Jump to content
Dogomania

Grupa do zadań specjalnych czyli dwie jamnice i doberman ;)


Amber

Recommended Posts

Misi już nie karcę , doszliśmy do momentu gdzie ona nie szarpię się na smyczy tylko zjeżona warczy ewentualnie szczeka (szarpię w wyjątkowych sytuacjach), młodego wtedy chwalę że idzie spokojnie a do niej się nie odzywam wcale , olewam ją .
niestety jak czasami opieprzam Claytka to Miśka tez się boi .

miałam taka sytuacje że oba psy miałam na 1 smyczy przepinanej , w parku podbiegła suka max 10kg i od razu rzuciła się na moją, suki się gryzły , młody 1,5m obok i jakby nigdy nic stał ... baba dostała taki opieprz że dawno tak nikogo nie wyzywałam i nie dlatego że Misi coś było tylko dlatego że nie chcę by młody patrzał na takie coś , bałam się że ta suka może zaatakować jego a on jest taka pierdoła że się bronić nie umie , 2 psy to jednak zupełnie inaczej niż jeden , trochę zapomniałam jak to jest i od nowa się ucze.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Aleks89']Gopsowa dzido-Luc też nie reagował na psy ,kilka syt. że dorosłe poleciały z zębami i nauczył się szybciutko.Tylko u niego to przybrało forme schiza i nie życzę ci tego ,bo serio będziesz rwać asfalt zębami.Jeszcze fajniej będzie jak nie mogąć dosięgnąć wroga wyładuje swoją agresje na misi:cool3:Luc tak robił ,ale już nie robi:diabloti:Bo wyładowałem swoją agresje na nim:evil_lol:[/QUOTE]
okropny ten Twój Luc :lol: im więcej o nim piszesz tym większy diabeł sie wydaję .
jak mój będzie taki to sie nie ruszy bez kagańca z domu :roll:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Aleks89']Ja się już z nim nie pierniczę jak taki szatan jest to ja mam szatańskie metody:diabloti:Jesteśmy blisko momenty kiedy on rzuci mi się do gardła ,a ja go w domu zasztyletuję:diabloti:[/QUOTE]
trzymam kciuki by do tego nie doszło :lol: a teraz idę do parku z grzecznym szczeniaczkiem :eviltong: i suką .

Link to comment
Share on other sites

gops, ale sam Jari waży ponad 40 kg - ja nie mam problemów z utrzymaniem jamnicy, raczej z tym, żeby nie została zgnieciona na miazgę w zgiełku oraz z tym, że to ona zaczepia. No i nas jest dysproporcja wzrostu bardzo duża - ty masz łatwiej bo oba są podobnego wzrostu, tak więc pracują te same mięśnie w rękach ;) Ja siłą rzeczy mam 40 kg na jedną rękę, nie na 2. A jeszcze jak młody będzie na kolcach to nie będziesz miała żadnego problemu.

Żeby się dowiedzieć czy staffiki są takie mordercze to najlepiej byłoby się chyba zapytać Vectry. Psami walczącymi to one były bardzo dawno temu. Teraz w UK są raczej nazywane psimi nianiami ;)

[QUOTE]Jeszcze fajniej będzie jak nie mogąć dosięgnąć wroga wyładuje swoją agresje na misi[/QUOTE]
O, tak, przenoszenie agresji... Nie mogę dziabnąć jego, więc dziabnę cokolwiek. Tutaj pomocny jest kaganiec ;) I inne pozytywne metody :loveu: :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

To jak ty to robisz, że twoje są takie spokojne? ;) A na serio, chodziło mi o to czy one są jak inne TTB, że mają skłonność do agresji wobec psów jak np. pity czy jednak poprzez selekcję zostało to już nieco wytłumione.

Spacer, był kupy nie było :) Bąków też nie... Jestem ciekawa wieczornego wyjścia ;)

Link to comment
Share on other sites

spokojne w domu ? to co innego niż "miłość" do bliźnich obcych.
Franciszek nienawidzi obcych psów :diabloti: tylko moje psy pierwsze do ataku nie idą , traktują obce psy jak niewidzialne , gorzej jak coś wystartuje , to idą wsie do boju ile ich mam na smyczy. Same ze sobą w takiej sytuacji nie walczą.
Franka pogryzł westik jak był mały , Kano mu wdedukował z mózg że psy obce są fuj.
Ale nie porównujmy tego , do życia w stadzie i do tego co ja do stada wkładam , bo to nijak się ma do życia poza stadem.

hmmmm , to trochę nie tak , że ta selekcja polegała na nienawiści do swego gatunku , walki psów tak serio nie mają nic wspólnego z agresją taką jaką spotyka się na spacerach :)
Dlatego takie miotające się na smyczy dzikuny , to jest nieporozumienie i powinno się to wybijać ...

Link to comment
Share on other sites

Amber-ładujesz mu z buta czy z pięści?:diabloti:Ja walnąłem pięścią w łeb ,ale nadziałem się na zapięcie kagańca i bolało w ch.. więc wole mu butem stuknąć.Zresztą Kaja też jest dobra ,bo jak z Czarkiem widzą jakiegoś zajączka,sarne to dostają kociokwiku i zaczynają szczekać i wtedy zwykle Kaja rzuca się na Czarka ,a on zamiata nią chodnik:evil_lol:Kiedyś użarła go w sam odbytek to gonił ją po parku i żarł jak ściere ,kaja uciekała z piskiem (ludzi pełno w parku) on dopadał ją znów i spuszczał łomot.:evil_lol:Teraz już rzadko jej robi takie atrakcje ,ale kiedyś co parę dni nią zamiatał tzn.picza zaczyna sama ,a on jej oddaje 10razy mocniej,

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE] spokojne w domu ? to co innego niż "miłość" do bliźnich obcych.[/QUOTE]
Dlatego napisałam to z ";)" przymrużeniem oka.

[QUOTE] Dlatego takie miotające się na smyczy dzikuny , to jest nieporozumienie i powinno się to wybijać ... [/QUOTE]
Powiem Cortinie, może się przejmie :evil_lol: Chociaż ona nie jest jeszcze taka zła, na wszystko się nie rzuca, w sumie dużo psów ignoruje, ale ma nierówno pod kopułą, bo są takie, którym nie przepuści...

[QUOTE]Amber-ładujesz mu z buta czy z pięści?[/QUOTE]
Hehe nie muszę, bo takich akcji nie odwala. Tj raz chyyyba chciał capnąć Cortinę, ale raz, że był w kagańcu, a dwa to nie wyglądało to groźnie, raczej po prostu otworzył ryja i zaraz go zamknął z miną "co ja robię, to nie tutaj!" ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Amber']
Powiem Cortinie, może się przejmie :evil_lol: Chociaż ona nie jest jeszcze taka zła, na wszystko się nie rzuca, w sumie dużo psów ignoruje, ale ma nierówno pod kopułą, bo są takie, którym nie przepuści...[/QUOTE]
miałam na myśli TTB ;)

sami prowokujemy te sytuacje , że psy są elektryczne do innych , swoimi niepohamowanymi , podświadomymi złymi emocjami :diabloti:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Amber']
Hehe... Taaaa... Wiesz, ja kiedyś myślałam, że takie czajenie się to jest domena psów pasterskich, ale widziałam później psy ras zupełnie nie pasterskich (husky, labek) które to robiły i nie mam już pomysłu. W kazdym razie to nie wyglada jak zaproszenie do zabawy. Po pies zapraszający robi ukłon i merda ogonem, a nie leży przyczajony na ziemi i gapi się jak sroka w gnat. [/QUOTE]
To domena labów i goldenów. Moja suka też tak robi. Jest to raczej sygnał "mam pokojowe zamiary" niż przeciwnie. Nie spotkałam się też z negatywnym zachowaniem innego mijanego psa, kiedy ona leży. Zwykle traktowana jest dobrze, nie wywołuje to psiej agresji, a wręcz przeciwnie, podchodzą i wąchają. Kładzie się zwykle żeby psa wyciszyć albo ośmielić malucha który się jej boi, tak samo postępuje jej kumpel DON.
Jest to na maxa upierdliwe i nienawidzę kiedy ona tak robi.

Link to comment
Share on other sites

moja suka jak jakiś pies się czai z naprzeciwka też się zaczyna czaić tylko ona negatywnie i młody robi to samo mimo że nie widział tego u Misi , odczytuje takie kładzenie się źle bo szedł na czaja i spięty , mocno niepewny reakcji tego psa.
nie czytelne te sygnały ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='gops']moja suka jak jakiś pies się czai z naprzeciwka też się zaczyna czaić tylko ona negatywnie i młody robi to samo mimo że nie widział tego u Misi , odczytuje takie kładzenie się źle bo szedł na czaja i spięty , mocno niepewny reakcji tego psa.
nie czytelne te sygnały ;)[/QUOTE]
Pewnie zależy w jaki sposób ten pies leży. U mojej suki, położenie się innego psa wygasza agresję, na całe szczęście.
Kładzenie się tępię od samego początku, nienawidzę tego szczerze, szalenie irytujące i upierdliwe zachowanie.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Migori']To domena labów i goldenów. Moja suka też tak robi. Jest to raczej sygnał "mam pokojowe zamiary" niż przeciwnie. Nie spotkałam się też z negatywnym zachowaniem innego mijanego psa, kiedy ona leży. Zwykle traktowana jest dobrze, nie wywołuje to psiej agresji, a wręcz przeciwnie, podchodzą i wąchają. Kładzie się zwykle żeby psa wyciszyć albo ośmielić malucha który się jej boi, tak samo postępuje jej kumpel DON.
Jest to na maxa upierdliwe i nienawidzę kiedy ona tak robi.[/QUOTE]

bo to jest sygnał uspokajający- kładzenie się. czajenie się wygląda zupełnie inaczej. łatwo jest to odróżnić, a już na pewno odróżniają to między sobą psy(oprócz tych które nie czytają CSów w ogóle)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Migori']To domena labów i goldenów. Moja suka też tak robi. Jest to raczej sygnał "mam pokojowe zamiary" niż przeciwnie. Nie spotkałam się też z negatywnym zachowaniem innego mijanego psa, kiedy ona leży. Zwykle traktowana jest dobrze, nie wywołuje to psiej agresji, a wręcz przeciwnie, podchodzą i wąchają. Kładzie się zwykle żeby psa wyciszyć albo ośmielić malucha który się jej boi, tak samo postępuje jej kumpel DON.
Jest to na maxa upierdliwe i nienawidzę kiedy ona tak robi.[/QUOTE]

Ciekawe, bo sporo psów ma problem z właściwym odczytaniem tego kładzenia się. Zu w ogóle nie rozumie, o co chodzi - spotykamy tak często laba sąsiadki na polach - i traktuje to jako wstęp do polowania, tzn. jak w końcu "czający się" zrywa się z ziemi to idzie mu spuścić wpier... :roll:

No pękny jamniczek, pękny :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]Zu w ogóle nie rozumie, o co chodzi - spotykamy tak często laba sąsiadki na polach - i traktuje to jako wstęp do polowania, tzn. jak w końcu "czający się" zrywa się z ziemi to idzie mu spuścić wpier... :roll:[/QUOTE]
Dokładnie, Jari zawsze mija takiego psa na sztywnych łapach i ja mam wrażenie, że on zaraz się zerwie i na nas skoczy. Już nie mówiąc o tym, że się zawsze denerwuje, jak piesek leży na środku ścieżki, a ja muszę go omijać i uważać, żeby w coś nie wdepnąć na sralniku :-P

Jamniczek słiiiiit ^^ <3333 Gdzieś tam w odmętach galerii można spotkać jeszcze jednego ;)

Kupa dziś piękna :D I bąków niet. Wczoraj wieczorem były ale umiarkowane ;) Zaczynam darzyć Kobersa pewnym szacunkiem - jeżeli ujarzmi jelita Jariego, to naprawdę rispekt, bo nie udało się to jak na razie niczemu oprócz RC Gastro. Najlepsze jest to, że on po 23M powinien dostać ładnej sierści :) Jak mu znikną te przełysienia na bokach to będę naprawdę happy :)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...