Jump to content
Dogomania

Etna+Timi+Zosia+Shakira, Tosia za TM


motyleqq

Recommended Posts

[quote name='motyleqq']

już na to odpowiedziałam, a potem wypowiedział się Alek i Amber i oboje to potwierdzili :) [/QUOTE]
co potwierdzili? oboje mają wielkie ciężkie psy, i to ich wybór czy chodzą całe życie z kolcami, czy nie, a akurat nie chcą ich wycofywać ze względów bezpieczeństwa, czemu się ani trochę nie dziwię. Ja kolce na pewno w którymś momencie wycofam.

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 9.4k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='Unbelievable']co potwierdzili? oboje mają wielkie ciężkie psy, i to ich wybór czy chodzą całe życie z kolcami, czy nie, a akurat nie chcą ich wycofywać ze względów bezpieczeństwa, czemu się ani trochę nie dziwię. Ja kolce na pewno w którymś momencie wycofam.[/QUOTE]

potwierdzili, że do końca życia ich psy będą w kolcach. oczywiście, że ich wybór. a mój wybór to ten, że kolców nie użyję. proste, prawda? :)

beatrix też ma wielkiego, ciężkiego psa. również z jajcami. i żyją bez kolców. to też jej wybór

Link to comment
Share on other sites

[quote name='evel']A rób se co chcesz, Twój cyrk, Twoje małpy, że tak to ujmę :) Jednak nigdy się nie zgodzę z tym, że tutaj gremialnie się nabijamy z klikera, a wystawiamy przenośny ołtarzyk metodom awersyjnym. Bo dobrze wiesz, że niektórzy z nas stosują i to, i to.[/QUOTE]

kiedy cytowałam Twój długi post to nie było jeszcze słów o moim domniemanym zafiksowaniu. więc teraz pozwolę sobie to skomentować: nie jestem zafiksowana na punkcie żadnej metody. nie wiem, skąd taki wniosek. stąd, że nie chcę użyć korekt? nie interesują mnie metody i 'naukowe badania', tylko mój pies. rozumiem, że wiesz lepiej i lepiej znasz moją sukę :) i doskonale wiesz, czy korekty zadziałały i czy dobrze jej służyły :) tym bardziej, że faktycznie masz niekontrolowaną ślepotę i nie widzisz co odpisuję na argument, że źle zastosowałam korekty. ale decyzja należy do mnie- na szczęście!

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE] beatrix też ma wielkiego, ciężkiego psa. również z jajcami. i żyją bez kolców. to też jej wybór [/QUOTE]
Ja tylko dodam, że życie nie jest tylko czarno białe. Są różne psy, różne wielkości i ciężary... I przede wszystkim różna dynamika. Wyobraź sobie Etnę, która waży 2 razy tyle i robi to co robi. Dziękuję za uwagę.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Amber']Ja tylko dodam, że życie nie jest tylko czarno białe. Są różne psy, różne wielkości i ciężary... I przede wszystkim różna dynamika. Wyobraź sobie Etnę, która waży 2 razy tyle i robi to co robi. Dziękuję za uwagę.[/QUOTE]

dlatego też, w przeciwieństwie jak sądzę do niektórych, nie próbuję nikomu wmawiać, że robi źle i musi zrobić inaczej. rozumiem, że masz powody by używać kolczatki- spoko. nigdy nie powiedziałam, że to coś złego. natomiast ja nie chcę tego robić, a już tym bardziej nie chciałabym tego robić do końca życia psa. mówię tu wyłącznie o sobie. nie krytykuję tego, że używasz kolców przy psie ważącym prawie tyle co Ty, podczas gdy masz chore kolana. tak jak napisałam- to jest Twój wybór, moje są moje, a beatrix są jej wyborami. w Twoim wypadku jest to trochę nieco bardziej skomplikowane, oczywiście
Etna jest ponoć miękką suczką, więc co za problem ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='motyleqq']kiedy cytowałam Twój długi post to nie było jeszcze słów o moim domniemanym zafiksowaniu. więc teraz pozwolę sobie to skomentować: nie jestem zafiksowana na punkcie żadnej metody. nie wiem, skąd taki wniosek. stąd, że nie chcę użyć korekt? nie interesują mnie metody i 'naukowe badania', tylko mój pies. rozumiem, że wiesz lepiej i lepiej znasz moją sukę :) i doskonale wiesz, czy korekty zadziałały i czy dobrze jej służyły :) tym bardziej, że faktycznie masz niekontrolowaną ślepotę i nie widzisz co odpisuję na argument, że źle zastosowałam korekty. ale decyzja należy do mnie- na szczęście![/QUOTE]

Pokaż mi proszę, gdzie ja piszę, że masz zastosować/że należy zastosować/że z całą pewnością pomogą u Etny korekty. Nie wiem tego. Co więcej, Ty też tego nie wiesz, bo nie wiesz, czy prawidłowo stosowałaś korekty (bo nie widział Was żaden szkoleniowiec - to Twoje słowa). I o to mi cały czas chodzi, ale smutno mi trochę, że umiejętność czytania ze zrozumieniem w narodzie ginie w galopującym tempie i pewnie uważasz, że na Ciebie wsiadłam, bo nie wiem, zły dzień mam czy coś.

Link to comment
Share on other sites

więc skoro-prawdopodobnie-stosowałam je źle, to dlaczego na początku przyniosły skutek? przypadek? czary mary? chwilowy zastój w postępowaniu agresji?
pamiętam dyskusje na WNT. i pamiętam jak się pochwaliłam, że korekty skutecznie utemperowały mojego psa. ktoś wtedy powiedział, że może być tak, że potem się to odwróci. i cóż, miał rację.

Link to comment
Share on other sites

Ja w ogóle nie rozumiem po co ta cała dyskusja - Etna w żadnym wypadku nie musi nosić kolców przez całe życie (ani w ogóle). Nie jest zmutowanym słoniem ;) Natomiast nie twierdzę, też, że jest miękką suczką. Za to twierdzę, że problem będzie narastał i tak czy inaczej trzeba coś z tym zrobić. Wybrałaś już szkoleniowca?

Link to comment
Share on other sites

ja też już nie wiem po co ta dyskusja się tyle ciągnie.
gdybym teraz zostawiła ten problem, to pewnie za rok faktycznie musiałabym użyć kolców.
nie wybrałam, bo chwilowo nie mam z czego dzwonić :oops: na pierwszym planie jest Boczula i ten pan co mi poleciłaś. wiesz może, ile on bierze?

Link to comment
Share on other sites

Motylek-Luc to jest taki Jari w ONkowym wydaniu ,pare kg lżejszy i pare cm niższy.Z siłą i delikatnością czołgu i zachowuje się wychodząc z bloku(to najgorszy moment i temu własnie kolce)jakby nie był na dworze rok.Do tego dochodzi jeszcze mój emeryt ,który wyłazi z domu z podobnym nastawieniem i z ekscytacji drze ryj.I do tego jest jeszcze suka ,której oba chłopaki namiętnie bronią.Więc przy takim zestawie uroczych piesków ,nie wyobrażam sobie mieć Luca bez kolców.Może jak Czar odejdzie ,to będzie mi łatwiej nimi dyrygować na spacerze ,póki co kolce były ,są i będą.
Aaa i nie każdy wie ,że też mam chore kolanko tzn.prawdopodobnie naderwane wiązadła kolanowe.I waże 64kg ,gdzie moje psy jakieś blisko 80kg + luzem latająca Kaja ,czasem zapięta co daje wtedy jakieś 95kg żywego psa na smyczy z napędem na 12łap.;)
A to ,że beatrix(kurde nie pamiętam nicka ,a nie chce mi sie jechać do góry sprawdzić) ma onka samca z jajami i se z nim chodzi na zwykłej obroży to gratuluję i zazdroszczę.Pewnie nie jest naładowanym energią 2,5latkiem który ma dwa jądra zamiast półkul mózgowych.

Link to comment
Share on other sites

@motyleqq - Jak ja się z nim umawiałam to brał chyba 80 zł za godzinę. Ale z dojazdem pod sam blok ;). Na pierwszą wizytę na pewno będzie cię chciał odwiedzić w mieszkaniu, żeby zobaczyć jak to u was wygląda, jakie macie relacje itp.. Jak dla mnie to jest fachowiec pierwsza klasa i warty swojej ceny.

@Aleks No właśnie są psy i psy. Mnie Urszula od Julka wyczaiła z połowy wielkiego pola, bo jej się wydawało, że widzi Jariego. Powiedziała, że nie da się zapomnieć ekspresji jego bytności :evil_lol: a dodam, że nosi okulary. A ja szukałam tylko patyczka do rzucania... Z Jarim skaczącym jak dziki królik koło ucha :lol: I tak poczyniłam postępy, bo kiedyś skakał na mnie. Ale mu to szybko wybiłam z głowy. Bynajmniej nie pozytywnie :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Amber']@motyleqq - Jak ja się z nim umawiałam to brał chyba 80 zł za godzinę. Ale z dojazdem pod sam blok ;). Na pierwszą wizytę na pewno będzie cię chciał odwiedzić w mieszkaniu, żeby zobaczyć jak to u was wygląda, jakie macie relacje itp.. Jak dla mnie to jest fachowiec pierwsza klasa i warty swojej ceny.

[/QUOTE]

80zł to mało! Aneta Awtoniuk, 'wielka' behawiorystka po kursie COAPE ;) bierze 220...

Link to comment
Share on other sites

chyba nikt nie jest tak drogi jak ona, ale to medialna osoba, była wiele razy w Pytaniu na śniadanie, w radiu itp, no i prowadzi akcję Wychowuję Nie Tresuję(która chyba tak naprawdę była tylko sposobem na reklamę jej szkoły), więc ludzie na pewno jej ufają i są gotowi wydać taką kasę...

Link to comment
Share on other sites

80zł za indywidualne spotkanie z dojazdem to bardzo, bardzo fajna cena ;) Szczególnie, jak porównuję z tą kobietą, co 220 chce. Na Twoim miejscu bym jeszcze skontaktowała się z A.Boczulą.
A to, że jest po COAPE jakoś na mnie nie działa w taki sposób, że miałabym dać 220zł - pewnie dlatego, że znam "behawiorystę" po tym i mało kto ma dobre zdanie o jego metodach. Choć to pewnie marny argument :eviltong:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='evel']220zł to cena za godzinę konsultacji? Rotfl.[/QUOTE]

za półtorej :cool3: i to jest spotkanie behawioralne, bo spotkanie z trenerem gdzie jest nauka np przywołania to jest tańsze i kosztuje 150 :lol: mimo, że to jedna i ta sama osoba

link do filmiku z kwalifikacji:

[URL]http://www.youtube.com/watch?v=1X7FFTvNDNw&feature=youtu.be[/URL]

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...