Jump to content
Dogomania

Grupa do zadań specjalnych czyli dwie jamnice i doberman ;)


Amber

Recommended Posts

[quote name='Portos']Polecam gdzies wyżej post gdzie napisałem że wplyw środowiska to 51 procent a wpływ genów to 49 %. Jest to zbadane i opublikowane. Polecam wpisać w google. Więc nie mów , ze życie życiem.[/QUOTE]
żeby to było takie łatwe to wszystko, ta genetyka :) i żeby się wszystko dało rozpisać krzyżówkami :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Amber']Pisalas mi ze chcesz suke sprzedac bo sie nie nadaje, a wtedy kiedy rozmawialysmy pisalas tez nie u szkoleniowca nie bylas bo masz za daleko. Wiec mysl o oddaniu suki pojawila sie zanim domniemany szkoleniowiec ja zobaczyl. A opinie o oddaniu ponad 2 letniego psa to juz kwestia wrazliwosci kazdego z nas. I kazdy ma prawo ja napisac.


Jak Jari do mnie trafil nie potrafil sie bawic niczym. Swiadkiem tego jest szkoleniowiec ktory do niego przychodzil na indywidualne treningi. Mowil, ze jak na dobermana w wieku wieku jest niezwykle spokojny. To jaki jest teraz to jest kwestia tego jak go wychowalam. Jari nie plywal - teraz plywa, nie potrafil sie bawic w aport - teraz potrafi, pies bal panicznie innych psow - teraz sam zawsze pierwszy zaczepia do zabawy bo stopniowo wprowadzalam mu zrownowazonych psich kolegow (klania sie Duffel i Etna np. ;) ) Robilam mu mocny socjal, bo wiedzialam, ze 7 miesieczny pies wychowany na wsi moze byc dzikusem. Ale w sumie po co pisac o wiadomych rzeczach...


I wlasnie o tym pisalam w poprzednim poscie ktory tak bardzo zbulwersowal. Psy nie sa glupie i naprawde czuja emocje wlascicieli. U mnie jest np. odwrotnie, caly czas pisze, ze jamnice sa glupie, do niczego sie nie nadaja, to nie jest rasa mojego zycia, ale podswiadomie dobrze wiedza jak bardzo je kocham.[/QUOTE]

To są cechy szkoleniowe , których pies nabywa, plus zycie w stadzie i z innymi rówieśnikami. Shiva tez bała się np. aut ale juz jest dobrze. To swiadczy tylko o miocie jak miała Pani podobny problem. Ale pies nad którym sie pracuje i chce go nauczyć , on sie nauczy. Nie w tym jest problem. Bo Shiva sie nauczy tego co ma ale chodzi o podejście. Bo to , że nauczy sie iść na rękaw to nie znaczy , że bedzie to chiała robic. A u niej problem jest z tym , ze jej sie nie chce po prostu!!!! I zrozumcie to wielkie głowy , że ten pies jest tak uwarunkowany. Ona może sie nauczyć iśc na rękaw ale przyjdzie co do czego może walnąc przysłowiowego focha i jej sie nie bedzie chciało. Taka jest ta suka. I tu jest problem.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Portos']No własnie sie da , żeby mieć podstawy :D[/QUOTE]
a jakie masz doświadczenie w tym temacie ?

skoro suka nie ma pasji , to nie ma jej od szczeniaka .... więc jak to jest możliwe , że ktoś kto typuje szczyla typowo do sportu ... wybiera szczyla które się do tego nie nadaje ? bo to jest dla mnie fenomen.
Predyspozycje danego osobnika , kształtują się od otwarcia oczek.
Więc teraz pierdzielenie Twoich teorii o krzyżówkach i ganach , to takie wylewanie dziecka z kąpieli .... było sprawdzać szczeniaka , a nie teraz w genetyka się bawić po 2 latach.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Vectra']powtórzę ci to nawet ŻYCIE ŻYCIEM :)[/QUOTE]

Zasugeruje takie stwierdzenie. Życie życiem. Kochasz napewno swoich rodziców bo życie życiem. Ale zostań 3 tygodnie bez jedzenia to nie będziesz na nich patrzeć jak na rodziców tylko jak na jedzenie. Bo życie życiem.

Link to comment
Share on other sites

teksty typu 'taka jest ta suka' są dla mnie śmieszne. jest wiele psów, którym się nie chce, a jakoś ich właściciele potrafią zrobić z nich fajnie pracujące psy. ale jeśli właściciel nie ma wystarczającej motywacji, to skąd pies ma ją wziąć?

nie znam psa, ani właściciela, ale SPRZEDAWANIE psa po dwóch latach uważam za brak wrażliwości. 'bo się nie sprawdził'... ot, telewizor.

Link to comment
Share on other sites

Suka była u mnie po tym jak miała prawie 8 miesięcy, a zapewniano mnie, że pies się nadaje do użytkowania i sportu, ja nie mam pretensji do suki tylko do hodowcy... Nie widziałam szczeniaka wcześniej , bazowałam na tym co mi pisze i mówi przez telefon hodowczyni... co jak się okazało nie jest prawdą. Wiem, że ja w przyszłosci na pewno tak nikogo nie potraktuje jak ta osoba mnie. To jest tylko i wyłącznie mój problem, jak ktoś go nie rozumie, to nie musi pisać, ja tu też zrobiłam błąd, bo nie potrząsnełam ziemi i nieba na sprawdzenie, bo nie znałam innych hodowców którzy mogliby mi pomóc w jakiś sposób, znałam się na tych psach, ale nie znałam dobrych hodowców którzy mogliby mi pomóc a jakbym znała to pewnie i tak by mnie odciągali od tej suki żeby tylko kupić u siebie, bo nie ma opcji żeby się coś takiego nie wydarzyło.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='motyleqq']teksty typu 'taka jest ta suka' są dla mnie śmieszne. jest wiele psów, którym się nie chce, a jakoś ich właściciele potrafią zrobić z nich fajnie pracujące psy. ale jeśli właściciel nie ma wystarczającej motywacji, to skąd pies ma ją wziąć?

nie znam psa, ani właściciela, ale SPRZEDAWANIE psa po dwóch latach uważam za brak wrażliwości. 'bo się nie sprawdził'... ot, telewizor.[/QUOTE]


a skad pewność, że pies nie dostał takiej motywacji ?
do tego nie po dwóch, tylko nie całym 1,5 dla jasności sprawy :D

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Vectra']a za to płaci cenę pies , za kłamstwo ludzi i chore ambicje
:p[/QUOTE]


no niestety, ale drodzy forumowicze, proszę składać skargę do hodowcy nie do mnie :D
ja takiego psa nie wybrałam i dostałam po dupie od psa , jesteście pierwszymi osobami które tak się zachowują w moją strone w tym temacie i nie wierzę w to co niektórzy piszą.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Vectra']a jakie masz doświadczenie w tym temacie ?

skoro suka nie ma pasji , to nie ma jej od szczeniaka .... więc jak to jest możliwe , że ktoś kto typuje szczyla typowo do sportu ... wybiera szczyla które się do tego nie nadaje ? bo to jest dla mnie fenomen.
Predyspozycje danego osobnika , kształtują się od otwarcia oczek.
Więc teraz pierdzielenie Twoich teorii o krzyżówkach i ganach , to takie wylewanie dziecka z kąpieli .... było sprawdzać szczeniaka , a nie teraz w genetyka się bawić po 2 latach.[/QUOTE]

Dlatego moja droga hodowcy dobieraja reproduktorów :D:D:D:D
Szczeniaka nie sprawdzisz jakbyś nie wiedziała. O tym jaki jest szczeniak zapewnia hodowca opierajac sie własnie o geny i o to jakich miał rodziców. Po to jest rodowód . Jedynym błedem Agi było to , że uważnie nie przyjżała sie rodzicom. Ja rozumiem wasze oburzenie , że Aga oddaje psa po 2 latach , tak nie wolno i bla bla. Ale nie kierujcie sie emocjami tylko pomyślcie.
A teoria nazywa sie coś co nie jest potwierdzone badaniami a to jest FAKT bo jest to zbadane :D:D:D

A co do mojego doświadczenia to nie jest miejsce , żebym wypisywał co robię i co potrafie . Plus to , że o zyciu prywatnym nie rozmawiam z kimś kogo nie znam.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='dobeczka']no niestety, ale drodzy forumowicze, proszę składać skargę do hodowcy nie do mnie :D
ja takiego psa nie wybrałam i dostałam po dupie od psa , jesteście pierwszymi osobami które tak się zachowują w moją strone w tym temacie i nie wierzę w to co niektórzy piszą.[/QUOTE]
ja nie wierzę w to co teraz Ty napisałaś.
Przecież widziały gały co brały ? Nie powiesz mi , że dostałaś psa pod drzwi , nie widząc go.
Że jako osoba ambitnie bijąca w psie sporty , nie umiałaś w 8 miesięcznym psie wyłuskać , czy się nadaje czy nie.
To jest Twoja wina i już ... więc masz dwie opcje , oddać psa , albo go akceptować takim jaki jest ..... zwalanie winy na hodowcę , jest po półtora roku ŚMIESZNE i żałosne.
Kupiłaś bo taniej mieli ? ;)
Też kupowałam różne psy i jakoś nie wpadłam nigdy na to , że winny jest hodowca. Tylko jeśli pies jest jakiś tam , to taki jest i takim go szanuje ... a że mam wysokie mniemanie o swojej osobie , nie muszę leczyć chorych ambicji psami ..
Wiesz ja trochę już biegam po tym świecie lat i trudno mi ciemnotę wciskać.

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]To swiadczy tylko o miocie jak miała Pani podobny problem. Ale pies nad którym sie pracuje i chce go nauczyć , on sie nauczy. [/QUOTE]
Ale co swiadczy o miocie? :lol: Widzialy galy co braly. Psy moim zdaniem maja dobry rodowod, mnostwo wybitnych psow rosyjskich i polskich. Ojciec to czolowy polski reproduktor. To jest mysle wasz problem - widzicie same problemy z zewnatrz, a zadnych uskarzen na wasza prace, a jak tu czytam wasze podejscie to jest sie o co przyczepic. Jeszcze raz sie zapytam, czego sie spodziewaliscie po psie z eksterierowej hodowli, 7 miesiecznym, wychowanym na wsi? O ile mi wiadomo psa do sportu wybiera sie 1. ze sportowej hodowli 2. bierze sie jak najwczesniej, 7 miesiecy o ile pies nie byl szkolony przez hodowce, to jest duzo za pozno i niektore rzeczy moga byc juz nieodwracalne. Z tego co teraz czytam to suka jednak na rekaw idzie, ale ma za malo powera. Wy chcielismy psa stricte sportowego, a takiego nie kupicie w byle jakiej hodowli. Ba! W zyciu nikt by wam pewnie nie sprzedal takiego psa, bo nie macie zadnych osiagniec szkoleniowych. Nikt nie sprzedaje perelek w nieznane. Nawet w hodowlach sportowych trafiaja sie psy lepsze i gorsze. To samo z eksterierem, zaden hodowca nie sprzeda najlepszego szczeniaka w miocie nieznanym ludziom w srodowisku.

[quote name='Vectra']a za to płaci cenę pies , za kłamstwo ludzi i chore ambicje :-P[/QUOTE]
Chore ambicje to bardzo dobre slowo.

[quote name='dobeczka']no niestety, ale drodzy forumowicze, proszę składać skargę do hodowcy nie do mnie :-D
ja takiego psa nie wybrałam i dostałam po dupie od psa , jesteście pierwszymi osobami które tak się zachowują w moją strone w tym temacie i nie wierzę w to co niektórzy piszą.[/QUOTE]
No i znowu. Co zle to nie ja! Jak najbardziej takiego psa wybralas, nie zrobilas rozpoznania, chociazby tego co pisalam powyzej. A za to wszystko placi pies! Nie wy! Od poczatku mialas roszczeniowa postawe i zadnych zastrzezen do siebie.

[QUOTE]Ja rozumiem wasze oburzenie , że Aga oddaje psa po 2 latach , tak nie wolno i bla bla.[/QUOTE]
Bla, bla, bla. To najlepiej oddaje sens calej dyskusji i waszej postawy. Dla was nasze oburzenie oddaniem swojego przyjaciela (a raczej rzeczy) zawiera sie w tych trzech slowkach. Beton.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='motyleqq']teksty typu 'taka jest ta suka' są dla mnie śmieszne. jest wiele psów, którym się nie chce, a jakoś ich właściciele potrafią zrobić z nich fajnie pracujące psy. ale jeśli właściciel nie ma wystarczającej motywacji, to skąd pies ma ją wziąć?

nie znam psa, ani właściciela, ale SPRZEDAWANIE psa po dwóch latach uważam za brak wrażliwości. 'bo się nie sprawdził'... ot, telewizor.[/QUOTE]

Pisanie takich komentarzy jest śmieszne. To tak jak zaprzeczać , że 2 + 2 jest 4. Skoro mówie , że badania genetyczne o tym mówią to nie oszukujecie ani robicie na złość mnie tylko nie uznajecie faktów. To nie ja robiłem badania tylko genetycy i obublikowali swoje prace xD

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Vectra']a za to płaci cenę pies , za kłamstwo ludzi i chore ambicje :p[/QUOTE]

Ambicje nie są chore. Pies ma trenować, jest genetycznie spier.... po rodzicach i nie trenuje wiec pies cierpi tylko i wyłącznie przez kłamstwo hodowcy. To nie są wygurowane ambicje Agi bo pies , który robiłby cokolwiek tzn chciał to Aga by go wytersowała mega, ale jeszcze raz powtarzam- pies ma takie geny i nic z tym nie zrobisz. To tak jak ktos jest otyły po rodzicach. Schudnie. Ale jest uwarunkowany i jak zacznie jeść normalnie znowu to przytyje. Dostanie mega łaknienia ze zdwojona siła i przytyje.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Amber']Ale co swiadczy o miocie? :lol: Widzialy galy co braly. Psy moim zdaniem maja dobry rodowod, mnostwo wybitnych psow rosyjskich i polskich. Ojciec to czolowy polski reproduktor. To jest mysle wasz problem - widzicie same problemy z zewnatrz, a zadnych uskarzen na wasza prace, a jak tu czytam wasze podejscie to jest sie o co przyczepic. Jeszcze raz sie zapytam, czego sie spodziewaliscie po psie z eksterierowej hodowli, 7 miesiecznym, wychowanym na wsi? O ile mi wiadomo psa do sportu wybiera sie 1. ze sportowej hodowli 2. bierze sie jak najwczesniej, 7 miesiecy o ile pies nie byl szkolony przez hodowce, to jest duzo za pozno i niektore rzeczy moga byc juz nieodwracalne. Z tego co teraz czytam to suka jednak na rekaw idzie, ale ma za malo powera. Wy chcielismy psa stricte sportowego, a takiego nie kupicie w byle jakiej hodowli. Ba! W zyciu nikt by wam pewnie nie sprzedal takiego psa, bo nie macie zadnych osiagniec szkoleniowych. Nikt nie sprzedaje perelek w nieznane. Nawet w hodowlach sportowych trafiaja sie psy lepsze i gorsze. To samo z eksterierem, zaden hodowca nie sprzeda najlepszego szczeniaka w miocie nieznanym ludziom w srodowisku.


Chore ambicje to bardzo dobre slowo.


No i znowu. Co zle to nie ja! Jak najbardziej takiego psa wybralas, nie zrobilas rozpoznania, chociazby tego co pisalam powyzej. A za to wszystko placi pies! Nie wy! Od poczatku mialas roszczeniowa postawe i zadnych zastrzezen do siebie.


Bla, bla, bla. To najlepiej oddaje sens calej dyskusji i waszej postawy. Dla was nasze oburzenie oddaniem swojego przyjaciela (a raczej rzeczy) zawiera sie w tych trzech slowkach. Beton.[/QUOTE]

HAHAHAHAHAHA !!!!!! Reproduktor reproduktorem . I znowu kłania sie genetyka proszę Pani a jak wiemy 70 % cech idze po matce a ja widziałem matke Shivy i jak sie zachowuje :D:D:D

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Portos']
Szczeniaka nie sprawdzisz jakbyś nie wiedziała. [/QUOTE]
I tu się grubo mylisz :diabloti:
Dlatego już zakończę z Tobą dyskusję. Bo pojęcia bladego nie masz o cechach dziedziczenia charakteru chociażby. Mimo iż naczytałeś się książek ;) Teoria to za mało.
Lepiej człowiek wychodzi na tym , jak sobie w domu popatrzy :) Jak miot dziedziczy charakter i nie ma tu tylko wpływ tatuś i mamusia ... bo ich charakter , matka natura czasem pomija zupełnie w poszczególnych osobnikach z miotu.
Wiec sobie nie upraszczaj teoriami , gdyby dobieranie osobników do reprodukcji było takie jak w twoich teoriach , to mieli byśmy same idealne psy rasowe na świecie.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Portos']HAHAHAHAHAHA !!!!!! Reproduktor reproduktorem . I znowu kłania sie genetyka proszę Pani a jak wiemy 70 % cech idze po matce a ja widziałem matke Shivy i jak sie zachowuje :D:D:D[/QUOTE]

to trzeba było patrzeć PRZED zakupem, a nie nagle otwierać oczy po takim czasie. ale to pewnie też wina hodowcy.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Amber']O stadzie baranow pisalam ogolnikowo, nie mozna tak wszystkiego brac do siebie, bo mozna peknac ;). Rozmawialam niedawno z Aga i proponowalam jej przejechanie sie do szkoleniowca zeby ocenil suke. Powiedziala, ze ma za daleko, pies jest leniwy i i tak nic z tego nie bedzie. Jeszcze raz powtarzam, tutaj bledy zostaly popelnione od poczatku. Chcialo sie psa do sportu trzeba bylo kupic suke po uzytkach. A za cala sytuacje placi pies, i to jeszcze tak wrazliwej rasy jaka jest doberman, oddawany w inne rece po prawie 2 latach. Dla mnie nie ma tu sytuacji lagodzacych i gadanie, jak sie robi w hodowlach jest na mniej wiecej poziomie, a jak sie traktuje psy w Chinach :p

Aga gadalysmy i na wszystko bylas na nie, szczerze to nie mialysmy chyba o czym dyskutowac, od poczatku cos ze Sweetie bylo nie tak. Nigdy dobrego slowa o niej nie powiedzialas. Nie wiem tez o jakim sporcie myslalas bo z naszej rozmowy nie wynurzał sie temat profesjonalnego szkolenia. Jari tez sie poza tym na mistrza swiata nie nadaje, bo jest odwrotnie, zbyt nerwowy, chociaz to moze kwestia dopracowania. Ale sprzedawac go z tego powodu nie zamierzam.


To jeszcze inna sprawa... :p


O cholercia, ciekawe czemu? :cool3: Normalnie rodzynek mi sie trafil :diabloti:[/QUOTE]

No niestety trafił sie Pani rodzynek a to wynika z krzyrzówki genów co po raz 100 powtarzam :D Napisałem niestety bo może nauczyłaby się Pani troche pokory gdyby tak nie było .

Link to comment
Share on other sites

[quote name='motyleqq']to trzeba było patrzeć PRZED zakupem, a nie nagle otwierać oczy po takim czasie. ale to pewnie też wina hodowcy.[/QUOTE]

To jest jedyny błąd , że zaufało sie człowiekowi .... niestety trudno , że włascicielka hodowli okazała sie taka , żeby opchnąć tylko psa i zarobić powie co chcesz usłyszeć. Oczywiście ona jest bez winy

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Portos']HAHAHAHAHAHA !!!!!! Reproduktor reproduktorem . I znowu kłania sie genetyka proszę Pani a jak wiemy 70 % cech idze po matce a ja widziałem matke Shivy i jak sie zachowuje :D:D:D[/QUOTE]

I o ile wiem jeżeli hodowca zapewnia jaki jest pies to taki ma byc bo dba o dobre imię swojej hodowli. Ta hodowla mogła trwac krócej i to mógł nawet być 1 miot. To osoby kupujacej psa nie powinno obchodzić. Hodowca zapewnia i tak ma być.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Portos']I o ile wiem jeżeli hodowca zapewnia jaki jest pies to taki ma byc bo dba o dobre imię swojej hodowli. Ta hodowla mogła trwac krócej i to mógł nawet być 1 miot. To osoby kupujacej psa nie powinno obchodzić. Hodowca zapewnia i tak ma być.[/QUOTE]

To do Pani Amber

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Portos']To jest jedyny błąd , że zaufało sie człowiekowi .... niestety trudno , że włascicielka hodowli okazała sie taka , żeby opchnąć tylko psa i zarobić powie co chcesz usłyszeć. Oczywiście ona jest bez winy[/QUOTE]

zaufało? to może mi powiesz, że właścicielka Sweetie nie widziała wcześniej matki? a może dopiero teraz olśnił Was geniusz i doszliście do tego, że matka tej suki jest taka i owaka? dobre sobie.

szkoda, że mam kundla niewiadomego pochodzenia. nie mogę niepowodzeń zrzucić na matkę ;)

Link to comment
Share on other sites

Do tej pory poznałam innych hodowców i osób które nie hodują a znają hodowczynię i wiedzą jakie są u tej pani psy. Nikt mnie nie zganił za to, że kupiłam psa z na prawdę drugiego końca kraju. Jeżeli widać po szczeniaku, że nie ma predyspozycji to dlaczego został sprzedany mi taki pies, osobie która ma na prawdę dobre intencje, chce psa z prawdziwego zdarzenia?
Ja czuję się oszukana, bo zostało mi wmówione jaki jest pies, bo nie miałam jak tego sprawdzić, a ja myśląc że wszyscy są dobrzy kupiłam psa, prawie 8 miesięcznego, bo jak być powinno widać już po suce jaka jest, wiec dlaczego miałoby być inaczej niż mówi osoba hodująca, z wielkim doświadczeniem? Trudno, sprzedaję psa, a to całe szczęście nie wasz interes ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Vectra']ja nie wierzę w to co teraz Ty napisałaś.
Przecież widziały gały co brały ? Nie powiesz mi , że dostałaś psa pod drzwi , nie widząc go.
Że jako osoba ambitnie bijąca w psie sporty , nie umiałaś w 8 miesięcznym psie wyłuskać , czy się nadaje czy nie.
To jest Twoja wina i już ... więc masz dwie opcje , oddać psa , albo go akceptować takim jaki jest ..... zwalanie winy na hodowcę , jest po półtora roku ŚMIESZNE i żałosne.
Kupiłaś bo taniej mieli ? ;)
Też kupowałam różne psy i jakoś nie wpadłam nigdy na to , że winny jest hodowca. Tylko jeśli pies jest jakiś tam , to taki jest i takim go szanuje ... a że mam wysokie mniemanie o swojej osobie , nie muszę leczyć chorych ambicji psami ..
Wiesz ja trochę już biegam po tym świecie lat i trudno mi ciemnotę wciskać.[/QUOTE]

Żałosna to Ty jesteś. Po 8 miesięcznym psie widac już jaki jest więc skoro hodowczyni napisała i przekonywała , ze jest zajebisty i aktywny i wszystko super okej to dlaczego Aga miała nie uwierzyć? Patrz co piszesz bo tak się znasz na psach . Po miesiącu juz widać czy pies sie nadaje wiec skoro Aga go wzieła gdy miał 8 miesiecy to to HODOWCZYNI RZUCIŁA SŁOWA NA WIATR!!!

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...