chciejstwa. A jeśli ktoś robi z terriera owczarka , a z owczarka terriera ... no to może mieć problem ;) tu można to rozciągnąć , ale inteligentny zrozumie co mam na myśli , głupiemu szkoda tłumaczyć jak tego nie zrozumie[/QUOTE]
z boomerem mógłby być problem bo nie mam gdzie :grins: ale za frisbee by latał, ja uwielbiam rzucać :diabloti: i ze staffikiem pewnie nie byłoby problemu że się znudzi ;) chociaż ja bym i tak z nim robiła to co z Gramem i Brumsztylem, tylko wiadomo że na jego zasadach ;)

Link to comment
Share on other sites

ale staffik lubi się uczyć , pewno lepiej niż niejedna rasa - tak zostały wyhodowane , były to psy wszechstronne .... tylko sedno , staffik musi mieć , bo to kocha - sport siłowy.
Gdybyś mu nie zapewniła , to sam by sobie zapewnił - to Ci mogę dać na piśmie :evil_lol:
Frisbee , powiem Ci tak , mi się nudzi im rzucanie ... bo im się NIGDY nie nudzi .... nawet jak już charczą , gwiżdżą i świszczą - idą dalej ... na tym polegała walka ... to jest ta użytkowość .... to mają teriery , nie gniotsa nie łamiotsa ...

No można szukać , bo takie też są staffiki , co ze sportu - spanie , a z ruchu - drzemanie.Ale to już wynaturzenia ... bo to nie jest normalne dla tej rasy.

Link to comment
Share on other sites

dlatego tak sobie rzucam , czekaj ile to już lat ? prawie 6 :evil_lol:
bo boomer , jaja to rozgrzewka końcówek pazurków .... do piłeczki dochodzi rampa i bat .... biegi samowolne i tak sobie żyjemy w rozpuście :diabloti:

ale ja nie mam piesków które uciekają do innych piesków , co jedzą śmieci , co lecą do ludzi , co uciekają gdzieś tam .. mimo iż nie chodzą na co dzień na spacery :eviltong:
tym bardziej spuszczone poza podwórkiem , powinny wiać gdzie pieprz rośnie :evil_lol: ale nie chcą :shake:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Vectra']
tym bardziej spuszczone poza podwórkiem , powinny wiać gdzie pieprz rośnie :evil_lol: ale nie chcą :shake:[/QUOTE]

Tylko że staffik chyba ma już w genach, że jego właściciel jest najważniejszy i trzeba mieć go na oku :D Moja suka bardzo się pilnuje mimo że jej tego nie uczyłam ;) zgubić się jej nie da... Kilka razy ktoś nie zamknął furtki z ogródka.. :) za pierwszym razem pies siedział pod drzwiami z drugiej strony domu :D za drugim była zwiedzić ogród sąsiadów zza płotem ;) One nie lubią same "zwiedzać" bo co to za frajda :D Miya za frisbee poskacze, ale nie robi tego z takim entuzjazmem jak bieg za piłeczką, boomerem czy skokiem do gryzaka :)

Link to comment
Share on other sites

tak sobie czytam ten wątek i czytam i oczom nie wierzę co za bzdury niekiedy mozna wyczytać :>
osoba mająca 1 jrt od razu zna sie doskonale totalnie i całkowicie na prt

PRT to agresory na kolczatkach zdolne jedynie zagryzać inne zwierzątka, potwory nie do opanowania

cholerka, co ja w domu trzymam ?!?

a teraz na poważnie
PRT to TERRIER - nie owczarek, nie grzywek, nie bostonik, ok ?
to pies MYŚLIWSKI i PRACUJĄCY, a nie kanapowiec

więc jest to pies reagujący błyskawicznie, wykorzystujący każdy błąd właściciela, i każde odpuszczenie. Są bardzo sprytne jak im zależy.
ALE, żeby im zależało, to trzeba nad tym popracować, bo inaczej każdy pies cię oleje a terrier w pierwszym rzędzie.
to nie jest pies dla każdego [ dzięki bogu], i zapewne tak zostanie.

mam w domu 8 dorosłych PRT - 4 samce [od 3 do 9 lat] + 4 suki [od 2 do 12 lat], żyjące RAZEM w stadzie [ nie wspominam o szczeniakach, które z natury są dla KAŻDEGO z tych psów neutralne i pod ich opieką.
KAŻDY z tych psów jest odwoływalny, nawet jak są w stadzie. Na spacery chodzą luzem [ lasy, pola łąki] i nie ganiają jak opętane, nie znikają za horyzontem, NIDGY nie polują same.

To stadko normalnie zyje w domu, sypia w łóżku, jeździ sobie ze mną wszędzie [ sklep, wizyta u znajomych/rodziny, do szkoły]

ale jak przychodzi sezon polowań, to to stadko POLUJE, pracuje i wie jak to robić, ale nawet wtedy jest DO ODWOŁANIA, kazdy miot kończymy RAZEM, nigdy nie musiałam na moje psy czekać dłużej niż 10 min po zakończonym miocie.

co więcej to psy biorące udział w zajęciach DOGOTERAPII, z dziećmi i dorosłymi, to psy KOCHAJĄCE ludzi i mizianko w każdej postaci.

wiecie jak to osiągnąć ? pracą i całym czasem im poświęconym

[IMG]https://fbcdn-sphotos-c-a.akamaihd.net/hphotos-ak-prn1/559616_357306794321489_1340423481_n.jpg[/IMG]


[IMG]http://4.bp.blogspot.com/_xMEmrS2IMfE/TKt87U2dWfI/AAAAAAAAHYA/uLsaCqRNVsI/s1600/IS_tn_P9260100.jpg[/IMG]

[IMG]http://4.bp.blogspot.com/_xMEmrS2IMfE/TKt8600rwNI/AAAAAAAAHX4/fo4sc6CH548/s1600/IS_tn_P9260081.jpg[/IMG]



[IMG]http://3.bp.blogspot.com/-B_m06tX6bPA/TiX1m1_4YTI/AAAAAAAAJzs/mW8PqfCM-xk/s1600/IS_tn_P7120214.jpg[/IMG]

Edited by PARSONRK
Link to comment
Share on other sites

[quote name='PARSONRK']

PRT to agresory na kolczatkach zdolne jedynie zagryzać inne zwierzątka, potwory nie do opanowania

[/QUOTE]

A gdzieś to kobieto wyczytała? Bo jak dotąd to widzę, że jedynie terier jest odradzany osobie, która chce mieć psa na podobieństwo poprzedniego, pracującego jak owczarek. I nigdzie nie widzę, że parsony/jacki są takie i owakie, tylko bywają. Co więcej - zostało napisane, ze da się z nimi zrobić wszystko, pracować też, tylko inaczej, niż z owczarkiem. Coś z tych rzeczy nie jest prawdą?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Aleks89']LadyS-chodzi o to ,że TY nie potrafisz pracować z jrt ;) Jak widać inni potrafią i ich psy są odwoływalne ,a Twój no cóż....gnije na sznurku.[/QUOTE]

No widzisz, masz z tym jakiś problem, bo ja w ogóle o innych rzeczach pisałam, niż o odwyływaniu :diabloti:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Aleks89']LadyS-chodzi o to ,że TY nie potrafisz pracować z jrt ;) Jak widać inni potrafią i ich psy są odwoływalne ,a Twój no cóż....gnije na sznurku.[/QUOTE]

Ale Ty masz z tym problem.. Chyba Ci to sen z powiek spędza, co? :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Aleks89']O prostactwo wyszło:)[/QUOTE]

No, rzeczywiście :lol:

Jak ktoś lubi ryzyko, wiedząc, że ma psa, jakiego ma, to niech sobie psa puszcza - jego sprawa. Jednak przysapywanie się do kogoś, że jego pies "gnije na lince" jest niepoważne, zwłaszcza, jeśli ma się takie a nie inne doświadczenia z psami puszczanymi luzem i nieodwoływalnymi. To tak gwoli wyjaśnienia.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...