malawaszka Posted February 2, 2017 Share Posted February 2, 2017 o matko to armagedon... dobrze, że już lepiej! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
WATACHA Posted February 2, 2017 Author Share Posted February 2, 2017 Spokój, kupa była , ładna :), ale dostał jeszcze leki. Sura i Mentor też, bo jeszcze miały śluz w gardle. Dostaliśmy jakieś proszki na odporność i zobaczymy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Saththa Posted February 3, 2017 Share Posted February 3, 2017 No to super. Nie wymyslać tam prosze :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zerduszko Posted April 17, 2017 Share Posted April 17, 2017 Hej :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
WATACHA Posted April 18, 2017 Author Share Posted April 18, 2017 Ooooooooooooooooooooo! Hellooooooooooooooł Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
WATACHA Posted April 23, 2017 Author Share Posted April 23, 2017 Leżę sobie parę dni temu jak pospolity leń , w pewnym momencie Bartek się pyta " a co ten ptaszek tak dzióbie kocyk na balkonie?". Patrzymy, a on kudły psów zbiera , cały dziób miał w kłakach. Był plan wystawić Mentorka na balkon :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jolkablaszczyk Posted April 23, 2017 Share Posted April 23, 2017 haha skąd ja to znam... ja jak Maszę po zimie odczesuję to wroble tylko czekają aż zaczniemy sie zbierać i tylko parę metrow sie oddalimy a one juz sie zlatują i zaczynają do gniazd wynosić :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
WATACHA Posted April 23, 2017 Author Share Posted April 23, 2017 Może jakby były wróble to by ogarnęły kocyk, ale był jeden ptaszek bardzo podobny do sikorki. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Saththa Posted April 25, 2017 Share Posted April 25, 2017 Ale fajnie :) Mądre ptaszki ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
WATACHA Posted May 21, 2017 Author Share Posted May 21, 2017 Ku przestrodze :) Wczoraj zaczęłam strzyżenie psów.Ogoliłam Leosiowi szyję i chciałam odłożyć maszynkę, niestety wpadła mi z ręki, prosto na nogę, ostrzem do dołu. Krew tak trysnęła, że myślałam , że żyłę przecięłam. Bartek jak spał tak zerwał się na równe nogi i zaczął mi tamować krew i przykładać lód. Jak przestało mi lecieć to Bartek zajrzał i od razu do mnie "tylko nie patrz" . Niestety pogotowie nie chciało przyjechać i musieliśmy się pofatygować sami. Rana na 2 cm, do szycia, a ja martwiłam się, że mam brudne dresy i nieogolone nogi ha,ha,ha, krzaki takie , że niejeden facet by mi pozazdrościł. Pamiętajcie dziewczyny, nie znacie dnia , ani godziny, więc gólcie nogi :P. Jak wróciłam dzielnie ostrzygłam Leosia do końca, ale ciężko było. Chyba czas kupić stolik groomerski :). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jolkablaszczyk Posted May 21, 2017 Share Posted May 21, 2017 ojejku, to nie zazdroszczę przygody.. zdrowia życze :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malawaszka Posted May 21, 2017 Share Posted May 21, 2017 hahaha przygoda straszna i współczuję, ale tak opisałaś, że się uśmiałam z tych krzaków :v a stolik takkk - to moje marzenie i w końcu się szarpnę - mój kręgosłup po ogoleniu czterech psów teraz niedawno wołał o pomstę do nieba :/ pytanie tylko czy na stoliku groomerskim byłoby inaczej niż na kuchennym? musiałabym od razu z grubej rury z regulacją wysokości :/ a to już gruby hajs Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
WATACHA Posted May 21, 2017 Author Share Posted May 21, 2017 3 godziny temu, jolkablaszczyk napisał: ojejku, to nie zazdroszczę przygody.. zdrowia życze :) Trochę się przestraszyłam jak trysnęło, ale spoko już się nawet śmieję. W sumie już się w szpitalu śmiałam. Mąż do mnie "nie śmiej się, wyglądaj jakbyś cierpiała" . 45 minut temu, malawaszka napisał: hahaha przygoda straszna i współczuję, ale tak opisałaś, że się uśmiałam z tych krzaków :v a stolik takkk - to moje marzenie i w końcu się szarpnę - mój kręgosłup po ogoleniu czterech psów teraz niedawno wołał o pomstę do nieba :/ pytanie tylko czy na stoliku groomerskim byłoby inaczej niż na kuchennym? musiałabym od razu z grubej rury z regulacją wysokości :/ a to już gruby hajs Dopiero mi potem Bartek powiedział, że żyła była milimetr dalej i ją widział na wierzchu, ble. Pani pewnie nie takie rzeczy oglądała, ale cóż, mi było wstyd, a z drugiej strony śmiech mnie ogarniał jak mi odwinęła nogawkę, próbowałam sobie wyobrazić co sobie pomyślała :) Ja go strzygłam na podłodze , jakby było to pierwsze ostrze które miałam w maszynce to by takiego urazu nie było. To co dokupywałyśmy wtedy, ma takie niebezpieczne, ostre, długie końce. A ile taki wypasiony stół kosztuje, nowy i używany? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Saththa Posted May 25, 2017 Share Posted May 25, 2017 Watacha jak nie ziółka to maszynka zamach na życie robi :P Stolik super rzecz... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
WATACHA Posted May 25, 2017 Author Share Posted May 25, 2017 8 godzin temu, Saththa napisał: Watacha jak nie ziółka to maszynka zamach na życie robi :P Stolik super rzecz... Co jeszcze, co jeszcze ?Ileż można znieść :P? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Saththa Posted May 26, 2017 Share Posted May 26, 2017 12 godzin temu, WATACHA napisał: Co jeszcze, co jeszcze ?Ileż można znieść :P? Granica się przesuwa jak widać :P Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
WATACHA Posted May 26, 2017 Author Share Posted May 26, 2017 Trochę się zabezpieczyłam i kupiłam książkę o ziołach z obrazkami ha,ha,ha, ale nie wszystkie są :) 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
WATACHA Posted May 28, 2017 Author Share Posted May 28, 2017 Dokładnie 10 lat temu wstałam rano i pędziłam pełna niepewności w pewne miejsce, gdzie czekał on , najpiękniejszy, najmądrzejszy mój wyśniony, wymarzony <3 Mentorku obyś jak najdłużej był z nami w zdrowiu i szczęściu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zerduszko Posted May 29, 2017 Share Posted May 29, 2017 Też mnie to kiedyś spotkało, znaczy krzaki ;) Chodzisz? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
WATACHA Posted May 29, 2017 Author Share Posted May 29, 2017 Chodzę, nawet więcej łaziłam niż normalnie, bo mimo, że na urlopie to dużo spraw miałam do załatwienia :). W związku z tą moją przygodą teściowa przypomniała mi historię Bartka brata Grześka czyli jej drugiego syna. A było to tak: Dzwoni Grzesiek do niej i mówi " Mamo tylko się nie denerwuj , ale pamiętaj tylko się nie denerwuj , wbiłem sobie siekierę w nogę" . Ogólnie nie śmieszne, ale dlaczego to już tak. Podleciał do niego szerszeń, a że w ręku miał akurat siekierę to odruchowo nią machną :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ania0112 Posted May 29, 2017 Share Posted May 29, 2017 O masakra.... i co z nogą? No dobry zamach to może Cię pozbawić nogi lub życia jeżeli akurat trafisz na zyle. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
WATACHA Posted May 29, 2017 Author Share Posted May 29, 2017 To było jakiś czas temu. Zagoiło się. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
WATACHA Posted June 24, 2017 Author Share Posted June 24, 2017 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
WATACHA Posted June 26, 2017 Author Share Posted June 26, 2017 Zagląda tu ktoś jeszcze oprócz mnie :)? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malawaszka Posted June 26, 2017 Share Posted June 26, 2017 jaaaaaa :p Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.