BUDRYSEK Posted October 13, 2011 Share Posted October 13, 2011 [quote name='Letka&Lusia']Vivika jest w nowym domu tymczasowym w Warszawie[/QUOTE] i jakie wiesci? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Letka&Lusia Posted October 14, 2011 Share Posted October 14, 2011 Wieści są takie, że nadal szukamy domu stałego dla Vivci, póki co bez powodzenia :/ Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest Ryniu123 Posted November 14, 2011 Share Posted November 14, 2011 [video=youtube;fAiW8idxhW8]http://www.youtube.com/watch?v=fAiW8idxhW8[/video] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
piechcia15 Posted November 14, 2011 Share Posted November 14, 2011 matko, jak ona ma ten wózek założony:( przecież ona prawie siedzi na tych nogach wygiętych we wszystkie strony:( czy to nowa jakaś metoda??:( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest ambird Posted November 18, 2011 Share Posted November 18, 2011 Kopiuję najnowsze zdjęcia Viv z labradory.info: [IMG]http://images43.fotosik.pl/1207/3ec9e22253b17203med.jpg[/IMG] [IMG]http://images43.fotosik.pl/1207/11a1bfdf3369214fmed.jpg[/IMG] [IMG]http://images47.fotosik.pl/1207/278ced9916ee4819med.jpg[/IMG] [IMG]http://images47.fotosik.pl/1207/2ec07fad9e36cacemed.jpg[/IMG] Wózek ma zostać poprawiony, mają też być zrobione badania krwi. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BUDRYSEK Posted February 5, 2012 Share Posted February 5, 2012 co u Vivienki? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Joanna K. Posted February 5, 2012 Share Posted February 5, 2012 [IMG]http://images43.fotosik.pl/1337/5560e75e42c8e482med.jpg[/IMG] Widać że u Vivki wszystko dobrze :D [URL]http://www.facebook.com/labradorka.Vivienne[/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BUDRYSEK Posted February 5, 2012 Share Posted February 5, 2012 [quote name='Joanna K.'][IMG]http://images43.fotosik.pl/1337/5560e75e42c8e482med.jpg[/IMG] Widać że u Vivki wszystko dobrze :D [URL]http://www.facebook.com/labradorka.Vivienne[/URL][/QUOTE] super! baedzo sie ciesze :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ula_cz Posted March 7, 2012 Share Posted March 7, 2012 [quote name='BUDRYSEK']super! baedzo sie ciesze :)[/QUOTE] Wszystko dobrze tylko domu brak na horyzoncie :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest ambird Posted September 18, 2012 Share Posted September 18, 2012 Vivka nie żyje... "Utopiła się na zlocie" :placz: [URL]http://www.facebook.com/labradorka.Vivienne/posts/393999123999515?notif_t=feed_comment_reply[/URL] Forum labradory.info w tej chwili nie działa.. Cytat z w/w forum: [QUOTE][COLOR=#333333][FONT=lucida grande]Vivka jednym słowem niefartownie wpadła do wody próbowaliśmy ją ratować ale dopiero płetwonurkówi udało się ją wyciągnąć pociągnęło bidulkę na dno szkoda pisank[/FONT][/COLOR][/QUOTE] Straszne... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest ambird Posted September 18, 2012 Share Posted September 18, 2012 Słów mi brak, biedna Viv, jak musiała cierpieć tonąc! :placz::placz::placz: Spoczywaj w spokoju kochana.. [*] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Original_N Posted September 18, 2012 Share Posted September 18, 2012 Niewyobrażalne... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
piechcia15 Posted September 18, 2012 Share Posted September 18, 2012 matko!!! ale gdzie był opiekun? przecież wskakuje się do wody i ratuje psa do cholery! przecież to nie trwało sekundy?? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Original_N Posted September 18, 2012 Share Posted September 18, 2012 [QUOTE]- z tego co wiemy, Viv nie była sama i próbowano ja ratować. Niestety wpadła z wózeczkiem, który pociągnął ją na dno i nie zdążono jej wyciągnąć, kiedy się to wreszcie udało, było za późno. Tyle wiemy na ten moment z informacji telefonicznych, pełnych emocji i urywanych zdań [/QUOTE] [URL]http://www.facebook.com/labradorka.Vivienne/posts/393999123999515?notif_t=feed_comment_reply[/URL] Skandal... nieodpowiedzialność... głupota... wiele słów ciśnie się na usta Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
piechcia15 Posted September 18, 2012 Share Posted September 18, 2012 milion pytań i wątpliwości i zero wyjaśnień:( przecież nie tonie się w sekundę:( nawet będąc pod woda ileś sekund/ minut można odratować człowieka/zwierzę... nie rozumiem.... Gdyby było tak jak powinno czyli idzie Vivka i opiekun obok, Vivka w pada do wody a za nią wskakuje opiekun to nie utonęła by... nie rozumiem... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ulvhedinn Posted September 18, 2012 Share Posted September 18, 2012 Ja też nie rozumiem. Po pierwsze, nie wierzę, żeby poszła na dno jak kamień- machanie przednimi łapami starcza, żeby sie przez jakiś czas utrzymać na powierzchni, także z wózkiem- Kra nie raz z wózkiem mi wypływała na wodę (raz juz w jeziorze wysmyknęła się z wózka i trzeba było wózek ratować) .Po drugie, jeśli było tak głęboko i jak rozumiem stromo, skoro spadła- to się psa pilnuje- KAŻDEGO psa, nie tylko niesprawnego. Nie będę mówić, że niedopilnowanie psa jest rzeczą, której w życiu nie zrobiłam- i niestety może się zdarzyć każdemu, ale trzeba się do tego jasno przyznać..... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
piechcia15 Posted September 19, 2012 Share Posted September 19, 2012 czyli kiedy był dzień tragicznej śmierci Vivki ?? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest ambird Posted September 21, 2012 Share Posted September 21, 2012 Wtorek o 13:00. Tak zrozumiałam. Emocje opadły, przyszedł czas na refleksje. Dużo ludzie piszą, dużo pytań zadają, każdy ma prawo do własnych przemyśleń i wniosków... Dla mnie to jest tragedia psa, nie człowieka... [IMG]http://sphotos-d.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-snc7/422931_488131051205567_1623171820_n.jpg[/IMG] Kochana Vivcia, żyła około 3 lat [*] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ulka 1108 Posted October 26, 2012 Share Posted October 26, 2012 przeżyłam szok, jak można było niepełnosprawnego psa powierzać debilowi, a może w ten sposób pozbył się problemu, biegaj sunieczko po tęczowych łąkach wolna od bólu Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BUDRYSEK Posted October 26, 2012 Share Posted October 26, 2012 [quote name='ulka 1108']przeżyłam szok, jak można było niepełnosprawnego psa powierzać debilowi, a może w ten sposób pozbył się problemu, biegaj sunieczko po tęczowych łąkach wolna od bólu[/QUOTE] dokładnie! jestem w szoku! Vivienko...Żegnaj :( (*) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
szalej Posted October 26, 2012 Share Posted October 26, 2012 Bardzo to rozsądne rzucać takie oszczerstwa nie znając ani osoby która opiekowała się Vivką, ani wszystkich okoliczności, nie widząc jak osoby na zlocie próbowały ją ratować. Najpierw zróbcie rachunek sumienia sobie, a później nazywajcie debilami innych. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ulka 1108 Posted October 26, 2012 Share Posted October 26, 2012 szalej, ja nie muszę robić rachunku sumienia sobie, bo żaden pies dzięki mnie nie umarł, co prawda może niektórzy ludzie dziwnie patrzą jak chodzę z moją sunią wyłacznie na smyczy, ale wychodzę z takiego założenia, że " strzeżonego Pan Bóg strzeże " i nie wyobrażam sobie, żebym mogła niepełnosprawnego psa na wózku puścić luzem i nie przejmować się, myślenie ma przyszłość Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BUDRYSEK Posted October 26, 2012 Share Posted October 26, 2012 [quote name='szalej']Bardzo to rozsądne rzucać takie oszczerstwa nie znając ani osoby która opiekowała się Vivką, ani wszystkich okoliczności, nie widząc jak osoby na zlocie próbowały ją ratować. Najpierw zróbcie rachunek sumienia sobie, a później nazywajcie debilami innych.[/QUOTE] na fb równiez jest bardzo duzo pytan....niestety odpowiedzi brak....to daje duzo do zrozumienia ja sumienie mam czyste.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ulka 1108 Posted October 26, 2012 Share Posted October 26, 2012 nie chcę już więcej pisać Agnieszko, bo same przekleństwa mi się cisną na usta Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sybil Posted October 27, 2012 Share Posted October 27, 2012 (edited) [quote name='szalej']Bardzo to rozsądne rzucać takie oszczerstwa nie znając ani osoby która opiekowała się Vivką, ani wszystkich okoliczności, nie widząc jak osoby na zlocie próbowały ją ratować. Najpierw zróbcie rachunek sumienia sobie, a później nazywajcie debilami innych.[/QUOTE] Właśnie, brak wyjaśnień opiekunów, więc skąd ludzie mają wiedzieć jakie były naprawdę okoliczności wypadku. Niemniej jednak osoba przyjmująca na DT niepełnosprawnego psa [B]musi [/B]mieć świadomość obowiązku szczególnej opieki i przynajmniej jedna osoba powinna była nie spuszczać Vivienne z oka. Jeśli opiekunowie chcieli mieć swobodę i przyjemność ze spotkań, rozmów i innych atrakcji zlotu to nie powinni byli zabierać niepełnosprawnego psa. Jeśli przez ich zaniedbanie sunia straciła życie to są debilami i to kwadratowymi. Vivusiu :-(, bądź szczęśliwa za TM, tam nikt nie pozbędzie się Ciebie w tak obrzydliwy sposób :-( Edited October 27, 2012 by sybisia Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.