Jump to content
Dogomania

Grupa do zadań specjalnych czyli dwie jamnice i doberman ;)


Amber

Recommended Posts

[quote name='motyleqq']zaufało? To może mi powiesz, że właścicielka sweetie nie widziała wcześniej matki? A może dopiero teraz olśnił was geniusz i doszliście do tego, że matka tej suki jest taka i owaka? Dobre sobie.

Szkoda, że mam kundla niewiadomego pochodzenia. Nie mogę niepowodzeń zrzucić na matkę ;)[/quote]

widziała!!! Ale widząc jaki jest pies oszukała ją że pies jest trenowalny , wszystko robi itp . A jak shiva przyjechała to nie wiedziała co sie dzieje !!! A taki nie był i nie jest !!!

MIMO TEGO JACY BYLI RODZICE AGA JEJ ZAUFAŁA ROZUMIESZ CZY TO ZA TRUDNE???

A JAK MASZ PSA NIEWIDOMEGO OD SZCZENIAKA TO TO JEST WADA NIEDOROZWOJU MÓZGU A JAK Z CZASEM TO ALBO GENETYCZNIE ALBO CHOROBA !!! A TY ZNASZ MATKE SWOJEGO KUNDELKA XDDDDD????

Link to comment
Share on other sites

[quote name='dobeczka']Do tej pory poznałam innych hodowców i osób które nie hodują a znają hodowczynię i wiedzą jakie są u tej pani psy.[/QUOTE]
W plotki sie nie wierzy , to śliski temat , predyspozycji psa do sportu nie umiesz wyłuskać , więc prawdomówności jak sama wiesz , też nie :)
Takie rzeczy jakie są psy tych hodowców , sprawdź sama , potem się wypowiadaj na ich temat.
Świat hodowli i hodowców , to specyficzny światek. Tam mało kto się kocha. O tym musisz sama wiedzieć.

Kontaktowałaś się w tej sprawie z hodowcami Twojej suki ?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Portos']Żałosna to Ty jesteś. Po 8 miesięcznym psie widac już jaki jest więc skoro hodowczyni napisała i przekonywała , ze jest zajebisty i aktywny i wszystko super okej to dlaczego Aga miała nie uwierzyć? Patrz co piszesz bo tak się znasz na psach . Po miesiącu juz widać czy pies sie nadaje wiec skoro Aga go wzieła gdy miał 8 miesiecy to to HODOWCZYNI RZUCIŁA SŁOWA NA WIATR!!![/QUOTE]
a to było wtedy nie brać psa , bo na starcie mogła to sprawdzić ... więc skończ już obwiniać cały świat. Zacznij winy szukać na swoim podwórku .....
Chce się pozbyć psa , ok niech się pozbywa ... ale kulturalnie :) a nie oczerniając niewinnych.
Adwokat z Ciebie marny ... pogrążasz Was oboje coraz bardziej.

Link to comment
Share on other sites

Jakie plotki? :D
Ja nie mówię o plotkach, do tego nie wiesz chyba jaki jest światek dobermani i jacy są ludzie, wiem kto kogo lubi a kogo nie i akurat natrafiło mnie na hodowce który baaardzo dobrze zna się z hodowcą Sweetki, bardzo się lubią, ale później nie potrafiła powiedzieć dobrego słowa na to co zrobiła ze mną.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Vectra']I tu się grubo mylisz :diabloti:
Dlatego już zakończę z Tobą dyskusję. Bo pojęcia bladego nie masz o cechach dziedziczenia charakteru chociażby. Mimo iż naczytałeś się książek ;) Teoria to za mało.
Lepiej człowiek wychodzi na tym , jak sobie w domu popatrzy :) Jak miot dziedziczy charakter i nie ma tu tylko wpływ tatuś i mamusia ... bo ich charakter , matka natura czasem pomija zupełnie w poszczególnych osobnikach z miotu.
Wiec sobie nie upraszczaj teoriami , gdyby dobieranie osobników do reprodukcji było takie jak w twoich teoriach , to mieli byśmy same idealne psy rasowe na świecie.[/QUOTE]

NO NIESTETY SIE MYLISZ MOJA DROGA BO WPŁYW MA CAŁY RODOWÓD A NIE TYLKO RODZICE. I JEŻELI SUKA NIE ODZIEDZICZYŁA TEGO PO MATCE TO MOGŁA TO ZROBIC PO BABCI ALBO PRABABCI. CHOCIAŻ UWAŻAM ZE PO MATCE BO WIDZIAŁEM JAK SIE ZACHOWUJE. I PO RAZ KOLEJNY POWTARZAM ,ŻE TO NIE TEORIE TYLKO UDOWODNIONE RZECZY OPRACOWANE W PUBLIKACJACH.
A POLECAM JESZCZE DOJŚĆ DO HISTORI RAS I KIEDYS PSY BYŁY TAK DOBIERANE NP PSY NA DWORY CZY PSY KRÓLEWSKIE. GDYBY LUDZIE NIE SPIEPRZYLI DOBIERANIA RASY DO WLASNYCH WYGÓD NIE MIELIBYŚMY TAKICH CHATAKYERÓW PSÓW I TAKI DZIWACTW JAK AMERYKAŃSKI PITBULL NP :d
WIEC JAK ZARZUCASZ MI BRAK WIEDZY TO PRZECZYTAJ W ZYCIU CHOCIAZ POŁOWE PUBLIKACJI NAUKOWYCH CO JA :d
I ZE 3 DOBRE KSIĄŻKI O HISTORI PSÓW :d

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Portos']widziała!!! Ale widząc jaki jest pies oszukała ją że pies jest trenowalny , wszystko robi itp . A jak shiva przyjechała to nie wiedziała co sie dzieje !!! A taki nie był i nie jest !!!

MIMO TEGO JACY BYLI RODZICE AGA JEJ ZAUFAŁA ROZUMIESZ CZY TO ZA TRUDNE???

A JAK MASZ PSA NIEWIDOMEGO OD SZCZENIAKA TO TO JEST WADA NIEDOROZWOJU MÓZGU A JAK Z CZASEM TO ALBO GENETYCZNIE ALBO CHOROBA !!! A TY ZNASZ MATKE SWOJEGO KUNDELKA XDDDDD????[/QUOTE]

nie, nie potrafię tego zrozumieć. to już tylko świadczy o Adze, że wzięła szczeniaka po rodzicach, którzy jej nie odpowiadali.

nie znam matki swojego kundla, ale mam fantastycznego, pracującego psa ;) to pewnie jego matka też taka była. i w ogóle moja praca nie ma znaczenia, mój pies po prostu urodził się taki, jaki jest. wszystko to geny. może bym w to uwierzyła, gdyby nie to, że moja suka mając 4 miesiące podeszła do mojego faceta PRZERAŻONA, a dziś wskakuje z zabawką na niego bez zastanowienia.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='dobeczka']Jakie plotki? :D
Ja nie mówię o plotkach, do tego nie wiesz chyba jaki jest światek dobermani i jacy są ludzie, wiem kto kogo lubi a kogo nie i akurat natrafiło mnie na hodowce który baaardzo dobrze zna się z hodowcą Sweetki, bardzo się lubią, ale później nie potrafiła powiedzieć dobrego słowa na to co zrobiła ze mną.[/QUOTE]
sama nie miałaś zaszczytu poznać rodziców swojej suki , więc opinie osób trzecich z Twoich "palców" nie są dla mnie wiarygodne.

Było oddać sukę hodowczyni co najmniej rok temu i żądać zwrotu pieniędzy ... a nie klepać na forach , jaka to ona paskudna i zła i jaka ty biedna i poszkodowana.
Tak się załatwia sprawy w świecie dorosłym .... a nie chlipać w internecie.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Portos']NO NIESTETY SIE MYLISZ MOJA DROGA BO WPŁYW MA CAŁY RODOWÓD A NIE TYLKO RODZICE. I JEŻELI SUKA NIE ODZIEDZICZYŁA TEGO PO MATCE TO MOGŁA TO ZROBIC PO BABCI ALBO PRABABCI. CHOCIAŻ UWAŻAM ZE PO MATCE BO WIDZIAŁEM JAK SIE ZACHOWUJE. I PO RAZ KOLEJNY POWTARZAM ,ŻE TO NIE TEORIE TYLKO UDOWODNIONE RZECZY OPRACOWANE W PUBLIKACJACH.
A POLECAM JESZCZE DOJŚĆ DO HISTORI RAS I KIEDYS PSY BYŁY TAK DOBIERANE NP PSY NA DWORY CZY PSY KRÓLEWSKIE. GDYBY LUDZIE NIE SPIEPRZYLI DOBIERANIA RASY DO WLASNYCH WYGÓD NIE MIELIBYŚMY TAKICH CHATAKYERÓW PSÓW I TAKI DZIWACTW JAK AMERYKAŃSKI PITBULL NP :d
WIEC JAK ZARZUCASZ MI BRAK WIEDZY TO PRZECZYTAJ W ZYCIU CHOCIAZ POŁOWE PUBLIKACJI NAUKOWYCH CO JA :d
I ZE 3 DOBRE KSIĄŻKI O HISTORI PSÓW :d[/QUOTE]
nie podniecaj się tak , bo ci cukier skoczy i nie krzycz bo to nie ładnie

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Portos']NO NIESTETY SIE MYLISZ MOJA DROGA BO WPŁYW MA CAŁY RODOWÓD A NIE TYLKO RODZICE. I JEŻELI SUKA NIE ODZIEDZICZYŁA TEGO PO MATCE TO MOGŁA TO ZROBIC PO BABCI ALBO PRABABCI. CHOCIAŻ UWAŻAM ZE PO MATCE BO WIDZIAŁEM JAK SIE ZACHOWUJE. I PO RAZ KOLEJNY POWTARZAM ,ŻE TO NIE TEORIE TYLKO UDOWODNIONE RZECZY OPRACOWANE W PUBLIKACJACH.
A POLECAM JESZCZE DOJŚĆ DO HISTORI RAS I KIEDYS PSY BYŁY TAK DOBIERANE NP PSY NA DWORY CZY PSY KRÓLEWSKIE. GDYBY LUDZIE NIE SPIEPRZYLI DOBIERANIA RASY DO WLASNYCH WYGÓD NIE MIELIBYŚMY TAKICH CHATAKYERÓW PSÓW I TAKI DZIWACTW JAK AMERYKAŃSKI PITBULL NP :d
WIEC JAK ZARZUCASZ MI BRAK WIEDZY TO PRZECZYTAJ W ZYCIU CHOCIAZ POŁOWE PUBLIKACJI NAUKOWYCH CO JA :d
I ZE 3 DOBRE KSIĄŻKI O HISTORI PSÓW :d[/QUOTE]

trochę się płączesz w swoich postach, bo najpierw mówisz, że 70% szczeniaka to geny matki, a teraz że może jednak prababci...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Portos']HAHAHAHAHAHA !!!!!! Reproduktor reproduktorem . I znowu kłania sie genetyka proszę Pani a jak wiemy 70 % cech idze po matce a ja widziałem matke Shivy i jak sie zachowuje :D:D:D[/QUOTE]

jakich tu się ciekawych rzeczy można powiedzieć :evil_lol:

może jeszcze wiesz jak się dziedziczy dysplazja i wypadanie rzepki?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='vectra']a to było wtedy nie brać psa , bo na starcie mogła to sprawdzić ... Więc skończ już obwiniać cały świat. Zacznij winy szukać na swoim podwórku .....
Chce się pozbyć psa , ok niech się pozbywa ... Ale kulturalnie :) a nie oczerniając niewinnych.
Adwokat z ciebie marny ... Pogrążasz was oboje coraz bardziej.[/quote]

hahaha ja sie nie pogrązam. Sprawa jest taka że jesteście wielkimi znawcami psów , którzy wyprowadzaja swoje pociechy a później nie mając co robić wbijacie na forumek chwaląc sie jakie macie super pieski , znajdujecie ofiare o której nic nie wiecie i robicie z niej sobie kozla ofiarnego żeby był jakiś temat. Aga chce oddać psa ? Chcesz byc kulturalna to sie przymknij i nie komentuj tego i nie doszukuj sie w niej winy jak nie wiesz co sie dzieje własnie na jej podwórku. Po co sie udzielasz i odzywasz na ten temat? A zamknąć nie mogła sie pani amber i musiała nakręcic nagonke zamiast sie nie odzywac i wyjść ze swoja pociechą. Rzuć forum i rozchodź głupie docinki i pomysły ze swoim psem na spacerze. Tak powinna pani amber zrobić.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Vectra']sama nie miałaś zaszczytu poznać rodziców swojej suki , więc opinie osób trzecich z Twoich "palców" nie są dla mnie wiarygodne.

Było oddać sukę hodowczyni co najmniej rok temu i żądać zwrotu pieniędzy ... a nie klepać na forach , jaka to ona paskudna i zła i jaka ty biedna i poszkodowana.
Tak się załatwia sprawy w świecie dorosłym .... a nie chlipać w internecie.[/QUOTE]


Ja nie chlipie na forach, tylko tak napisała Amber. ;) To ona wszystko wyciagneła na forum, a to chyba normalne, ze napisałam do niej bo ma brata mojej suki... Nigdy na forum nie wypowiedziałam się źle na temat mojej suki, może tylko w ten sposób, że nie do końca podoba mi się jej zachowanie. Cieszy mnie , że jest wymiataczem na śladach, ale co z tego jak tylko to jest jej najmocniejszą stoną? Wolałam się upewnić jaki jest cały miot, a nie chlapałam po forach, czy ktoś widział tu posta ' O BOŻE JAKA JESTEM NIESZCZĘSLIWA, MÓJ PIES NIE PRACUJE POMOCY BŁAGAM' ? No właśnie , ze nie to tak jak Pisałam Amber pieprzy tu jak potłuczona o mnie :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Unbelievable']jakich tu się ciekawych rzeczy można powiedzieć :evil_lol:

może jeszcze wiesz jak się dziedziczy dysplazja i wypadanie rzepki?[/QUOTE]
Wiem. Dysplazja jest cechą genetyczna i kodony i białka odpowiadające za to są u wszystkich psów , jednak tu wjeżdża cecha rasy i u jednych te cechy sie aktywują bardziej u innych wogóle. Ale to później zależy od rasy , kątowania , masy psa itp. ale to sie domyślam. To tak samo jak komórki rakowe. Masz je ale nie wiesz czy bedziesz miała raka. Na to musi wpłynąć dużo czynników, również genetycznych:D Na temat wypadania rzepki nie wiem . Musiałbym sie dowiedzieć.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Portos']Nie odzywaj sie jak masz w temacie do powiedzenia tyle wprostproporcjonalnie jaka jest Twoja wiedza :D[/QUOTE]
A to że pisze duzymi literami to nie znaczy ,że krzyczę tylko walcze z niedowidzenie użytkowników bo musze sie często powtarzać :D
PS. Nie wiem jak można powiedzieć , ze człowiek krzyczy gdy się czyta litery. Nie potrafie krzyczeć pisaniem. Cukier mam dobry , wczoraj miałem badania :D

Link to comment
Share on other sites

Ja proponuję dać spokój bo wy macie swoje zdanie ja mam swoje i nie przemówię do was. Prosiłbym tylko użytkownika Amber , żeby przeprosiła Agnieszke za to , że ją zaczepiła i zamiast prosto w twarz powiedzieć sprowokowała innych użytkowników do takiej nagonki. Ale to tylko moje zdanie. Nie mam zamiaru wiecej udowadniać , ze nie macie racji bo macie zaweżone pole widzeniwa więc dziekuje za dyskusje i polecam zajęcie się życiem bo jest tylko jedno. Dziekuję i zycze miłej nocy Państwu oraz pociechom.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Amber']Ale co swiadczy o miocie? :lol: Widzialy galy co braly. Psy moim zdaniem maja dobry rodowod, mnostwo wybitnych psow rosyjskich i polskich. Ojciec to czolowy polski reproduktor. To jest mysle wasz problem - widzicie same problemy z zewnatrz, a zadnych uskarzen na wasza prace, a jak tu czytam wasze podejscie to jest sie o co przyczepic. Jeszcze raz sie zapytam, czego sie spodziewaliscie po psie z eksterierowej hodowli, 7 miesiecznym, wychowanym na wsi? O ile mi wiadomo psa do sportu wybiera sie 1. ze sportowej hodowli 2. bierze sie jak najwczesniej, 7 miesiecy o ile pies nie byl szkolony przez hodowce, to jest duzo za pozno i niektore rzeczy moga byc juz nieodwracalne. Z tego co teraz czytam to suka jednak na rekaw idzie, ale ma za malo powera. Wy chcielismy psa stricte sportowego, a takiego nie kupicie w byle jakiej hodowli. Ba! W zyciu nikt by wam pewnie nie sprzedal takiego psa, bo nie macie zadnych osiagniec szkoleniowych. Nikt nie sprzedaje perelek w nieznane. Nawet w hodowlach sportowych trafiaja sie psy lepsze i gorsze. To samo z eksterierem, zaden hodowca nie sprzeda najlepszego szczeniaka w miocie nieznanym ludziom w srodowisku.


Chore ambicje to bardzo dobre slowo.


No i znowu. Co zle to nie ja! Jak najbardziej takiego psa wybralas, nie zrobilas rozpoznania, chociazby tego co pisalam powyzej. A za to wszystko placi pies! Nie wy! Od poczatku mialas roszczeniowa postawe i zadnych zastrzezen do siebie.


Bla, bla, bla. To najlepiej oddaje sens calej dyskusji i waszej postawy. Dla was nasze oburzenie oddaniem swojego przyjaciela (a raczej rzeczy) zawiera sie w tych trzech slowkach. Beton.[/QUOTE]

Beton to ma Pani w miejscu odpowiadającym za percepcję bo wystarczy pomyśleć głebiej a nie kierować sie oburzeniem jak to mozna oddac psa. Napisałem już Pani post tzn chyba Pani o uśpieniu psa. Też nie dałaby mu by Pani odejś gdyby sie męczył jakby był umierający? Czy wybrałaby Pani dla niego lepszy los i pozwoliła odejść żeby nie cierpiał? Czy mówiła no jak to tak mozna psa uspić po 8 latach jak sie go ma i tak kocha? Tak samo jest z Shivą. Aga chce znaleźć dla niej dom w którym będzie mogła leżeć, leniuchowac i grzać się na słońcu przy grillu z nową rodziną.
I ostatnie przesłanie. Droga uzytkowniczko Amber - Patrz troche szerzej

Link to comment
Share on other sites

[quote name='dobeczka']Ja nie chlipie na forach, tylko tak napisała Amber. ;) To ona wszystko wyciagneła na forum, a to chyba normalne, ze napisałam do niej bo ma brata mojej suki... Nigdy na forum nie wypowiedziałam się źle na temat mojej suki, może tylko w ten sposób, że nie do końca podoba mi się jej zachowanie. Cieszy mnie , że jest wymiataczem na śladach, ale co z tego jak tylko to jest jej najmocniejszą stoną? Wolałam się upewnić jaki jest cały miot, a nie chlapałam po forach, czy ktoś widział tu posta ' O BOŻE JAKA JESTEM NIESZCZĘSLIWA, MÓJ PIES NIE PRACUJE POMOCY BŁAGAM' ? No właśnie , ze nie to tak jak Pisałam Amber pieprzy tu jak potłuczona o mnie :)[/QUOTE]
sama też powinnaś uderzyć się mimo wszystko w pierś.
w tym wypadku winę ponoszą ludzie , a pies no cóż , jak to pies.
Szkoda że nie mogę teraz mieć już dobka :)
Znajdź jej dom , niech ją ktoś kocha taką jaka jest , a nie za to co potrafi zrobić ...
A nauczona doświadczeniem , będziesz bardziej delikatnie wybierała psa do sportu.
Obwinianie wszystkich dookoła NIC nie zmieni .... pies odpowie za błąd ludzi ....

Że jesteś postrzegana tu jak jesteś , no cóż się dziwisz ? kilkanaście miesięcy , to bardzo dużo czasu na decyzję ... a powód jest serio błahy. Jeśli faktycznie tylko waży jej losami to , że nie ma pasji do sportu. Nie każdy ją ma i nie da się tego przewidzieć przy kryciach ... matka natura jest nieprzewidywalna.
Mam 4 pokoleniową psią rodzinę :) dlatego posty kolegi portos mnie bawią i jego teorie wyczytane z książek. Szczenięta nigdy nic nie dziedziczą równo .... jest pula cech genetycznych , która się rozkłada na każdego szczyla ... a jak się rozłoży , na to nie mamy wpływu. Jeden może dostać wszystko drugi nic , trzeci coś tam innego ....
I nie wiem czemu czujesz się oszukana ... byłaś naiwna ? lub zbyt mało do edukowana.
Nie spotkałam nigdy nikogo , kto kupował by psa do określonego zadania i sam tego nie sprawdził ...
Dwa jeśli masz doświadczenie w szkoleniu , to po chwili powinnaś widzieć że suka nie ma odpowiednich predyspozycji .. Bo rozumiem , że można wypracować dużo , ale tobie zależało na predyspozycjach ... by było i już w psie i by można było szlifować ... takie rzeczy sprawdza się osobiście .... lub jak się nie ma co się lubi , to się lubi co się ma.

Link to comment
Share on other sites

Przepraszam, że się wtrącę... Od dłuższego czasu poczytuję wątek, ale się nie odzywam.
Co do tej "leniwej" suni.
Krew mnie zalewa jak czytam takie rzeczy :angryy: Pies to żywa istotą i NIGDY nie można przewidzieć co z psa wyrośnie! Można kupić BC, oczekując, że będzie hiper aktywny, a okaże się, że najbardziej interesuje go spanie. Można też kupić basseta, który będzie wariatem, mimo że tego się od rasy nie oczekuje! Chcąc mieć więszką pewność kupuje się psa z odpowiedniej linii (w tym wypadku użytkowej). No, ale tak to jest, jak się chce mieć wszystko - pięknego championa i aktywnego dobka. Niestety, często użytkowe psy nie są tak piękne, jak psy na show i odwrotnie - psy na show nie muszą być aktywne, bo rozmnaża się je głównie pod względem eksterieru! Ale tak to jest, jak się chce chwalić pięknym psiakiem, żeby nie było "lipy" a później się ma do niego pretensje, że nie chce pracować tak, jak, by się chciało...
Kupując/adoptując psa nigdy nie można mieć pewności, że wyrośnie z niego to, co byśmy chcieli, żeby wyrosło![U][B][/B][/U] I trzeba być tego świadomym! Osoba chcąca sprzedać psa tylko dlatego, że jej się psa charakter nie podoba jest według mnie nieodpowiedzialna i bez serca (niestety nie mogę napisać dosadniej, bo dostałam już pkt karne za moje wylewne wypowiedzi na forum :angryy: a chcętnie bym nazwała rzecz po imieniu). Jak urodzisz dziecko i będzie sprawiało problemy to oddasz je do adopcji? Bo analogicznie tak z tego wynika.
Ja od ponad roku jestem SZCZĘŚLIWĄ posiadaczką suni w typie westa. Niestety nie spełniła moich wymagań, bo jest spokojna i leniwa (a wszystkie westy, które wcześniej poznałam były wariatami) i jak sobie pomyślałam teraz, że osoba taka jak Ty chciałaby ją z tego powodu oddać czy sprzedać, to łzy same mi popłynęły. Nie wyobrażam sobie tego. Szaleję za moją sunią i ją kocham i g**o mnie obchodzi, że nie spełniła moich wymagań!
Nienawidzę ludzi, którzy traktują psy jak przedmioty! Powinny mieć do końca życia zakaz posiadania zwierząt!
Ludzie, zacznijcie myśleć i ogarnijcie się, psy to żywe istoty! :angryy:
Kurde aż mnie trzęsie ze złości...

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]Pies ma trenować, jest genetycznie spier.... po rodzicach [/QUOTE]
Jak spotkam Panią Wandę Zielak na wystawie to jej może powiem jak ładnie piszesz o psach z jej hodowli :p

Jak ktoś kto się zna na dobkach i spojrzy na rodowód naszych psów to może jedynie z podziwem pokiwać głową. Ja wzięłam Jariego między innymi przez duży wlew krwi psów z Sant Kreal ale również Padokowej. Zarówno CARLOS jak i MEXICANA mają ukończone IPO 1.

[QUOTE]Ale tu nikt nie jest oczerniony oprócz mnie i nie mówię, że to że hodowla nie została przefiltrowana to nie jest mój błąd. [/QUOTE]
Nie, Kasia absolutnie nie została tutaj oczerniona.
[QUOTE]Prosiłbym tylko użytkownika Amber , żeby przeprosiła Agnieszke za to , że ją zaczepiła i zamiast prosto w twarz powiedzieć sprowokowała innych użytkowników do takiej nagonki. [/QUOTE]
Powiedziałam jej prosto w twarz, że powinna się z suką udać na szkolenie. Historie o oddaniu Sweetie jak widać krążyły jeszcze gdzie indziej w necie, skoro evel napisała pierwsza o sprzedaniu suki. Wcześniej się z nią nie kontaktowałam. A, że porobiło się tak, że to Jari mógł trafić w wasze ręce i macie jego siostrę to skłoniło mnie do komentarza. Byłam poza tym ciekawa co powie o suce Kajusza, która widywała ją na żywo. Dyskutować nikt mi nie zabroni, żyjemy w wolnym kraju :). A nagonkę robicie sami na siebie swomi dalszymi wypowiedziami.

Waszymi dalszymi postami tylko się pogrążacie, wyszło z was wszystko jak na dłoni. Samozapatrzenie, ignorancja, złość do całego świata i nie widzenie swoich błędów. Na zły grunt trafiliście, szczególnie Portos pisząc tak agresywnym i bezczelnym tonem zjadacza wszystkich rozumów po przeczytaniu kilku książek, do Vectry, która HODUJE psy i ma na tym polu "jakieś tam" doświadczenia + miała dobka kilka dobrych lat. Na dogomanii nie siedzą tylko dzieciaki i akurat tak się złożyło pięknie, że moją galerię odwiedzają ludzie, którzy naprawdę mają tutaj coś do powiedzenia.
[QUOTE]Dwa jeśli masz doświadczenie w szkoleniu , to po chwili powinnaś widzieć że suka nie ma odpowiednich predyspozycji [/QUOTE]
To jest w tym najlepsze, że oboje pozują na wielkich znawców tematu, kiedy widać, że nie mają o tym najmniejszego pojęcia.

Co do tego jeszcze, że suka jest taka i owaka. Gdyby wam się chciało przysiąść i poczytać galerie innych osób to byście wiedzieli co to znaczy mieć psa który nie spełnia oczekiwań, a jednak ogromem pracy i miłości osiągnęli bardzo, bardzo wiele. Chociażby wypowiedająca się tu wcześniej Unbeliveble z Gramem, westie_justa z Doti czy już nie, że nie spełnia oczekiwań ale są to rasy nie nastawione na pracę z człowiekiem, dog193 z foxem Jupim czy ostatnio Naklejka pokazująca ukłony Jetsana (mastiff tyb.). WSZYSTKO się da, trzeba tylko chceć. Ale wy jesteście typem narzekacza, malkontenta, leniwca którym się po prostu nie chce. Gdyby dać wam sportowy samochód to byście powiedzieli, że przegraliście w wyścigu bo był czerwony, a nie czarny. A, nie że z was dupny kierowca. Takie jest moje zdanie po tym co przeczytałam.

Na waszym miejscu sukę bym zostawiła (tj oczywiście nie teraz - tylko gdybyście byli normalni), robiła z nią co się da, wystartowała w zawodach, zbierała pomału doświadczenie. I wtedy liczyła na coś więcej. Wy chcecie wszystko od razu? Że dostaniecie super-hiper sportowego psa z najlepszej hodowli i zdobycie mistrzostwo świata? I to do was kieruję patrzenie szerzej właśnie, bo na razie widzę tu bardzo samolubne podejście. Już abstrahując od braku serca, bo nie każdemu Bozia bała...

Miałam dziś wkleić zdjęcia Jariego ale jakoś mi odeszła ochota... Jak sobie jeszcze raz pomyślę, że on mógł to nich trafić to... :shake: Chcecie się zamienić? Dodam tylko, że Jari zjada 300 zł w niecały miesiąc, a zanim doszłam do właściwej karmy to w wieku 15 miesięcy ważył 33 kg i wydałam na jego badania (a właśnie, a badanie Sweetie na niedoczynność tarczycy przyszło was do głowy?) i leczenie grube tysiące. Jestem ciekawa po której biegunce, sprzątaniu zasranego przedpokoju i spacerków o 1, 4 i 6 w nocy byście go sprzedali (!) w "dobre ręce"? Powinniście dziękować Panu, że wasz pies jest zdrowy bo nie macie nawet pojęcia co ja przeszłam z Jarim. Patrzyłam jak mój pies dosłownie umiera z głodu, a ja nic nie mogłam zrobić. Oddałabym wszystkie jego "super" popędy na rękaw, byleby tylko mógł jeść normalną karmę. Ale nie może i nigdy nie będzie mógł. Mimo to, zatłukłabym każego kto spróbował by mi go odebrać :p I wiecie co? Ja go kupiłam trochę z myślą na wystawy... Chciałam zrobić młodzieżowego championa, ale trudno robić go z psem który przypomina szkielet. Więc nie zrobiłam. Darowałam sobie wystawy. Trudno, stało się. A całkiem niedawno Jari, ten paralityk co go ludzie wytykali palcami na ulicy "pani mu da jeść", co płakałam nocami ALE nie dlatego, że MI było źle, tylko dla tego, że ON się męczył, zdobył II miejsce na Dobermann Star w stawce 12 psów!!! Da się, wszystko się da. Tylko trzeba chcieć i mieć trochę serca.

Z tego:

[IMG]http://i883.photobucket.com/albums/ac37/Abelsonite/Jarhead/DSC_9238.jpg[/IMG]

Zrobiłam to:

[IMG]http://i883.photobucket.com/albums/ac37/Abelsonite/Jarhead 3/DSC_3069.jpg[/IMG]

Więc jak słyszę pie.... , że piesek jest leniwy, nie spełnił oczekiwań i go sprzedam to mnie... :diabloti:

Edited by Amber
Link to comment
Share on other sites

[quote name='motyleqq']trochę się płączesz w swoich postach, bo najpierw mówisz, że 70% szczeniaka to geny matki, a teraz że może jednak prababci...[/QUOTE]

Padłam :lol:


PS. w liceum robi się krzyżówki na kwiatuszkach :diabloti:

Link to comment
Share on other sites

Jeszcze coś.
Ja kupując psa bez rodowodu z tzw."pseudo" miałam możliwość odwiedzenia psiaków przed zakupem i wybrania interesującego mnie (inna kwestia, że wybierałam psa pod względem wyglądu, bo nie miałam za dużego pojęcia o psach, niestety). Nigdy nie kupiłabym psa w ciemno. I zwalanie winy na hodowcę jest śmieszne! Fakt, może i świadomie skłamał mówiąc, że pies jest aktywny, ale że Ty byłaś na tyle naiwna, że w to uwierzyłaś? Śmieszne... Hodowca też człowiek, albo inaczej hodowca też polak i wielu hodowcą zależy na "opchnięciu" szczeniąt, dlatego tak ważne jest sprawdzenie hodowli. Pies to wybór na kolejne kilka-kilkanaście lat i nie rozumiem jak można takiego wyboru dokonywać w ciemno, jeżeli od psa wymaga się określonych cech... Trzeba być d*****m...
I wiesz co? Moim zdaniem nawet jakbyś pojechałą do najlepszego szkoleniowca na świecie, to by to nic nie tłumaczyło i nie usprawiedliwiało Twojej decyzji, bo zwyczajnie kupując psa wzięłaś za niego odpowiedzialność i podjęłaś się jego utrztmywania/wychowywania do końca jego dni, a nie do czasu, kiedy Ci się nie znudzi! Jak pies nie chce mimo wszystkio pracować, trudno, niech śpi na kanapie skoro woli. Ja też wolałabym mieć teraz sukę z papierami, jeździć na wystawy i założyć hodowlę (o ile suka miałaby predyspozycje), ale mam sukę bez papierów i tego nie zrobię. I nie chcę jej oddać/sprzedać! A kocham ją nad własne życie!
Skoro według Ciebie słowa hodowcy są świetne, to co byś zrobiła, gdyby hodowca kazał Ci przebiec 10 km orzed zakupem psa? Pewnie byś przebiegła, bo HODOWCA tak powiedział i to święte? Żałosne...
Skoro oczekiwałaś od psa konkretnych cech, to trzeba było spędzić z nim dzień, myślę, że dobry hodowca by na to pozwolił, a Ty sama byś oceniła czy pies się dla Ciebie nadaje, a nie teraz zwalała winę na hodowcę.
I gadanie, że pies się meczy też jest śmieszne. To nie pies się męczy, tylko właściciel, bo chce sopełnić - wspomniane już wcześniej - swoje chore ambicje...

Link to comment
Share on other sites

To, co napisała Amber jest kwestią kluczową.
Jak to możliwe, że pies rasy uznanej za niezależną, mającej właściciela pod ogonkiem, tj foksterier ma lepszy trybik do pracy niż doberman, który przecież jest wpatrzony w człowieka z natury... Mojemu psu sprawia wielką frajdę praca ze mną, i jak widzi że biorę szarpak/saszetkę na smakołyki/piłkę/frisbee to mu się aż oczka świecą i jestem pewna, że gdybym poszła z nim na IPO to oddałby się temu całym sercem. Co, takie geny? :diabloti: Czy może jednak wybór odpowiedniego szczeniaka, wcześniejsze długie rozmowy z hodowcami, poznanie rodziców PRZED zakupem i przede wszystkim moja praca nad nim i rozwijanie popędów odkąd do mnie zawitał?

A skoro już jesteśmy przy genach, krzyżówkach etc. Mój mały foksiu jak w mordę strzelił jest myśliwym - gdzie nie spojrzeć na rodowód, sami myśliwi. Rodzice, dziadkowie, pradziadkowie, a także już rodzeństwo... Portos może zrobić nawet krzyżówkę :diabloti:
Tylko cholera - czemu on żyje w zgodzie z moimi dwoma królikami? Czemu ich jeszcze nie zeżarł? Czemu mogą mu przebiec pod nosem, a on ani nie drgnie? Mogą po nim skakać, wąchać, cokolwiek. Wybrakowany egzemplarz mi się trafił? :diabloti: Chyba muszę go sprzedać, a hodowca pewnie rodowód podrobił, rodziców podmienił... :D

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...